Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kopniecia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
58 odpowiedzi w tym temacie

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Kopniecia


Dyskutowana w sąsiednim temacie obrona przed kopnięciem. Zalecam najpierw skupienie się na postaci atakującego:
- ma on za duży dystans i nie potrafi go skrócić. Każdy atak poprzedza co najmniej jednym krokiem do przodu, a mimo to nie może dosięgnąć przeciwnika - wypycha biodra do przodu, tracąc równowagę
- atak jest mocno sygnalizowany ponieważ odchyla ciało do tyłu jeszcze przed kopnięciem, sygnalizuje też rękoma
- atak jest źle dobrany, ponieważ przy tak dalekim dystansie kategorycznie nie powinno się kopać z dalszej nogi!
- kopnięcie jest źle wykonane technicznie: nie ma zgięcia nogi i "strzału" z biodra tylko wymach - tak się nie da nawet piłki kopnąć, a co dopiero człowieka!
- ułożenie nogi wskazuje na tzw. "drewnianą nogę" - wątpliwa szybkość i siła kopnięcia biorą się wyłącznie z obrotu ciała
- po kopnięciu noga-kłoda bezwładnie opada w dół, zamiast wracać do pozycji początkowej

A teraz mistrz w hakamie:
- ma on zadanie iście banalne, ponieważ gdyby cofnął się o krok to jego przeciwnik sam by się wywrócił
- zejście wykonuje kiedy przeciwnik skraca dystans, a nie w reakcji na atak - czyli za wcześnie
- zawczasu układa ręce do kontrtechniki - to jest ogromny błąd, bo przy dobrze wykonanym kopnięciu wybór strefy, która zostaje zaatakowana może się zmienić w ostatniej chwili
- stoi za daleko od przeciwnika żeby skutecznie go obalić - gdyby nie to, że sam się już pozbawił równowagi


Na filmikach z tej serii mamy przykład bullshido ponieważ atak wychodzi zza kadru, także nie zawsze widać że jest sygnalizowany. Teksty w stylu "kopnij wolno" albo "wiecie co? z tej strony nie będziemy tego robić" rozbawiają do łez. Zwracam uwagę na przedwczesne układanie rąk tak jak w poprzednim filmie i na odwracanie wzroku od atakującego a skupienie na nodze - przy ataku kombinacją takie wykonanie skończyłoby się serią bomb na głowę.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
O radości, iskro boża! Książka o obronie przed kopnięciami w aikido. Filmik jest piękny: aikidocy najpierw się skopali po brzuchach, łydkach i tyłku, potem pokazali jak przewrócić kolegę, którego trzyma się za nogę albo rękę, a na koniec dostali zadyszki.

Jak na książkę o kopnięciach, niedużo tu jest kopnięć. Skomentujmy jednak:
- kopiąc kopnięciem prostym takim jak mae geri nie podskakujemy i nie tracimy równowagi. Nie skręcamy też nogi, na której się opieramy. Skręcona noga oznacza, że skręciliśmy biodra, a powinniśmy byli je wypchnąć bo to kopnięcie, jako rzekłem, proste. Wykonane tak jak na filmie nie ma mocy.
- kiedy kopiemy po łuku nie powinniśmy rozkładać rąk, bo na 100% dostaniemy bombę na twarz, przeciwnik nawet nie pomyśli, a już to zrobi
- o drewnianej nodze już było: tutaj kopnięcie jest tak ekstremalnie nieudolne, że kopiącego obraca wokół własnej osi, przy czym kłoda albo go napędza jak wahadło albo przyblokowana wlecze się za ciałem
- Nakayama mówił, że ruch stopy podporowej podczas kopnięcia po łuku powinien być jak najmniejszy - można to opacznie zrozumieć jednak na tym filmie widać dokładnie co miał na myśli - nie sygnalizujemy kopnięcia skręcając stopę i robiąc krok do przodu, nie stajemy na palcach i nie szarpiemy stawu skokowego i kolanowego co prowadzi do kontuzji... ejże, czy jeden zawodnik nie nosi już ochraniaczy?

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Część druga i więcej radości!
- Znowu mamy zejścia przed atakiem, czyli za wcześnie - jeśli zejście zaczniemy w momencie uniesienia kolana przez przeciwnika albo wcześniej to on zmieni strefę ataku albo w ogóle opuści nogę i sprzeda nam kilka plomb ręcznie.
- Nie zdarza się, żeby przeciwnik po wykonaniu kopnięcia nie cofnął się poza zasięg albo jeszcze chętniej nie poszedł do przodu z kolejną techniką. Każda technika wykorzystująca bierność po zablokowanym kopnięciu jest bezużyteczna. Aby wywrócić kopiącego trzeba wyjść do przodu i technikę przerwać - chwilę później jest za późno.
- Nie zdarza się, żeby po przechwyceniu nogi, przeciwnik nie usiłował się wyrwać, przytrzymać lub uderzyć pięścią. Na pewno nie opuszcza gardy i nie przyjmuje ochoczo bomby na twarz.
- Zasadniczo kiedy kopiemy to staramy się trafić w cel, a nie obok niego. Niby truizm, a jednak... Omijanie kopnięcia prostego wyjściem do przodu jest zazwyczaj lipą, bo to kopnięcie stosuje się m.in. właśnie po to by zatrzymać kogoś wychodzącego do przodu.
- Ostatecznie: obserwacja człowieka w ochraniaczach mówi mi, że przeżył straszliwy ból, a jeśli będzie robił z kolegami tak dalej, to skończy się to operacją kolana.
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia
no i mamy to co zawsze, aikidocy ćwiczacy obronę na ataki które nie są atakami = brak możliwości korekty blędow. Na ostatnim filmie jak gość "zbija" to maegeri rozczapirzoną reką od gory (28s) aż się popłakałem, bezcenne.
  • 0

budo_pio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 243 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia

no i mamy to co zawsze, aikidocy ćwiczacy obronę na ataki które nie są atakami = brak możliwości korekty blędow. Na ostatnim filmie jak gość "zbija" to maegeri rozczapirzoną reką od gory (28s) aż się popłakałem, bezcenne.

To nie jedyne błędy, uke pada w sposób bardzo kontuzyjny - np.uderzając drugim kolanem o matę i przekręcając biodra. Na dłuższą metę może to powodować różne urazy.
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia

no i mamy to co zawsze, aikidocy ćwiczacy obronę na ataki które nie są atakami = brak możliwości korekty blędow. Na ostatnim filmie jak gość "zbija" to maegeri rozczapirzoną reką od gory (28s) aż się popłakałem, bezcenne.

To nie jedyne błędy, uke pada w sposób bardzo kontuzyjny - np.uderzając drugim kolanem o matę i przekręcając biodra. Na dłuższą metę może to powodować różne urazy.

Czyli wszyscy się zgadzamy że to jest Kogan się napracował nad wykazaniem tego że kiepskie aikido jest kiepskie. Sporu nie ma.
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia

- kiedy kopiemy po łuku nie powinniśmy rozkładać rąk, bo na 100% dostaniemy bombę na twarz, przeciwnik nawet nie pomyśli, a już to zrobi

I tu jest właśnie pies pogrzebany. W aikido na 100% nie dostaniemy bomby na twarz, ponieważ trening aikido nie zawiera jakichkolwiek form konfrontacji.
Dlatego ćwiczymy durne techniki i wymyślamy "logiczne" uzasadnienia dla nich. :D

P.S. Drogi Szczepanie, czy mógłbyś wydzielić ten temat ( o kopnięciach )?
  • 0

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia
Zabawne ale tam, w którymś momencie pada lufa w twarz, myślisz że aikidokom puszczają nerwy?

Niemożliwe :lol:
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia

...myślisz że aikidokom puszczają nerwy?

Niemożliwe

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :wink:
Ale ta bomba nie jest prawdziwa, tylko na pokaz.
W przypadku aikido mamy do czynienia z ciekawym zjawiskiem. Z jednej strony zapewnienia, że aikido to budo a nie zwykła sztuka walki albo samoobrona, że nie o skuteczność tu chodzi, itp. Z drugiej, w pokazach widać coraz wiecej elementów "realnej walki" ( np. pokazy z okazji 35 lecia aikido w Polsce ). Nawet tissierowcy zaczęli bić bokserskie ciosy z gardy zamiast durnego tsuki z hikite. Ale to dopiero początek drogi...
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia

Ale ta bomba...

Miałem na myśli lufę w twarz. :-)
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia
Przepraszam za te posty pod rząd ale proponuję się przenieść z dyskusją na temat kopnieć do niniejszego tematu.

To ja proszę o podanie czasu w którym występuje ten błąd.

Prorock,
Praktycznie we wszystkich kopnięciach mawashi geri występuje ten błąd. Zrób sobie stopklatki z pierwszego kopnięcia ( 0:04 ). Podudzie uniesionej i zgiętej jeszcze w kolanie nogi jest skierowane w stronę celu pod kątem ok. 45 stopni, a nawet mniejszym, i pod takim kątem jest kontynuowane. A to oznacza, że zamiast trafić w głowę zachaczyłoby o ramię przeciwnika albo - gdyby trzymał gardę - zatrzymałoby się na niej. Spróbuj tak kopnąć w głowę unieruchomionego, zapaśniczego manekina, takiego z wyciągniętymi przed siebie łapkami.
Ręce kopiącego są rozrzucone na boki, a same kopnięcie skierowane jest powyżej głowy Sensei Tissier tak, aby go nie trafiło. To są naturalne konsekwencje formy pokazowej, na pokazie atakujący nie może przecież trafić broniącego się, bo byłaby siara.
Dla porównania zobacz jak kopie jeden z moich ulubieńców Glaube Feitosa...

...i jeszcze tutorial takiego "brazilian kopnięcia":
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia

Podudzie uniesionej i zgiętej jeszcze w kolanie nogi jest skierowane w stronę celu pod kątem ok. 45 stopni, a nawet mniejszym, i pod takim kątem jest kontynuowane.

Właśnie opisałeś mikazuki geri.

Parafrazując Kogana: to jest kopnięcie karate, zapewniam Cię, że w shotokan takie kopnięcie występuje.
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia

w shotokan takie kopnięcie występuje.

Oczywiście, że występuje. W shotokan występuje wiele dziwnych technik, ale nie oto tu idzie.
W załączonym przez Ciebie filmie owo mikazuki geri ( nawiasem mówiąc nazwa jest nieprawidłowa, mikazuki geri znaczy "kopnięcie półksiężycowe" i wykonywane jest prawie prostą nogą, wewnętrzną krawędzią stopy) skierowane jest na chudan czyli poniżej gardy ( pod łokieć ). Nie występuje wiec tu problem opisanego przeze mnie kąta 45 stopni. Oczywiście można trafić kogoś w twarz "małym" mawashi geri. Muszą wystąpić jednak sprzyjające warunki, jak np. w walce Mark Coleman vs Pete Williams ( całkowicie opuszczone ręce i ustawienie twarzą naprzeciw kopnięcia :D ):

Na filmie z Sensei Tissier takie warunki nie występują. Mamy tam aikidocki schemat: uke tak modyfikuje "atak" aby tori wykonał bezpiecznie "obronę".
Weź również pod uwagę, że na shotokanową technikę kopnięć mocno wpłynęła semi kontaktowa formuła walki, w której zaznaczenie trafienia było ważniejsze od siły kopnięcia ( ta mogła wręcz doprowadzić do dyskwalifikacji trafiającego ).

P.S. Tu jest prawdziwe mikazuki geri:
To z Twojego filmu to ko-mawashi-geri czyli małe mawashi geri
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia

Oczywiście można trafić kogoś w twarz "małym" mawashi geri. Muszą wystąpić jednak sprzyjające warunki, jak np. w walce Mark Coleman vs Pete Williams ( całkowicie opuszczone ręce i ustawienie twarzą naprzeciw kopnięcia :D ):


Cóż za nieprawdopodobny zbieg okoliczności! W aikido to nie do pomyślenia!
Na obrazku uchwycony moment, w którym Marc "nie umie kopać" Bachraty podejmuje decyzję o kopnięciu kogoś w twarz "małym" mawashi geri:
Dołączona grafika
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia

Praktycznie we wszystkich kopnięciach mawashi geri występuje ten błąd. Zrób sobie stopklatki z pierwszego kopnięcia ( 0:04 ). Podudzie uniesionej i zgiętej jeszcze w kolanie nogi jest skierowane w stronę celu pod kątem ok. 45 stopni, a nawet mniejszym, i pod takim kątem jest kontynuowane. A to oznacza, że zamiast trafić w głowę zachaczyłoby o ramię przeciwnika albo - gdyby trzymał gardę - zatrzymałoby się na niej. Spróbuj tak kopnąć w głowę unieruchomionego, zapaśniczego manekina, takiego z wyciągniętymi przed siebie łapkami.
Ręce kopiącego są rozrzucone na boki, a same kopnięcie skierowane jest powyżej głowy Sensei Tissier tak, aby go nie trafiło.

Tam nie ma żadnego unieruchomionego manekina. To wszystko dzieje się w ruchu, przed kopnięciem Tissier rusza się wolno, tak żeby w dystansie zagrożenia być nadal w ruchu, ale ze stopami blisko siebie. W momencie decyzji i rozpoczęcia ataku przez Marca, Tissier robi irimi, wydłużając pozycję i obniżając się. To wystarczy żeby głowa i ciało zeszło z linii ataku. Ten ruch widoczny dobrze na filmie przeczy twojej tezie "same kopnięcie skierowane jest powyżej głowy".
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia
Prorock skoro doszliśmy że to co pokazał Kogan to złe aikido, czy możesz wskazać filmy na przykład dobrego aikido?
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia

Na obrazku uchwycony moment, w którym Marc "nie umie kopać" Bachraty podejmuje decyzję o kopnięciu kogoś w twarz "małym" mawashi geri:

Prorock, ale o co Ci chodzi dokładnie w tej dyskusji?
Bachraty nie podejmuje na tym filmie żadnej decyzji o kopnięciu kogoś w twarz w rozumieniu normalnej walki. Nie ma tam żadnej sprzyjającej sytuacji taktycznej ponieważ jest to pokaz, a nie walka (aplikacja techniki ). Marc kopie ko-mawashi-geri aby ustać na nogach bezpośrednio po kopnięciu bo to jest warunek wykonania dalszej części tego układu choreograficznego. Przy normalnym mawashi moment obrotowy po nietrafionym kopnięciu obraca często kopiącego wokół własnej osi.
Przy okazji, możesz mi wytłumaczyć sens tego chrystusowego gestu rozłożenia rąk przez Sensei Tissier bezpośrednio przed kopnięciem ( widocznego na wklejonym przez Ciebie skrinszocie )?
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia

Akahige napisał:


Ten gość umie kopać? chyba kartofle...
te wysokie kopnięcia wyporowadza pod kątem, jak już wcześniej było opisane, dobrym do trafienia pod gardę na żebra, ale całkiem do niczego na głowę, nie ma szans na inne, bo zostawia biodra wystawia dupę jakby czekał na proktologa, nie dokręca stopy podporowej, do tego staje w linii, przez co kopnięcie bardzo szybko się kończy - no i Tissier faktycznie jest bezpieczny po przesunięciu się o 10 cm.
Mae geri które cholera wie czym jest, ani to front kikc, ani stoper, najbardziej przypomina kopnięcie w jaja pijanej 15 latki Wink Rozpędza się z rękami w kieszeniach i znowu bioder brak i pracy tułowiem. Nie koryguje też kopnięcia kiedy widzi że oponent coś zmienia.
I dzięki tym błędom, oraz prędkości muchy w rosole, Tissier może się poobracać, poudawać ze blokuje i że przewraca. Czyli Aikido.
  • 0

budo_toszi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 242 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia
Prorock napisał:

Czyli wszyscy się zgadzamy że to jest Kogan się napracował nad wykazaniem tego że kiepskie aikido jest kiepskie



śmiał bym stwierdzić, że całe to aikido jest kiepskie...
  • 0

budo_ninja_usuniety
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1394 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia
wooow jak Wy sie wszyscy znacie na wszystkim...szacun. :?
  • 0

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia

Przy normalnym mawashi moment obrotowy po nietrafionym kopnięciu obraca często kopiącego wokół własnej osi.

Jako tak zwany neofita shotokan muszę uściślić.

W shotokan przekroczenie linii centralnej byłoby błędem technicznym - przypuszczam, że w przynajmniej jednym stylu TKD jest podobnie, a w kyokushin nikt nie kładzie na to nacisku ale też ich tak znowu nie obraca.

Natomiast w MT i brazylijskich pochodnych stosują inny wariant techniczny i tam obrót jest naturalny, a nawet niektórzy twierdzą, że gdyby nie wykonali pełnego obrotu, to by był błąd techniczny. To znaczy, że w MT obrót występuje ale jest kontrolowany.

Wynika to z pewnych niuansów technicznych, które jednak nie zmieniają ogólnych zasad, które już przedstawiałem wcześniej - ba! ze wstydem przyznam, że tajowcy pokazują pod tym względem nieraz większą dbałość techniczną niż goście w shotokan - kopią zawsze ku dołowi.

ps. Przyłączę się do konkursu na dobrą obronę przed kopnięciem w aikido, chociaż nadal twierdzę, że w PUA coś takiego jak wysokie kopnięcie nie istnieje.
  • 0

budo_email
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 874 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopniecia

Przy normalnym mawashi moment obrotowy po nietrafionym kopnięciu obraca często kopiącego wokół własnej osi.

Jako tak zwany neofita shotokan muszę uściślić.

W shotokan przekroczenie linii centralnej byłoby błędem technicznym - przypuszczam, że w przynajmniej jednym stylu TKD jest podobnie, a w kyokushin nikt nie kładzie na to nacisku ale też ich tak znowu nie obraca.

+ 1
Prawidłowe dollyo chagi (mawashi geri) jako pojedyncza technika:


ale to też jest prawidłowe dollyo:


pierwsze jest czystą techniką, drugie kopnięciem w "łapę"

Może też być kombinacja, najprostsza: dollyo chagi --> tora yop chagi i wszelkie inne kombinacje.
Dollyo w tkd z przedniej nogi --> noga wraca , pozycja się nie zmienia, ale w walce / w kombinacjach czy to przednia, czy tylna noga, ważna intencja :wink:

Fajny temat w aikido = kopnięcia.



edit:
Jeszcze co do kopania mawashi / dollyo na ulicy, wiele lat temu szedłem sobie z kolegą, zaczepił nas taki osiedlowy dresik, który po naspeedowaniu pokazywał formy jakiegoś kung-fu : )
Coś tam się nie dogadaliśmy i idzie do mnie mnie zbić :)
Dostał z przedniej nogi w czuprynę z dollyo chagi (mawashi), noga wróciła, on upadł.
Wstał i mówi:
- Ale choojowy masz strzał - i idzie znowu.
To samo, upadł, z tymi samymi słowami wstaje i idzie.
Zacząłem się śmiać, odwróciłem i poszliśmy, wołał, że strzał był naprawdę choojowy.
(to w temacie "strącania czapki i kopania bez rozgrzewki - owszem, da się)

:D
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024