Najpierw instrukcja obsługi:
"Kiedy zaatakuje mieczem niech tnie powietrze, aż wyda mu się to bezsensowne.
Niech kłuje nożem w pustkę, zadaje ciosy, które go tylko zmęczą, próbuje chwytów, które nic nie chwytają.
Teraz link karatecki (z moimi klubowymi kolegami)
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i na np.0.30 lub 0.43 sposób interpretacji zgodny z zasadami również Aikido
( może być bez bloku i zwykłe mawashigeri zamiast ushiro)
Ładne, się klei, choć czasu na wykonanie całego kroku, obrotu ciała i bloku jest za mało = technika w takiej formie na pokazy. 0,43 To nie jest przypadkiem to samo ujecie z 2 kamery? Bo układ ten sam.
TKD neguje ideę stylu, bo młóci nogami bez celu. Żadnych kombinacji tylko pojedyńcze kopnięcia bez zamysłu, jednak to nie jest czarny pasek, jak myślałem a niebieski czyli 4 cup (kyu). Tak czy inaczej marny reprezentant stylu.
Miałem na myśli "zawodnika" aikido czyli osobę, która cwiczy inny styl oprócz aikido, w którym są realne sparringi, zawody i miałaby sie konfrontować z "kopanym" wykorzystujac wyłacznie aikido. "Obity zawodnik".
Rzadko tutaj piszę, bo o aikido wiem niewiele (nie mniej często czytam, ten dział ma dużą popularność na budo ; ) ). Kojarzę, że chociażby Ty, Randall, masz za sobą aikido i coś poza tym.
Gdybys Ty był na miejscu tego aikidoki i miał aplikować jedynie aikido, co byś zmienił?
No to młócenie to po prostu niedowład techniczny. Idea stylu jest taka że chce kopnąć przeciwnika. Idea aikido jest taka by pokonać przeciwnika przy pierwszej jego akcji, nie używając przy tym siły, nie doprowadzając do "konfrontacji", nie przeciwdziałając.
I dlatego aikidoka gwałci idee aikido, a tekdeka, jakkolwiek nieudolnie, próbuje robić to do czego styl jest wymyślony - kopać.
Pytasz mnie co ja bym robił na miejscu aikidoki w tym sparingu? Nooo napiedalał, przecież nie rozmawiał. Mam za sobą ponad 10 lat aikido, ale też 5 lat tkd, 2 kicka i boksu, kravat, judo, bjj i różne inne, przecież bym gościa za rękę nie łapał, bo wszelka moja wiedza i umiejętności zdobyte w dziedzinie sztuk walki mówią, że tego się nie da zastosować.
Potrafię wejść skutecznie do klinczu, wsadzić mu dwita na twarz przy tak wolowym ap, przewrócić ogoshi, pociągnąć prawy krzyżowy na watrobę, albo po prostu wjechać na pełnej kurwie, kolano, jaja, gardło, oczy itp, może też ściągnąć do dosiadu i lać aż przestanie się ruszać. I żadna z tych umiejętności nie będzie reprezentatywna dla mnie jako aikidoki.
Stąd było moje złośliwe pytanie - skąd weźmiesz zawodnika aikido?
Nie da się.
Co z tego że będę stosował nabyte gdzie indziej umiejętności pod szyldem aikido?
Nawet robiąc głupią iriminagę, to skrócenie dystansu, umiejętność wejścia z gardą, wreszcie stabilne pociągnięcie gościa po zwarciu będzie zlepkiem umiejętności nabytych w boksie i judo.
Aikidoka "czysty" nie umie NIC zastosować, bo aikido nie uczy krytycznych dla walki umiejętności i sprawności.