JEET KUNE DO
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
... Jak można zintegrować gardę BJJ (to a'propos obrony przed omoplata) z możliwością łapania za jaja? ...
Najnormalniej w świecie kontrolując ręce przeciwnika swoimi.
Napisano Ponad rok temu
Stąd, też pomimo, słów Bruce'a nt nie mieszania JKD z innymi SW, oraz słów pochodzących od Fundacji Bruce'a Lee.... Ty twierdzisz, że to co jest ogólnie znane jako mity jest wg Ciebie prawdą.
No ale skoro wiesz lepiej, to spoko.
Bruce umarł w 1973 roku, także 1971 był dwa lata przed. No i nie wspomniałeś że artykuł miał TYTUŁ:
LIBERATE YOURSELF FROM CLASSICAL KARATE
by Bruce Lee
No I Bruce napisał:
Indeed, it is difficult to explain what Jeet Kune Do is, although it may be easier to explain what it is not.
Let me begin with a Zen story. The story might be familiar to some, but I repeat it for it's appropriateness. Look upon this story as a means of limbering up one's senses, one's attitude and one's mind to make them pliable and receptive. You need that to understand this article, otherwise you might as well forget reading any further.
A learned man once went to a Zen teacher to inquire about Zen. As the Zen teacher explained, the learned man would frequently interrupt him with remarks like, "Oh, yes, we have that too...." and so on.
Finally the Zen teacher stopped talking and began to serve tea to the learned man. He poured the cup full, and then kept pouring until the cup overflowed.
"Enough!" the learned man once more interrupted. "No more can go into the cup!"
"Indeed, I see," answered the Zen teacher. "If you do not first empty the cup, how can you taste my cup of tea?"
I hope my comrades in the martial arts will read the following paragraphs with open-mindedness leaving all the burdens of preconceived opinions and conclusions behind. This act, by the way, has in itself liberating power. After all, the usefulness of the cup is in it's emptiness.
Żeby najpierw posmakowac mojej herbaty musisz opróżnic swój kubek. To chyba wiele wyjasnia w kwestii, dokładania coraz to nowszych technik do repertuaru. ;0
Tak samo jak słowa:
At best, styles are merely parts dissected from a unitary whole. All styles require adjustment, partiality, denials, condemnation and a lot of self- justification. The solutions they purport to provide are the very cause of the problem, because they limit and interfere with our natural growth and obstruct the way to genuine understanding. Divisive by nature, styles keep men 'apart' from each other rather than 'unite' them.
W najlepszym wypadku, style to zaledwie części odseparowane on zjednoczonej całości.
A czy tym nie jest zapożyczanie technik z innych sztuk walk??
oraz:
In JKD we begin not by accumulation but by discovering the cause of our ignorance, a discovery that involves a shedding process.
JKD nie polega na akumulowaniu.
oraz:
There are no prearranged sets or "kata" in the teaching of JKD, nor are they necessary. Consider the subtle difference between "having no form" and having "no form"; the first is ignorance, the second is transcendence. Through instinctive body feeling, each of us 'knows' our own most efficient and dynamic manner of achieving effective leverage, balance in motion, economical use of energy, etc.
While JKD utilizes all the ways and means to serve its end (after all, efficiency is anything that scores), it is bound by none and is therefore free. In other words, JKD possesses everything, but is in itself possessed by nothing.
JKD tak jak inne sztuki walki używa wszystkich dróg, i sposobów żeby doprowadzic walkę do końca. Nie może byc inaczej bo mamy tylko dwie ręce i dwie nogi. Jednakże JKD nie jest ograniczone żadnym z dróg, dlatego jest wolne. Innymi słowy JKD posiada wszystko, ale nie jest posiadane przez nic.
Cały czas o tym mówię przecież że Bruce oparł JKD o NAUKĘ, stąd też jest to coś zupełnie innego w innej kategorii niż dotychczasowe i ówczesne sztuki walki, ponieważ wyszedł poza pryzmat tradycyjnych sztuk walki. Stąd, ale ostatecznie JKD używa rąk i nóg bo człowiek ma dwie ręce i dwie nogi, jednakże kwestia jak to robisz. W JKD opiera się to o naukę w stylach tradycyjnych o tradycyjne wykonanie, jeśli zapożyczasz fragement technik z różnych sztuk walk to nie cały czas tkwisz w tradycyjnej strukturze. Dlatego jak Bruce powiedział JKD nie polega na akumulowaniu.
Artykuł Liberating from Classical Karate jak zresztą pewnie reszta zauważyła jest artykułem filozoficznym i Bruce wyraźnie w nim powiedział, że nie obchodzi go to czy zostanie zrozumiany czy nie, ma jedynie nadzieję że rozpocznie, proces myślowy, to że uczniowie zaczną kwestionowac tradycyjne sposoby nauczania i zaczną zadawac pytania przez co sami będą dążyc do uzyskania wiedzy.
"Ultimately knowledge means self knowledge."
Jednakże odnośnie Jeet Kune Do to co Bruce powiedział w tym artykule to samo napisał w innym artykule który został opublikowany w książce Artist of Life:
“People often mistakenly [believe] that JKD is against form… One thing we must understand: that is, there is always a most efficient and alive many to carry out a movement (and that the basic laws of leverage, body position, balance, footwork and so forth, are not to be violated)… Aside from the above mentioned, one must also distinguish between the subtlety between ‘having no form’ and ‘having no-form’. The first is ignorance, the second transcendence.” Bruce Lee, Bruce Lee: Artist of Life, Tuttle Publishing 1999.
Oraz w Tao of jeet kune do znajdziesz słowa:
"The chief consideration in developing form is to make sure that no fundamental, mechanical principles are violated” – Bruce Lee, Tao of Jeet Kune Do."
No i jakby nie patrzec mimo wszystko NIGDZIE BRUCE NIE NAZWAŁ JKD KONCEPCJĄ. Łatwo jest wyciągnąc jego słowa z konetkstu i podczpic pod własne idee. Jednakże żeby wiedziec w jakim kontekscie Bruce napisał te słowa to druga sprawa. Ten artykuł z Black Belt nie odnosi się do strony TECHNICZNEJ JKD, ALE DO STRONY FILOZOFICZNEJ JKD, dlatego Bruce w nim odnosi się do słów Krishnamutriego oraz Zen.
Jeśli chodzi o aspekty techniczne, to Bruce jedynie nadmienia tam, że w JKD " that is, there is always a most efficient and alive many to carry out a movement" A ten ruch opiera się o naukę.
Rozumiem, że masz Twój punkt widzenia, oparty o.... no właśnie nie wiem o co, o Twoje własne domysły, bo wiedzę w temacie JKD masz szczątkową, ale nie ma się co dziwic, powiedziałeś od kogo pochodzi.... od osoby twierdzącej że w JKD są kopnięcia z MT.....
[/u]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Bzdura... chodziło o prawa do nazwy... a to "rodzina" chciała zgarnąć i zgarneła...
Nazwa to tylko nazwa
Bez urazy, ale widzę że grupa osób, które wiedzą lepiej niż ludzie z JKD co i dlaczego się powiększa. Bazujesz na własnych domysłach?? Mimo, że nikt z was nie zajmuje się JKD to uważacie się za ekspertów w tej dziedzinie i historyków..... a cały świat jest w błędzie.
Więc mnie oświeć... dlaczego Inosanto nie używa nazwy Jeet Kune Do ?????
Napisano Ponad rok temu
"Bruce Lee himself was quoted as saying that JKD is not a style. What did he mean by that?"
Brzmi następująco:
True, Bruce Lee did say that JKD is not a style, but we have to look at the context in which he said it. At the time, martial arts were very rigidly set in tradition with very specific rules and limits.
Bruce Lee had concern about calling JKD a “style” because he believed that styles separate and limit people rather than bring people together. What he did not want is that the student might not actively participate in the learning process at a deep level thinking that he is not qualified to question or test the ways of “the style”; nor did he want JKD to become heavily commercialized where the individual experience was forsaken in favor of mass appeal.
Bruce Lee wanted to avoid “killing” JKD by saying there was a definite beginning and end to the process. Rather he viewed JKD as a never-ending process – a living and breathing thing that would add more and more meaning to the practitioner the deeper he delved into his practice.
Bruce Lee believed JKD was a particular system comprised of systematic, methodical, empirically tested techniques.
In Lee’s private notes and in correspondence with friends he saw JKD as having certain core elements that set it apart from other martial arts. In his own words, “There is always a most efficient and alive manner to carry out a movement (and that the basic laws of leverage, body position, balance, footwork, and so forth, are not to be violated).” The specifics of these are the principles that form the core elements of JFJKD.
I wszystko masz podane w słowach Bruce, który jasno i wyraźnie mówi że istnieją określone wytyczne żeby wykonać technikę dobrze i te wytyczne nie mogą być zachwiane czy zmieniane. Bo zawsze istnieje najlepszy sposób wykonania danego ruchu. Stąd też oparł JKD o naukę, kinetykę ruchu, a nie o zapożyczenia z innych sztuk walk. Zapożyczanie technik z innych sztuk walk i mieszanie ich z sobą było już obecne za życia Bruce'a i jeden z jego uczniów gdy zadał pytanie czy może pomieszać drille z kenpo z JKD dostał odpowiedź:
"X to Jeet Kune Do
Y to sztuka walki jaką reprezentujesz
Żeby uzasadnić łączenie X i Y należy odrzucić zasady Y ale wciąż nazywać to Y."
Już powiedziałem dlaczego Inosanto nie może używać nazwy JKD..... nie będę wiecznie pisal o tym gościu bo jego kreacja zwana Jeet Kuen nie ma nic wspólnego z tematem naszej rozmowy, którą jest Jeet Kune Do.
Ale może Ty powiesz mi od kogo lub na bazie jakich informacji i od kogo opierasz swoją opinię:
Bzdura... chodziło o prawa do nazwy... a to "rodzina" chciała zgarnąć i zgarneła...
Nazwa to tylko nazwa
Bo skoro moją uargumentowaną wypowiedź uznałeś za bzdurę to mam nadzieję że Twoja opinia w tym temacie nie jest po prostu efektem procesu myślowego: "Bo tak mi się wydaje, chyba...." , tylko masz jakieś konkretne argumenty, z konkretnego źródła.
:-)
Jak widać przez lata w Polsce ludzie z JKD koncepcji rozpowszechnili wiele nieprawdziwych informacji na temat JKD, i przedstawiano błędny wizerunek sztuki walki Bruce'a pod względem teorii i jak wygląda od strony technicznej. Przez co jej prawdziwy wizerunek został zniekształcony. Odpowiedzialne za to są osoby, które wypisywały teorie jakoby Bruce wybrał techniki z ponad 200 sztuk walk i tak w JKD są kopnięcia z MT itd. bzdury.
Przez co teraz obecnie, nie wiecie jak faktycznie wygląda JKD i uświadamiacie sobie, że to co Wam wmawiali polscy przedstawiciele JKD koncepcji to były nic innego tylko kiepskie i naciągane MITY lub fałszywe teorie odnośnie Jeet Kune Do.
Stąd teraz wasze stanowisko że wiecie lepiej czym jest JKD od samego Bruce'a jego uczniów i rodziny.... I nie hamuje was nic, nawet jeśli macie wyzywać ich...... Ale fakty mówią same za siebie.
Nie trzeba sie o nic kłócić. Bo to nie ma sensu..... A to że posuwacie się aż to takich chamskich zagrań to powinno być wam wstyd, szczególnie że macie wypisany wiek pod nickami waszych kont. Naprawdę przykre..... Ale widocznie, właśnie tak wygląda wg. Was rozwój w sztukach walki....
No chyba że cały czas twierdzicie, że cały świat jest w błędzie, a Wy z 0-owym kontakem z JKD, opierając się na własnych domyslach, wiecie lepiej czym jest JKD, aniżeli wiedzą to osoby, które były bliskie Bruce'owi, a nawet były certyfikowane przez Bruce'a Lee.
Super:D A najlepsze jest to że głównie bazujecie na mitach które wciskali wam przez lata ludzie z JKD koncepcji.
Gadamy w kółko o tym samym, i myślę że Wy i tak będziecie uważać że wiecie lepiej i że cały świat jest w błędzie... Pomimo jakichkolwiek faktów.....No cóż.... No comments w końcu od tego jest fantazja.
Napisano Ponad rok temu
W tym artykule jest zabawniejszy fragment, korzystając z tłumaczenia:We wrześniu 1971, niecałe dwa lata przed śmiercią Bruce'a w Black Belt ukazał się artykuł jego autorstwa.
Można sobie wyobrazić, ze dawno temu, jakiś uprawiający SW odkrył niekompletna prawdę. Za swojego życia oparł się pokusie zorganizowania poszczególnych części tej prawdy, mimo iż poszukiwanie pewności w życiu jest z pewnością jedna z ludzkich potrzeb.
Po jego śmierci, jego uczniowie pozbierali jego założenia, jego przyzwyczajenia i jego metody i zamienili je w przepisy. Zostają wymyślone imponujące wyznania wiary, uroczyste ceremonie, zbudowane filozofie i wzory etc, aż na końcu powstaje Instytucja. Tak wiec, to co zaczęło się od przebłysku intuicji jednej osoby, transformowane jest w stałą wiedzę z zorganizowanymi, ponumerowanymi odpowiedziami, które przedstawione zostają w logicznej ciągłości. Poprzez ta oparta na dobrych intencjach prace, lojalni zwolennicy stworzyli z tej wiedzy nie tylko święty ołtarz, ale również kamień nagrobny, pod którym pogrzebali wiedzę założyciela.
A tak na mój gust to po prostu zwyczajowo powstały dwa nurty, z których każdy rozumie źle nauczyciela na swój sposób .
Napisano Ponad rok temu
Czyli jak trzymasz kogoś w gardzie i jemu wolno łapać za jaja zasadniczo nic się nie zmienia? Brak zakazu uderzania łokciem centralnie między twoje nogi też nic nie zmienia bo kontrolujesz ręce przeciwnika swoimi?
Detale się zmieniają, ale idea pozostaje ta sama. Trochę inaczej pracuje się gardą na zawodach bjj, a trochę inaczej w MMA, trochę inaczej w combatach, ale ogólne zasady kontroli, toczeń czy technik kończących pozostają te same.
Napisano Ponad rok temu
1. To prawda że "Tao Of Jeet Kune Do" zostało wydane po śmierci Bruce'a, więc teoretycznie mogło być tak jak piszesz, że niektóre słowa Bruce'a mogły być nawet wyjmowane ze "śmietnika". Tyle tylko, że Ty także cytujesz tę książkę , a także książkę "Jeet Kune Do", więc też nie możesz mieć pewności czy cytowane przez Ciebie fragmenty nie zostały wyciągnięte ze śmietnika i czy odzwierciedlały faktyczny stan rzeczy. To nie jest mój atak na Ciebie. W wielu kwestiach się z Tobą zgadzam, ale przyznasz chyba, że to pewna niekonsekwencja. Chyba , że zweryfikowałeś te WSZYSTKIE cytaty w rozmowach z Tedem Wongiem ?
2. Napisałeś tu, czy gdzieś indziej, że cytat "Using no way as way, having no limitation as limitation", nie jest autorstwa Bruce'a tylko Dana Inosanto. Może i autorem był Dan Inosanto, ale cytat ten był mottem Bruce'a które wyrażało jego podejście do sztuk walki. Wiem to od Lindy Cadwell, która Twoim zdaniem wraz m.in. z Tedem Wongiem wiedzą więcej od nas na temat JKD. Jak to skomentujesz ? Chyba żona Bruce'a wie lepiej od Ciebie co Bruce powiedział a co nie, prawda ? Każdy może odnaleźć na youtubie film dok. "Bruce Lee- Warrior's Journey", w którym Linda prezentuje medalion noszony na szyi z powyższym cytatem. Więc bez wykrętów musisz przyznać, że tu się mylisz.
Napisano Ponad rok temu
A tak na mój gust to po prostu zwyczajowo powstały dwa nurty, z których każdy rozumie źle nauczyciela na swój sposób
Masz zły gust w takim razie, ale masz do niego prawo.
Ale masz to objaśnione w tym fragmencie:
What he did not want is that the student might not actively participate in the learning process at a deep level thinking that he is not qualified to question or test the ways of “the style”; nor did he want JKD to become heavily commercialized where the individual experience was forsaken in favor of mass appeal.
Innymi słowy Bruce odnosił się do TRADYCYJNYCH szkół, gdzie założyciel miał technikę i w walce miała byc wykonywana intuicyjnie podczas, gdy w szkołach zaczęto je wykonywac w ten sposób: "Przeciwnik Cię atakuje, wtedy ty robisz taki blok, potem uderzasz tak i tak potem sprowadzasz itd." Nie reagujesz intuicyjnie, ale jak zaprogramowany robot, a w ferworze walki ta ponumerowana i ułożona w schemat "sekwencja" raczej Ci nie wyjdzie, bo będziesz się zastanawiał co miałobyc następne innymi słowy zadasz sobie pytanie: "Jak to leciało" a w tym momencie przeciwnik Cię już dopadnie.
Dawno mnie tu nie było. Panie Czapla każdy ma swoje zdanie i nie mam zamiaru się z Tobą kłócić. Nie śledzę tego tematu ale wychwyciłem dwie rzeczy:
Water, pisałeś głupoty o JKD, a teraz znowu piszesz kolejne głupoty. Pan Czapla jest moim instruktorem JKD, moje pytanie od kogo Ty uczysz się JKD??
A odnośnie dwóch rzeczy, które wychwyciłeś:
To prawda że "Tao Of Jeet Kune Do" zostało wydane po śmierci Bruce'a, więc teoretycznie mogło być tak jak piszesz, że niektóre słowa Bruce'a mogły być nawet wyjmowane ze "śmietnika". Tyle tylko, że Ty także cytujesz tę książkę , a także książkę "Jeet Kune Do", więc też nie możesz mieć pewności czy cytowane przez Ciebie fragmenty nie zostały wyciągnięte ze śmietnika i czy odzwierciedlały faktyczny stan rzeczy. To nie jest mój atak na Ciebie. W wielu kwestiach się z Tobą zgadzam, ale przyznasz chyba, że to pewna niekonsekwencja. Chyba , że zweryfikowałeś te WSZYSTKIE cytaty w rozmowach z Tedem Wongiem ?
Jeśli cwiczy się JKD to wiesz jakie cytaty pasują a które nie Michał wielokrotnie mówił co mu powiedział Sifu Ted Wong może niekoniecznie na forach. Jak masz pytania do niego to napisz do niego ale przyjdź na trening do Brodnicy, a zapewniam Cię że dowiesz się wiele wartościowych informacji odnośnie JKD.
To, że niektóre notatki Bruce'a były wyciągane ze śmietnika, i opublikowane w Tao of JKD, to jest napisane we Wstępie.... przecież napisałeś że go czytałeś więc powinieneś o tym wiedziec.... Chyba, że czytałeś go jedynie TEORETYCZNIE.... Bo twierdzileś że Bruce napisał wstęp w Tao of Jeet Kune Do..... LOL
2. Napisałeś tu, czy gdzieś indziej, że cytat "Using no way as way, having no limitation as limitation", nie jest autorstwa Bruce'a tylko Dana Inosanto. Może i autorem był Dan Inosanto, ale cytat ten był mottem Bruce'a które wyrażało jego podejście do sztuk walki. Wiem to od Lindy Cadwell, która Twoim zdaniem wraz m.in. z Tedem Wongiem wiedzą więcej od nas na temat JKD. Jak to skomentujesz ? Chyba żona Bruce'a wie lepiej od Ciebie co Bruce powiedział a co nie, prawda ? Każdy może odnaleźć na youtubie film dok. "Bruce Lee- Warrior's Journey", w którym Linda prezentuje medalion noszony na szyi z powyższym cytatem. Więc bez wykrętów musisz przyznać, że tu się mylisz.
Pomyliłeś cytaty..... Ja napisałem, że "Absorb what is useful reject what is useless, use what is essentially Your own" nie jest cytatem Bruce'a tylko są to słowa autorstwa Inosanto.
"Using no way as way, having no limitation as limitation" to zupełnie inna historia. Są to słowa które otaczają emblemat Jeet Kune Do. Ich autorem jest Bruce i nigdy ani ja ani Michał nie powiedział, że nie są autorstwa Bruce'a Lee.....
Więc przestań pisać głupoty. I bez wykrętów musisz przyznać, że mam rację a tym samym Michał, bo moja wiedza pochodzi od niego.
A ty masz tendencje to przeinaczania faktów i jeszcze obwiniasz za to osoby trzecie......ale pewnie tego nauczyłeś się od tej osoby, od której uczysz się JKD.... o ile ktoś taki istnieje...
A co do grapplingu w JFJKD nie ma grapplingu.... Ideą JKD jest nie dać się sprowadzić do parteru, a jeśli już się tam znalazło to trzeba jak najszybciej wydostać się z stamtąd.
Bądź co bądź, każda walka zaczyna się od stójki i mam tu na myśli walkę jeden na jeden na ulicy nie na macie, w klatce, czy ringu.
I dlatego nie chcę pisać co by było gdyby, bo takim gdybaniem na forum, że jakby ty byś zrobił omoplatę to wtedy ktoś by zrobił to i to.... Ale nie bo wtedy Ty ćwiczysz na treningach tak a normalnie inaczej i wcale by tak Ci ten ktoś nie zrobił. TO JEST CZYSTE GDYBANIE" CO BY BYŁO GDYBY" tak można bez końca.
która Twoim zdaniem wraz m.in. z Tedem Wongiem wiedzą więcej od nas na temat JKD.
MOIM ZDANIEM!!!!!???
Przecież, to nie podlega żadnej dyskusji. No ale rozumiem, że w Twoim wyimaginowanym świecie to Ty wiesz najwięcej o JKD, więcej od rodziny i uczniów Bruce'a....
Niezłe jaja.... Niezły z Ciebie ekspert........ LOL twierdzący że Bruce Lee napisał wstęp do Tao of Jeet Kune Do.....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Podczas gdy Bruce sam w notatkach napisał że bada inne sztuki walki żeby wiedzieć jak sobie z nimi poradzić..... a nie żeby zapożyczać z nich techniki....
Czy doczekam się argumentacji Twojej opinii panie moderatorze, odnośnie tego dlaczego Inosanto dostał zakaz używania nazwy JKD? Napisałeś że moje słowa to bzdura i że wiesz lepiej, mam nadzieję że stoją za tym rzeczowe argumenty a nie słowa:
"Bo tak mi się wydaje, bo tak sobie wymyśliłem."
Chyba nie.... Water też pewnie nie odpowie albo znowu coś przekręci dla wygody..... A jak dostanę odpowiedź to pewnie, coś zostanie napisane byle na przekór i krótko po tym temat będzie zamknięty, tak że nikt nie będzie się mógł do tego odnieść.
Napisano Ponad rok temu
Pewnie masz rację... co do drugiego akapitu. Ale mi głównie chodziło o pierwszy, zwłaszcza o zdanie "Można sobie wyobrazić, ze dawno temu, jakiś uprawiający SW odkrył niekompletna prawdę.".Innymi słowy Bruce odnosił się do TRADYCYJNYCH szkół, gdzie założyciel miał technikę i w walce miała byc wykonywana intuicyjnie podczas, gdy w szkołach zaczęto je wykonywac w ten sposób: "Przeciwnik Cię atakuje, wtedy ty robisz taki blok, potem uderzasz tak i tak potem sprowadzasz itd." Nie reagujesz intuicyjnie, ale jak zaprogramowany robot, a w ferworze walki ta ponumerowana i ułożona w schemat "sekwencja" raczej Ci nie wyjdzie, bo będziesz się zastanawiał co miałobyc następne innymi słowy zadasz sobie pytanie: "Jak to leciało" a w tym momencie przeciwnik Cię już dopadnie.
Napisano Ponad rok temu
Nie ma przymusu, jak nie odpowiada Ci JKD to ćwicz coś innego, tylko nazywaj to co ćwiczysz po imieniu, nie podczepiaj pod to nazwy JKD skoro nie ma to z JKD nic wspólnego.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Więc chodzi mi ogólnie o filozofię ciągłego rozwoju, nie przywiązywania się do technik, a szukania "przyczyn naszej ignorancji".
W JKD nie przywiązujesz się do technik ale w ostatnim etapie rozwoju, dlatego są trzy etapy uczenia się JKD
Pierwszy etap "niewinności" gdy przychodzisz na trening i poznajesz wszystko. Jesteś jak czysta kartka. A jak nie jesteś tzn masz naleciałości z innych sztuk walk, to musisz najpierw opróżnić swój kubek, żeby posmakować mojej herbaty.
Drugi etap "mechaniczny lub też etap sztuki" uczysz się technik ale cały czas gdy je wykonujesz myślisz o nich
Trzeci etap "bezstylowości- bez-sztuki" Wykonujesz techniki reagując, odruchowo, ale reakcja jest poparta konkretną poprawną techniką, dzięki drugiemu etapowi.
Często te etapy mieszają się bo cały czas zawsze jest coś do poprawienia lub do popracowania na czymś.
Jednakże w walce nie będziesz się zastanawiał czy może użyc takiej czy takiej techniki.... Dlatego w JKD nie ma dużo technik i są niekslayczne czyli nie są zapożyczeniem z innych tradycyjncyh sztuk walk.
Gdy cwiczysz w sposób, wezmę technikę uderzeń z boksu, kopnięcia z MT i Savate, w średnim dystansie pangamot i Wing Chun a w grapplingu Silat, Dumog i BJJ...
To wtedy 1. przywiązujesz się właśnie do technik wybranych z danych stylów 2. W ferworze walki wpadniesz w tzw. "classical mess" tzn, nie zareagujesz odruchowo, tylko Twój mózg, będzie stał zamrożony, bo będziesz się zastanawiał jaką technikę wybrac. W ferworze walki nie ma czasu na przechodzenie z jednego stylu do drugiego.
Dlatego Bruce powiedział: "Bardziej boję się osoby która ćwiczyła 1000 razy jedno kopnięcie niż osoby ćwiczącej 1000 kopnięć."
Dlatego, żeby zruzmiec filozofię Bruce;a warto sięgnąć po Zen i Krishnamutriego. Bo tym właśnie inspirował się Bruce.
Pewnie, że słowa Bruce'a mogą zainspirować do odnalezienia własnej drogi, ale wtedy nazwij swoją drogę po swojemu.
Bruce powiedział że to do czego przywiązujemy się w JKD to korzenie, a korzenie JKD to:
Jeśli chodzi o składniki fizyczne:
"Pozycja walki, praca stóp , równowaga, pozycje we wzajemnie na siebie oddziaływujących siłach."
Gałęzie jak określił Bruce to fragmentarycznie wyrwane części całości. Jednakże jeśli korzeń jest OK wtedy gałęzie też są ok. Ale jeśli gałęzie są Twoim korzeniem to sam sobie odpowiedź, czy będzie czy nie będzie to OK.
Nie przywiązywanie się do technik nie oznacza robienie czegokolwiek i jakkolwiek. Ale oznacza to że techniki muszą w walce być wykonywane odruchowo, tylko że z poprawną techniką. Co nie jest łatwe w sytuacji realnego zagrożenia ale właśnie po to się ćwiczy, żeby były.
a szukania "przyczyn naszej ignorancji"
Szukanie przyczyny własnej ignorancji zaczyna się od kwestionowania techniki. Tzn, dlaczego uderzasz w ten sposób, dlaczego stoisz w takiej a nie innej pozycji, skąd wzięło się takie a nie inne ułożenie ręki.... NA czym się to opiera, na wymogach sportowych, o naukę, o tradycyjną 1000 letnią formę, bo tak kazał trener,.....
Znajdź przyczyną ignorancji żeby wyzwolic się z tradycyjnego Karate, dlatego artykuł nazywał się "Liberating from Classical Karate."
Napisano Ponad rok temu
Natomiast mam wrażenie że z nieprzywiązaniem do technik można pójść krok dalej. Bo jeśli chodzi o twoje etapy to widziałem już coś podobnego: http://www.forum-kul...showtopic=66024. Pierwszy etap identyczny, drugi kładzie nacisk na przystosowanie technik do siebie. Trzeci właściwie lepiej opisałeś niż oni, z tym że o i mają jedną przewagę - wyróżnili jeszcze dodatkowy końcowy podetap trzeciego etapu - kiedy działanie jest odruchowo prawidłowe, ale nie ma to związku z zgodnością z technikami.
A tak po za tym z ciekawości - czym według ciebie jest JKD? Ponieważ:
Therefore, to try and define JKD in terms of a distinct style - (...) Bruce Lee's martial art, etc. - is to completely miss its meaning.
Napisano Ponad rok temu
Ale skoro Bruce miał problem z napisaniem czym jest JKD, to ja mam jeszcze większy, żeby sprecyzować.
Trzy etapy uczenia się to czysty biomechaniczny proces, programowania neuro-mięśniowego.
To że to co znalazłeś jest podobne nie oznacza że jest takie samo.
Ale w wielu rzeczach można odnaleźc podobny proces uczenia się. Np, jak tennisie, albo boksie lub baseballu, pałkarz, który umie odbić kijem nie zastanawia się później jak to zrobic i w jaki sposób, ale po prostu reaguje.
Oddychasz też nie zastanawiając się nad tym... jak zaczniesz się zastanawiać, zobaczysz jaki to skomplikowany proces może nawet zaburzy Ci to rytm oddechu. Jak biegniesz też nie mówisz, a TERAZ przyspieszę oddech, po prostu reagujesz. Jak ktoś rzuci w Twoją stronę piłkę, złapiesz ją nie będziesz się zastanawiał, czy złapac ją nachwytem, podchwytem itd. Po prostu zareagujesz, jak będziesz się zastanawiał to dostaniesz w nos, ale istnieje taki sposób łapania, żeby Ci piłka nie wypadła.... Stąd też bramkarze mają określony sposób łapanie piłki a miotacze baseballu określony sposób rzucania piłki... ale później po prostu to robią.... a technika już tam jest.
"Na początku uderzenie było tylko uderzeniem, potem było czymś więcej a na końcu było tylko uderzeniem."
Innymi słowy jak nic nie cwiczysz to uderzenie dla Ciebie jest po prostu uderzeniem kogoś w twarz, jak poznasz sztukę walki, to już jest czymś więcej niż po prostu nawalaniem w gościa ale robisz to w określony sposób a na końcu reagujesz już tym uderzeniem, jest on dla Ciebie naturalny, znowu widzisz to w kategorii, po prostu uderzam z tym że to uderzenie poparte jest już właściwą techniką.
Taka sama reakcja musi być w walce, z tym że poparta dobrą techniką czyli dobrą formą,(wykonaniem). Bo zawsze istnieje najlepszy sposób wykonania danego ruchu. Ale już o tym pisałem i podawałem słowa Bruce'a.
A żeby taka była musi przejść przez trzy etapy.
Napisano Ponad rok temu
Tak, tylko wątpię że ktokolwiek z nas go zna. Co najwyżej jest do niego bliżej lub dalej.Bo zawsze istnieje najlepszy sposób wykonania danego ruchu.
Zresztą najlepszy zależy od sytuacji i nie istnieje najlepszy bez określenia pod jakim względem. Więc sztuka moim zdaniem nie polega na uczenia się najlepszego ruchu, ale uczenia się znajdowania na bieżąco najlepszego ruchu w danej sytuacji.
Szukanie przyczyny własnej ignorancji zaczyna się od kwestionowania techniki. Tzn, dlaczego uderzasz w ten sposób, dlaczego stoisz w takiej a nie innej pozycji, skąd wzięło się takie a nie inne ułożenie ręki.... NA czym się to opiera, na wymogach sportowych, o naukę, o tradycyjną 1000 letnią formę, bo tak kazał trener,.....
To ja mam jeszcze tylko jedno pytanie:"scientific martial art"
Czy jeśli w wyniku szukania przyczyn własnej ignorancji dojdziesz do innych odpowiedzi niż Bruce, to co zrobisz? I co w takim razie bardziej charakteryzuje JKD: odpowiedzi, czy poszukiwania?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
załozenie klubu
- Ponad rok temu
-
trener MT
- Ponad rok temu
-
Pomiar siły ciosu
- Ponad rok temu
-
Naucz się bronić-wideo lekcje samoobrony
- Ponad rok temu
-
Jak bezpiecznie nosić nóż?
- Ponad rok temu
-
Odporność świra/ćpuna
- Ponad rok temu
-
liczba powtórzeń a zapamiętywanie [+cycki na wabia]
- Ponad rok temu
-
tajemnicze opaski PB?
- Ponad rok temu
-
zawody - wiek
- Ponad rok temu
-
Hand to Hand Combat - Russian Systema
- Ponad rok temu