No chyba jednak się mylisz. W PFKK na pewno kobudo nie było. Nie było przekazu dotyczącego sai, tonfy czy innego trójzęba a tego przecież dotyczy kobudo a nie samych kata w ogóle.
Romanowiczu moj kochany ja nie zaczynam zdania od "bo" Na tyle szanuje poprawna Polszczyzne. Piszac: "Bo kata..." mialem na mysli kata z bo czyli z kijem, kata z kijem bylo na waszych obozach a to jest podstawowa bron kobudo, w Kyokushin zreszta tez to byly bo-kata. Zreszta nie mam nic przeciw temu, tylko akurat w wydaniu Kan nazbieralo sie tego wszystkiego duzo. sam pisales ze jakos to dopieto - probowano. Mysle ze byl to wlasnie typowo japonski chaos: wrzucic wszystko do jednego wora a potem sie zobaczy. Mysle ze dzieki pracy takich ludzi jak Jeremicz shihan nie utkneliscie w tym chaosie. Ale nie zazdroszcze mu tego bolu glowy jaki z pewnoscia go to kosztowalo... :wink:
Sam wiem jak trudno jest metodycznie-sensownie spiac takie elementy jak kata+uderzenia na glowe+ klasyczny kihon+ rzuty + parter + elementy kobudo+chigong (i-ken) Na szczescie u nas pomyslano wczesniej zanim wszystko zostalo wtloczone w jeden program i mozna to sensownie ogarnac nie kopiujac slepo kickboxingu albo ju-jutsu.
Podejrzewam ze Japonczycy tego trudu sobie nie zadali i wszystko spadlo na przedstawicieli krajowych... Popraw mnie jesli sie myle.
A teraz w Shin wiekszosc tej pracy nie jest potrzebna bo Shin rozwija sie raczej w innym kierunku (z tego co widze)