Moja osobista opinia odnośnie genezy współczesnego karate
Napisano Ponad rok temu
Tak sobie myślałem o różnych teoriach o degeneracji karate jako sztuki walki: upowszechnienie, wprowadzenie nauczania karate jako formy wychowawczej dla japońskiej młodzieży/dzieci mającej na celu wychowanie młodych sprawnych wojowników/samurajów-nazistów. Ale ostatnio znalazłem opinie, że Majstrowie z Okinawy wcale nie chcieli nauczać nikogo jak się efektywnie bronić tylko zależało im na tym aby zachować dziedzictwo karate bez podawania konkretów .
Jeżeli popatrzymy na te bardzo tradycyjne systemy karate (nie wszystkie) to generalnie forsują one niezbyt zdrowe odruchy obronne. Nie będę wypowiadać się o doskonaleniu ducha, charakteru itp. pierdach tylko chciałbym zwrócić uwagę na kilka aspektów tzw. tradycyjnego karate:
1: Statyczne pozycja i poruszenie się = łatwiejszy cel dla przeciwnika.
2: Garda na wysokości pępka = jak powyżej.
3: Twarde bloki = nieefektywna obrona.
4: Nieefektywne uderzenia = słaba forma ataku.
5: Haniebna praca nóg i tułowia = wszystkie powyższe.
6: Unikanie jakiejkolwiek formy testowania umiejętności (sparring) = najczęściej brak …
7: Nierealistyczne techniki „samoobrony” = problemy ....
Generalnie powyższe punkty dają gwarancje wychowania sprawnych fizycznie adeptów SW będących w stanie przetrwać starcie z niewyszkolonym i niedoświadczonym przeciwnikiem ale w konfrontacji z kimś kto zna się na rzeczy to już inna historia (moim zdaniem to wyjaśnia dlaczego karatecy dostają baty od bokserów).
Moim zdaniem karate nauczane powszechnie w końcu XIX i początkach XX, później powielane w krajach zachodu (do dnia dzisiejszego) to taka ogólnorozwojowa dyscyplina dla młodzieży bez większych wartości bojowych (są jednak chlubne wyjątki i nie chodzi mi tu raczej o style). Stan ten (karate) jest pogarszany przez różnego rodzaju dziwactwa typu – karate jako sztuka doskonalenia , oświecenia lub medytacji.
Polecam przeczytać:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Osobiście mogę powiedzieć, że im dłużej trenuję tym więcej widzę podobieństwo do dawnego boksu(bez rękawic) i innych (moim zdaniem) efektywnych form walki (np.: indonezyjskie sztuki walki/Bob Orlando).
Generalnie, sądzę, że karate współczesne ma niewiele wspólnego z tym uprawianym na Okinawie w XVIII czy XIX w.. Nie trzeba być szczególnie kumatym, żeby domyśleć się, że Majstrowie z Okinawy nie mieli wielu powodów, żeby przekazywać pełnie swoich umiejętności japońcom, a później amerykańcom.
Jeden wątek więcej:
Znalazłem na forum kilka wypowiedzi na temat treningu dla niepełnosprawnych podobnie jak na stronie jednej sekcji, w której chciałem trenować (kata dla ludzi na wózkach inwalidzkich). Cieszy mnie to niezmiernie, że owe osoby(niepełnosprawne) nie poddają się i próbują coś z tym zrobić ale karate nie zostało (w szczególności kata) zaprojektowane dla nich. Techniki w formach, które moim zdaniem są esencja karate, będą służyć tylko osobom poruszającym się o dwóch nogach i mającym obie ręce sprawne (należy pamiętać kiedy to stworzono – nie było wtedy wózków inwalidzkich).
Osoba niepełnosprawna chcąca się nauczyć bronić powinna trenować system zaprojektowany dla osób z podobnymi problemami.
Ponizej zamieszczam opinię kogoś innego:
Bob Orlando ([link widoczny dla zalogowanych Użytkowników])
„...Not everyone can become a black belt here. There are a variety of mental and physical conditions that prohibit many from reaching what we hold as expert level. For example, if karate is as an Oriental art of self-defense in which an attacker is disabled by crippling kicks and punches, then the requirement to kick effectively becomes a barrier to one confined to a wheelchair. Proficiency in other areas of the art may be within reach of those so impaired, but in this school, black belt-level is not. (It is not my intention to be cruel or insensitive here. We have a son who is blind, suffers from Aspergers Syndrome, and has an IQ of just 70. We love our son, but the reality is that black belt level in our school is simply not within his capabilities.)...”
Tradycyjnie i po samurajsku - Sayonara.
Napisano Ponad rok temu
Pomyśl nad kata Tensho
Kolejna sprawa, takim osobom raczej nie chodzi o uzyskanie poziomu czarnego pasa.
Bardziej chodzi tutaj o uspołecznienie, możliwość aktywnego spędzenia czasu, poczucie własnej wartości, listę tą można bardzo przeciągnąć i nic nie będzie tam miało związku z czarnym pasem.
Znam czarne pasy posiadające dwie nogi, które nawet nie powinny o nim pomyśleć
A ci ludzie poniżej pokazują prawdziwego ducha walki, nigdy się nie poddali
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Jak bardzo rozumiem i widzę sens, bo dlaczego nie dać komuś czegoś naprawdę fajnego, tak jednocześnie uwazam to za okrutne oszustwo... W ciekawostkach (filmikach), na forum, był przykład Miszcza, co gestami powalał... Do tego bym przyrównał - niestety... Dajemy ułudę - nie zdzieramy kolesia z wózka z pełną mocą, nie walimy o glebę, prawda? Oszukujemy Go...
Niemniej, cały aspekt ruchu, chęci, pracy - nie podlega wątpliwości! Tak powinno być! I oby bywało! Ale nie oszukujmy, ze znamy lek na całe zło!
A Jeśli chodzi o serce, jaja i wiarę? Chciałbym taką mieć!
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Jorvik108, a co jeżeli osoby na wózkach nie chcą trenować jak to nazwałeś systemu zaprojektowanego dla nich? Nie można dostosować poszczególnych elementów karate właśnie dla osób na wózkach?
Pomyśl nad kata Tensho
Kolejna sprawa, takim osobom raczej nie chodzi o uzyskanie poziomu czarnego pasa.
Bardziej chodzi tutaj o uspołecznienie, możliwość aktywnego spędzenia czasu, poczucie własnej wartości, listę tą można bardzo przeciągnąć i nic nie będzie tam miało związku z czarnym pasem.
Znam czarne pasy posiadające dwie nogi, które nawet nie powinny o nim pomyśleć
A ci ludzie poniżej pokazują prawdziwego ducha walki, nigdy się nie poddali
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
patrze na to i widze tylko miesieczne skladki. pomijac caly ten Heroiczno-pomocowy aspekt, ktory jest bardzo szlachetny itd.
Mam uzasadnione podejrzenie, ze gdyby ci ludzie byli zdrowi to nigdy by nie wpadli na to zeby przyjsc do dojo. A tu chcac nie chcec daje im sie iluzje, ktory oczywiscie ich socjalizuje, w jakims stopniu usprawnia, czyni silniejszymi w fizycznym i psychicznym sensie.
Uczucia mam mieszane. Jest co innego uprawiac wyscigi na wozkach, sledge hockey czy koszykowke na wozkach.
Tutaj tych ludzi sie "atakuje", czyli uczy ich tez "odruchow obronnych", na ktorych chcac nie chcac beda polegac.
Przypomina mi sie stara historia z Bruce Lee w tle. Lee zostal zaproszony do filmowego studia, gdzie inny mistrz demonstrowal swoja "sztuke", polegajaca na tym ze siedzial w pozycji zazen, a inni ludzie napierajac na jego barki nie potrafili go z tej pozycji wytracic. Poprosili Lee zeby on sprobowal. Lee po prostu kopnal goscia w leb i facet juz nie wstal.
Takie sztuczki nie sa czescia sztuk walki.
Czekam na jakis sensowny program treningowy dla tych ktorzy nie maja zadnych zdrowotnych problemow. Maja glowe w porzadku, dwie rece i dwie nogi. Chyba sie nie doczekam.... Zreszta sam go robie.
Napisano Ponad rok temu
Lipa polega na tym, ze jak kupisz trefny towar w np. Miejskie Macalni, to gdy się zepsuje - masz gwarancję... Ale co jeśli jej nie uwzględnią? No nic - nie kupisz więcej produktu danej marki...
Tu problem polega na tym, iz pozostanie jeno rozwiesić klepsydry...
Nieszczęście i afera będzie tym większa (i medialna), bo to był człowiek na wózku - człowiek Bogu ducha winien - winien moze tego, iz ktoś mu wcisnął kit o niesmiertelnośc...
Ilu z nas doświadczyło tego na własnej skórze? Gdzieś, tam, w zamierzchłych czasach? Gdy wydawało Nam się, że poznaliśmy tajniki zabijania, uderzając palcem w miejsca witalne? To "się miewa" po roku, dwóch, czasem trzech od momentu zrobienia pierwszej 10-tki pompek na "kościach"... Rzeczywistość bywa okrutna - często wygląda jak złamany nos, zwichnięta szczęka i inne przypadłości...
Wtedy rodzi się pytanie - to jak to, do k....y nędzy jest???
Niektórzy wciąz szukamu odpowiedzi
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Generalnie powyższe punkty dają gwarancje wychowania sprawnych fizycznie adeptów SW będących w stanie przetrwać starcie z niewyszkolonym i niedoświadczonym przeciwnikiem ale w konfrontacji z kimś kto zna się na rzeczy to już inna historia (moim zdaniem to wyjaśnia dlaczego karatecy dostają baty od bokserów).
Czy jeżeli sprzedasz towar zupełnie sprawnemu człowiekowi i nie będzie przygotowany do konfrontacji (czyt.zostanie okaleczony lub co gorsza zginie) to będziesz miał inne dylematy?
Na podanym linku ludzie szukają tego w karate czego np.nie uznaje Wyborowa i mają głęboko gdzieś poziom światowy w kumite. Zabronić im, bo to nie dla nich ? Może jak pisze jorvik brak w systemie odpowiednich dla "ludzi na wózkach" ćwiczeń technicznych? Kto tu mówi o zdobywaniu czarnych pasów, obecnie coraz częściej dostrzegam na salach ludzi mających w "d..." mityczne kolorki i opłacanie się za "zdradzenie tajemnic" . Albo coś jest z sensem i zadziała, albo wszystko jest ezoteryczne i przechodzimy na MT, BJJ, balet, japonistyke, kenpo Eda Parkera, stowarzyszenie działkowców.
Napisano Ponad rok temu
To, że o tym nie piszą nie znaczy, że tak nie jest.
Odpowiedni program treningowy będzie zależał od wielu czynników wyborowa i wiesz o tym dokładnie. Nie ma uniwersalnego programu dla wszystkich trenujących sporty walki, wszystko jest uzależnione od wyznaczonego celu. W początkowej fazie można ułożyć "szkielet"(ogólny program treningowy), który pomoże nam w pracy. Natomiast jeżeli chcemy wznieś się na wyżyny naszych możliwości zawodniczych to program ten będzie musiał być dostosowany do możliwości psychofizycznych konkretnego zawodnika. To jednak nie wszystko i też o tym wiesz, bo nawet najlepszy zawodnik jest nikim na macie, czy tez w ringu, jeżeli nie ma odpowiednio ułożonej psychiki.
Można naprawdę wiele o tym pisać podpierając się literaturą dotyczącą teorii sportu, metodyki itd. Literatury nam nie brakuje i jest ona bardzo rzetelna. Należy tylko umiejętnie wyciągnąć z niej te rzeczy które można zaadoptować do treningu sportów walki.
Prawdą jest, że zdarzają się osoby w naszym środowisku, które nawet nie mają ochoty sięgnąć po fachową literaturę jednak znowu podkreślam wyborowa, nie należy wszystkich wrzucać do jednego worka.
Napisano Ponad rok temu
1: Statyczne pozycja i poruszenie się = łatwiejszy cel dla przeciwnika.
2: Garda na wysokości pępka = jak powyżej.
3: Twarde bloki = nieefektywna obrona.
4: Nieefektywne uderzenia = słaba forma ataku.
5: Haniebna praca nóg i tułowia = wszystkie powyższe.
6: Unikanie jakiejkolwiek formy testowania umiejętności (sparring) = najczęściej brak …
7: Nierealistyczne techniki „samoobrony” = problemy ....
-o jakie karate tu chodzi? 8O Który to styl?
-co to jest haniebna praca nóg i tułowia?
-nierealistyczne techniki "samoobrony" czy nieumiejętność wykorzystania technik (vide psychika i taktyka)?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Odpowiedni program treningowy będzie zależał od wielu czynników wyborowa i wiesz o tym dokładnie. Nie ma uniwersalnego programu dla wszystkich trenujących sporty walki, wszystko jest uzależnione od wyznaczonego celu.
Prawdą jest, że zdarzają się osoby w naszym środowisku, które nawet nie mają ochoty sięgnąć po fachową literaturę jednak znowu podkreślam wyborowa, nie należy wszystkich wrzucać do jednego worka.
Tu nie czytanie ksiazek chodzi.
i nie o mantry i pustoslowie - "program bedzie zalezal od wielu czynnikow" - czyli moze byc tak, albo tak. Zaiste ...
Ja mowie o performance... wykonaniu, ktore jak w pierwszym poscie w tym temacie stoi... clale karate tak wyglada - kyokushin, shotokan, goju, tradycyjne... bez wyjatku.
Ja pomijam aspekty koncepcyjno taktyczne - czy kontakt, czy atak w glowe itp... to oddzielny temat.
Wszystko sie dzieje nobliwie. poruszanie na nogach to wlasciwie monumentalne stanie i zero dynamiki kopniec. Nogi moze sie szybko w kopnieciu poruszaja, ale polaczenie sily i szybkosci to unikat w karate.
Ewidentne braki w treningu motorycznym.
San sobie Tedo odpowiedz ile razy w tygodniu masz skakanke w reku - prosta zabawke zeby rozwinac umiejetnosc szybkiego poruszania sie - ja juz nie wspomne o cwiczeniach na agility ladder. Wiekszosc instruktorow karate nie wie nawet co to jest, o cwiczeniu to juz nawet nie wspomne.
Napisano Ponad rok temu
WKF
i coś dla inhetosa :wink:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
I jeszcze Wyborowa ja mam cały gotowy już system treningowy dla Ciebie (sądząc z opisów bardzo zbieżny z tym co robisz), ale się wstydzę go opublikować bo pochodzi z początku lat 60-tych i został z doskonałym skutkiem przetestowany w 1964 (tzw. bardzo prosta i skuteczna metoda) :wink:
Napisano Ponad rok temu
Wyborowa, skakanki posiadamy na stanie klubowym, ekspandery także gdybyś pytał
Ze skakanki korzystam, jeżeli chodzi o przysłowiową drabinkę to nie korzystam, ale robimy coś podobnego z wykorzystaniem innego sprzętu
Napisano Ponad rok temu
Mam nadzieje ze to nie byl przyklad na moc kopniec:)
Napisano Ponad rok temu
Makiwara
Bushikan Makiwara
Chi-Ishi
Nigiri-Game
Ishi-Sashi
Kongo-ken
Tan
Jari Bako
Makiage Kigu
Tou
Tylko, że to są bardzo stare sprzęty nie wiem czy Ci odpowiadają
Korzystałeś z nich kiedyś? Polecam!
One także rozwijają pewne zdolności u zawodników.
Napisano Ponad rok temu
Mam nadzieje ze to nie byl przyklad na moc kopniec:)
nie na dynamikę (na ch... mi moc, wole precyzje i dynamikę bo się ruszam)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Pytania natury etyczno moralnej
- Ponad rok temu
-
CO TO ZA DZIWADŁO ????
- Ponad rok temu
-
Kto to jest?
- Ponad rok temu
-
Książka Kyokushin Power Karate, David C. Cook 9 dan
- Ponad rok temu
-
ZMIANA TERMINU SEMINARIUM
- Ponad rok temu
-
karate rozterki i wątpliwości
- Ponad rok temu
-
Prośba o głosy
- Ponad rok temu
-
Treningi z Maćkiem Górskim
- Ponad rok temu
-
GOJU KAI Goju Ryu
- Ponad rok temu
-
IDZIE NOWE ... Nihon Shotokan Karate-do Federation Poland
- Ponad rok temu