Skocz do zawartości


Zdjęcie

Moja osobista opinia odnośnie genezy współczesnego karate


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
113 odpowiedzi w tym temacie

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Moja osobista opinia odnośnie genezy współczesnego karate

Będzie to w związku z pewnymi oskarżeniami odnośni mojej skromnej osoby ale o tym to za jakiś czas (2-3 dni).

i po 5 dniach się odezwał.

„Czy jeżeli sprzedasz towar zupełnie sprawnemu człowiekowi i nie będzie przygotowany do konfrontacji (czyt. zostanie okaleczony lub co gorsza zginie) to będziesz miał inne dylematy?”

Nigdy nie można być pewnym ostatecznego wyniku. Jeżeli chodzi o samoobronę to nigdy nie jesteśmy gotowi (nawet przy wielokrotnym doświadczeniu w boju). Każdy musi wiedzieć po co przychodzi do klubów, w których naucza się technik walki i każdy ponosi konsekwencje użycia tego czego się nauczył. Nie wiem jak Ty ale ja zdaję sobie sprawę z konsekwencji użycia np.: techniki, która ma na ceku złamanie nogi, stąd wnioskuje, że SW są dla ludzi zdrowych psychicznie, dorosłych i odpowiedzialnych. Sam trening często niesie za sobą jakieś ryzyko kontuzji.

-to oczywiście było nie do Ciebie i było pytaniem na postawione pytanie przez Existena. Z Twojej zaś odpowiedzi wnioskuje, że wiesz po co przychodzisz na trening (techniki łamania nogi) i odrzucasz możliwość trenowania niepełnoletnich a tych, którzy użyją zbyt radykalnych środków obrony (np.przez działanie podświadome) uznajesz za nienormalnych. Nikt w innym celu nie może podjąć treningu SW a okaleczenia mają być normą?

„Już sobie sam odpowiedziałem. Wszystkie punkty pasują do ITKF. Co mu Death-wish przeszkadza? Czemu pije tak do jego karate? Oj nieładnie i któryś punkt regulaminu złamany...”

i
„....zdziwiło mnie co Jorvik sądzi o Twoim stylu walki (sposobie)...
Przecież ja właśnie pozytywnie się wyrażam o tym co robisz i gdzie trenujesz, a że jesteś tradycyjny...zdziwiło mnie co Jorvik sądzi o Twoim stylu walki (sposobie)..”

ninjowskie metody manipulacji + podlizywanie się

-wyraziłeś swoje zdanie podkreślając że odnosi się do tradycyjnego karate a przedstawione punkty charakteryzowały dość ogólnikowo (jak cała wypowiedż) karate ITKF.
Death-wish miał prawo poczuć się urażony moim "rozszyfrowaniem" twoich ogólników, więc uznałem konieczność wyjaśnienia kto postawił takie dziwaczne tezy. Uważam, że kultura wypowiedzi na forum zobowiązuje nas wszystkich do spoglądania na pewne sprawy z większego dystansu ("nie styl tylko człowiek nim posługujący się są informacją o jakości danej SW). Jeżeli jest to podlizywanie się (w jakim celu?) to swoją wypowiedz klasyfikujesz jako chamską (post obraża większość ciężko trenujących). Nikogo nie manipuluje tylko takie nasuwa się samo wrażenie i dziwię się, że takie są Twoje przemyślenia poparte tak błahymi, i niemiarodajnymi argumentami (o tym będzie dalej).
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Moja osobista opinia odnośnie genezy współczesnego karate

-nierealistyczne techniki "samoobrony" czy nieumiejętność wykorzystania technik (vide psychika i taktyka)?

Trudny temat. Trenując nieefektywny styl bardzo długo, można dojść do poziomu, na którym wystarczy to do pokonania kogoś kto trenuje efektywny styl krótko. Inna opcja to taka, że istnieją adepci SW, którzy ze względu na psychikę potrafią wykorzystać takie sobie techniki, skutecznie przeciw komuś kto reprezentuje wysoki poziom umiejętności w dowolnej SW uznawanej za efektywną. Jeśli jednak ta osoba (z odpowiednią psychiką) trenowałaby bardzo długo, efektywną SW, to reprezentowała by znacznie wyższy poziom. Moim zdaniem techniki trenowane w klubach karate daleko odbiegają od jakiegokolwiek realizmu. Nie jest dla mnie realistyczne np.: wykonywanie twardych bloków przeciw oi-zuki i inne tego rodzaju manewry (w karate nie ma twardych bloków ani jakichkolwiek innych – występują jednak zbicia, uniki i inne manewry obronne).

-pytanie nie dotyczyło tego. Każda SW (uboga technicznie lub rozbudowana) ma dostateczny zasób technik do zakończenia walki w sposób jednoznaczny. Pojęcie nieefektywności odnosi się tylko do sposobu ich nauczania lub nauki ich zastosowania praktycznego. Można nauczyć kogoś tylko prawego "cepa" i będzie on mistrzem Polski w boksie ale co zrobi ktoś kto woli kopać i ma do tego lepsze predyspozycje (nie mówiąc już o sprowadzaczu do parteru). Jeżeli nie wiesz po co trenuje się nawyk uderzania Oi-zuki i jego wszystkie składowe to nie zakładaj, że nie jest on realny. Może mówiło tym Twój trener podczas nauki na biały pas a Ty np. zajmowałeś się wtedy czymś bardziej efektownym np.aplikacjami Suparinpei.

„-co to jest haniebna praca nóg i tułowia?”
Tu wiele zostało już napisane. Pierwsza rzecz to wspomniane zatrzymywanie się i robienie skrętu bioder po ...

- znowu dowody na podstawie jednej no może dwóch szkół i ogólnianie całego karate. Wiedza w heianach nie jest dla mnie już miarodajna, trenuje Piniany i interpretacja tych ruchów zależy od stopnia zaawansowania studenta. To co Ty tu uważasz za twardy blok jest częścią gardy...Aby poznać zastosowanie masz dwa wyjścia (nie samemu rozpracować bo tworzysz mity) wybrać się na staż z wysoko zaawansowanym trenerem lub kup sobie płyte z Iainem A.(gdzie masz wszystko wyjaśnione).

Nie byłem u Jakuba Romanowskiego jak i u nikogo innego z tego forum tak, że nie wiem co kto i jak trenuje - nie wypowiadam bezpośrednio o danych osobach. Do Bristolu ani nigdzie indziej nie mam zamiaru wpadać. Mam swoje zdanie o ludziach wyzywających innych na pojedynki gdy zabraknie im argumentów. Ten typ zachowania jest dosyć powszechny na forach i pisząc tu (mając jednocześnie trochę inne poglądy) spodziewałem się, że prędzej czy później znajdzie się jakiś rycerz niepokalanych mistrzów z Japonii (gdyby dokładniej sprawdzić życiorysy niektórych mistrzów z okresu II WW to kilka autorytetów ze świata Jap. SW nieźle by się musiało tłumaczyć).
Dziwi mnie tylko, że piszesz o lekcji jaka masz zamiar mi udzielić w liczbie mnogiej. Podobnie, znasz moją opinie o staczaniu walek.

-zacznij czytać ze zrozumieniem."...nie wiem co kto i jak trenuje - nie wypowiadam bezpośrednio o danych osobach..." ale nazwałeś nieskutecznym całe tradycyjne karate gdzie ta i inne osoby trenują bez jakiegokolwiek rozeznania. Powołałeś się na klub z organizacj Wado-Kai gdzie trenowałeś (dostarczył Ci informacji o całym Wado-Kai) i gdzie instruktorem jest właśnie Jakub. Miałem okazję trenować z nim i z wieloma innymi instr. z tej organizacji, i nie uogólniam a uważam, że wypisane w punktach zarzuty nijak się mają do rzeczywistości.
Kto Cię wyzywa na pojedynki :) Czy Ty masz aż tak wielkie ego? Proponowałem Ci nauczenie się i poznanie (możesz cały trening siedzieć na ławeczce :D w kąciku sali). Argumentów to raczej Tobie brakuje (bo mi się wydaje i mam takie zdanie nie jest żadnym argumentem). Miałeś zrewidować swoje "dziwaczne" poglądy podczas jakiegoś stażu lub chociaż treningu, nikt na Twoją ważną osobę nie będzie polował. Liczba mnoga odnosi się do trenerów i studentów którzy wezmą udział w treningu a ja sam osobiście nigdzie nie napisałem, że będę Ci udzielał lekcji polegającej na biciu Cię :)

c.d.n.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Moja osobista opinia odnośnie genezy współczesnego karate
[quote]Napisałem o 90% klubów tradycyjnego karate. Nie było tam mowy o Tobie, Twoim Klubie, stylu czy organizacji – sam się zaszufladkowałeś. [/quote] -więc wywód jest na podstawie danych z 90% klubów. Pytanie: na świecie czy tylko w Anglii? Jest ich tam kilkaset. Zaszufladkowania dokonałeś Ty, ja mam być jego ofiarą. Kiedy używam argumentu - przyjdź i przekonaj się sam (przedstawiam różne opcje), Ty odpowiadasz
[quote]Do Bristolu ani nigdzie indziej nie mam zamiaru wpadać.[/quote]
Internetowy wojownik, technika z ESKKA (chyba ta kula kryształowa nie jest żartem)?

[/quote]Następnie zrobiłem kwerendę kilkunastu „tradycyjnych” klubów karate (różne style) [quote] - czyli ile 11 lub 19, jak to wygląda procentowo 2-3% i na podstawie tych obserwacji formułujesz wnioski? Dlaczego nie napiszesz o genezie karate w hrabstwie York lub w mieście York i jego nieskuteczności, i zacofaniu (zamiast przerzucać własne spostrzeżenia, osoby postronnej na sali na całe karate japońskie)?
Iain też ma wojskową dyscyplinę na treningach, też uczy początkujących twardych bloków i co najdziwniejsze trenuje kopiąc w powietrze (i jest członkiem Wado-Kai, jak Twój były instruktor).
[/quote]„Uderzenie silne to chyba takie, które wywołuje określone wrażenie. Słabe to jego przeciwność.” [quote] -to zdanie nie było do Ciebie i sugerowałem, że Twój nowy przyjaciel Czarny Mściciel nie zna na nie odpowiedzi. Twój zarzut dotyczył słabego uderzania przez przedstawicieli karate japońskiego, chciałem byś sam sprawdził w praktyce swoją teorie. Być może to ja się mylę i z moimi kolegami odpierdalamy popelinę. Bez sensu będzie w takim wypadku wklejanie filmów z nokautami (na tułów) i testów tameshiwari, bo to wszystko lipa i przypadek, szklana kula wie lepiej. Dla ścisłości, wrażenie powstałe po uderzeniu jest też efektem.
[/quote]Nie mam nauczyciela karate, a kenpo wybrałem bo (w okolicy) jest najbliższe temu czym wydaje mi się być karate i mam okazję posprawdzać niektóre z kombinacji karate w czasie treningów.[quote] - no to żeś popłynął. Ed Parker uczył się karate na Okinawie tylko 2 lata a potem było wszystko inne tylko nie karate. Kenpo to nie karate. Myślę, że przy Twoim nastawieniu do treningów i robienia "po swojemu" możesz tam osiągnąć wiele.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Teraz wiem co Wyborowa ma na myśli pisząc o "sflaczałym czy śniętym ogórze" :)
Film wywołuje zażenowanie (szczególnie jego druga część)
Na podstawie Twojego słowa pisanego oceniam Cię dzisiaj na minimum 4 dan kenpo
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

To są skutki trenowania w domu i wymyślania samodzielnego aplikacji do kata (jak i całych form-bo to też ich forma treningu na poziomie już uczniowskim)

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
To oglądałem na własne oczy. Ten mały to miś z radzieckiej bajki a ten duży szukał sparingpartnerów u nas w klubie, ale zrezygnował bo juniorzy wiedzieli jak skrócić dystans a walka była przerywana dopiero po kontrze. Większość pierwszorocznych kickbokserów zakończyła by ten finał mistrzostw świata w jedną minutę (ale o tym w innym dziale).

c.d.n.[/quote]
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Moja osobista opinia odnośnie genezy współczesnego karate

Uważam, że tzw „tradycyjny” trening (opisany powyżej) uczy wiele błędnych nawyków. Od kiedy zacząłem trenować po swojemu (w domu trenuję częściej niż w klubie to i przenosiłem nawyki na treningi do klubu) zacząłem mieć problemy w byłym klubie karate np.:
zwrócono mi uwagę, że buduje błędny nawyk trzymania gardy bokserskiej. Problem, że ja nigdy nie trenowałem boksu, a moja garda jedynie była wyższa niż typowa w niektórych stylach karate tzn. chroniłem szczękę, szyję i linię centralną dodatkowo łokciami osłaniając żebra.
innym razem w trakcie trenowania bloków, które wykonywałem po swojemu (jako dwuręczne akcje defensywne) powiedziano mi, że to jest lepsze od bloków ale tutaj się trenuje karate – a ja to niby co? Jazda na łyżwach.

- problem ze zrozumieniem zależności dystansu (czytaj. taktyki walki), a wysokością gardy. Po co bierzesz udział w treningu zadaniowym jeżeli chcesz wypróbowywać swoje wynalazki. Nie wierzę, że celem treningu było zdobywanie punktów za jakiekolwiek zablokowywanie uderzeń lub wykazywanie liczby trupów na tatami a Ty walczyłeś o życie.

Żadne sensowne tłumaczenia i wyjaśnianie moich powodów nie pomogło. Chcąc pójść na kompromis zgodziłem, że w czasie przygotowań do i na egzaminach, będę wykonywał techniki z syllabusa. Niestety w niczym to nie pomogło. Domyślam się, że ta sama historia powtórzyła by się w innych tradycyjnych karate dojo (nie wszystkich).Po tych doświadczeniach mam takie, a nie inne zdanie.

- czyli do dzisiaj masz poczucie krzywdy bo nie wiesz czym się różnią techniki z kihonu z technikami w kumite i po co te różnice (o nawykach było już ze sto razy nawet w tym temacie :wink: )

Domyślam się, że ta sama historia powtórzyła by się w innych tradycyjnych karate dojo

- potwierdzasz wszystkie moje przypuszczenia. Masz pecha i brak Ci cierpliwości, która jest wyróżnikiem w metodyce karate, dlatego wszyscy są winni a cały świat sprzysiągł się przeciwko Tobie :roll: Brak konsekwencji w Twoim rozumowaniu: kata tak, ale sylabus nie. Kiedyś pisałem Ci o tajemnicach w karate, niestety nie zrozumiałeś więc dałem sobie spokój, ale właśnie szukanie takich dziwnych zależności i ich wpływu na technikę walki to te tajemnice. Niestety zła wiadomość, trzeba zawsze mieć podstawy...a i tak bez względu na rodzaj SW, każda dobra (mistrzowska) walka wygląda tak samo i ma jednakowy przebieg.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Moja osobista opinia odnośnie genezy współczesnego karate
i zapomniałem dodać :D

na 100% nie wygląda tak
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_gaweł
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 622 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Białogard
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Moja osobista opinia odnośnie genezy współczesnego karate
Jersey, serio myślisz, że to tak wygląda????
Hi hi, ale się uśmiałem!
Zwłaszcza te nie/śmiertelne ataki...
O ja ...
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Moja osobista opinia odnośnie genezy współczesnego karate
Byłem, widziałem. Dwa razy w tygodniu przez 7 miesięcy w roku (przez trzy lata). Było jeszcze zabawniej, potem zakleili okna.

nie polecam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

W grupie dziecięcej po egzaminach była sytuacja, że jedno z dzieci, które zdało na żółty pas, zabrało pas pomarańczowy kolegi. Rodzice to zgłosili przepraszając, pan trener powiedział, że nie ma sprawy, może nosić pomarańczowy tylko rodzice muszą dopłacić 20 funtów różnicy w kosztach egzaminu. :D
  • 0

budo_sake5
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 277 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:U.K.
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Moja osobista opinia odnośnie genezy współczesnego karate

Byłem, widziałem. Dwa razy w tygodniu przez 7 miesięcy w roku (przez trzy lata). Było jeszcze zabawniej, potem zakleili okna.

nie polecam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

W grupie dziecięcej po egzaminach była sytuacja, że jedno z dzieci, które zdało na żółty pas, zabrało pas pomarańczowy kolegi. Rodzice to zgłosili przepraszając, pan trener powiedział, że nie ma sprawy, może nosić pomarańczowy tylko rodzice muszą dopłacić 20 funtów różnicy w kosztach egzaminu. :D


Na ten i podobne/wklejone powyzeju linki jest odpowiednie miejsce w temacie -ciekawostki internetowe- temat jest po to aby nie mylic tego rodzaju "aktywnosci/wyglupow" se sportami walki, posmiac sie jest jednak bardzo zdrowo, dzieki jersey.
  • 0

budo_shindojo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 573 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Moja osobista opinia odnośnie genezy współczesnego karate
Coś mi przypomina ten film o kempo amerykańskim. Tylko brakuje mi kata z kijem baseballowym. ;-)
  • 0

budo_jorvik108
  • Użytkownik
  • Pip
  • 26 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:North Yorkshire
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Moja osobista opinia odnośnie genezy współczesnego karate
Jersey dużo tego to podejmę tylko te najważniejsze wątki.

Waszmość ostro pojechał czyli jak zwykle dużo umoralniających wypocin , jednak tym razem zaczyna to być osobiste.
Forum służy wyrażaniu opinii i staram się to robić bez obrażania kogokolwiek a to, że ktoś się o coś tam obraża to jego osobisty problem. To co piszę jest oparte na mojej wiedzy, umiejętnościach i doświadczeniu. W przeciwieństwie do Ciebie nie czuję się aż tak wielki żeby np.: podawać się za obrońcę całego, jedynego i powszechnego karate i wszystkich ciężko trenujących (antemurale karate).
Karate jak cokolwiek innego można trenować ciężko lub poprawnie. Najlepiej połączyć obie te umiejętności. Jeżeli ktoś myśli, że się mylę odnośnie karate tradycyjnego(owe 90%), może napisać dlaczego – przedstawić jakieś argumenty/dowody np.: karatecy masowo rozwalający gwiazdy UFC/MMA lub karate jako najlepszy system combatowy nauczany w wojsku, policji itp. Z tego co czytam powyżej wyłania się obraz karate jako sztuki życia i szukania czegoś „więcej”.
Nie mam zamiaru brać udział w dyskusji gdzie w przypadku braku argumentów stosuje się dość powszechny wybieg w postaci:
- przyjedź do nas na trening/zawody itp. (pomimo, że mowa jest o treningu ma to charakter wyzwania),
- wpadniemy do ciebie ekipą.
Nie mam też zamiaru brać udziału w gierkach takich jak walki przez internet, zostawiam to tym, którzy to lubią.

Forum o karate jest miejscem gdzie każdy ma prawo do napisania swojej opinii. Dobra dyskusja to taka gdzie poruszane są tematy kontrowersyjne i dyskutują osoby o odmiennych poglądach(tylko wtedy ma to sens) i do tego są to presony z poczuciem humoru. Niestety, ciężko jest prowadzić dialog z osobami „poważnymi” (Choki Motobu o nich mówił). Jestem też na tyle elokwentny, że mogę artykułować swoje myśli bez odwoływania się do personalnych wycieczek typu: Emo, chamskie wypowiedzi, internetowy wojownik, kurs ESKK i kilka innych(to jest to karate, które szkoli takie zacne charaktery?). Rozumiem, że łatwo jest takie coś kierować bezpośrednio przez internet, jednak nie wydaje mi się, że przeszło by Ci to łatwo przez gardło gdybyśmy byli sam na sam (chyba, że odniosłem mylne wrażenie i były to żarty – czasami mi się zdarza chodziarz jestem osobą o dużej tolerancji na słowne zaczepki).

W tym tylko temacie znajdziesz kilka wyzwań na treningi itp(przeglądając forach anglojęzyczne zauważyłem, że tam to się nie wydarza, stąd wnioskuje, że jest to polski wynalazek). Gdyby chodziarz 10%, tych wyzwań do jakich dochodzi na polskich forach, doszło do skutku to mielibyśmy w Polsce wojnę domową. Czytając, co niektóre wypowiedzi z tego tematu, tym bardziej podtrzymuje moją opinię o karate tradycyjnym bez odwoływania się do konkretnej organizacji stylu, sekcji tudzież osoby. Każdy czytający wie czy stanowi 10% czy 90% i nie wydaje mi się, że ktokolwiek musi ich bronić jako ogółu tym bardzie Ty. Niech każdy wypowiada się za siebie – ja tak czynię.

Jeżeli chodzi o te Twoje „treningi” to nikt normalny nie zareaguje na to i nie będzie się tłuk kilka godzin żeby sobie „potrenować”. Jeżeli mam gdzieś jechać musi być warto. Trening karate tradycyjnego ani siedzenie na ławeczce mnie nie interesuje.

Niestety, wiem też z doświadczenia jak takie „treningi” wyglądają. Raz, pijąc pożywny napój chmielowy wdałem się w dyskusje w gościem, który dźwigał ciężary. Człek ów stwierdził, że będąc silniejszym niż ja da mi radę, a umiejętności techniczne jakie posiadam nic tu nie pomogą. Będąc pod wpływem (z regóły się nie zgadzam) chętnie się zgodziłem (ustaliliśmy zasady na walkę w stylu zapaśniczym – żadnych uderzeń). Po tym jak 2 razy musiał odklepać zaczęło się: „trening” poszedł trochę bardziej serio niż na początku myślałem. P...ł (pchnął) mnie kilka razy ostro o ścianę i zajęło mi chwilę przejęcie kontroli i założenie duszenia (jak zaczął klepać to przytrzymałem go jeszcze chwilę). Po tym dał sobie spokój i mogliśmy cieszyć się napojami orzeźwiającymi.
Jersey ta historyjka jest dla Ciebie. Jak chcesz kogoś wyzywać na taki „trening” to odwiedź go, stań z nim twarzą w twarz i powiedz to (Tak to się powinno robić – taka stara szkoła, która niestety w wieku elektroniki i internetu zanika. Podobno, niektórzy wysyłają tego rodzaju sms-y) najlepiej bez towarzystwa osób trzecich. Ciężarowiec tak zrobił i jak dla mnie było to w porządku i nigdy nie miałem mu tego za złe (nawet tego, że puściły mu nerwy i zaczął faulować – później odegrał się na mnie siłując na rękę).

Osobiście nie jestem wojownikiem/samurajem/fighterem, więc nie walczę ani w rzeczywistości ani przez internet. Jak trzeba to potrafię się bronić. Miałem okazję użyć tego i owego w obronie własnej i wiem, że jak co do czego to dostoję pola bez względy czy pisane mi wygrać czy przegrać(doświadczyłem jednego i drugiego i były to raczej ostrzejsze akcje niż danie sobie po gębie). W czasie tej obrony własnej użyłem z powodzeniem kilka moich „wynalazków” podobnie jak użyłem ich w czasie treningów karate i jujitsu (randori - był to parter ale, że zaczynaliśmy z kolan to czasami dawało się użyć tego i owego kiedy sparring partner np.: próbował mnie złapać za Gi. Jak już doszło parteru to używałem tego czego się używa w parterze (czyli nie karate)). Obecnie w miarę możliwości staram się testować moje „wynalazki” w czasie zajęć kenpo lub w jak uda mi się kogoś namówić na trening w czasie prywatnym. Na żadne seminaria odnośnie aplikacji kata nie mam zamiaru jeździć ani wydawać kasy. Uważam, że mam więcej do zaoferowania w tym temacie niż większość „specjalistów”.
Mam potrzebę sprawdzić się czasami , dlatego rozpocząłem też naukę boksu. Nie wiem czy takie testowanie jest wystarczające jak na Twój gust ale ja trenuję amatorsko.

Jersey nie mam zamiaru kłócić się z Tobą tylko dlatego, że nie podoba Ci się moja krytyka. Napisz jakieś kontrargumenty, wklej filmik na którym wykonujesz te techniki itp. zamiast przeszukiwać YT i używać tego jako dowodu Twoich racji. Być może te karate, które trenujesz jest tym, które moim zdaniem zalicza się do tych 10%. Pokaż jak to wygląda, z ciekawością oglądnę to co tam przedstawisz. Chcesz coś pokazać, pokaż i poddaj to ocenie – ja tak zrobiłem i nie spadła mnie z tego powodu głowa (ja – to ten mniejszy). Możesz podać link do Twojej sekcji to też z chęcią poczytam co tam jest napisane. Jeżeli Ci zależy to mogę wkleić link do mojej.

Otwierając ten temat wiedziałem, że nie każdemu się to spodoba. Jednak jest to moja osobista opinia poparta takimi, a nie innymi argumentami i nie oczekuję, że każdy będzie się ze mną zgadzał. Rozumiem, że moja metoda badawcza (szklana kula) jest nie miarodajna dla Ciebie. Dla mnie jest jeżeli wziąć pod uwagę, co niektóre czarodziejskie techniki jakich czasami naucza się w karate.

Teraz kończąc te emocjonalne wypociny przejdę do konkretów. Jeżeli chcesz ze mną dyskutować to najlepiej na poniższe topiki:

Co do karate tradycyjnego podtrzymuję swoją opinię, podobnie do tajemnic, sposobu uderzania i innych rzeczy, które tam napisałem. Jeżeli myślisz, że jest inaczej napisz dlaczego. W jaki sposób twoim zdaniem karate tradycyjne wyraża swoją skuteczność.

Dajesz do zrozumienia, że heian seria jest gorsza od pinanów. Mylisz się. Nie jest lepsza ani gorsza. reprezentuje inne podejście do problemu (osobiście wolę pinan). Jestem to w stanie udowodnić.

Piszesz o tym, ze zdarzają się nokauty na korpus. To nie dowodzi silnego uderzenia – po prostu może ono być tylko celne (splot , wątroba itp.). Wbrew temu co piszesz, wklejenie tych nokautów i łamania desek na forum pomoże: mógłbyś pokazać jak to wygląda. Sam chętnie zobaczę w jakim kierunku to idzie.

Jestem też w stanie przedstawić fakty popierające moją tezę, że współczesne karate tradycyjne jest jedynie skromna reprezentacją karate okinawskiego. To zajmie mi kilka tygodni tak, że zanim napiszesz coś na ten temat, poczekaj chwilę.

Jersey napisałem to w poprzednim temacie: przyznam się do tego, że nie mam racji jak mi przedstawisz jakieś konkretne argumenty. Jak na razie nic z tego nie wyszło. Może też pokarzesz swoje tajemne techniki w postaci materiału video.

Sayonara
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Moja osobista opinia odnośnie genezy współczesnego karate

Dajesz do zrozumienia, że heian seria jest gorsza od pinanów. Mylisz się. Nie jest lepsza ani gorsza. reprezentuje inne podejście do problemu (osobiście wolę pinan). Jestem to w stanie udowodnić.


A mógłbyś to rozwinąć nieco. Doprecyzuj proszę o których wersjach stylowych rozmawiamy, bo schemat ruchowy jest podobny, ale jednak różnice pomiędzy Shotokan, Shito-ryu, Kyokushin są.

I mam małą prośbę. Nie używaj słówka "chodziarz" w znaczeniu "chociaż" (chyba, ze jest to zamierzone), bo chodziarz to jak dla to spec od chodziarstwa ot taki Robert Korzeniowski.
  • 0

budo_risk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Moja osobista opinia odnośnie genezy współczesnego karate

... Mylisz się...

Wtrącę swoje 3 grosze, ponieważ też mnie denerwuje jak ktoś pisze, że 90% robi "coś", a okazuje się, że delikwent widział tylko 10 %. Parafrazując wyborową, to dowód na poparcie swoich tez może być tylko jeden: wygrana w walce. Ale to i tak dowodzi tyle, że jeden gość pokonał drugiego. Nie dziwi mnie, że się jersey piekli jak któryś raz z rzędu ktoś podaje twierdzenia poparte jedynie swoim dumaniem. Argumenty typy "moim zdaniem" to nie są argumenty, które czegokolwiek dowodzą. One jedynie dają obraz subiektywnej wiedzy wypowiadającego. Natomiast prawdą obiektywną jest, że jeżeli znajdzie się choć jeden przykład obalający tezę to ona nie może stać się twierdzeniem. Reszta jest tyle samo warta co badanie opinii publicznej.
  • 0

budo_existen
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 191 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Rzeszów
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Moja osobista opinia odnośnie genezy współczesnego karate
A ja kolejne kilka...
Moc ma się w jajach!
A te z kolei albo się ma, albo i nie...
Nie mieszajcie do tego systemów - i jak dla mnie, to jest geneza skuteczności...
  • 0

budo_poul sepek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 977 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dojo Enshin Karate United Kingdom

Napisano Ponad rok temu

Re: Moja osobista opinia odnośnie genezy współczesnego karate
Swiete slowa :lol:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024