GOJU KAI Goju Ryu
Napisano Ponad rok temu
tragiczny jesteś wyborowa
Znowu ad personam...
Masz racje
Napisano Ponad rok temu
dobrze, że przynajmniej w tym się zgadzasz
widze ze czytasz tylko pol tekstu, albo czytasz caly i polowe rozumiesz. Sam se wybierz.
parterstwo w dyskusji z gosciem produkujacym max 50 procent jest ponizej moich standartow.
Napisano Ponad rok temu
dobrze, że przynajmniej w tym się zgadzasz
widze ze czytasz tylko pol tekstu, albo czytasz caly i polowe rozumiesz. Sam se wybierz.
parterstwo w dyskusji z gosciem produkujacym max 50 procent jest ponizej moich standartow.
Wyborowa Ty sam nie rozumiesz tego co piszesz(bo to co piszesz czesto pozbawione jest sensu) a wymagasz tego od innych. To nie fair. Wiem ze lubisz pisac i duzo piszesz i moze dlatego wpadki Ci sie przytrafiaja, ale w tej sytuacji moze ograniczysz liczbe postow na forum. Proponuje pisac wiecej ksiazek, beda po nie siegac osoby ktore tego chca a nas nie bedziesz meczyc swoimi wywodami o jedynej slusznej prawdzie ktora jestes Ty i Twoje opinie. Nie ten co duzo i glosno krczyczy ma racje, w taki sposob dziala reklama.
Napisano Ponad rok temu
dobrze, że przynajmniej w tym się zgadzasz
widze ze czytasz tylko pol tekstu, albo czytasz caly i polowe rozumiesz. Sam se wybierz.
parterstwo w dyskusji z gosciem produkujacym max 50 procent jest ponizej moich standartow.
Wyborowa Ty sam nie rozumiesz tego co piszesz(bo to co piszesz czesto pozbawione jest sensu) a wymagasz tego od innych. To nie fair. Wiem ze lubisz pisac i duzo piszesz i moze dlatego wpadki Ci sie przytrafiaja, ale w tej sytuacji moze ograniczysz liczbe postow na forum. Proponuje pisac wiecej ksiazek, beda po nie siegac osoby ktore tego chca a nas nie bedziesz meczyc swoimi wywodami o jedynej slusznej prawdzie ktora jestes Ty i Twoje opinie. Nie ten co duzo i glosno krczyczy ma racje, w taki sposob dziala reklama.
NICE!!!
moze jakie przyklady na poparcie wywodu o moim rozumieniu, bo na razie to pustoslowie wychodzi i opinia, ktora w niczym nie jest lepsza od mojej.
Tak dla scislosci, zeby ci ulatwic sprawe. Licza sie w moich wypowiedziach fakty i cele. Sensu w nich nie ma. Szukanie go zostawiam tym, ktorzysa na opak z faktami i nie maja celow. Wtedy wlasciwie poszukiwanie sensu sie samo pojawia...
Wiec tu sie zgodze z Toba czesciowo... sensu w moich wypowiedziach nie znajdziesz. Sens mozesz im tylko nadac przez interpretacje tekstu.
Ale ... tu znowu... trzeba sie w tym regularnie trenowac...
Przyklad:
Takie zdanie z Petera Twista - Balance brings focus. Sensu zadnego nie ma. celem jest trening rownowagi i utrzymanie koncentracji, po co? Nikt nie wie i sensu w tym nie ma...
lubie pisac, zgadza sie, wprawiam sie i doskonale styl.
To nie ja pisze za duzo tylko Ty piszesz za malo, stad wychodza takie teksty z dobrymi radami. Ja ci nic nie doradzam, jestes mam nadzieje duzy i wiesz co robisz. Jak jestes zmeczony moimi wywodami to sie przelacz na TVN, tam jest latwo i przyjemnie.
Znajdz mi jeden tekst gdzie pisze ze moja prawda jest jedyna i sluszna, zamiast znowu nadinterpretowac moje wypowiedzi...
Troche treningu rzetelnosci nie zawadzi.
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
...jednak istnieją
Napisano Ponad rok temu
Nie, żebym "ten, tego", ale...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
...jednak istnieją
Czy chcesz przez o powiedziec, ze Tedo ma racje?
Wnioskowac to na podstawie kolorowych bananow to troche karkolomna teza...
Podswietlajac te banany niebieskim swiatlem beda sie wydawaly nawet fioletowe.
Genetyka w polaczeniu z iluzja potrafia zrobic wode z mozgu.
Napisano Ponad rok temu
może chadko...
Napisano Ponad rok temu
Sport jest jedyna forma publicznego istnienia dla karate, jest wyjsciem do ludzi, jest ostrzem konkurencji i rywalizacji. Ci ktorzy odnajduja w tym patologie sami sa patologiczni od poczatku w swoim mysleniu. Rezygnacja ze sportowego szkolenia i rywalizacji to jest swiadome zejscie do podziemia i przecietnosci. [/quote
Nie wiem czy Ty czytasz to co piszesz? Ale ok mniejsza z tym.
Oto przyklad:
Stwierdzasz ze sport jest jedyna forma publicznego istnienia karate. Istnieja organizacje karate w ktorych rywalizacji sportowej nie ma i naleza do niej tysiace ludzi czyli takie karate jest jednak publiczne. Dlatego to co napisales jest bez sensu. Choc dalej piszesz strasznie niejasno to rozumiem ze chodzi CI o to ze takie sportowe podejscie jest jedynym slusznym i zakladasz ze ktos kto mysli inaczej mysli patologicznie. Mozesz blednie zakladac ze sportowe podejscie do karate to jedyna sluszna droga, ale dlaczego bezsensownie stwierdzasz ze ktos kto mysli inaczej mysli patologicznie? Tu objawia sie Twoj egocentryzm kazdy kto mysli inaczej niz ja mysli patologicznie, taki mozna wysnuc wniosek z Twoich slow. Jesli nie wierzysz ze taki sposob myslenia jest bezsensu udaj sie do psychiatry lub psychologa oni udziela Ci odpowiedzi. Mi nie musisz wierzyc. I ostatnie stwierdzenie ze rezygnacja ze sportowego szkolenia to zejscie do przecietnosci i podziemia. Slyszalem o wielu osobach, ktore przygode z karate zaczynaly od sportu wlasnie a porzucaly ja po to zeby wzbic sie wlasnie ponad przecietnosc. Zeby nauczyc sie troszke wiecej niz oferuje przygotowanie do rywalizacji sportowej. Ja osobiscie gdybym chcial rywalizacji w sensownych zawodach sportowych to raczej zapisalbym sie na mma albo tajski. Karate orginalnie stworzone zostalo jako samoobrona co implikuje pewne zalozenia, ktore w rywalizacji sportowej nie maja znaczenia. Wszystko czego nie rozumiesz zepchnalbys najlepiej do podziemi, ale nie tedy droga. Jedz na Okinawe tam sa ludzie ktorzy nigdy nie brali udzialu w zawodach, ale posparuj z nimi, pocwicz, wroc i pogadamy. Bedziesz wtedy mogl pisac o podziemiach i przecietnosci ale tylko wzgledem siebie.
Napisano Ponad rok temu
Sport jest jedyna forma publicznego istnienia dla karate, jest wyjsciem do ludzi, jest ostrzem konkurencji i rywalizacji. Ci ktorzy odnajduja w tym patologie sami sa patologiczni od poczatku w swoim mysleniu. Rezygnacja ze sportowego szkolenia i rywalizacji to jest swiadome zejscie do podziemia i przecietnosci. [/quote
Nie wiem czy Ty czytasz to co piszesz? Ale ok mniejsza z tym.
Oto przyklad][/quote]
Otworz oczy i sie rozgladnij dookola.
Pierwszy przyklad z brzegu - dlugodystansowe bieganie. Marathon.
Ludzie biegaja, dla zdrowia, dla zabawy, po to zeby miec silniejsza wole, zeby miec wyzwanie i cel, a na samej szpicy sa ci co biegaja zeby wygrac. Oni tez zaczynali biegac od tego zeby bylo zdrowo i wesolo. Ale ci co biegaja ponizej 2.15 to jest elita. Top of the top.
Zeby przebiec maraton trzeba wykonac specjalistyczny trening. Chodzenie 5 razy w tygodniu na silownie ci nie pomoze dystansu poknac, wrecz przeciwnie. Trzeba zrobic testy wysilkowe, ustalic zakresy pracy metabolicznej, pod te zakresy trening, trzeba miec pojecie o odzywianiu sportowym - bo jak sie nazresz bigosu to zwieracze ci nie wytrzymaja, trzeba miec specjalistyczny sprzet i obuwie, zeby sobie dupy nie odparzyci zeby stopy miec w jednym kawalku. Slowem - trzeba swoj trening SPROFESJONALIZOWAC. Bez wzgledu na wiek, motywy biegania i ostateczny wynik.
I to jest taka prosta sprawa jak bieganie, gdzie technika jest powtarzalna i rytmiczna.
Biegacze robia tez specjalny trening ciezarowy - glownie tulowia, zeby go wzmocnic i sie nie poskladac w trakcie biegu. Tyle wiem ja - laik zupelny jesli chodzi o bieganie.
Powiem tak - gdybym tego nie wiedzial i tego nie stosowal to od jakis 16 lat bylby po mnie kopczyk i jakis Blair Witch Project krzyz pod Barania Gora.
WIekszosc twardzieli z karate, po 30 kliometrze plaskiego maratonu jest out, lacznie z wielkimi mistrzami roznej masci.
zobacz sobie tego linka
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
nie chce mi sie liczyc, ale ok. 200 imprez w 2011 w calej europie, sa dni w sezonie ze rozgrywa sie 10 i wiecej biegow, a w kazdym biegu staruje kilka, kilkanascie lub jak w ostatnim maratonskim biegu w Berlinie 52 tysiace ludzi.
To jest sport. To nie jest rekreacja, ludzie traktuja to powaznie. Przygotowuja sie do imprezy pod kazdym wzgledem. Zaczynaja od rekreacyjnego biegania, maja czasami po 60 i wiecej lat i biegaja maraton.
W karate mozesz takich ludzi policzyc na palcach jednej reki, bo nikt ich powaznie nie traktuje, nikt im zadnej sportowej alternatywy nie dal.
W tak skomplikowanej dyscyplinie jak karate, gdzie technika jest koordynacyjnie trudna, gdzie trzeba miec wytrenowane wszystkie cechy motoryczne a nie tylko wytrzymalosc, ta wiedza sportowa musi stac na jeszcze wyzszym poziomie i sila rzeczy jest bardziej obszerna. Tej wiedzy to rekreacyjne karate tez podlega, tak samo jak prawom biomechaniki czy powszechnego ciazenia. Nie ma tu wyjatku.
Wiec jak ktos mi serwuje inna niz sportowa wiedza to wrzuca mi jakis amatorski ezoteryczny bullshit, ktory ma sie nijak do zorganizowanego, metodycznego, profi treningu.
Idac dalej... proponujesz mi mierzyc sie z gosciami ktorzy nigdy nie walczyli w swoim zyciu...Please...
Wyobraz sobie pilkarza, boksera, koszykarza, hokeiste, ktory cale zycie trenowal i nigdy nie gral i przychodzi mu stanac pierwszy raz na przeciwko goscia ktory to robil cale zycie...
Mozesz obstawiac.
Nie wiem skad sie to magiczne myslenie bierze, ze karate jest specjalne i podlega jakims innym, specjalnym prawom, ze sie czyms szczegolnym rozni od innych ruchowych aktywnosci.
To jest zaklinanie rzeczywistosci, mitologizowanie prostych faktow, ostatecznie falszowanie obrazu i robienie ludziom wody z mozgu. Nawet w "niesportowym" karate uczy sie ludzi techniki i uzywa metody powtorzeniowej do nauki. Bo jakos innych wlasnych, niesportowych sie nie dopracowalim.
Ale jak przyjdzie godzina proby i rzeczywiscie trzeba bedzie przebiec maraton, to sil starczy na ile? 200 metrow?
Na koniec - znowu naduzywasz takich slow jak sens, bezsens, wiara..
co ja ma z tym wspolnego i co to ma do tresci wypowiedzi?
moze na nasz uzytek bys sprecyzowal co masz na mysli uzywajac slowa sens?
Napisano Ponad rok temu
"pax miedzy chrześcijany"
w Jordanii to jest jak obelga...
Napisano Ponad rok temu
Ktoś powyżej tego założył nowy temat dotyczący refleksji, przenieś się tam
Napisano Ponad rok temu
Wyborowa, a ty dalej po swojemu i nie na temat
Ktoś powyżej tego założył nowy temat dotyczący refleksji, przenieś się tam
wez numerek i stan do kolejki
Napisano Ponad rok temu
Czy chcesz przez o powiedziec, ze Tedo ma racje?
Wnioskowac to na podstawie kolorowych bananow to troche karkolomna teza...
Podswietlajac te banany niebieskim swiatlem beda sie wydawaly nawet fioletowe.
Genetyka w polaczeniu z iluzja potrafia zrobic wode z mozgu.
Dystansu Sensei, dystansu... To przeciez tak wazne w naszej dziedzinie
Niesłychanie cenię sobie wiedzę, którą reprezentujesz swoją osobą, choć nie zawsze zgadzam się ze sposobem przekazu - bo przeciez mogę?
I absolutnie było by zajefajnie, gdybyś odpisał na tego posta, zwyczajnie: "Ok, rozumiem"
Pisząc o dystansie, nie mam na myśli poczucia humoru - moze bardziej: "dajmy innym szansę"? Uprawiam Karate zaledwie od 1989 roku - mogę się mylić...
A rzeczone banany? Miały być tym, czym opadające portki w innym temacie na forum
I co ciekawe - tak jedne, jak i drugie - istnieją
Napisano Ponad rok temu
Dystansu Sensei, dystansu... To przeciez tak wazne w naszej dziedzinie
Niesłychanie cenię sobie wiedzę, którą reprezentujesz swoją osobą, choć nie zawsze zgadzam się ze sposobem przekazu - bo przeciez mogę?
I absolutnie było by zajefajnie, gdybyś odpisał na tego posta, zwyczajnie: "Ok, rozumiem"
Pisząc o dystansie, nie mam na myśli poczucia humoru - moze bardziej: "dajmy innym szansę"? Uprawiam Karate zaledwie od 1989 roku - mogę się mylić...
A rzeczone banany? Miały być tym, czym opadające portki w innym temacie na forum
I co ciekawe - tak jedne, jak i drugie - istnieją
Tedo to duzy facet wiec zeby cos powalczyc musze dystans skracac.
Z tymi bananami to niezly numer. W kazdym razie owocowe porownania i mix z kolorami to moze byc niewypal.
W innym temacie Laser pisal ze czerpie z pewnych rzeczy przyjemnosc. Ja mysle podobnie tylko czerpie przyjemnosc z pisania na tym forum. Mysle ze to lepsze niz np. bicie zony lub chlanie na umor. Treningiem sie wszystkich frustracji nie zalatwi, a nawet wiecej - trening moze byc zrodlem frustracji.
W kazdym razie - ok, rozumiem.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W 2003 r. zdałem sobie sprawę z tego, jak mało wiem, pomimo tego, jak wiele potrafię - dopiero wtedy, zaczęła się moja droga - ta prawdziwa...
Staram się doskonalić siebie - nie styl który uprawiam... I to chyba mogłoby być kwintesencją 75-85% postów na tym forum...
Zdaję sobie sprawę z tego, iz piszę chyba nie na temat - Modzie, ukarz mnie - mea culpa, ale taki jestem - nie poradzę
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
IDZIE NOWE ... Nihon Shotokan Karate-do Federation Poland
- Ponad rok temu
-
Rozwój wykraczający poza treningi karate
- Ponad rok temu
-
TSG SENSHIN FIGHTING KARATE
- Ponad rok temu
-
KarateBudo na pomoc
- Ponad rok temu
-
PR & Marketing w KARATE
- Ponad rok temu
-
Wychowanie Fizyczne w Polsce produkcja łamagów ....
- Ponad rok temu
-
WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZEŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
- Ponad rok temu
-
takie tam Kata bunkai
- Ponad rok temu
-
Seminarium Karate Goju Ryu - Tarnowskie Góry 03.04.2011 r.
- Ponad rok temu
-
KAKUTOGI DOJO
- Ponad rok temu