hehehehheheheheh
dobre, dobre
![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
to apropo biegania, doskonałe
Idę zrugać znajomych biegaczy, że żadnego kata nie znają patałachy!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozwolcie ze dodam cos od siebie. Kazda dyscyplina walki niesie z soba pewne dobre rzeczy, bardziej mysle tu o tym jak cwiczyc niz o poszczegolnych technikach, (te juz dawno mnie nie rajcuja bo oderwane od kontekstu traca wiekszosc ze swej wartosci)
Sensowne mieszanie jest podobne do gotowania: masz kawal miesa, salate i ziemniaczki, jesli to odpowiednio doprawisz, umiejetnie uzywajac przypraw wychodzi kulinarne arcydzielo, jesli nie, wyjdzie jak z dworcowej knajpy.
Oczywiscie byc specjalista od boksu, judo, karate, bjj itd graniczy z cudem. Chociaz jesli mozna byc doktorem metalurgii i filozofi jednoczesnie to dlaczego nie w bjj i boksie??? Byc moze jest to tylko mentalna bieda.
Ale jesli cwiczysz wszystkie te dyscypliny pod swoja, rozumiejac czego ci potrzeba to wtedy sprawa wyglada zupelnie inaczej. Z czasem okazuje sie ze wiele rzeczy sie zazebia i uzupelnia, oddzielne puzle zaczynaja pasowac i wszystko robi sie bardziej przejrzyste.
Nie nalezy miec oczywiscie zludzen, jest to kwestja wielu lat. Ja moja fascynacje boksem przezylem 15-10 lat temu, nie przerywajac treningu karate, parter i rzuty cwicze rowniez od dobrych kilkunastu lat. Hanshi Voinescu rozpoczal od judo w wieku 6 lat cwiczac zawodniczo w centrum przygotowan olimpijskich, do wieku mocno doroslego. Po kilku latach doszlo karate, z czasem z "karate" wyklulo sie kyokushin. Jego sensei wyslal go jeszcze na rok czy dwa na boks, rowniez w centrum olimpijskim. Wiec mowa tu nie o modzie i kilku seminariach z corka Brusa Li tylko o doswiadczeniach calego zycia, a wlasciwie kilku pokolen. Jesli doliczyc do tego romans z szermierka i treningi bo i tanto jitsu otrzymuje sie pewien trudny do osiagniecia standart.
Nie wiem jakie punkty styczne ma kyokushin i hokej, chyba tylko to ze w hokeju tez sie naparzaja na co drugim meczu :wink: Ale jesli od hokeja mozna sie zarazic metodyczna pozadnoscia (ktora w karate dotyczy w najleprzym wypadkupowiazania kihon i kata) to tym latwiej od judo i boksu.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wyborowa
masz rację, ale żeby do tego dojść trzeba mieć 2-3 dan, oczywiście zapracowane a nie odsłużone, pewnie wiesz o co mi chodzi. Wtedy co prawda jesteś zależny od jakiejś organizacji ale możesz poszukiwać własnej drogi. Uczciwie zapracowawszy na stopień, ludzie z twojego otoczenia będą wiedzieli ze szukasz własnej drogi i uszanują to. I nie ma znaczenia czy robisz Kyokushin, Shotokan czy cokolwiek innego. Mało jest ludzi którzy chcą się wychylić poza standard organizacji, raz bo jest im wygodniej dwa czuja się na niezagrożonej pozycji, niektórzy pewnie liczą jeszcze na zrobienie kariery.
Twierdzisz, że Nakayama czy Nishiyama zrobili z Shotokanu niedoróbkę i masz w pewnym sensie rację, ale przypuszczam że o wiele bardziej do tego przyczynili się Ohshima, Jorga i Beghetto, robiąc z Shotokan balet, nie wspomnę już o kamieniu u szyi karate w postaci WKF. Mimo że ci ostatni są z Europy to jednak w sporej części obecny kształt Shotokanu to ich zasługa.W końcu od nich się większość instruktorów uczyła i to nie tylko w Polsce.
Co do trenowania z najlepszymi trenerami to sprawa oczywista i nie ma co się spierać. jest oczywiste że więcej się nauczysz od 5ciu specjalistów w różnych rodzajach walki niż od jednego przekrojowca. Choćby z tego względu że MMA tego ostatniego będzie dostosowana do jego możliwości i preferencji. Natrafienie na 5ciu trenerów o takiej samej osobowości to nie lada sztuka.Trenując u różnych trenerów dostaniesz wiedzę, która później dostosujesz do siebie i to będzie twój własny niepowtarzalny miks.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
...Ohshima, Jorga i Beghetto, robiąc z Shotokan balet...
Napisano Ponad rok temu
masakra, z jednymi wypowiedziami zgadzam się w 100% a z drugimi wprost przeciwnie
WYBOROWA, Karate to nie tylko sport!!!!
Poza tym stara zasada brzmi, że dobry zawodnik nigdy dobrym trenerem nie będzie i vice versa, bo te rzeczy zupełnie innych predyspozycji wymagają.
Mam do ciebie wielki szacun jako do jednego z najlepszych polskich zawodników, ale gadasz takie bzdety czasem że szok
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wyborowa karate to tylko sport. To co wszyscy określają jako sztuka walki to nic innego jak rekreacja fizyczna czyli sport uprawiany z mniejszą intensywnością niż w przypadku zawodników startujących w zawodach.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A czym jest trening posługiwania się kijem czy nunchaku?
Napisano Ponad rok temu
A czym jest trening posługiwania się kijem czy nunchaku?
nie jest treningiem sportowym. podobnie jak gra na skrzypcach.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a czemu? są zawody w walkach na broń
Napisano Ponad rok temu
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu