Re: IDZIE NOWE ... Nihon Shotokan Karate-do Federation Poland
Żadne nowe
kolejna fabryka robienia danów i biznesu.
jak widać na plakacie już są egzaminy na dan.
Kto szybszy ten lepszy.
jeszcze zostało wiele organizacji których nie ma w polsce.
panowie pośpieszcze się bo zabraknie.
Murat sie przepoczwarzyl.
Mnie urzekly wynurzenia 12 letniego gimnazjalisty (tak oceniam poziom tej rozprawki na temat karate do i karate sportowego).
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]Karate-dō a sport
"Pytanie jednak, czy na szali powinno pojawić się zdrowie lub życie? ".
Trzeba dorosnac do sytuacji, kiedy sie dostrzeze, ze co dzien zycie i zdrowie jest na szali. Mozna od tego uciekac i "podejmowac decyzje". Jak sam autor gimnazjalista pisze...
"Zapewne niewiele osób wie, że u swoich źródeł powstania Karate-dō Tsunami przez krótki czas zajmowało się rywalizacją sportową. Doświadczenia jednak były na tyle niepokojące, że natychmiast porzucono tę "drogę" na rzecz Karate-dō. "
Oferta dla gimnazjalistow jest gotowa.
Kur... czy w karate nie moze byc po prostu normalnie.... ????
Tak jak na przyklad w bieganiu maratonow...
W Europie co roku organizuje sie setki biegow na dystansie 42 km... Szacunkowo ok. 50 mln ludzi na swiecie biega MARATON...
W ostatnim maratonie berlinskim, w pazdzierniku 2010 bralo udzial przeszlo 50 tysiecy biegaczy. Szanse zeby wygrac ten bieg mialo kilkunastu, moze kilkudziesieciu zawodowych biegaczy. Cala reszta 99,9% biegla i wiedziala ze nie wygra, miala inny cel. I nikt z tego tak dupnej "filozofii" nie robil jak miszczu-gimnazjalista na tej stronie, ktory prawdopodobnie by umarl polowie trasy jakby sie wybral w maraton.
zeby trase maratonu pokonac trzeba wykonac specjalistyczny trening. Samo chodzenie do fitness klubu czy karate, nawet 5 razy w tygodniu nie pomoze...
Jak mozna dawac komus przyklad i byc sensei nie ryzykujac wlasnego zdrowia i zycia??
Jak mozna przyjmujac taka postawe szkolic sie w mestwie i w sztukach walki?
Po prostu jaja mi opadaja jak czytam takie ciulstwa i widze te powazne, skupine twarze niedorobionych facetow, ktorych w sekundy rozdupiam jednym kopem- nie wazne czy na sportowej macie czy ciemnym zaulku.
Jak czytam takie pierdoly, to trudno mi sie nie zgodzic z ludzmi z innych MA, ze karate to jest jakis kicz dla malolatow i imbecyli...