Skocz do zawartości


Zdjęcie

takie tam Kata bunkai


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
56 odpowiedzi w tym temacie

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai

Osobiście nie rozróżniam na bunkai czy oyo. Dla mnie to samo – działa albo nie ...


A różnica jest istotna poczytaj proszę tutaj
http://www.forum-kul...dpost&p=1095435
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai
Zbyt wiele pytań w jednym tekście. Odpowiedzi zajęłyby z 5lat.

-współczesne karate powstało z podejścia podobnego do Wyborowej, konkretny cel i dążenie do niego. Wymagało to uproszczenia środków i odrzucenia tego co akurat było niepraktyczne. Albo szukasz wiedzy albo nastawiasz się na konfrontację (czytaj walkę).

-brednia o utwardzaniu dłoni


-sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, kto uprawiał karate kiedy napisałeś o szacunku do GI. Gi to strój roboczy wieśniaka, robotnika portowego, rybaka...odpowiednik naszego fartucha pana wożnego, zakładany by nie poniszczyć ubrania. Szacunek nie jest dla stroju ale dla pracy, którą wykonuje jego właściciel.

-większość pytań nauczyciel karate powinien pozostawiać bez odpowiedzi bo trenując i przełamując bariery techniczne karate otrzymujesz odpowiedzi (to taki buddyzm, im więcej pracujesz z problemem nie myśląc o nim tym prostszą i bardziej zaskakującą otrzymujesz odpowiedź). Do wszystkiego dochodzisz sam, masz być tylko nakierowywany.

-jesteś rozżalony postawą swoich nauczycieli Wado? Poszukaj innego klubu (w Anglii są wszędzie i w olbrzymich ilościach) ale pomyśl też czy przypadkiem nie byłeś poddawany próbie? Często uczniowie zbyt "prą" do przodu i gubią wiele potrzebnych niuansów technicznych bo wydaje im się, że wiedzą lepiej i...

-w wado dopiero w okolicach 3dana kata zaczynają być "inne" i warto poczekać ale jak ktoś woli sto naszywek na GI i filmowe pozycje walki, zdawanie egzaminów z choreografii no to może lepiej Kenpo :oops:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
dla Lasera :wink:

Romanowicz bunkai i aplikacje to nie to samo :D
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai

Romanowicz bunkai i aplikacje to nie to samo :D

Właśnie o tym mówi link który zamieściłem :)
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai

Bunkai są aplikacjami wziętymi bezpośrednio od kata

-takie niezręczne sformułowanie :-)
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai
Przepraszam za tłumaczenie. Mój angielski jest kanciasty, więc może tam być więcej takich zbyt dosłownych tłumaczeń.
  • 0

budo_czarny msciciel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 858 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai

Gi to strój roboczy wieśniaka, robotnika portowego, rybaka...

Skad bierzesz te informacje?
Gi wprowadzil Funakoshi na wzor judogi po do m.in zeby jego karate jako budo weszlo do Butokukai.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai
Nie, to taka "gra" słowna raczej :D
Bunkai jest jedno na danym etapie rozwoju i w danym stylu, natomiast aplikacji mogą być tysiące (żadnych ograniczeń) :D
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai

Gi to strój roboczy wieśniaka, robotnika portowego, rybaka...

Skad bierzesz te informacje?
Gi wprowadzil Funakoshi na wzor judogi po do m.in zeby jego karate jako budo weszlo do Butokukai.

-najprościej, poszperaj w naszym archiwum (dawno temu było o tym).


Też w dziale ryu-te zamieściłem link kiedyś do zdjęcia wcześniejszego niż szkoła Funakoshiego i z różnymi ubiorami trenujących kara-te

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-Pan nie z shotokanu
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
dla Lasera :wink:



hehehe, dzięki ;)
  • 0

budo_jorvik108
  • Użytkownik
  • Pip
  • 26 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:North Yorkshire
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai
„Zbyt wiele pytań w jednym tekście. Odpowiedzi zajęłyby z 5lat.”

Rozumiem, że wybrałeś te najważniejsze:

!.Utwardzanie dłoni.

Tak, są to bzdury. Jeżeli jest to takie efektywne to czemu nikt inny tego nie ćwiczy oprócz karateków. Nie wiem też jakie znaczeni bojowe to może mieć (tylko niech nikt nie pisze, że wzmocnieniu siły ciosu – to można osiągnąć łatwiejszymi i mniej nieprzyjemnymi metodami). Na pewno jest to efektowne i zajmuje trochę czasu. Moim zdaniem taka sztuka dla sztuki. Do utwardzania wystarczy jak będziesz robić pompki na kostkach chyba, że masz zamiar przebijać ciosem prostym(koniecznie oi-zuki) tarcze i zbroje samurajów albo łapać miecz w dłonie (Niektórzy ponoć dalej to trenują). Zresztą, każdy co lubi. Chyba Oyata napisał, że uderzanie makiwary aż krew bryzgała z rąk służyło do naprostowania nadpobudliwych i agresywnych studentów. Przypuszczam, że z tym utwardzaniem było podobnie tylko niektórzy to polubili i tak im zostało. Chcesz to utwardzaj, ja sobie daruję. Nawet jeżeli miało to sens dawniej to obecnie nikt nie nosi zbroi/tarczy (poza dniami Grunwaldu).

Karate powinno się zmieniać podobnie jak kenpo i jakikolwiek racjonalny system. Co do kenpo nie będę się wypowiadał za bardzo (za krótko trenuję) ale na sam początek powiem, że to co robił E.Parker jest ciągle modyfikowane i pewnie wiele rzeczy robi się teraz inaczej niż za jego życia.
Zawsze możemy trenować jak tradycyjni sensejowie-samurajowie np.:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

-jesteś rozżalony postawą swoich nauczycieli Wado?
Nie jestem rozżalony ich postawą. Po prostu sądzę, że takie zachowania z jakimi miałem kontakt (nie tylko wado)są dosyć powszechne. Dlaczego w karate instruktor musi być zawsze lepszy nawet jak jest gorszy? W boksie trener nie musi być pogromcą Tysona żeby kogokolwiek uczyć. Jestem pewien, że wiele osób czytających to zna takie metody postępowania, doświadcza ich lub je stosuje.
Są takie sekcje gdzie jest normalnie i instruktorzy, którzy uczą konkretów, a nie sztuki życia, samodoskonalenia charakterów tudzież innych zmyślnych technik.
Charaktery kształcą normalni rodzice, ewentualnie pedagodzy (przynajmniej tak powinno być). Jedyne sekcje karate jakie mogą pomóc trudnej młodzieży to najczęściej sekcje sportowe (wysiłek = nagroda w postaci np.: medalu i duma z sukcesu) a nie medytacje nad bezcelowym posłuszeństwem wobec senseia-samuraja, który kiedyś ujawni śmiertelno-tajemnse sekrety stylu.

„...ale pomyśl też czy przypadkiem nie byłeś poddawany próbie”
Na co? Co to jakaś sekta czy grupa terrorystyczna. Pewnie jak zdam to sensei Łabujabu z Osaki wyjaśni tajemne i ukryte techniki 23 stopnia wtajemniczenia i dostanę szatę Maga Ognia(sorry: święte GI – pewnie z jakimiś tajemnymi znakami).

„w wado dopiero w okolicach 3dana kata zaczynają być "inne" i warto poczekać.”
Nie warto poczekać. 3 dan to chyba jakieś 10 lat trening co znaczy, że przez ten okres wciskane są kity a po 10 latach możesz trenować coś konkretnego. Samodzielnie doszedłem do lepszych defektów po 5.

„A różnica jest istotna poczytaj proszę tutaj”
Nie jest istotna podobnie jak różnica pomiędzy do, jitsu czy jutsu itp. To są takie same pojęcia jak bunkai , oyo chińska pięść czy zamknięta. Niektórzy marnują całe swoje życie na spieraniu się co dany ideogram znaczy i czyj uczeń lub mistrz jest najoryginalniejszy. Patrick McCarthy, powiedział mniej więcej coś takiego :”tradycja lub skuteczność, mój wybór jest jasny ”. Podobnie z „bunkai/oyo”, jest jedno czy tysiące, nie ma to żadnego znaczenia. Po prostu albo jest realistyczne albo nie.

„Skad bierzesz te informacje?
Gi wprowadzil Funakoshi na wzor judogi po do m.in zeby jego karate jako budo weszło do Butokukai.”

Też mi się tak wydaje. Podobnie jak z pasami. Wieśniacy nie trenowali raczej sztuk władania bronią tylko szlachta tak, że nie wiem po co im wieśniacze odzienie (mogę się jednak mylić – nie znam dokładnej legendy Świętego GI).

„ Albo szukasz wiedzy albo nastawiasz się na konfrontację (czytaj walkę).”
Na walkę z kim – tajemnymi ninja, hordami gangsterów. Ile takich „walek” odbyłeś. Moim zdaniem ci, którzy tworzyli Kata mięli trochę więcej do powiedzenia w tym temacie.
Sztuki walki podobnie jak broń jest w pierwszej kolejności do obrony, a walczyć to sobie można np.: w Iraku lub w Afganistanie.

„-większość pytań nauczyciel karate powinien pozostawiać bez odpowiedzi bo trenując i przełamując bariery techniczne karate otrzymujesz odpowiedzi (to taki buddyzm, im więcej pracujesz z problemem nie myśląc o nim tym prostszą i bardziej zaskakującą otrzymujesz odpowiedź). Do wszystkiego dochodzisz sam, masz być tylko nakierowywany.”

Tutaj mogę się zgodzić. Masz zapewne na myśli, że pokazując np.: age uke tłumaczysz potencjalne zastosowanie tej techniki (kilka przykładów – na pewno nie chodzi nikomu o tzw. twardy blok) młodemu adeptowi sztuk walki, a ten an podstawie tych rzetelnych informacji stara się odkryć znaczenie kombinacji z udziałem tej techniki. Jeżeli się zakopie to podajesz mu następną porcję info itd.. Jeżeli tak to zgadzam się i popieram. Jest to dobra metoda edukacyjna (uczy samodzielnego myślenia co niestety w wielu dojo nie jest popularna).

Praktykujesz buddyzm?

Dobra. To by było tyle na dzisiaj.
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai

„Zbyt wiele pytań w jednym tekście. Odpowiedzi zajęłyby z 5lat.”

Rozumiem, że wybrałeś te najważniejsze:

!.Utwardzanie dłoni.

Tak, są to bzdury. Jeżeli jest to takie efektywne to czemu nikt inny tego nie ćwiczy oprócz karateków. Nie wiem też jakie znaczeni bojowe to może mieć (tylko niech nikt nie pisze, że wzmocnieniu siły ciosu – to można osiągnąć łatwiejszymi i mniej nieprzyjemnymi metodami). Na pewno jest to efektowne i zajmuje trochę czasu. Moim zdaniem taka sztuka dla sztuki. Do utwardzania wystarczy jak będziesz robić pompki na kostkach chyba, że masz zamiar przebijać ciosem prostym(koniecznie oi-zuki) tarcze i zbroje samurajów albo łapać miecz w dłonie (Niektórzy ponoć dalej to trenują). Zresztą, każdy co lubi. Chyba Oyata napisał, że uderzanie makiwary aż krew bryzgała z rąk służyło do naprostowania nadpobudliwych i agresywnych studentów. Przypuszczam, że z tym utwardzaniem było podobnie tylko niektórzy to polubili i tak im zostało. Chcesz to utwardzaj, ja sobie daruję. Nawet jeżeli miało to sens dawniej to obecnie nikt nie nosi zbroi/tarczy (poza dniami Grunwaldu).

No i Kung fu, ale to ta sama para kaloszy.
Poza dniami Grunwaldu zbroje też noszą, nawet odbyły się zawody halowe, ale to nie temat na tego typu dyskusję.

Karate powinno się zmieniać podobnie jak kenpo i jakikolwiek racjonalny system. Co do kenpo nie będę się wypowiadał za bardzo (za krótko trenuję) ale na sam początek powiem, że to co robił E.Parker jest ciągle modyfikowane i pewnie wiele rzeczy robi się teraz inaczej niż za jego życia.
Zawsze możemy trenować jak tradycyjni sensejowie-samurajowie np.:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


To jest sportowe kumi. Inaczej kumi kata albo kata kumi-waza. Ale szczerze to jest lepsze od walenia kata w "powietrze".

-jesteś rozżalony postawą swoich nauczycieli Wado?
Nie jestem rozżalony ich postawą. Po prostu sądzę, że takie zachowania z jakimi miałem kontakt (nie tylko wado)są dosyć powszechne. Dlaczego w karate instruktor musi być zawsze lepszy nawet jak jest gorszy? W boksie trener nie musi być pogromcą Tysona żeby kogokolwiek uczyć. Jestem pewien, że wiele osób czytających to zna takie metody postępowania, doświadcza ich lub je stosuje.
Są takie sekcje gdzie jest normalnie i instruktorzy, którzy uczą konkretów, a nie sztuki życia, samodoskonalenia charakterów tudzież innych zmyślnych technik.
Charaktery kształcą normalni rodzice, ewentualnie pedagodzy (przynajmniej tak powinno być). Jedyne sekcje karate jakie mogą pomóc trudnej młodzieży to najczęściej sekcje sportowe (wysiłek = nagroda w postaci np.: medalu i duma z sukcesu) a nie medytacje nad bezcelowym posłuszeństwem wobec senseia-samuraja, który kiedyś ujawni śmiertelno-tajemnse sekrety stylu.

Czyli standard, dobry lub zły nauczyciel. nic dodać nic ująć.

„...ale pomyśl też czy przypadkiem nie byłeś poddawany próbie”
Na co? Co to jakaś sekta czy grupa terrorystyczna. Pewnie jak zdam to sensei Łabujabu z Osaki wyjaśni tajemne i ukryte techniki 23 stopnia wtajemniczenia i dostanę szatę Maga Ognia(sorry: święte GI – pewnie z jakimiś tajemnymi znakami).

Święte słowa.

„w wado dopiero w okolicach 3dana kata zaczynają być "inne" i warto poczekać.”
Nie warto poczekać. 3 dan to chyba jakieś 10 lat trening co znaczy, że przez ten okres wciskane są kity a po 10 latach możesz trenować coś konkretnego. Samodzielnie doszedłem do lepszych defektów po 5.

Nie tylko w Wado taki kit wciskają.

„A różnica jest istotna poczytaj proszę tutaj”
Nie jest istotna podobnie jak różnica pomiędzy do, jitsu czy jutsu itp. To są takie same pojęcia jak bunkai , oyo chińska pięść czy zamknięta. Niektórzy marnują całe swoje życie na spieraniu się co dany ideogram znaczy i czyj uczeń lub mistrz jest najoryginalniejszy. Patrick McCarthy, powiedział mniej więcej coś takiego :”tradycja lub skuteczność, mój wybór jest jasny ”. Podobnie z „bunkai/oyo”, jest jedno czy tysiące, nie ma to żadnego znaczenia. Po prostu albo jest realistyczne albo nie.

I tak i nie, mimo wszystko Mc Carthy poświęcił życie na szukanie tradycyjnych dróg nie bez celu. z drugiej strony, nie ma stylu który by się nie rozwijał. Nie oszukujmy się, szkoła karate Patricka McCarthy to również styl w pewnym sensie.

„Skad bierzesz te informacje?
Gi wprowadzil Funakoshi na wzor judogi po do m.in zeby jego karate jako budo weszło do Butokukai.”

Też mi się tak wydaje. Podobnie jak z pasami. Wieśniacy nie trenowali raczej sztuk władania bronią tylko szlachta tak, że nie wiem po co im wieśniacze odzienie (mogę się jednak mylić – nie znam dokładnej legendy Świętego GI).

Skończmy pisać wreszcie bzdury o wieśniakach z Okinawy. Do początku XX wieku tote (praforma karate) zajmowali się wyłącznie przedstawiciele shizoku (okinawańscy samuraje) i to przeważnie powiązani z dworem dynastii Sho.
Jeśli chodzi o Gi, na Okinawie aż do lat 40tych miało krótkie rękawy i nogawki. Można to zobaczyć chocby z pokazu przed pałacem królewskim w Shuri.

„ Albo szukasz wiedzy albo nastawiasz się na konfrontację (czytaj walkę).”
Na walkę z kim – tajemnymi ninja, hordami gangsterów. Ile takich „walek” odbyłeś. Moim zdaniem ci, którzy tworzyli Kata mięli trochę więcej do powiedzenia w tym temacie.
Sztuki walki podobnie jak broń jest w pierwszej kolejności do obrony, a walczyć to sobie można np.: w Iraku lub w Afganistanie.

Święte słowa.

„-większość pytań nauczyciel karate powinien pozostawiać bez odpowiedzi bo trenując i przełamując bariery techniczne karate otrzymujesz odpowiedzi (to taki buddyzm, im więcej pracujesz z problemem nie myśląc o nim tym prostszą i bardziej zaskakującą otrzymujesz odpowiedź). Do wszystkiego dochodzisz sam, masz być tylko nakierowywany.”

A później ćwiczący pod okiem Japończyków budą się z ręką w nocniku, bo Japończycy tylko uczyli a nie rozumieli czego uczą. Jeśli rozumiesz to co robisz, robisz to z przekonaniem, a nie bawisz w małpowanie.

Tutaj mogę się zgodzić. Masz zapewne na myśli, że pokazując np.: age uke tłumaczysz potencjalne zastosowanie tej techniki (kilka przykładów – na pewno nie chodzi nikomu o tzw. twardy blok) młodemu adeptowi sztuk walki, a ten an podstawie tych rzetelnych informacji stara się odkryć znaczenie kombinacji z udziałem tej techniki. Jeżeli się zakopie to podajesz mu następną porcję info itd.. Jeżeli tak to zgadzam się i popieram. Jest to dobra metoda edukacyjna (uczy samodzielnego myślenia co niestety w wielu dojo nie jest popularna).

Nie tylko jest niepopularna, a czasami wręcz "szkodliwa". po pierwsze wypacza główna linię polityki organizacji, którą zapewnie jest sport, dwa, co będzie jeśli będziesz wiedział więcej od swojego nauczyciela?
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai
Wprawiliście mnie w dobry humor. :) dziękuję

Najbardziej rozbawiło mnie to

Jeśli chodzi o Gi, na Okinawie aż do lat 40tych miało krótkie rękawy i nogawki. Można to zobaczyć chocby z pokazu przed pałacem królewskim w Shuri.

-http://www.samuraj.net.pl/index.php?zobacz=376
krótkie rękawy i spodnie :)

w "Opowieściach z Okinawy" jakoś mało tej typowej szlachty, są nauczyciele, urzędnicy, użytkownicy wioseł i producenci fajek :wink: :D Zdaje się, że dostęp był limitowany tylko możliwościami płatniczymi studenta a nie jego pochodzeniem (co oczywiście mogło być wzajemnie powiązane

Czy to o buddyzmie było pytanie do mnie?
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai
Jersey
koniec XIX wieku to reforma Meiji, która poważnie dotknęła japońskie społeczeństwo. Dlatego każdy szukał jakiegoś zajęcia. Zdaje się, że Funakoshi opisywał sytuację, gdy wsiadł do rikszy i okazało się że "przewoźnikiem" jest samuraj. Sam Funakoshi wywodził się z rodziny samurajskiej i mimo to był nauczycielem. W jakims opracowani spotkałem się z tłumaczeniem nazwisk okinawskich mistrzów karate. Przeważnie oznaczały one różne stopnie przynależności do klasy samurajskiej.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai
ja w ogóle mam wrażenie że były dwa rodzaje karate, chłopskie zawierające kobudo i "szlacheckie"
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai

ja w ogóle mam wrażenie że były dwa rodzaje karate, chłopskie zawierające kobudo i "szlacheckie"


-to po pierwsze :D

a po drugie (temat mógł ciągnąć się jeszcze ze trzy dni) :) , gdzie ja napisałem, że trenowali chłopi w swoich chłopskich ubraniach? Napisałem wyraźnie, że GI jest (i zawsze było) bardzo popularnym i praktycznym strojem dla wszystkich którzy przejawiali aktywność fizyczną. Wy też nie chodzicie na treningi w garniturach (tylko Moro na taekwondo :D ) a np. p.Kulczyk używa w swojej siłowni dresu (tej samej firmy co ja lub Laser :wink: ) bo jest PRAKTYCZNY. I bajką jest wymyślanie, że Funakoshi to wymyślił i opatentował, bo ludzie którzy nigdy nie mieli nic wspólnego z jego karate i pobytem w Japoni (vide.Butoku Kai) też to używali (szkoły kobudu, zdjęcia Choki Motobu itd).
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai
Laser
Kobudo i karate to dwie niezależne od siebie sztuki walki. A że na Okinawie zdarzało się że niektórzy byli mistrzami w obu to osobna historia. A że obecnie niektórzy instruktorzy dołączają bronie kobudo do karate to jeszcze inna sprawa.
Zapominasz że Funakoshi przebywał na Okinawie prawie dwa lata w czasie 2giej wojny światowej i był jednym z najstarszych uczniów Itosu i Azato. Nie wiemy co sie działo w czasie jego pobytu na Okinawie. ale podejrzewam, że mógł miec jakiś wpływ na karate w tym czasie. Następna sprawa nie posiadam informacji kiedy wprowadzono biełe gi na Okinawie.
Tu masz to zdjęcie z pokazu na Okinawie w 1938:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Oprócz instruktora nikt nie ma gi i pasów.
Również trzeba wziąć pod pod uwagę, że Botokukan mógł wymóc wprowadzenie ujednoliconego stroju dla ćwiczących. Ale to wszystko są hipotezy niczym nie podparte.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai

Laser
Kobudo i karate to dwie niezależne od siebie sztuki walki..


wiem wiem, ale "chłopi" mieli też techniki samoobrony bez broni, uczone razem z kobudo, można nazwać to ich wersją karate
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai
Coś Ty się tak tych chłopów uczepił?
Ktoś kiedyś napisał bzdurę i dalej to powielano. Nie było czegoś takiego jak chłopskie karate. Nie było szkolenia chłopów. Zmieniło się to po wprowadzeniu karate do szkół. Karate było elementem wyszkolenia bushi.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai
toż dlatego mówię, że to nie karate w sensie formalnym, tylko lokalne ich metody samoobrony, karate to skrót ;)
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam Kata bunkai
Rok 1937 i wszyscy mają białe gi

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Rok 1924
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

(osobiście sądzę, że tylko kolor biały był jedyną modyfikacją-ujednoliceniem i to nie wszędzie)

Wychodzi jednak na to,że kobudo i karate mają bardzo wiele wspólnego
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (stare,wieśniacze kobudo, powstałe przed reformą jak i szlacheckie kobudo, bojutsu)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024