Moze jak by mieli wlasne forum internetowe przy stronie to troche ich wlasnych zawodnikow powiedzialo by im co otym sadza.
Zawodników tak na prawdę nie interesują za bardzo działacze związkowi.
Tak na prawdę to chyba nie skłame jak napiszę, że w ogóle ich nie intersują.
Prędziej sędzia jeden z drugim by co nieco o sobie usłyszał.
ale Bogumile mam propozycje - jesli rzeczywiscie zalezy ci na zmianach wewnatrz PZJJ - przyjrzyj sie skladowi personalnemu wladz PZJJ na przestrzeni ostatnich np 15tu lat - wczytaj sie dokladnie w nazwiska
a potem wez do reki tekst ustawy i znajdz akapit mowiacy ze we wlazdach zwiazku mozna zasiadac najwyzej dwie kadencje
a potem postepuj wg uznania :wink:
Myślisz że o tym nie wiem ? Hm... :roll:
Myślisz że chciałbym zostać np Prezesem PZJJ czy jakimś innym oficjelem ?
Podziele się z wami refleksją.
Martius. Piszesz że działacze PZJJ specjalizują się w donosach, robienu smrodu, taplaniu się w gównie itp itd ....
No więc zdajcie sobię sprawę ze Polityka to właśnie takie taplanie się w gównie.
Nie da się tego w żaden sposób zmienić.
Tak na prawdę Ci goście robią świetną robotę.
Myślicie, że chciałbym mieć te wszytkie problemy na swojej głowie ?
Martwić się skąd wziąć kase na to czy na tamto. Tłumaczyć się przed tym przed tamtym.
Użerać się z tymi wszytkimi urzędasami ? Żreć się między sobą o stołki ?
Pilnować żeby ktoś nie podciął stołka na którym siedze ? Organizować zawody w kraju...za granicą przy stałym niedostatku finansowym ...itp itd.
Bronić się przed tymi wszytkimi atakami, jedzić i robić pały tym wszytkim ministrom czy radnym zapatrzonym w piłkę nożną żeby wytarmosić 300zł stypendium dla zawdonika. Sądzić się Gujami (zaraz dobrze napisałem bez literówki ?....a... dobrze) itd itp....
Mylicie się !
Niech oni robią tą obsraną robote. Knują strategie i polityczne intrygi.
Mażą się w tym całym gównie bo po to są.
Jak dupa od srania.
Za min. Mnie i innych. Żebym mógł się skupić na meritum.
Na mojej pasji.
Mówicie, że jadą na zawodnikach. ?
Ja to widzę inaczej.
To ja jadę na nich. Inni też jadą na ich gównianej robocie.
Mówicie, że mają profity z tego tytułu ?
Niech mają to jest ich cholerna gówniana praca- nie zamienił bym się.
Myślicie że jak ktoś inny był by w zarządzie było by lepiej ?
Zaraz by się zebrałą następna grupa narzekaczy która chciałby realizować sowoje cele.
PZJJ zapewnia wszytko co trzeba dla każdego.(oprócz profesjonalnej, aktualizowanej częściej niż raz na pół roku strony internetowej :roll: ...)
Martius czy inni.... chcesz jakiś wartościwy, nie odpłatny kurs doszkoleniowy odbyć w PZJJ ?
Określ tematykę a Ja Ci mogę-myślę że na ślepo obiecać taki kurs.
Podsumowując jest cała masa dobrodziejstw płynących z przynależności do związku...tylko trzeba chcieć i umieć z nich skorzystać.
Powtarzam Pytanie:
Polska jest w JJ sportowym Potęgą na świecie w najsilniejszej światowej federacji ?
JEST!
Znakiem tego PZJJ dobrze sie sprawuje.
PS... jak ja bym miał być jakiś związkowym działaczem, to dyscyplina by upadła od mojej pierwszej oficjalnej wizyty w Mnisterstwie.
Po prostu nie był bym w stanie obciągnąć tej ministerialnej pały, żeby dostać pare groszy na działalność. Minister dowiedział by się, że jest kutasem i by było po sprawie :roll:
...jak myślicie zawdonicy PZJJ mieli by pretensje że np nie ma kasy na organizację MP ...o wyjazdach zagranicznych nie wspomnę......
Tak czy Nie ???