1742 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kiroland]

No właśnie dlatego te plastry są dla aikidoków jak znalazł.

[budo_kiod]

Kiod, nie ma sprawy, dawaj tu jakiś filmik ( albo dwa ) z aikidoką pokonującym grapplera.

Ty nie używasz emot, dlatego kiedy ironizuję nie zawsze potrafię wyczuć czy piszesz poważnie, czy z przymrożeniem oka? ;-)

No właśnie dlatego te plastry są dla aikidoków jak znalazł.

Ponoć frustratom też pomagają ;-)

[budo_irimi reborn]

No właśnie dlatego te plastry są dla aikidoków jak znalazł.

Gruuuummmm! Nie ma jak świeża krew na forum

[budo_ninja_usuniety]

No właśnie dlatego te plastry są dla aikidoków jak znalazł.

Gruuuummmm! Nie ma jak świeża krew na forum

młody, prężny

[budo_warhead]

Filmik wyglada tylko na demonstracje adeptom Aikido zastosowania BJJ. Takie spojrzenie poza stylowe. Nie widzialem tam zadnego ponizania.

[budo_shawnee]

Filmik wyglada tylko na demonstracje adeptom Aikido zastosowania BJJ. Takie spojrzenie poza stylowe. Nie widzialem tam zadnego ponizania.

Kiedy zapraszam od czasu do czasu zaprzyjaźnionego instruktora bjj na dodatkowy trening (dla chętnych), to pokaz techniki wygląda tak samo. Majta mną i przydusza jak chce i nikt z tego nie robi problemu. Ani ja, ani moi uczniowie. Jedyna różnica to taka, że ja wtedy bez hakamy występuję.

Acha, żeby ew. uprzedzić - podczas treningów z instruktorem kyokushinu też okładany jestem niemiłosiernie. Czuję się strasznie poniżony ;-)

Pozdrawiam

[budo_warhead]

Wiesz z tym pokazywaniem to pewnie i majtalby Toba nawet gdybys nie chcial , jezeli doswiadczenia parterowego nie masz.

edytka: Oczywiscie z tym "ponizeniem" odnosilem sie do tytułu filmiku.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_ninja_usuniety]

Jedyna różnica to taka, że ja wtedy bez hakamy występuję.

Pozdrawiam

Znaczy sie masz czarny pas w BJJ

[budo_shawnee]

Wiesz z tym pokazywaniem to pewnie i majtalby Toba nawet gdybys nie chcial , jezeli doswiadczenia parterowego nie masz.

Ależ ja zdaję sobie z tego sprawę, tym bardziej, że moje parterowe doświadczenie jest bardzo skromne, albowiem fanem parteru nie jestem. Ja tylko odnosiłem się do wyrwanego z kontekstu filmiku, jego tytułu

Pozdrawiam

@ Ninja - akurat na tych zajęciach zakładam biały pas lub w ogóle w koszulce jestem ;-)

[budo_akahige]

...moje parterowe doświadczenie jest bardzo skromne, albowiem fanem parteru nie jestem.

Shawnee,
W takim razie, w jakim celu zapraszasz instruktora BJJ na dodatkowe zajęcia?

[budo_irimi reborn]

...moje parterowe doświadczenie jest bardzo skromne, albowiem fanem parteru nie jestem...

Mam to samo: mieszkam na pierwszym

[budo_ninja_usuniety]

...moje parterowe doświadczenie jest bardzo skromne, albowiem fanem parteru nie jestem...

Mam to samo: mieszkam na pierwszym

za to ja jestem parterowiec

...moje parterowe doświadczenie jest bardzo skromne, albowiem fanem parteru nie jestem.

Shawnee,
W takim razie, w jakim celu zapraszasz instruktora BJJ na dodatkowe zajęcia?

jak to w jakim? zeby poznać coś innego, nowego, poszerzyć horyzonty...no Proszę Pana - jak mozna takich rzeczy nie wiedzieć.

[budo_shawnee]

Shawnee, w takim razie, w jakim celu zapraszasz instruktora BJJ na dodatkowe zajęcia?

Albowiem nie mam klapek na oczach. A dokładniej Ninja odpisał. Dziwne, że się pytasz mnie o to. Wydawało mi się, że znasz moje zdanie na ten temat. :twisted:

[budo_spid]

Kurw... Jak to wszystko czytam to mnie szlag jasny bierze, a co komu do tego, co drugi trenuje. Skutecznie, nieskutecznie, ulica, nie ulica, parter, czy piętro, i tak wkoło Macieju. I udowadnianie sobie, że ja nie jestem taki całkiem nieskuteczny, bo zapraszam na zajęcia instruktora mma, więc moje aikido jest mniej nieskuteczne od innych.

Zupełnie nie rozumiem tego kompleksu aikidoków, że są rzekomo "nieskuteczni w realnej walce". Co za bzdura. Mamy XXI wiek, gdzie ta "realna walka" ma nastąpić? Realna walkę to mamy co dzień w pracy, w banku, wychowując dzieci, opiekując się starszymi rodzicami. Ta rzekomo "realna walka", w klatce, na ringu, to w rzeczywistości sztuczna walka, wytworzona ku uciesze motłochu.

Róbcie swoje, jesteście artystami w tym, co robicie, nie przejmować się jakimiś frustratami. Skuteczne czy nieskuteczne, jakie to ma znaczenie? A czy rzut oszczepem jest skuteczny w obronie przed rozbojem? Już 500 lat temu zatracił swoje znaczenie bojowe, a mimo to jest na Igrzyskach Olimpijskich, i jest bardzo prestiżową konkurencją.

Tak samo jest z aikido. Nie ma co dawać wpuszczać się w maliny frustratom, którym się wydaje, że stracili kawał życia przez aikido. Myśleli, że będą master w bójce dzięki niemu, potem się zawiedli i teraz się mszczą nie wiadomo na kim.

Szanujcie się Panie i Panowie, bo aikido jest piękne!

[budo_ninja_usuniety]

ooo madafaka! Lubie to!
Szacun kolego.

[budo_shawnee]

No popatrz, Spid, a myślałem, że to tylko moi zaprzyjaźnieni fajterzy maja normalne spojrzenie na świat... ;-)

[budo_juhas]

A czy rzut oszczepem jest skuteczny w obronie przed rozbojem? Już 500 lat temu zatracił swoje znaczenie bojowe, a mimo to jest na Igrzyskach Olimpijskich, i jest bardzo prestiżową konkurencją.

Ale nikt nie nazywa rzutu oszczepem sztuką walki - w przeciwieństwie do aikida.

let's start once again

[budo_shawnee]

let's start once again

Jasne, jestem za :razz:

[budo_sentiel]

Tak ciągnąc temat skuteczności - ostatnio z racji braku możliwości treningu czegokolwiek innego troszkę się bawię nożem, a konkretnie atrapami z pianki I wiecie co? Straszny fun tak ganiać się z tymi piankami i kombinować jak tu trafić delikwenta... i nie zebrać przy okazji. Ponad 50% akcji to duble strike. Ergo - zakładając, że prawie każdy gówniarz na ulicy ma scyzoryk, widelec czy inny śrubokręt mówienie o skuteczności ogranicza się do ekspresowego pokonywania krótkich dystansów i profesjonalnego wzywania służb bezpieczeństwa. Reszta to hobby i cojones

[budo_mort]

ależ oczywiście ,że każda sztuka walki to hobby a utylitarnośc w walce ulicznej to rzecz co najwyzej drugorzedna!

jesli trener aikido mówi wprost, ze to po rpostu rekreacja ruchowa i poszukiwanie finezji i harmonii ruchu to nie sposób się przyczepić
Jednak ja trafiłem na aikido i przez jakiś czas się w nie bawilem dlatego, że przedstawiano je jako łagodną sztukę samoobrony
a to po prostu nieprawda.

każda inna sztuka walki jest do pewnego stopnia umowna. ale w przeciwieństwie do aikido w zasadzie każda jest w ramach przyjetej formuły weryfikowalna, tzn, że z wysokim prawodopodobieństwem działa w przyjętych warunkach z oporującym przeciwnikiem.

jeśli będę przy użyciu chwytów walczył z długoletnim adeptem judo, zapasów to moge nie znać dokładnych reguł walki i przegram- a jemu techniki będą wychodzić niezaleznie od tego czy coś umiem czy nie

jesli będę walczyl na pięści z zawodnikiem bokserem to tez raczej przegram tym pewniej im mniej będe i o walce na pięsci ( niekoniecznie o boksie) wiedział



tymczasem techniki aikido dizałają niemal wyłacznie na kims kto wspólpracuje w ściśle okreslony sposób. Zadziałanie na atakującym laiku jest kwestią ewentualnego przypadku.


ostatnio zainteresowała mnie walka długim mieczem- która jest umiejętnością dla czystej umiejętności bez znaczenia praktycznego- ale nawet ona porzez posaidanie formuły sparingu pozwala sprawdzić faktyczna efektywnośc technik na przeciwdziałajacym przeciwniku

w aikido tego nie ma .dlatego aikido jest choreografią a nie SW. i moje pretensje nie dotyczą ćwiczenia aikido tylko nazywania go SW w sytuacji, gdy nie posiada jakiegokolwiek elementu walki