Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co aikido ma wspolnego z walka?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1742 odpowiedzi w tym temacie

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

hmm onegdaj na pewnym konkurencyjnym forum była idea wspólnych zlotów czy spotkań na sali/macie. Można była tam pogadać, poćwiczyć, zademonstrować.... Sugeruję przenieść dyskusje w takie właśnie miejsce. W obecnej sytuacji nie sądzę by ktoś był w stanie kogokolwiek przekonać do swoich poglądów.


Prawie 10 lat lat temu klub Shudokanu w Gliwicach zorganizował coś takiego, byłem jedyną osobą (spoza Gliwic) która przyjechała na to spotkanie.

Tutaj temat dotyczący tego spotkania.
http://www.forum-kul...ndpost&p=550759

PS. Co do PM mówicie ze to kwestia ilości postów? U mnie do tej pory PMy nie działają :(
"Administrator zabronił Ci wysyłać prywatnych wiadomości"
Choć teraz jak tak o tym myślę to nie wiem czy to nie była jakaś forma kary dla mnie nałożona przez Fiodora 8)
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Dodaj sie do grupy uzytkownikow budo,

http://www.fabrykasily.pl/groupcp.php
  • 0

budo_lee_73
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 254 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bydgoszcz

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

hmm onegdaj na pewnym konkurencyjnym forum była idea wspólnych zlotów czy spotkań na sali/macie...


Prawie 10 lat lat temu klub Shudokanu w Gliwicach zorganizował coś takiego, byłem jedyną osobą (spoza Gliwic) która przyjechała na to spotkanie.


cóż mogę Tobie odpowiedzieć link czy nazwa forum narazi mnie na bana - były z nich nawet ciekawe relacje. Najlepsza była jak na jeden zlot pofatygowali się adepci pewnego rdzennego polskiego karate :) . Jednakże z tego co wiem takich zlotów udało się zorganizować około 3-4, ja byłem na 2 (oba w Łodzi), a frekwencja była całkiem spora. Na ostatnim był nawet Mr Smile
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Dodaj sie do grupy uzytkownikow budo,

http://www.fabrykasily.pl/groupcp.php


dzięki - spróbuję ;)
  • 0

budo_mort
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1215 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Taka idea jest mrzonka. ...
WT. Poczytaj sobie rozwazania B.Lee, masz go w avatarze, o boksie europejskim i zobacz, czy wracal do WT. I co cenil.

Jeżeli uważasz, że nie mam racji, to zastanów się przez chwilę, dlaczego na zajęciach aikido, na całym świecie, do takiego zderzenia nigdy nie dochodzi? Schodzi się z linii ataku, czy wykonuje się unik, by potem wykonać technikę. Jakaś zbiorowa psychoza oparta na mrzonce?

.



gościu masz talent do niedostrzegania rzeczywistości...az podnosisz ciśnienie- normalnie gadasz jak ktoś kto twierdzi, ze ziemia jest płaskim dyskiem leżącym na grzbietach ośmiu słoni stojacych na skorupie wielkiego żółwia...

na blisko stu stronach tego tematu ( zeby dalej nie szukać) juz wielokrotnie zastanawiano sie dlaczego pomiedzy adeptami aikidi nie dochodzi do zderzenia.

Wniosek wszystkich osób poza aikidockimi ultraortodoksami był taki, że to wynik przyjetej w aikido choreografii i tresury uke, który dopasowuje qwój ruch tak zeby tori trafił z technika i zdązyl ją wykonać

ortodoksi tak juz mają, ze nikt im nie wmówi, że czarne jest czarne a białe jest białe ;P

tak więc na Twoje pytanie odpowiedź została udzielona juz dawno temu- przykro mi , ze sprzeczna z tym, w co wbrew faktom wierzysz ;P

śmieszy mnie Twój tekst o S. seagalu czy Bruce lee ponieważ jesteś kotłem ,ktory przygania garnkowi- przecież cała istota treningu aikido polega dokładnie na tym co robią aktorzy filmów o sztukach walki na planie filmowym- na ćwiczeniu choreografii.
Na planie robi się udawaną walke i wy robicie udawaną walkę

forma ruchowa, w której nie ma miejsca na nieprzewidywalną reakcje partnera nie jest sztuką walki0- łąl udało mi się stworzyć definicję ;)

bo walka jest ze swojej istoty przynajmniej częsciowym chaosem

co to za trening sw jeśli bronicy dokładnie wie jak będzie wyglądać cała sekwencja ruchu atakujacego a atakujacy juz przed atakiem wie jak będzie wyglądac obrona

nawet w zadaniówkach bokserskich, czy bjj tak nie ma! bokser majacy ćwiczyć lewy prosty różnicuje jego tempo, zmienia odległośc, markuje cios

w bjj nawet zadaniówka w postaci balachy z gardy zawiera w sobie pewną kombinację mozliwych wariantów, i dowolnych ruchów, ktorymi zaskakuje się przeciwnika, chocby w drobnym stopniu

tymczasem to co wy robicie jest kompletnie nierealne z punktu widzenia walki- a jak najbardziej odpowiadające synchronicznej choreografii
  • 0

budo_czarny msciciel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 858 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

nawet w zadaniówkach bokserskich, czy bjj tak nie ma!

Zanim sie tak wszyscy zapedzicie w skadinad ciekawa dyskusje bardziej:)
warto poczytac jak w starszych koryu nauczano umiejetnosci potrzebnych podczas walki - i mowimy tu o koryu ktore mialy krotki okres nauczania bo trzeba bylo szybko isc wojowac - otoz czesto tam zadnego specjalnego sparnigu nie bylo:)
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

mowimy tu o koryu ktore mialy krotki okres nauczania bo trzeba bylo szybko isc wojowac - otoz czesto tam zadnego specjalnego sparnigu nie bylo:)

O jakiej konkretnie szkole koryu mówisz?
  • 0

budo_mort
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1215 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
nie ma czegoś takiego jak starsze koriu :)
bo koriu to podobno znaczy stare- tak jakiś wyedukowany aikidoka kiedyś tu tłumaczył ;P

azjatyckie sztuki walki są strasznie zrytualizowane- a wiec to co się w nich robi nie zawsze musiało być podyktowane efektywnością

brak sparingu mógl być spowodowany tym, ze ćwiczono rytuał a nie walkę sama w sobie

kung fu- wywodzi się od rytualnych tanców mnichów, kw ktorych pozorowano walkę w wysoce sformalizowanej choreografii, dbajac o to aby nie dotknąć drugiego tancerza-cały ruch mial charakter symboliczny i byl bardziej religijnym transem 9 jak taniec derwiszów), medytacja w ruchu niż walką

polinezyjskie tańce wojenne ( choc to nieco inny kraniec świata) np haka też zawierają w sobie ruchy używane podczas walki, jednak sparingu w tych tańcach nie uprawiano


nawet ju jitsu użytkowe w japonii było sformlaizowane- innych chwytów używano w stosunku do samuraja, dworzanina, kobiet, mężczyzn, chłopów, kupców- tak aby nie uchybić godności i nie spowodować zbyt pochopnie rodowej wendetty

np policja japońska z czasów shogunatu uzywała róznych sposobów wiązania w zależności od rangi zatrzymywanego

tak więc dobór jak i sposób aplikowania technik bardzo często mial sformalizowany, a czesto jedynie symboliczny charakter-aby nie naruszyc panujacej etykiety.
mysle, ze można nawet zaryzykowac teze, że częśc tych ruchów była jedynie gestami nie mającymi za zadanie obezwładnić przeciwnika lecz przekazać mu zgodny z etykieta komunikat

wyobraźcie sobie sytuacje, że jakiś wazny dostojnik zbyt gwałtownie sie poruszyl w obecności shoguna- straż shoguna z jednej strony miała go bronic z drugiej dbać by nie naruszona twarzy dostojnika.
w takiej sytuacji spec od ju jitsu musiał uzywać pseudo- technik, ktore miały jedynie dac gościowi do zrozumienia, że zblizył się do granicy a nie faktycznie go obezwładnić

w kulturze japonii- bardzo czesty jest przypadek gdy staje sie wobec nierozwiązywalnych dylematów i sprzecznych obowiazków- przykładem jest historia 40 samurajów- którzy po zabiciu ich daimyo mieli obowiązek go pomścić inaczej straciliby honor, ale po dokonaiu pomsty tracili honor jako zabójcy i musieli popełnić samobójstwo dla uratowania honoru.

mase zycia poświęcano na sposoby unikania doprowadzania do sytuacji- utraty twarzy- coś co dla europejczyka jest kompletnie niedostrzegalne i niezrozumiałe

w nowoczesnych realiach tradycyjne sw japońskie jako narzedzie tracą kompletnie sens- chyba, ze są uprawiane jako folklorystyczna forma ruchowa.

poza tym jeszcze na pocz XX wieku funkcjonowała praktyka pozbawiona totalnie metodyki trenigowej- nauczyciel za pieniądze uczył poszczególnych technik nie powiązanych w większa całość.

trudno wyobrazic sobie sparing w tych warunkach- nie mówiac o braku sal trenigowych, mat,
zreszta chinćzykom i japonczykom z ich shierarchizowanym widzeniem świata nie przyszłoby do głowy przeprowadzanie sparingu w celu sprawdzenia skuteczności tego co mówi mistrz- a wiec osoba postawiona wyżej w hierarchi.
  • 0

budo_mort
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1215 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
...aha i nikt nie przewidział, że w dalekiej przyszłości grupki zamorskich barbarzyńców- pięknoduchów będa używać wyłącznie tych pseudotechnik, jako najbardziej śmiertelnej ze sztuk walki :D ...powoł€jąc się przy tym, ze są spadkobiercami starodawnych samurajów i mistrzów ju-jitsu ;P
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

forma ruchowa, w której nie ma miejsca na nieprzewidywalną reakcje partnera nie jest sztuką walki0- łąl udało mi się stworzyć definicję ;)

Zaawansowany UKE w aikido nie ma 100% pewności jaką technikę zrobi TORI.
TORI też nie ma 100% pewności co do mocy i szybkości ataku.
Obie te role, płynie się zmieniają, np. w trakcie kaeshi.
Kaeshi może być odpowiedzią na błędy w technice lub prowokocją do określonego zachowania UKE.
Myślę że w aikido jest dość dużo miejsca na nieprzewidywalne reakcje ;)
Może to nie jest 100% Twoich kryteriów ale zawsze coś.

co to za trening sw jeśli bronicy dokładnie wie jak będzie wyglądać cała sekwencja ruchu atakujacego a atakujacy juz przed atakiem wie jak będzie wyglądac obrona

Karate ma KATA, w boksie, czy walce nożem ćwiczysz różne sekwencje ciosów ;)

nawet w zadaniówkach bokserskich, czy bjj tak nie ma! bokser majacy ćwiczyć lewy prosty różnicuje jego tempo, zmienia odległośc, markuje cios

W aikido tez możesz różnicować tępo, zmieniasz odległość. Atemi można w pewnym sensie nazwać markowaniem ciosów. Spełniają podobną rolę

w bjj nawet zadaniówka w postaci balachy z gardy zawiera w sobie pewną kombinację mozliwych wariantów, i dowolnych ruchów, ktorymi zaskakuje się przeciwnika, chocby w drobnym stopniu

W Aikido też staramy się zaskoczyć UKE zmieniając elelementy tempa czy dystansu. Możemy też mienić element lub wręcz całą technikę.
To dosyć powszechne nawet, gdy ćwiczy się z tzw. robotem (osobą która wykonuje automatycznie ruchy - czyli wspomnianą przez Was choreografie) wystarczy zmienić technikę, by wytrącić taką osobę z letargu. Najlepiej zmieniając całkowicie kierunek techniki. UKE musi być czujny.

tymczasem to co wy robicie jest kompletnie nierealne z punktu widzenia walki- a jak najbardziej odpowiadające synchronicznej choreografii

Owszem atak jest z góry ustalony, ale uke stara się go wykonać rzetelnie.
Jeśli wykonujemy cios to tak żeby to tak żeby doszedł (nie musi być mocny)
Jeśli technika wykonana jest błędnie UKE nie upada, a nawet o ile jest na odpowiednim poziomie stara się wykonać kaeshi (technikę odwrotną.) czyli przejąc kontrolę.

TORI też musi się starać by WYKONAĆ technikę, bo jeśli jej nie zrobi, uke nie upadnie lub wręcz przejmie kontrole np. wykonując kaeshi. Jeśli TORI źle zejdzie z linii ataku, obrywa.

Dla mnie Aikido to o wiele więcej niż zwykła choreografia.
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

.
mase zycia poświęcano na sposoby unikania doprowadzania do sytuacji- utraty twarzy- coś co dla europejczyka jest kompletnie niedostrzegalne i niezrozumiałe


Mort w Europie też się pojedynkowano w obronie honoru. Utrata twarzy, jest nadal możliwa ;)
  • 0

budo_mort
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1215 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
garry...w choreografii też często jeden z partnerów podkreca drugiemu tempo, czy to dla popisania się, czy to dla uzyskania postępu w CHOREGRAFII.

Zadaniówka w innych SW ma w sobie o niebo wiecej nieprzewidywalności niż wasze wykonywane w parach techniki

na przykładzie trenigu bjj- jest ćwiczenie techniki, w którym odpowiednik uke ma najwyżej lekko oporować- bo chodzi o to by ten który odpowiada waszemu tori nauczyl się płynnie sekwencji ruchu, lekki opór ma zasygnalizowac ewentualne błedy

to odpowiada temu co jest istota treningu w aikido.

potem jest zadaniówka, w której dopiwero jest element nieprzewidywal;ności w postaci nieznanej szybkości, tempa, wariantów wykoania techniki przez obydwu ćwiczacych ( na tym etapie uke przeszkadza- na niemal wszelkie możliwe sposoby- ta "wszelkość" nie mieści się już w tym co robi aikido


potem jest o niebo trudniej- normalna walka- w której chodzi o wzajemne przechytrzenie sie przy użyciu gamy wczęnsiej przećwiczonych ale takze intuicyjnych ruchów- coś co w aikido w ogóle nie występuje
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

potem jest zadaniówka, w której dopiwero jest element nieprzewidywal;ności w postaci nieznanej szybkości, tempa, wariantów wykoania techniki przez obydwu ćwiczacych ( na tym etapie uke przeszkadza- na niemal wszelkie możliwe sposoby- ta "wszelkość" nie mieści się już w tym co robi aikido

Mam nadzieje że pisząc wszelkość, nie masz na myśli za wszelką cęnę. Zdrowie mamy jedno.

Najbliższym odpowiednikiem takiej zadaniówki jest już wspomniane przezemnie kaeshi-waza. Niektórzy uważają je za kontr techniki. Można spojrzeć na nie jednak inaczej, np. jako formę podpuchy. W ten sposób zakładana na mnie technika jest punktem wyjścia do innej techniki.Tak więc ćwiczenie kaeshi myślę wpada w schemat zadaniówki, ponieważ uke stara się założyć technikę, z której tori stara się wykonać kaeshi.

potem jest o niebo trudniej- normalna walka- w której chodzi o wzajemne przechytrzenie sie przy użyciu gamy wczęnsiej przećwiczonych ale takze intuicyjnych ruchów- coś co w aikido w ogóle nie występuje

Masz mnie ^^
Dlatego jednym z właściwych kroków trenującego aikidoki, powinien być równoległy trening 'ofensywnej' sztuki walki. I bardzo wielu aikidoków tak właśnie robi.
Ja osobiście wybrałem karate kyokushin, a następnie okinawskie karate goju-ryu. Ponieważ widziałem wiele wspólnych punktów zaczepienia, ataki z karate przekładają się na ataki w aikido. Lepkie ręce z okinawskiego karate, są również 'kompatybilne' z aikido ;)
  • 0

budo_mort
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1215 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

.
mase zycia poświęcano na sposoby unikania doprowadzania do sytuacji- utraty twarzy- coś co dla europejczyka jest kompletnie niedostrzegalne i niezrozumiałe


Mort w Europie też się pojedynkowano w obronie honoru. Utrata twarzy, jest nadal możliwa ;)



tak ale w europejski systemie wartości zawsze miałeś wybór zachowania, które mogło uchronić cie od utraty twarzy
tymczasem w Japonii cześta byla sytuacja, gdy stawano w sytuacji bez wyjścia z punktu widzenia utraty twarzy.
na podanym przez mnie przykładzie- dostojnik zbliza się zbyt gwałtownie do daimyo a straznik wybija mu zęby ( nawet nie mowię ,że zabija)- w Japonii strażnik musiałby umrzeć gdyz doprowadzil do utraty twarzy przez osobe wyższa rangą, gdyby nie zareagowal tez musiłaby umrzeć.- nawet gdyby daimyo aprobowal jego czyn wcale by go to nie uratowało

podejrzewam więc, ze ówczęsnie mistrzowie ju jitsu aby nie być jednorazowymi mistrzami ju - jitsu musieli wypracowac takie pseudo techniki chroniące obezwładnionego przed utrata twarzy- i jakoś przychodzi mi do glowy, ze jezeli gdzies mam szukac tych pseudotechnik to własnie w aikido ;P



analogiczna sytuacja w europie- generlanie dzielny straznik otrzymałby nagrodę za wybicie zębów- a baty czekałyby go gdyby nie zareagował, władca zo dostojnikeim w ramach polubownego załatwienai sprawy przehandlowaliby z 10 wsi
  • 0

budo_czarny msciciel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 858 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

O jakiej konkretnie szkole koryu mówisz?

akurat wydaje mi sie ze stawiany przez mnie wniosek pochodzi z relacji:
Kabala in Motion: Kata & Pattern Practice in the Traditional Bugei, by Dr. Karl F. Friday
to jest w 2 czesci tej trylogii pod redakcja Skoss - akurat czesc 2 pozyczylem, jak wroci w pon miejmy nadzieje to moge zeskanowac fragment gdzie to dokladnie jest opisane.

mnie temat az tak nie interesuje wiec nie bede sprzedawal swoich madrosci tu. warto zauwazyc ze pojedynek bokserski to nie to samo co przygotowanie sie do pola walki z mieczem, tam wszystko bedzie bardziej zero-jedynkowe.

Kolega z ktorym cwicze ostatnio startowal w turnieju w holandii wolnej walki mieczem stylow tradycyjnych - w ramach przygototwania troche z nim sparowalem - poszlo mu dobrze - spowodowal jedyne KO w calych zawodach :D - natomiast ciagle mysle ze jakby mial w perspektywie ze nie wiadomo kiedy, byc moze juz za miesiac, dwa moze isc walczyc na polu walki przygotowywalby sie calkiem inaczej.

brak sparingu mógl być spowodowany tym, ze ćwiczono rytuał a nie walkę sama w sobie

Albo np. bano sie wyrobiena jakichkolwiek zlych odruchow, przyczyn moze byc wiele...

kung fu- wywodzi się od rytualnych...

Sluchaj bez obrazy ale nie wiesz co mowisz, to nic zlego ale naprawde nie dyskutujmy tego akurat watku:)

np policja japońska z czasów shogunatu uzywała róznych sposobów wiązania w zależności od rangi zatrzymywanego

Akurat mialem okazje rozmawiac z zyjacym spatkobierca przekazu obejmujacego wiazanie - tu przyczyna czesto byla bardziej prozaiczna, samuraj mogl miec wieksza wiedze jak sie z wiazania wyswobodzic.

w nowoczesnych realiach tradycyjne sw japońskie jako narzedzie tracą kompletnie sens

W nowoczesnych realiach sw jako narzedzie wogole traca sens. Czlowiek w zyciu ma moze 2 sytuacje z kategorii monkey dance i to wszystko - cwiczenie sztuk walki jako narzedzia do obecnych czasow jest bez sensu. Oczywiscie mozna dlaej cwiczyc dla zdrowia i frajdy:)

poza tym jeszcze na pocz XX wieku funkcjonowała praktyka pozbawiona totalnie metodyki trenigowej- nauczyciel za pieniądze uczył poszczególnych technik nie powiązanych w większa całość.


Mieszasz rozne poslyszane i przeczytane historie jak mniemam, akurat to jak nauczal Takeda nie bylo az tak standardowe.

tyle ode mnie - postaram sie wskanowac ten artykul
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Uff, podziwiam Cię garry! Mnie było trudno przebrnąć przez posty morta, a co dopiero ustosunkowywać się do zdań, które są w większości "off topem". Gdyby na wstępie napisał "Aikido to walka, ale co to za walka?", to przynajmniej było by na temat.

Podoba mi się także to, że próbujesz bronić tezy "... a jednak walka", z którą wprawdzie się nie zgadzam, ale respektuję. Niestety, w wielu miejscach, a Mr. Smail może być przykładem, podejmuje się próby modyfikacji metod nauczania aikido, by uzyskać rezultaty, zgodne z własnymi oczekiwaniami. Moim zdaniem, bez przyszłości.

Cały problem w tym, że jakoś przechodzimy do porządku dziennego nad tym, że można nauczyć się chodzić, czytać, pisać, jeździć na rowerze, i np. prowadzić samochód. Choć są to umiejętności, nad ktorymi się dzisiaj nie zastanawiamy, to jednak, gdybyśmy nigdy ich nie opanowali, te ostatnie 100 stron w temacie są przykładem, jak byśmy o nich rozmawiali. Idąc dalej, gdyby tak zapytać zawodowych tancerzy, gimnastyków, łyżwiarzy i wszystkich tych, którzy "swoje być, albo nie być" uzależniają właśnie od choreografii: "Czym ona dla nich jest?", to zdecydowanie można oczekiwać tylko jednej odpowiedzi. Jest "drogą". To coś więcej niż narzędzie. To pomost pomiędzy Wschodem i Zachodem, który w japońskich sztukach walki tłumaczy się na "do".

Tak, więc - mort. To jest właśnie moja odpowiedź na sprowadzenie prze Ciebie tego, co piszę, do stwierdzenia, że ziemia jest płaskim dyskiem leżącym na grzbietach ośmiu słoni stojacych na skorupie wielkiego żółwia...
  • 0

budo_thufir hawat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 736 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Czterech słoni, a nie ośmiu :)

Pozdrawiam, Thufir
  • 0

budo_nazgul
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 57 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
W ramach wolnego czasu wakacyjnego/nicnierobienia na plaży przyswajałem sobie książke "I znowu zapiał kur" Karlheinza Deschnera.
W środku cytowany jest fragment wypowiedzi pewnego jezuity opisującego atmosferę panującą "w środowisku" katolickich teologów, pozwolę sobie zacytować fragment:

Z tymi, którzy nauczają, niepodobna dyskutować, ich mózgi są zasuszone. Oni nie widzą i łatwo się przekonać, że są wśród nich tacy, co widzieć nie chcą, inni zaś nie umieją patrzeć. Gdy się ich przyciska do muru, wpadają w gniew. Kiedy ktokolwiek ośmieli się przekroczyć pewną granicę, to zostaje, co prawda w grzecznej formie, uznany za ignoranta; albo też przekonuje się go, że nie pojął i pojąć nie potrafi. Twierdzi się że brak mu "umysłu metafizycznego". Interlokutor zostaje wysłuchany cierpliwie, protekcjonalnie, z łagodną ironią i nieznacznym kręceniem głową. A w odpowiedzi dowiaduje się, że młodzi ludzie są niedoświadczeni i usposobieni rewolucyjnie, że potrzeba głębszego poznania i w wieku pięćdziesięciu lat, po trzydziestu latach studiów dochodzi się do zrozumienia"


Cytat ten jako żywo przypomina mi dyskusje na tym podforum/postawę pewnych osób - zwłaszcza pogrubiony fragment. Czyżby jednak aikido miało więcej wspólnego z religią niż się oficjalnie przyznaje? :-)
Zwlaszcza ten topic przypomina taką dyskusję:
Ależ to co robimy nie ma sensu w konfrontacji z rzeczywistością!
milcz gówniarzu - setki lat tak ćwiczyli wiec to musi mieć sens! A historie o naszych mistrzach są takie ze ho ho! Gdybyś miał kontakt z PRAWDZIWYM MISTRZEM/ćwiczył tak jak U NAS się to robi to byś wiedział!

Może po prostu albo wierzysz ze japońska cepelia ma sens, albo patrzysz z praktycznego punktu widzenia i widzisz... to co chcesz widzieć.

Z wakacyjnym pozdrowieniem leciutko offtopujacy
Nazgul
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Swietny cytat!

ok. Ja powiem aikidoce jak go zaatakuje, tyle, ze bede to robil z cala moca i wielokrotnie... ok?
I walka nie konczy sie, jak np. zostane obalony... Obalenie samo w sobie, rzadko konczy bowiem walki (chyba, ze spadne na glowe, po rzucie zapasniczym etc). Mam sie poddac - czyli odklepac po duszeniu lub dzwigni... Mowi o walce na chwyty... Co powinno byc wyborem bardziej przyjaznym dla aikido.
Problemem aikido, jest to, ze zaklada, ze technika sie powiedzie za pierwszym razem. Od razu. Dlatego tu nie ma przestrzeni na przygotowanie silowe, kondycyjne.

A walka realna... Mnie sie kojarzy z walka noz na noz. Wielu cwiczy filipinskie drille, upajajac sie ich uroda, przebiegloscia etc. A ja dochodzi do sparingu, to wszyscy to odrzucaja, nie jako nieprzetrenowane wystaraczajaco, tylko zwyczajnie nierealne i nieskuteczne. Nagle redukuja sie techniki i cele i wszyscy zaczynaja sie przemieszczac jak w... boksie etc. czesto nawet nie wiedzac tego. Wymusza to sytuacja.

K_P
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Nazgul,
Fajny offtop, więcej takich! :wink:
Kubuś, dobrze gadasz. Nawet jak używasz myślowych skrótów, to są one dla mnie całkowicie zrozumiałe. Dodam tylko, że te stare szkoły też były różne, tzn istniały takie, gdzie się naparzano. Serge Mol rozróżnia nawet pojęcia bujutsu i bugei, ponieważ posiadają one różne znaczenia historyczne. Naparzano się nawet w aikido, niejako nieoficjalnie. Cytowałem tu niedawno wspomnienia jednego z zachodnich studentów Iwama-ryu, pisał o tym Rinjiro Shirata, Gozo Shioda i wielu starszych uczniów M. Ueshiby. Taka już ludzka natura, szczególnie w pewnym wieku.

W nowoczesnych realiach sw jako narzedzie wogole traca sens. Czlowiek w zyciu ma moze 2 sytuacje z kategorii monkey dance i to wszystko - cwiczenie sztuk walki jako narzedzia do obecnych czasow jest bez sensu.

Tu się, Czarny Mścicielu, całkowicie mylisz, mając pewnie tylko siebie na myśli. Tymczasem w USA obywatele sięgają po broń palną w samoobronie od 500 tysięcy do miliona razy rocznie ( spotkałem też dane mówiące o 1,5 miliona razy ). Zabijają w obronie koniecznej ok. 3 tys. bandziorów rocznie. Policjanci są atakowani ( tylko w USA ) sześćdziesiąt tysięcy razy. Jeszcze kilka lat temu w Polsce notowano ok. 50 tys. przestępstw z art. 280 - 282, a ich rzeczywista liczba ( przestępstwa nie zgłaszane policji ) mogła być nawet 20 razy większa.
To wszystko tworzy pewną rzeczywistość, której trzeba stawić czoło nawet jeżeli są osoby, których przestępstwo nie dotknie przez całe życie.

P.S. Walka bronią palną stanowi współcześnie integralną część wszystkich systemów RBSD i bardzo często łączy się z walką wręcz. Tak jak kiedyś tanto dori było częścią yoroi kumi uchi.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 6

0 użytkowników, 6 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024