Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co aikido ma wspolnego z walka?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1742 odpowiedzi w tym temacie

budo_mags
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2359 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mayaxatl

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

....

i za oba kłaniam się nisko, należałoby to złotymi zgłoskami pisać na ścianie każdej akademii.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Nie wiem co powiedziec mags. Zaszlo zapewne jakies nieporozumienie.

"ten stan samozadowolenia ze jestesmy plynni i sprawni i ladnie tanczymy, mozemy to osiagnac dzieki innym zajeciam, ale chcemy dzieki SW...".

No tak, tylko po co inny rodzaj tanca nazywac sztuka walki? Nikt nie mowi, ze np. tango (chodzenie jak przy "nozu"), jest sztuka walki?
Ja wiem, ze mowiliscie to juz tysiac razy - ale walka, w ktorej nie ma nigdy walki, nie jest walka, czy trudno to zrozumiec?
Czyli gdzies sie Wasza sztuka po drodze wynaturzyla. Moze pora osiagnac najpierw mistrzostwo w judo, jak Wasz mistrz-zalozyciel? A pozniej dywagowac? Zreszta jakos w ostatnich chyba 20 latach stanialo mistrzostwo, czarne pasy. W moim dawnym stylu, rozciagniete dziewczyny sensejow, dostaja od nich czarne pasy. Za moich czasow juz za 4 kyu placilo sie krwia i litrami potu.

Rozumiem proces samodokonalenia sie. Sam zaczalem przed wielu laty cwiczyc karate z tego powodu (moi koledzy z tamtego okresu trenowali i medytowali, zreszta jakis czas pewnie myslalem, ze zen - jest zwiazany z karate), a nie dlatego, ze "chcialem sie bic", czym z kims rywalizowac. Wybralem jednak karate kontaktowe.

Ale nie bylbym uczciwy wobec siebie, jako wojownik, za ktorego jakis czas sie uwazalem :) , ktory szukal najskuteczniejszych, istniejacych jednak w rzeczywistosci - sposobow walki, gdyby mnie ta droga nie zawiodla do boksu, taja, bjj, a teraz lize troche zapasy.
Ta droga mi mowi, ze jesli cos nie dziala od razu, to... nie bedzie dzialalo i za 20 lat, jak bede slabszy, mniej sprawny, bede mial gorszy refleks, etc. Slowem nigdy.

Nie oszukujmy sie - konfrontacja umiejetnosci, m.in. w formie sparingu wymaga odwagi, czasami przynosi bol, kontuzje i czesto dykomfort. Ale jest sprawdzianem umiejetnosci.

Wlasnie jestem w wieku (powinienem zaczac cwiczyc aikido:), , gdzie moi dawni "uczniowie" leja mnie w bjj, w gi i bez - a kazdy sparing wymaga ode mnie odrobine odwagi, podjecia ryzyka (mam uszkodzona trwale szyje i moze mi sie cos niespodziewanie wydarzyc) i naprawde nie jest zrodlem latwego poprawienia ego, zwlaszcza, ze kiedys wszystkich rowno lalem. Ale skonczylo sie i nie wroci. Ale podejmuje ten dyskomfort. I to mnie, mam nadzieje - uczy pokory. I nie moge powiedziec o sobie, ze jestem mistrzem juz na cale zycie (abstrahujac od tego, ze w bjj, mam tylko purpure i pewnie tak juz zostanie, w bjj za staz paskow nie daja). A bez sparingow mozna wciskac kit, o niezwyklych mozliwoscach np. 7O latka.
Acha... Nie przestraszylbym sie nawet takiego modelu jak w przypadku yokozunow - przegrywasz iles tam razy, tracisz tytul. Korona z glowy nie spada. Koniec.

K_P
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Zgadza sie, nie mam zastrzezen
ale sa rozne podejscia i poglady na temat "mistrzostwa". "sztuki walki" itd
jesli chodzi o aikido chyba zwyczajowo przyjelo sie ze to sztuka walki, mozemy wiele tu napisac ale nie zmienimy tego, mysle ze aikido nie wejdzie do worka razem z tai chi, a przynjamniej nie za szybko... choc w sumie gdzies tam wielu z nas uwaza ze pasowaloby ...

mysle ze sa rozne poziomy walki i zwyciestwa, wiele sposobow podejmowania ryzyka w SW
dla wielu cwczacych ryzyko podejmowane w treningu aikido i tak jest wystarczajaco duze... nie maja az tyle "odwagi" zeby podjac jeszcze wieksze, przeciez prawie kazdy z nas jezdzi autem na codzien, choc nie kazdy sciga sie w amatorskich wyscigach a niewielu w zawodowych imprezach.

Ja wlasnie przywiazlem z treningu aikido zerwane kolano... co zrobic :-)

mysle ze predzej czy pozniej pojawia sie takie odmiany BJJ ktore beda nastawione na technike sama w sobie a nie efekt w walce, za 10, moze 20 lat... wtedy BJJ przestnie byc SW? nie

dobrze jest cwiczyc w zgodzie z prawda, jak to podnosicie tutaj, nie oszukiwac uczniow, nie wciskac ciemnoty - tylko ta prawda jest rozna dla kazdego, nie ma jednoznacznej definicji SW, trzeba miec pewna tolerancje, uszanowanie dla innosci itd

uwazam ze wszyscy jako zdepci SW powinnismy trzymac sie razem, wspierac a nie grysc miedzy soba... Dla mnie aikido jest sztuką walki, najlepiej jak potrafie staram sie wdrozyc to w zycie, może nigdy nie będe takim wojownikiem jakim bys chcial (Ty i inni prawdziwsi wojownicy) zebym byl jako adept SW, ale dla wielu innych ludzi jestem nim :) nic na to nie poradze ani ja ani Ty :-)
  • 0

budo_irimi reborn
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 711 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Opisz, proszę, jakiś staż, na którym shihan pokazywał coś, co wykraczało poza podstawy.
....Podczas pierwszego pobytu Sensei....

Ten "swój" czas musiał być okrutnie drzewiej :wink:
Nie wiem co jest tak zaskakującego w tym, że Shihan na swych pierwszych stażach w danym kraju uczy podstaw. To oczywiste. Jeśli z czasem wytworzy się grupa uczniów, która idzie w określonym przez Shihana kierunku, wtedy można rozwijać staże coraz bardziej w kierunku zagadnień bardziej zaawansowanych. Przykładem choćby Fujimoto sensei, który pierwsze kilka staży poświęcał na swoje podstawy (i nadal to robił), ale zaczęła się tworzyć grupa jego uczniów, co pozwoliło mu staże rozwijać. Miał z kim pracować na macie, bo były osoby, które wiedziały co się dzieje. Problem leży nie w shihanach, tylko aikidokach, którzy stażują u różnych nauczycieli nie mając jasno określonego kierunku rozwoju. Tacy ludzie jadą na staż i widzą naukę ikkyo, kotegaeshi, shihonage, choć tak naprawdę techniki są bazą do nauki innych zagadnień. Sporo takich osób zamiast uczyć się na nowo, odnoszą to do swojego doświadczenia, widzą tylko kolejny kihon itp. Nie dziwi, że shihan musi wracać do podstaw... Przedwczoraj w Berlinie nie było mowy o podstawach, choć ćwiczyliśmy na podstawowych technikach...
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
A co ma aikido wspólnego z walką...? If I can't control, I (have to) kill...
  • 0

budo_ninja_usuniety
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1394 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Przedwczoraj w Berlinie nie było mowy o podstawach, choć ćwiczyliśmy na podstawowych technikach...

Tak to prawda. Zwłaszcza widać to u Tissier'a. Porusza różne tematy bazując na podstawowych technikach. Ale nazwać tego podstawami podstaw nijak nie można. Są to zagadnienia sporo czasami wykraczające poza poziom początkujących i rozumieją je uczniowie którzy juz ciut dłuzej w tym siedzą.
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Są to zagadnienia sporo czasami wykraczające poza poziom początkujących i rozumieją je uczniowie którzy juz ciut dłuzej w tym siedzą.

Co to znaczy, że rozumieją je ci, którzy ciut dłużej w tym siedzą? Oni, po prostu, z czasem przyjmują perspektywę swojego nauczyciela, te same założenia, ten sam sposób myślenia.
Czym różnią się podstawy od nie-podstaw ( zaawansowanych form treningu )?
Jednym z kryteriów jest liczba elementów koniecznych do opanowania ( stopień złożoności techniki, wymagana do niej sprawnosć specjalna, itp. ). Przykładowo: wykonanie techniki z ataków statycznych ( katate dori ikkyo ) przy całkowicie pasywnej postawie uke ( uke jedynie "służy" do wykonania techniki ), zaliczyć można do podstaw, ponieważ taka forma treningu jest zgodna z fazami przyswajania nawyku ruchowego. Bardziej zaawansowaną formą będzie wykonanie tego ikkyo z ataku shomen uchi, bo jest to już doskonalenie prostej reakcji ruchowej. Tori musi sam zadecydować kiedy i jak wykonać wejscie w stronę uke. Na tym etapie, czy się wam to Panowie podoba, czy nie, pojawiają się elementy walki, ponieważ tori kooperuje negatywnie z uke. Bardziej zaawansowana forma treningu polega na tym, że uke celowo myli tori co do momentu samego ataku, stosuje zwody i zmyłki jak piłkarz, który przymierza się do wykonania rzutu karnego. Ale na tym rozwój się kończy, śmietanę można ubijać dopóty, dopóki nie powstanie masło. Dalsze ubijanie nic nie da.
Czyli - pojawianie się coraz to nowych form ruchu nie oznacza, że mamy do czynienia z przejściem od podstaw do treningu zaawansowanego.
  • 0

budo_irimi reborn
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 711 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Co to znaczy, że rozumieją je ci, którzy ciut dłużej w tym siedzą? Oni, po prostu, z czasem przyjmują perspektywę swojego nauczyciela, te same założenia, ten sam sposób myślenia.

Swego czasu wstawiłem tu fotkę naszego moderatora z sensei Tisser przy taino tenkan ho. Szczepan był mocno pochylony. Dla jednego takie zachowanie jest naturalne by utrzymać kontakt, dla innego to niebezpieczne dla uke, bo nadstawia karku. Nauczyciel to koryguje lub nie. Dla jednego takie korygowanie zachowania uke jest jego tresurą, dla kogoś innego nauką logicznego zachowania się uke jako osoby atakującej. Każdy sam decyduje jak woli sie uczyć...
Takich elementów jest masa. Nad tego typu rzeczami, tyle że bardziej zaawansowanymi pracowaliśmy. Między innymi oczywiście. Nad tą granicą - gdzie uke kooperuje pozytywnie i negatywnie i ustawia się bezpiecznie dla siebie. Z punktu widzenia tori zachowanie uke nie ma znaczenia. Ciekawe jest to, jak bardzo trudno jest zrobić technikę na uke, którzy doskonale pracują... Ale albo ktoś próbuje tego doświadczać na stażach, ćwicząc z osobami zaawansowanymi, albo nie. To już wybór każdego z nas.

Czym różnią się podstawy od nie-podstaw ( zaawansowanych form treningu )?
Jednym z kryteriów jest liczba elementów koniecznych do opanowania ( stopień złożoności techniki, wymagana do niej sprawnosć specjalna, itp. ). Przykładowo: wykonanie techniki z ataków statycznych ( katate dori ikkyo ) przy całkowicie pasywnej postawie uke ( uke jedynie "służy" do wykonania techniki ), zaliczyć można do podstaw, ponieważ taka forma treningu jest zgodna z fazami przyswajania nawyku ruchowego. Bardziej zaawansowaną formą będzie wykonanie tego ikkyo z ataku shomen uchi, bo jest to już doskonalenie prostej reakcji ruchowej. Tori musi sam zadecydować kiedy i jak wykonać wejscie w stronę uke. Na tym etapie, czy się wam to Panowie podoba, czy nie, pojawiają się elementy walki, ponieważ tori kooperuje negatywnie z uke. Bardziej zaawansowana forma treningu polega na tym, że uke celowo myli tori co do momentu samego ataku, stosuje zwody i zmyłki jak piłkarz, który przymierza się do wykonania rzutu karnego. Ale na tym rozwój się kończy, śmietanę można ubijać dopóty, dopóki nie powstanie masło. Dalsze ubijanie nic nie da.
Czyli - pojawianie się coraz to nowych form ruchu nie oznacza, że mamy do czynienia z przejściem od podstaw do treningu zaawansowanego.

Dokładnie tak jak piszesz. Forma tego co robiliśmy była dokładnie nam znana. To zwykle są podstawowe, ale wykonywane na poziomie zaawansowanym. Polecam jednak stażować, a nie czytać. Było tyle subtelnych różnic w tym co robiliśmy, bardzo trudnych do wychwycenia przez obserwację. Musisz to przećwiczyć i odczuć. Nie da się o tym dyskutować ani tym bardziej książkowo definiować.
  • 0

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Opisz, proszę, jakiś staż, na którym shihan pokazywał coś, co wykraczało poza podstawy. (...) Główny powód był taki, że 80-90% ćwiczących to byli początkujący, a program nie przewidywał odrębnych treningów np. dla instruktorow.

Dodam jeszcze, że nie mówię wyłącznie o stażach aikido. Byłem też na odrębnym treningu dla instruktorów karate i piłowali heiany. Miałem łzy w oczach kiedy kolesi z czarnym pasem przestawiali, gdy robili kata wymyślone dla dzieci z podstawówki, którego zresztą od lat uczą masy innych ludzi. Mój sensej jak to zwykle on, machnął ręką i usiadł na trybunach, co mnie do dziś zastanawia, czy miał się za tak dobrego, czy nie chciał się kompromitować przed uczniami. Jeśli to drugie to także żenua, tym bardziej że kata uczą u nas w sekcji senpai, a nie on, a oni kata biorą z: youtube, Best Karate i raz do roku z seminarium.

Reasumując, nie jest to bolączką wyłącznie aikido tylko wszystkich japońskich sztuk walki w Polsce, gdzie w świetle mojej wiedzy nie było żadnego japońskiego rezydenta, a ludzie ćwiczyli z książek i utrwalali błędy, a potem przekazywali je swoim uczniom. Jest mega beznadziejną sprawą gdzie uczysz się czegoś zapamiętale, zdajesz z tego egzamin, jesteś dumny że opanowałeś, a potem mówią "shihan przyjechał i pokazał, że to nie tak" i musisz się odumieć i naumieć od nowa, tylko po to by za rok znowu mieć coś do poprawki. Tym czasem przez cały rok ktoś uczy się twojego błędu, a potem inni się uczą od niego i za kilka lat masz grupę dumnych danów, którym z uśmiechem (czyli zakłopotaniem) Japończyk przestawia nóżki i rączki jak dzieciom.
  • 0

budo_shawnee
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1617 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:to zależy kto pyta...

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

......

Co Ty tu pierdzielisz, Irimi? A ktoś palnął Cię w dziób i poprawił w jaja kooperując negatywnie? A Ty sypnąłeś mu w odpowiedzi, ale w timingu z dyńki? Jak nie, to wszystko co robiłeś i robisz do dupy jest :) :) :wink:
  • 0

budo_irimi reborn
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 711 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
...i to w ręcarskich boksawicach... :)
Ależ wodzu, co wódz?
PS. Ale dzięki za przywołanie mnie do porządku. :)
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
zas wychodzi róznica co dla kogo jest cwiczeniem zaawansowanym i co dla kogo jest cwiczeniem zaawansowanych ćwiczeń (technik):-)

fakt, poza pewien zakres cwiczen aikido wlasciwie ni ewychodzi, wiec dla niektorych nigdy nie wchodzimy na wyzszy poziom niz podstawy...

jednak w calosci tematu, faktycznie nie wchodzimy i to świadomie, gdyz swiadomie odrzucamy pewne formy treningu, ktore sluza podwyzszaniu poziomu.

byc moze taka specyfika (forma) aikido, a byc moze nie ma nikogo kto umialby taki trening poprowadzic i cwiczenia zademonstrowac...
nie ma nikogo gdyz nikt wczesniej tak nie trenowal, to i skad ktos moglby sie wziac

jak sie pojawia ktos skad inad to slyszy ze to nie aikido, ze tak nieladnie, zle i zeby szedl na bjj :-)

trudna ta nauka aikido...
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
"mysle ze predzej czy pozniej pojawia sie takie odmiany BJJ ktore beda nastawione na technike sama w sobie a nie efekt w walce, za 10, moze 20 lat... wtedy BJJ przestnie byc SW? nie"

ja mysle, ze do tego nie dojdzie. bjj bylo od poczatku nastawione na brutalna konfrontacje. kazdego dnia powstaja nowe techniki, sluzace... do walki.

Kontuzja.... W zle prowadzonych metodycznie zajeciach, przy zlej rozgrzewce, przy slabym ogolnym przygotowaniu fizycznym - kontuzje sa czestsze. Ostatnio czytalem, ze 85 proc. kontuzji jest wynkiem zlej rozgrzewki. Pewnie aikido nie brano pod uwage tworzac te statystyke, ale jak sadze podlega ono tej samej zasadzie.

Nie wiem, kto jest lepszym, czy najlepsiejszym wojownikiem. Moze sie okazac np. ze szachista. nie laczylbym tego z uprawiana dyscyplina.

Jesli zjawia sie "mistrz", u ludzi, gdzie dominuja czarne pasy i... uczy podstaw, to znaczy wielki mistrz, nie na szacunku dla umiejetnosci swoich czarnych paskow i dla swojego przekazu. Chyba, ze bylo to zapowiedzianym tematem spotkania.

Choc ja chetnie widze u siebie, wielkich msitrzow bjj, pokazujacych podstawy, dlatego, ze uczylismy sie sami, i warto w mistrzowskiej interpretacji zobaczyc to samo od nowa. Ale nie po to, zeby ukleknac przed mistrzem, tylko zeby zobaczyc, ze poprawa bazy, przeklada sie na lepsza walke, a to oznacza np. mniej bledow.
Bylem nie raz na seminarium z wielkim mistrzem bjj Roger Gracie - on w zasadzie uzywa na poziomie mistrzostw swiata tylko podstawowych technik i... miazdzy wszystkich. Ale bez przygotowania fizycznego, na nie wiele by mu sie to zdalo.

I jeszcze jedna uwaga - nawet nie do konca zaje.... wykonana technika bjj, dziala nie tylko na nic nie umiejacym oporujacym przeciwniku, ale zadziala takze na zaawansowanego. A z aikido to chyba nie bardzo. Idealny timing czasami sie zdarza, ale czesto technike trzeba po prostu wymusic, choc bjj w odroznieniu od judo, czy zapasow - slynie wlasnie z tego, ze jak sie przeciwnik zorientowal, co do naszych intencji, bylskawicznie szukamy innego rozwiazania. W tym jest piekno bjj - myslenie szachisty, plus technika i przygotowanie fizyczne.

Z tym japonskim rezydentem, ktorego nie bylo i dlatego teraz jest jakoby slaby poziom... Czuje sie rozbawiony... Moj przyjaciel (uczyl sie nie od japonskich rezydentow), ale pozniej wielokrotne jako piaty dan szkolil... Japonczykow.... jakos nie zaszkodzil mu brak rezydenta przed laty. Pokonal wielu Japonczykow w swojej karierze (rozwial mit "skosnookosci"), a teraz na stare lata robi to co ja - mma.

Jezeli ludzie czegos i to w wiekszosci totalnie nie zrozumieli, to klopot jest z przekazem i przekazujacym, a nie odbiorca.

Nie wiem jak daleko jest aikido od zen.... Ale posluze sie porownaniem - chociazbysmy godzinami opowiadali sobie jak wyglada medytacja i oswiecenie, nic z tego nie bedzie jesli nie podejmiemy... medytacji. Slowem zachecam do treningu i wykorzystywania zdobyczy nowoczesnych doswiadczen i metod sportu - takze.

Pozdrawiam
K_P
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Byłes na wszystkich mozliwych stażach? To gratuluję.

Aikia,
Opisz, proszę, jakiś staż, na którym shihan pokazywał coś, co wykraczało poza podstawy.
Swego czasu uczestniczyłem niemal we wszystkich stażach jakie odbywały się w Polsce. W każdym, powtarzam, każdym przypadku pokazywano wyłącznie podstawy. Główny powód był taki, że 80-90% ćwiczących to byli początkujący, a program nie przewidywał odrębnych treningów np. dla instruktorow.

W Polskiej Akademii Aikido organizowano przez kilka lat staże dla instruktorów (EFE). Początkowo uczestniczyły w nim osoby od 2kyu, ale potem trochę próg się obniżył. W stażu brało udział zazwyczaj 20-30 osób. Staże te odbywały się w cyklach 4 staży w roku, każdy staż trwał 2 dni, tj. kilkanaście godzin z przerwą na sen i posiłki na macie. Co dawało bardzo dużo czasu na trening. Prowadzący je sensei Patrick Matoian realizował program którego znajomości potem od nas oczekiwał ponieważ zazębiał się ten program o poprzednie staże. Co do rzeczy które były nauczane, to oczywiście głównie techniki, choć bywały też zajęcia dotyczące tego jak prowadzić treningi, czy w jaki sposób przeprowadzać egzaminy. Dla mnie szczególnie interesujące były treningi nawiązujące do źródeł technik, np. związki aiki-jo z jodo, itp.
Kilkunastogodzinny trening na macie nieźle daje w kość, notorycznie z takiego stażu wracałem z pozdzieranymi stopami od suwariwaza, czy zdartą skórą na rękach od bokkena.
Ponadto sam nauczyciel był bardzo wymagający i zwracał uwagę na wszystkie błędy.
Pół biedy gdyby opieprzał tylko mnie, był bezlitosny, doszło do tego że opieprzał za moje błędy moich nauczycieli. Nawet w pracy nie miałem takiego stresa jak na EFE, więc w pewnym momencie powiedziałem sobie dość :)
Co do tego czy to były rzeczy zaawansowane czy podstawy nie chcę się odnosić. Ponieważ mamy inny punkt widzenia na te sprawy, a po drugie uważam że aikido robi się na macie a nie o nim opowiada ;)
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Widzisz... sam mowisz o bledach metodycznych.... Jest zasada, ze nie uczymy sie techniki na zmeczeniu.... Bo to owocuje bledami.... Ale ja wiem... To bardzo japonskie... Sam bralem udzial w kilkunastogodzinnych treningach, a ludzie wokol padali ze zmeczenia jak muchy.
A wiesz jak jest w bjj? Zajecia dzienne sa rozbite np. na trzy treningi, z reguly na dwa, okolo dwugodzinne - dzieki temu jest czas na odpoczynek fizyczny, psychiczny i refleksje. Oczywiscie obtarcia sa codziennoscia.
Kult pracy.. Owszem... Ale z glowa.

K_P
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Co Ty tu pierdzielisz, Irimi? A ktoś palnął Cię w dziób i poprawił w jaja kooperując negatywnie? A Ty sypnąłeś mu w odpowiedzi, ale w timingu z dyńki? Jak nie, to wszystko co robiłeś i robisz do dupy jest

Ty, Wodzu, nie rżnij tu głupa. No bo nie przypuszczam żebyś nie rozumiał. :wink:
Kooperacja negatywna nie wymaga kopania po jajach ani dawania z dyńki. Jak grasz z kolegą w ping ponga/tenisa stołowego odbijając malutką piłeczkę, to też kooperujesz negatywnie.

Polecam jednak stażować, a nie czytać. Było tyle subtelnych różnic w tym co robiliśmy, bardzo trudnych do wychwycenia przez obserwację. Musisz to przećwiczyć i odczuć. Nie da się o tym dyskutować ani tym bardziej książkowo definiować.

Stażowałem z Sensei Tissier dziesięć lat, zanim w ogóle zacząłeś trenować aikido. Więc "to" przećwiczyłem, odczułem i rozumiem o czym piszesz. Ale jesteśmy na różnym etapie ubijania tej śmietany. Ja nie widzę sensu w trzepaniu maślanki, Ty nie ubiłeś jeszcze masła. To nie znaczy, że kwestionuję sens produkowania masła wiejskim sposobem. :-)
  • 0

budo_czarny msciciel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 858 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

ja mysle, ze do tego nie dojdzie. bjj bylo od poczatku nastawione na brutalna konfrontacje. kazdego dnia powstaja nowe techniki, sluzace... do walki.


Kubus sam chyba w to nie wierzysz co mowisz :D
Pewnie ze to bardzo skuteczny styl ale juz widac sekcje z nastawieniem familijnym - w mojej okolicy w UK - jest np. sekcja ktora ma zaznaczone na stronie www juz nawet - nie rozmawiamy o zadnych "waklach w klatce". Ludzie tam chodza sie pokulac wlasnie dlatego ze to stosunkowo bezpieczny sport, nie znaczy ze nie nieskuteczny.
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Kubuś - dojdzie do tego, predzej czy pozniej, bo zawsze beda osoby ktore chca to cos robic, ale nie na 100%... beda grupy dla dzieci i dla 60 latkow, sila rzeczy wszystko sie zmieni...
Ja przychodzac na bjj mam inne oczekiwania niz koledzy przed 20stka i trener przyjmujac mnie jest tego swiadom, czyli juz robi ustepstwa... poczekaj jeszcze pare lat...

co do reszty, duzo prawdy :-) ale nie zawsze prawda jest jedna :-)
  • 0

budo_irimi reborn
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 711 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

...Stażowałem z Sensei Tissier dziesięć lat, zanim w ogóle zacząłeś trenować aikido. Więc "to" przećwiczyłem, odczułem i rozumiem o czym piszesz. Ale jesteśmy na różnym etapie ubijania tej śmietany. Ja nie widzę sensu w trzepaniu maślanki, Ty nie ubiłeś jeszcze masła. To nie znaczy, że kwestionuję sens produkowania masła wiejskim sposobem. :-)

Ty odwołujesz się do doświadczenia sprzed lat, podczas, gdy ja ćwiczę od lat 8, tu i teraz, w tym systemie i na takich stażach jakimi są obecnie. Swoją drogą bardzom ciekaw jak to twoje "trzepanie maślanki" wyglądało (częstotliwość i intensywność - bo te 10 lat brzmi okrutnie groźnie), bo raz, że widzę po tym co piszesz, że straciłeś kontakt z tym co jest obecnie, albo też słabo odczułeś, a dwa pamiętam jak uparcie szkołę Tissier "zgłębiałeś". Zatem twoje odwoływanie się do zamierzchłej przeszłości nie robi na mnie od dawna wrażenia. Trzep tam sobie co chcesz, czy to na sposób miejski czy wiejski. :wink: :)
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

bo raz, że widzę po tym co piszesz, że straciłeś kontakt z tym co jest obecnie, albo też słabo odczułeś, ...

To, co jest obecnie tylko potwierdza to, do czego doszedłem przed laty. Zresztą, podczas jednej rozmowy w 1996 roku, Sensei Tissier, krótko i rzeczowo potwierdził, to, o czym tu piszę. I nie piszę tego aby zrobić na tobie ( ani kimkolwiek ) wrażenie. Forum czytają różni ludzie i interesują ich różne punkty widzenia.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024