Opinia jest tendencyjna i niesprawiedliwaczy MMA jest skuteczne na ulicy?
Co aikido ma wspolnego z walka?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Postuluję, żeby kolesiowi dać 3 minuty z każdym z tych kryminali w klatce.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
otóż kufa to!!! Postuluje by w koncu przestać w każdym temacie rozważać czy aikido jest skuteczne czy nie...Nic nie jest. Ani MMA ani aikido, ani samba czy rumba...Postuluję, by zacząć odróżniać prawdziwą przemoc od sportu...
Nie lepiej zająć się tematami stricte technicznymi? Tak by za chwile ktoś nie wylał pomyjów na aikido że...nieskuteczne etc...?
Napisano Ponad rok temu
Cały problem w tym, że rozmowy na tematy techniczne muszą się niestety zawsze sprowadzić do skuteczności. Taka ich uroda i nie jest to ironia z mojej strony.Nie lepiej zająć się tematami stricte technicznymi?
Napisano Ponad rok temu
liczy się forma dla formy- tradycja, hierarchia, estetyka,
ale nie skuteczność!
Japończycy tradycyjnie uznaja, ze kazdy człowiek i każda rzecz ma swoja okreslone niezmienne miejsce i funkcję, zmiana miejsca i funkcji jest czymś niepotrzebnym i niezrozumiałym dla tradycyjnie myślącego japończyka.
tak więc formy wykonuje sie i pielęgnuje nie dla skutecznosci ale dlatego ,ze są
Prawda aikia? ;P
Napisano Ponad rok temu
eee tam pogadaj z AIkia- on ci poda masę literatury wskazującej na to, ze dla Japońcow skutecznośc się nie liczy
liczy się forma dla formy- tradycja, hierarchia, estetyka,
ale nie skuteczność!
Japończycy tradycyjnie uznaja, ze kazdy człowiek i każda rzecz ma swoja okreslone niezmienne miejsce i funkcję, zmiana miejsca i funkcji jest czymś niepotrzebnym i niezrozumiałym dla tradycyjnie myślącego japończyka.
tak więc formy wykonuje sie i pielęgnuje nie dla skutecznosci ale dlatego ,ze są
Prawda aikia? ;P
Dokładnie tak.
Zreszta nie może byc inaczej, skoro w Aikido nie istnieje sposób weryfikacji skuteczności w znaczeniu utylitarnym poprzez rywalizację ( czy to sportowa czy jakakolwiek inną).
Napisano Ponad rok temu
my , europejczycy ( co prawda środkowo- wschodni- ale jednak) nie możemy zrozumieć, że coś co wykorzystuje formy ekspresji inspirowane walka moze kompletnie nie zajmmowac sie skutecznością.
poniewaz w europie elemnt utylitarny i podwyższanie tej utylitarności było celem nadrzędnym nie jestesmy w stanie pojąć, że w aikido i innych japońskich formach ekspresji może być inaczej
ale jednoczesnie dla mnie jest to argument, ze kompletnie bez sensu jest ćwiczenie aikido przez europejczyka oderwanego od kultury i mentalności japońskiej-
w takim wypadku aikido staje się głupim papugowaniem czegoś, czego rzeczywistej tresci nie jestesmy w stanie pojąć, a nawet jeśli pojąc to nadal jest to coś nienadającego się do zintegrowania z zachodnią mentalnością
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
IMHO zamiast bawic się w aikido wszyscy instruktorzy powinni przekwalifikowac sie na szkółki upadania i nawiązac wspólprace z gminami
mówie powaznie- spokojnie doastlibyście na to kasę z Unii- argumentując tak jak warhead, ze w zimie to oszczednośc na gipsie dla NFz- u
Ostatni raz na aikido byłem z 11 lat temu a dzięki padom mogłem nauczyć się jeździć ( czytaj mogłem przewracać się co 30 sekund) na snowboardzie ze swieżo polamanymi żebrami ( na bjj)
Napisano Ponad rok temu
I czy jest coś złego w tym podejściu?eee tam pogadaj z AIkia- on ci poda masę literatury wskazującej na to, ze dla Japońcow skutecznośc się nie liczy
liczy się forma dla formy- tradycja, hierarchia, estetyka,
ale nie skuteczność!
Japończycy tradycyjnie uznaja, ze kazdy człowiek i każda rzecz ma swoja okreslone niezmienne miejsce i funkcję, zmiana miejsca i funkcji jest czymś niepotrzebnym i niezrozumiałym dla tradycyjnie myślącego japończyka.
tak więc formy wykonuje sie i pielęgnuje nie dla skutecznosci ale dlatego ,ze są
Prawda aikia? ;P
Sam myślę podobnie. Nie chcę być tu bardziej japoński niz sam japończyk, nic z tych rzeczy. Po prostu skuteczność mnie nie interesuje. Jeśli jest to ok - ale jako produkt uboczny. Natomiast mnie interesuje bardziej forma,tradycja przy tym sprawia mi to nie lada przyjemność...To się w pewnym momencie stało moim życiem ;)Chcę sie uczyć i rozwijać cały czas. Oczywiście mam swój rozum i pewny pogląd zatem ciemnoty raczej nie dam sobie wcisnąć. Możecie mieć mnie za wariata, czy zboczeńca ale tak właśnie jest
Napisano Ponad rok temu
Raczej 'wy' europejczycy. Ja, europejczyk, nie mam żadnego problemu ze zrozumieniem, że forma ekspresji...............................Dlatego ten temat ma ąz 84 strony
my , europejczycy ( co prawda środkowo- wschodni- ale jednak) nie możemy zrozumieć, że coś co wykorzystuje formy ekspresji inspirowane walka moze kompletnie nie zajmmowac sie skutecznością.
poniewaz w europie elemnt utylitarny i podwyższanie tej utylitarności było celem nadrzędnym nie jestesmy w stanie pojąć, że w aikido i innych japońskich formach ekspresji może być inaczej
ale jednoczesnie dla mnie jest to argument, ze kompletnie bez sensu jest ćwiczenie aikido przez europejczyka oderwanego od kultury i mentalności japońskiej-
w takim wypadku aikido staje się głupim papugowaniem czegoś, czego rzeczywistej tresci nie jestesmy w stanie pojąć, a nawet jeśli pojąc to nadal jest to coś nienadającego się do zintegrowania z zachodnią mentalnością
Dla mnie rozumienie sztuki walki, parzenia herbaty, czy bonsai nie jest nauką walki, umiejętnością zrobienia czegoś co ugasi pragnienie i uprawy małej jabłonki. To właśnie byłoby dla mnie kompletnie bez sensu. Nie trzeba mieć skośnych oczu, by mieć szerszą, niż tylko "utylitarna" perspektywa. Dla mnie jest ciągle niepojęte, że ktoś tego nie może pojąć :wink: Ba, dziwi mnie, że ktoś odwraca kota ogonem i próbuje uprawiać aikido na europejską modłę w oderwaniu od jego japońskiej kultury i mentalności.
Napisano Ponad rok temu
Skuteczność (techniczna) może być rozumiana jako ideał, czyli spełnienie wszystkich warunków, by technika była wykonana zgodnie z jej istotą. Dotyczy to pozycji ciała, określonego uchwytu, stopnia zrelaksowania i określonej dynamiki. A o tym, w sumie mało rozmawiamy, ponieważ na tym forum istnieje przekonanie, że technik aikido nie da się wykonać bez kooperacji partnera lub sprowadzają się one wyłącznie do zadawania bólu przy zakładaniu dźwigni. Nieprawdaż?
Niech zatem tezą na początek będzie to, że techniki aikido wyróżnia to, że nie trzeba wytrącać partnera z równowagi, aby je wykonać, i to, że chodzi o to, by zakładać dźwignie tak, że partner nie odczuwając jeszcze bólu - wręcz, by go uniknąć, reaguje tak, jak oczekujemy.
Napisano Ponad rok temu
Otóż, aikidocy nie wiedzą, że to, czego uczą mistrzowie nie nadaje się do samoobrony. I zgodnie z tym, co powiadają, po prostu czasem radzą sobie na ulicy. Tyle, że tego fenomenu nauka nie jest chyba w stanie nam wyjaśnić.
Napisano Ponad rok temu
Ale on nie miesci sie w rozmiary xxxxxxL
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście, że jest w stanie wyjaśnić. I nie nazywaj tego zaraz fenomenem.Otóż, aikidocy nie wiedzą, że to, czego uczą mistrzowie nie nadaje się do samoobrony. I zgodnie z tym, co powiadają, po prostu czasem radzą sobie na ulicy. Tyle, że tego fenomenu nauka nie jest chyba w stanie nam wyjaśnić.
Poza tym, mistrzowie aikido nie zajmują czymś tak prozaicznym jak uczenie technik. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście, że jest w stanie wyjaśnić. I nie nazywaj tego zaraz fenomenem.Otóż, aikidocy nie wiedzą, że to, czego uczą mistrzowie nie nadaje się do samoobrony. I zgodnie z tym, co powiadają, po prostu czasem radzą sobie na ulicy. Tyle, że tego fenomenu nauka nie jest chyba w stanie nam wyjaśnić.
Poza tym, mistrzowie aikido nie zajmują czymś tak prozaicznym jak uczenie technik. :wink:
Wielcy nauczyciele mistrzowie fortepianu nie uczą palcówek i gam, lecz zajmuja sie znacznie wyzszym poziomem dot. interpretacji utworu.
To, ze poeta zna lepiej czy gorzej zasady gramatyki i ortografii nie znaczy , ze pisze wiersze po to aby pokazać, ze nie robi błedów jezykowych.
Dla niektórych adeptów (niezaleznie czy ćwicza 2 czy 20 lat) Aikido jest niezrozumiałe, bowiem nie chcą albo nie potrafia przekroczyc bariery umiejetnosci technicznych i podejscia " skutecznosciowego". Jest to IMHO poniekąd naturalne, bowiem wielu ludzi ( szczególnie ludzi Zachodu) ma głeboko zakorzenioną potrzebę rywalizacji.
Wartosciowanie lepszy-gorszy, wygrał-przegrał jest tak silne, ze odrzucenie praktycznych mozliwosci weryfikacji powoduje frustracje i rozpaczliwe poszukiwanie rozwiazania tego nierozwiazywalnego problemu badz odrzucenie Aikido.
Stad miedzy innymi te całe tasiemcowe dyskusje o skutecznosci.Bez sensu, tak jak bez sensu byłoby rozważanie np. wpływie składu chemicznego herbaty na przebieg ceremonii chadou.
Jest wklejony w dziale filmy, filmiki kawałek z Roberto Martucci sensei. IMHO to ładne Aikido, choc nie ma w tym nic nadzwyczajnego, ale jest to świetny przykład czym Aikido sie zajmuje i jaki jest jego cel.
Daję głowę , ze nawet świeży adept dowolnej SW wskaże co 15 sekund filmu otwarcia i luki, ktore z punktu widzenia walki czy sparingu byłyby niedopuszczalne. Powie : " a gdyby tak uke kontynuowal atak poprzez kombinację z jodan tsuki z drugiej reki?
To prawda, ale co z tego?
Taki obserwator popelnia błąd patrząc na Aikido poprzez pryzmat wygrany-przegrany, skuteczne/nieskuteczne dzialania podejmowane przez tori/uke.
Zapewne Martucci wykombinowałby cos , zeby bardziej czy mniej skutecznie obronic sie przed zmodyfikowanym atakiem, ale zupelnie nie o to tutaj chodzi.
Napisano Ponad rok temu
Aikia,Dla niektórych adeptów (niezaleznie czy ćwicza 2 czy 20 lat) Aikido jest niezrozumiałe, bowiem nie chcą albo nie potrafia przekroczyc bariery umiejetnosci technicznych i podejscia " skutecznosciowego". Jest to IMHO poniekąd naturalne, bowiem wielu ludzi ( szczególnie ludzi Zachodu) ma głeboko zakorzenioną potrzebę rywalizacji.
Wartosciowanie lepszy-gorszy, wygrał-przegrał jest tak silne, ze odrzucenie praktycznych mozliwosci weryfikacji powoduje frustracje i rozpaczliwe poszukiwanie rozwiazania tego nierozwiazywalnego problemu badz odrzucenie Aikido.
Nie ściemniaj. Aikido w Twojej wersji nie ma na celu doprowadzić kogoś do umiejętności technicznych, więc podejście skutecznościowe w ogóle może się nie pojawić. Jeżeli jest inaczej opisz, proszę, jakie to konkretnie są umiejętności ( dla objaśnienia o co mi chodzi: sporty walki uczą walczyć, gry zespołowe uczą grać zespołowo, dziedziny wyrazu artystycznego uczą techniki niezbędnej dla wyrażenia emocji, itp ).
Konsekwentnie opisujesz swoją wersję aikido, która nie jest ani wersją jedyną, ani powszechnie obowiązującą, ani nie ma nic wspólnego z krajem swego pochodzenia. Ponownie zacytuję swój własny post sprzed miesiąca:
...zacytuję Ci Kisshomaru Ueshibę:
"Należy tu natychmiast zauważyć, że ruchów sferycznych w aikido nie opracowano w celu usubtelnienia tej sztuki, cz dla rozwinięcia pasywnego systemu obrony. Cel był sprecyzowany jednoznacznie i ofensywnie: przezwyciężyć siłę przeciwnika i kontrolować ją. Aikido narodziło się z odpowiedzi na takie zasadnicze pytanie: co bym uczynił w konfrontacji z kimś silniejszym fizycznie od siebie? Jak mogę pokonać innych bez użycia broni? Jaka jest najbardziej sensowna metoda zapanowania nad przeciwnikiem - bez uciekania się do nieroztropnej przemocy lub trików psychologicznych, pozostając przy tym w zgodzie z zasadami Budo? Jednym słowem, jak obronić się przed kimś, kto ma przewagę pod względem wzrostu, siły i doświadczenia?
Zasada rotacji sferycznej i jej zastosowanie, jako podstawa aikido, została utworzona przez Mistrza Ueshiba w odpowiedzi na takie właśnie pytania..." ( K. Ueshiba, Duch Aikido, Wrocław 1991 )
Celowo podkreśliłem słowo "konfrontacja" w Twojej wypowiedzi oraz w wypowiedzi K. Ueshiby aby pokazać, że nie jest tak, jak piszesz. Ustawicznie mylisz też pojęcia rywalizacji i sparingu z pojęciem walki. Aikido wyeliminowało rywalizację sportową. Nie jest to nic nadzwyczajnego ponieważ każda sztuka walki ma swój wariant bez rywalizacji sportowej ( nawet BJJ czy judo ). Wyeliminowanie sparingu jako formy treningu było błędem. Nawet sekwencji atak-obrona możesz nauczyć się wyłącznie poprzez jakąś formę sparingu. Inaczej pozostanie ona tylko układem choreograficznym połączonym z kłamstwem, że jest czymś więcej. Przy okazji, jazdy samochodem nauczysz się również wyłącznie poprzez sparing - jazdę po ulicach między innymi samochodami. I nie ma w tym ani rywalizacji, ani walki.
Napisano Ponad rok temu
Z tym fragmentem się oczywiście zgadzam. :-)Jest wklejony w dziale filmy, filmiki kawałek z Roberto Martucci sensei. IMHO to ładne Aikido, choc nie ma w tym nic nadzwyczajnego, ale jest to świetny przykład czym Aikido sie zajmuje i jaki jest jego cel.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 8
0 użytkowników, 8 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
tatami rozjeżdżami :)
- Ponad rok temu
-
Kolejne odejście...
- Ponad rok temu
-
Warszawski Festiwal Sportów Walki
- Ponad rok temu
-
Proponuję coś na wyluzowanie...
- Ponad rok temu
-
Staż w Wałbrzychu
- Ponad rok temu
-
Prośba o relację z Mistrzostw w Chinach
- Ponad rok temu
-
Pij mleko - będziesz wielkim aikidoką :)
- Ponad rok temu
-
Rozwazania o robieniu video z tanto
- Ponad rok temu
-
czy warto zapisać się za combat aikido ???
- Ponad rok temu
-
czy warto zapisać się za combat aikido ???
- Ponad rok temu