Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co aikido ma wspolnego z walka?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1742 odpowiedzi w tym temacie

budo_kristof
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 427 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:copacabana
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Miał do wyboru zrobić yoko ukemi albo stracić nadgarstek. Nie zostawiłem czasu na inną reakcję. Co bys wybrał?


Wstrząsające i przerażające. Zaprawdę jesteś Ninja. 8O
  • 0

budo_ninja_usuniety
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1394 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
LOL, nie głupiej :) moze właśnie stoję za Tobą... :)
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Co ma wspolnego ten Pan z walka ?

Dołączona grafika


Co ma wspolnego ten Pan z walka ?

Dołączona grafika


Wojtek (WAR) podumowal kiedys fajnie takie tematy, ze kazdemu jego porno:

Niektorych interesuje walka mieczem, a niektorych walka mieczem.

i tyla. Nie ma co szukac jakis glebszych filozofii.
  • 0

budo_mort
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1215 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Wspominali judocy sparing z Mistrzem. Zawsze lądowali na ziemi zanim byli go w stanie dotknąć. Tak więc oporowanie przenieś sobie gdzieś indziej, do świata sztuk walki. W Aikido nie ma żadnego sensu.


może podasz personalia tych judoków? wiesz tych, co zawsze lądowali na ziemi
tak wstrząsajace przeżycie musiało gdzies pozostawić swój ślad


:)

ech lubię tu zaglądać...i poczytac kolesi, którzy kłóca sie na temat zasady dizalaniasiedmimilowych butów, latajacej miotly i iinych bajeczek wyssanych z palca.

kiedy wreszcie pojmiecie, ze wschodnie sztuki walki to czysta symbolika, z ktorej robicie totalna papke próbując traktować je doslownie

japończycy wierzą w swieta góre fuji i w zamieszkujące ja demony ognia- jednoczesnie wiedzac, ze to twór skalny wypełniony magmą

cechą wschodnich jest teatralizacja i umownośc- dopiero jak skosni przyjaciele polapali sie, ze ludzie zachodu kompletnie tego niuansu nie łapia zaczeli nam to wciskac za gruby szmal
  • 0

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Od razu mi się przypomina przezabawna apokryficzna historia, na którą natknąłem się kiedyś czytając o historii karate. Był tam wywiad z jednym z mistrzów starszego pokolenia i opowiadał o tym jak przed II wojną światową wojsko szukało dobrego systemu szkolenia, który podniósłby bojową wartość żołnierzy.

Oczywiście zwolennicy "teorii budo" powiedzą, że chodziło przede wszystkim o przygotowanie fizyczne i mentalne, bo jak się mają wysokie kopnięcia do walki na bagnety... Otóż ja bym się spierał, bo to nie była era karate sportowego ale nie uprzedzajmy faktów.

Otóż do szkolenia zaakceptowano program oparty na karate, ponieważ tylko karatecy potrafili uprościć reżim na potrzeby krótkiego szkolenia. Odpadły wszelkie formy jujitsu, ponieważ były bezużyteczne lub uzyskanie zadowalających postępów zajęłoby zbyt wiele czasu. Co ciekawe do udziału w "przetargu" zaproszono też Ueshibę, który jak się okazało był całkiem niezłym performerem, natomiast to czego uczył (w sensie programu szkoleniowego jaki zaproponował) nie miało absolutnie żadnej wartości.

Całą tą wypowiedź, o ile jest prawdziwa, zrozumiałem w ten sposób, że albo Ueshiba nie pokazał nic, a wypowiedź została tak sformułowana by nie stracił twarzy albo Ueshiba był niezłym fighterem ale nie umiał/nie chciał nikogo tego nauczyć. Stąd domyślam się, że nie ma żadnej ciągłości między nim czy jego poprzednikami, a współczesnym aikido.
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Pytanie, na które Gość nie chce/nie umie odpowiedzieć brzmi właśnie: po cholerę się czymś takim zajmować, jeżeli nie jesteś zawodowym zabójcą?

Nigdy takiego pytania nie zadałeś, co sprawia, że jesteś nieuczciwym rozmówcą.
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Całą tą wypowiedź, o ile jest prawdziwa, zrozumiałem w ten sposób, że albo Ueshiba nie pokazał nic, a wypowiedź została tak sformułowana by nie stracił twarzy albo Ueshiba był niezłym fighterem ale nie umiał/nie chciał nikogo tego nauczyć. Stąd domyślam się, że nie ma żadnej ciągłości między nim czy jego poprzednikami, a współczesnym aikido.

Mógłbym się zgodzić z Twoim rozumowaniem, ale zauważ, że zaistniał splot okoliczności, który uzasadnia w pewnym sensie postawę Mistrza. Okres o którym piszesz poprzedził kolejny pogrom sekty Omoto w której Morihei Ueshiba miał swoje szczególne miejsce. Nie ma żadnych przekazów, nazwisk, zdjęć, czy filmów, z okresu nauczania wewnątrz sekty jego sztuki, którą z założenia miał opanować każdy członek, podobnie jak Esperanto.

Dużo by mówić o ambicjach lidera tej sekty Onisaburo Deguchi, dążących do podporządkowania i zdominowania systemów religijnych poprzez przyjęcie jednego Boga w wielu wcieleniach, ustalenie jednego wspólnego języka (Esperanto), czy też zamiar wprowadzenia powszechnego pokoju na świecie poprzez Pacyfizm (tu miejsce Ueshiby).

Faktem jest, że władze Japonii nie pozostały bierne widząc rosnącą popularność tego jednoznacznie paramilitarnego ruchu, i zaczęły się prześladowania, które miały wplyw na dalsze osobiste losy Twórcy Aikido. Usunął się w cień.
  • 0

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Hmmm... mnie się wydaje, że zamiast usuwać się w cień, mógł się łatwo wkraść w łaski armii, która była w tamtych czasach poważną siłą. Tylko że tak się nie stało co może rzeczywiście świadczyć o wielu rzeczach.
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Hmmm... mnie się wydaje, że zamiast usuwać się w cień, mógł się łatwo wkraść w łaski armii, która była w tamtych czasach poważną siłą. Tylko że tak się nie stało co może rzeczywiście świadczyć o wielu rzeczach.

Kogan, ale Ueshiba w rzeczywistości "wkradł się" w łaski armii na całego. Oto lista instytucji militarnych i paramilitarnych, w których nauczał w latach trzydziestych i na początku lat czterdziestych:

•Naval Staff College (Kaigun Daigakko), c. 1927-1937 through his contacts with Admirals Isamu Takeshita and Sankichi Takahashi.
•Army University (Rikugun Shikan Gakko)
•Military Police School (Kempei Gakko), dates unknown, through an introduction from General Makoto Miura.
•Toyama School (Rikugun Toyama Gakko), c. 1930-?, possibly through a connection with General Miura.
•Nakano Spy School (Rikugun Nakano Gakko), c. 1941-1942, through a connection with General Miura.
•In addition, brief teaching stints at the Naval Engineering School (Kaigun Kikan Gakko), the Yokosuka Naval Communications School (Kaigun Tsushin Gakko), and the Torpedo Technical School (Kaigun Suirai Gakko) of unknown dates are recorded.

Tutaj macie źródło tej informacji:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
W cień ( Iwama ) usunął się dopiero w 1942 roku.
Natomiast rzeczywiście nazwisko Ueshiby nie pojawia się w żadnym nowoczesnym systemie bujutsu powstałym dla potrzeb wojska i policji. Pierwszy z nich powstał w 1927 roku ( keijo jutsu - sztuka policyjnego kija ), następne, np. taiho jutsu - w 1947 ( modyfikowany w 1949, 1951, 1955, 1962, 1968). W 1952 powstał wojskowy toshu-kakuto. Wszystkie bazowały na tradycyjnym jujutsu, judo, karate, szermierce oraz zachodnim boksie i zapasach.
  • 0

budo_mort
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1215 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

[
Miał do wyboru zrobić yoko ukemi albo stracić nadgarstek. Nie zostawiłem czasu na inną reakcję. Co bys wybrał? Raczej przypadkowe wyrycie banią. Tak, tak wiem - oszołomstwo. Ale sie do tego przyznaje. Tak było kiedyś.
Podobną sytuacje widziałem na filmik podczas pokazu z Ichiro Shibata shihan zdaje się. Uke nie wyrobił i wyrył. Ale mniejsza o to, nie widze powodu by robić takie rzeczy. I są to raczej przypadki aniżeli celowe działanie.




mylisz się, to sa celowe działania
w Waszym teatrzyku uke ma za wszelka cene upaść- taka jego rola i sie chłopina stara

nikomu kto nie zna tej roli nie założyłbyś dźwigni w ten sposób zeby zrobił yoko ukemi

ludzie tak nie reagują- tylko wytresowani uke

normalny człowiek przy kota gaeshi zegnie ramię i schowa łokieć do środka trzymając go przy sobie powodując, że dzwignia przestanie zaburzać środek ciężkości i uke
najwyzej wpadnie na ciebie
( spróbuj to zrobić swojej cioci- w życie nie zrobi tak jak uke)

a takie ustawienie ręki spowoduje też , ze dżwignia na nadgarstek nawet jesli bolesna nie będzie grozic na pewną "stratą nagarstka"


a jesli nawet zrobisz to na tyle szybko że uke nie zdąży zareagowac odruchowo to kazdy normalny człowiek ukucnie lub upadnie na kolana.


to co opiałes to tylko przykład absurdalnego teatrzyku. Twój uke sam sie postawił w takiej sytuacji ponieważ bezkrytycznie realizował teatralną rolę i skoczył na głowę próbujac za toba nadązyć

dziwi mnie, że dorośli ludzie biorą za fakty rzeczy, ktore wymyslili

równe dobrze moge wymyslić sztuke walki paczka krakersów,. Um ówimy sie, ze jak narysuje w powietrzu paczka krakersów to Tobie skręci się nagarstek , podkoczysz i przekoziołkujesz.

potem będ mógl się chwalić na forum internetowym, że tak szybko macham krakersami, ze mój uke nie nadąza za ruchem i prawie skręca sobe kark.

alez moje krakersy są zabójcze! nie pozostawiają wyboru
  • 0

budo_ninja_usuniety
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1394 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
co Ty za głupoty opowiadasz...

Nie raz i nie dwa wykonywałem kote gaeshi na nie wyszkolonym uke. Uwierz mi - nie reagował w sposób jaki Ty opisujesz...I zaprawdę powiadam Ci że wykonałem kote gaeshi na osobie ktora nie miala nic wspolnego wogole z SW. Upadła na plecy, ale nie zabrała ręki pod siebie. Jeśli dokręciłbym mocniej to by tylko chrupneło...Temat znam z autopsji więc nie pisz wiecej do mnie że opowiadam glupoty.
  • 0

budo_mort
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1215 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
niewyszkolony, czyli góra 5 kyu? :)

ale najpierw umówiliscie sie co będziesz robić a ona grzecznie czekała co dalej zrobisz?

taak wtedy fakycznie działa

na tym wlasnie polega absurdalnośc aikido, ze uke przeprowadza akcje w taki sposób zeby dopasowac się do tori i umożliwic mu akcję

spróbuj zrobić to na kimś kto jest spoza aikido i nie ma pojęcia, że za chwile to zrobisz

np ciocia podczasi imienin sięga po żurawine a ty jej sru...kotagaeshi :)

wiem ,ze to trochę kłopotliwe...ale wartośc poznawcza nieoceniona

pamiętam jak ćwiczyliśmy kotagaeshi z bratem- wychodfzilo dopóki wyciągał łapke i biernie dawałsię prowadzić za nią

kiedy ustaliliśmy, że od momentu przechwytu będzie mógl robić cokolwiek zapragnie nie wyszło ani razu- zaczynał młynkować reką az w koncu ją uwalniał lub obniżał się na kolana
  • 0

budo_ninja_usuniety
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1394 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

niewyszkolony, czyli góra 5 kyu? :)

ale najpierw umówiliscie sie co będziesz robić a ona grzecznie czekała co dalej zrobisz?

taak wtedy fakycznie działa

niewyszkolony - taki ktory byl pierwszy raz na zajęciach.
Mam to do siebie że czasem lubię początkującego w obroty i się z nim troche "pokręcić".
Jest to zazwyczaj seria technik (niekoniecznie ta którą akurat przerabiamy w danym momencie) - po to by zobaczyć właśnie jak się zachowuje człowiek, który do tej pory nie miał pojęcia z czym to się je. ;) Nie jest to pojedynczy przypadek. Leci na plecy przy kote gaeshi.
Inny przypadek to zrobiłem wlasnie kiedys tak jak mowisz - moze nie w tym kontekscie z ciocią ale z kumplem. Poprosił mnie żebym mu coś pokazał. Wzielismy sobie materac zeby mial miekko i nie mowiłem co bede robił. Reakcja dokladnie taka sama. Plecy.
Moze w innych przypadkach byloby inaczej, wiadomo, różni ludzie - różne reakcje.
Nie każdy kto dostanie 230V w ręke ją cofnie :)
Opisałem po prostu moje doświadczenia. Nie neguję Twoich. Bo moze jest tak jak mowisz. Nie wyklucza to jednakże możliwości uszkodzenia nadgarstka przy mocnym, wręcz brutalnym wykonaniu. Bo potrafi zaboleć jak sqrwysyn.
A moj uke ktoremu nie zostawilem czasu - był wyszkolony. Wyrył głową bo było szybko. Chciał zrobić yoko (jak to wytresowany uke) ale brakło miejsca. Moze bylo za nisko...nie wiem, nie pamietam. Pamietam tylko jak wylądował na głowie a mi się gorąco zrobiło...
Dzis staram sie nie dopuszczać do takich akcji. Bezpieczeństwo musi byc. ;)

P.S. poza tym temat o tym - "jak zrobić kote gaeshi" już był. Nie powielajmy ;)
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

na tym wlasnie polega absurdalnośc aikido, ze uke przeprowadza akcje w taki sposób zeby dopasowac się do tori i umożliwic mu akcję

Mort,
Absurdalność aikido w takim znaczeniu, w jakim to opisałeś to jedno, a skuteczność kote gaeshi, to drugie.
Oprócz aikido ćwiczę BJJ. Wielokrotnie opisywałem tu przypadki zastosowania kote gaeshi w sparingu z oporującym partnerem ( trenującym dłużej ode mnie, średni staż treningowy to 5-7 lat, a nawet dłużej ). Wklejałem też filmy, na których kote gaeshi jest wykonywane w sparingu, np. przez Roya Harrisa. Najlepszym momentem na wykonanie tej techniki to pierwsza faza walki, kiedy to walczący robią czary-mary rękoma próbując się złapać ( walka o uchwyt ). Dogodny moment stwarza też prowokacja pojegająca na odwrotnym chwycie ( kciukami do dołu ) obu rąk przeciwnika. Kiedy próbuje je wyrwać, kote gaeshi wchodzi jak w masło.
Reakcje uke są różne. Najczęściej przewraca się na bok, a następnie na plecy. Można wtedy zakończyć całą akcję balachą, bo ustawienie jest idealne. Jeżeli nie zakończę tego kote gaeshi balachą albo przejściem do pozycji kontroli ( np. bocznej ) uke się wywinie. Kiedy złapie trochę doświadczenia, to samemu można się wladować w jego balachę wykonaną z pleców.
Inna reakcja jest taka, że uke nie przewraca się, tylko klepie z bólu.
Ale i yoko ukemi mi się trafiło. Mój przeciwnik próbując wyrwać się z kote gaeshi wstał z kolan, stracił równowagę i przeleciał nad własnym przedramieniem dokładnie jak na wyreżyserowanych pokazach aikido.
Nawiasem mówiąc, kote gaeshi jest, jak na razie, jedyną techniką aikido, ktora mi regularnie wychodzi w sparingu.
Tutaj jednak temat kote gaeshi pojawił się w innym kontekście. Otóż Gość twierdzi, że przy pomocy kote gaeshi możliwe jest świadome rzucenie uke na głowę, tak, by skręcił kark. Na podstawie własnych doświadczeń uważam, że jest to niemożliwe (z przyczyn anatomocznych ).
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Sorry Ninja ale jak ja jestem na pierwszym treningu to nie utrudniam mistrzowi. Co innego jak mowisz czlowiekowi, ze chcialbys posparowac ze swierzakiem technikami Aikido wtedy jest juz inna rozmowa :D .
  • 0

budo_ninja_usuniety
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1394 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Nie no...poddaję się... nieważne już. 8O :?
  • 0

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Kogan, ale Ueshiba w rzeczywistości "wkradł się" w łaski armii na całego. (...) Natomiast rzeczywiście nazwisko Ueshiby nie pojawia się w żadnym nowoczesnym systemie bujutsu powstałym dla potrzeb wojska i policji.

No tego nie wiedziałem. Ale moje przypuszczenia o tym, że nie był zbyt dobrym nauczycielem, są w pewien sposób potwierdzone w wymienionym przez Ciebie artykule.

Co do kote gaeshi to dokręcanie nadgarstka nie jest konieczne by wykonać rzut (bo to jest technika pomiędzy dźwignią, a rzutem), przy czym rzeczywiście jest tak jak powiedział mort: osoba broniąca się przed taką techniką często cofa łokieć i usztywnia nadgarstek. Rezultaty zależą od właściwości psychofizycznych walczących. Jeśli tori jest silny, to rozciągnie i skręci to ramię jak szmatę, uke się położy z grymasem bólu, a przy sadystycznym tori będzie jeszcze przekręcał na ziemi. Jeśli to uke jest silny, a tori słaby, to będzie się na próżno mocował z ręką, zbierając kolejne bomby na twarz. Przy wyrównanych szansach przewagę zdobywa ten kto przejmie inicjatywę. Tak naprawdę kote gaeshi wymaga bardzo mocnego skrętu bioder, o ile wcześniej wykonaliśmy przechwyt co jest w praktyce bardzo trudne. Ogromna liczba aikidoków napędza jednak rzut wymachem ramion, co jest może widowiskowe i sugestywne ale na pewno niepoprawne.

Kote gaeshi to była też moja ulubiona technika, bo rzeczywiście kiedy trzymałem dźwignię na wysokości bioder, robiłem mocne wejście ze skrętem, to dobrze wychodziło. Gdyby jednak zrobić to osobie nie szkolonej to zachodzi ryzyko kontuzji łokcia albo nadgarstka.

Z czasem zacząłem lubić bardziej techniki gdzie do ataku używa się przede wszystkim dobrego wejścia, co jest już mistrzostwem samym w sobie - nie potrzeba tego jeszcze komplikować niebezpiecznymi manipulacjami stawów. Zamiast kote gaeshi wdzięczniejszymi technikami jest o-goshi albo o-soto-gari. Albo coś takiego:


  • 0

budo_ninja_usuniety
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1394 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
z przykrością stwierdzam, że...pierwszy raz w życiu (zakładam że nie ostatni) się z Tobą mogę zgodzić... :) 8) z Akahige rownież. Zgodze się o teorii roznych reakcji uke...
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Albo coś takiego:

Akurat to "coś takiego" w aikido nazywa się sokumen irimi nage albo kokyu ho i jest techniką wszechstylową, stosowaną nawet w MMA. :D
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Ja natomiast przecieram oczy ze zdumienia. W jakim dojo dopuszcza się takie klocki jak opisuje Ninja? Kto wykonuje tak kote gaeshi jak opisują pozostali? Gdzie podstawowe zasady bezpieczeństwa?

Ś.p. Tohei Sensei, były judoka (6 dan) podobnie jak inni, uznane autorytety aikido, między innymi Tomiki (8 dan judo), Saito (uprawial judo, brak danych o stopniu) i Shioda Sensei (3 dan judo jako nastolatek), nie mogli pojąć tego, co robił Morihei Ueshiba. Ich zdaniem, co czytamy w różnych odnotowanych wypowiedziach, krył się za tym jakiś mistycyzm, siła wyższa, czy też efekt nieprawdopodobnego zrelaksowania Mistrza (K.T.). Tu idąc za intuicją Kogana, w zasadzie jako "uczniowie" niewiele się nauczyli, a ich trening i późniejszy dorobek stanowił swego rodzaju radosną twórczość bazowaną na tym, co od czasu do czasu Twórca aikido demonstrował w dojo. Brzmi to nieprawdopodobnie, ale myślę, że jest bliskie prawdy.

Na poparcie tej tezy niech świadczą przekazy niezadowolenia O'Sensei, wyrażane w ostrych słowach pod adresem tego, czego uczyli się adepci w jego dojo od swoich zaawansowanych kolegów. Zwykł pokrzykiwać: "To nie jest aikido!" Dlaczego jednak akceptował ten stan rzeczy? Trudno powiedzieć. Myślę, że zadecydowały o tym chyba względy ekonomiczne.

Do czego zmierzam? Aikido to nie judo. Judo to kontakt, aikido to jego brak. O tym zapomniano, i są tego konsekwencje. Mamy dzisiaj aikido bazujące na judo. A przecież, na wykonanie techniki aikido, tak jak ja to widzę, mamy zaledwie ułamek sekundy po ataku i to w stanie, kiedy atakujący nie ma już kontroli nad swoim ciałem. W sposób dosłowny. Uzyskać to można poprzez chwilowe odwrócenie uwagi (dźwignia) czy też dezorientację wynikającej z utraty celu po uniku. W przypadku "nieszczęsnego" kote gaeshi chodzi tylko o to, by dźwignia umożliwiła uniesienie łokcia do góry tak, by przechylić głowę do tyłu. Dalej to już decydujemy - główka, czy plecy.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024