Co aikido ma wspolnego z walka?
Napisano Ponad rok temu
niemniej, patrzac na ten filmik mialem wrazenie ze ruch polegajacy na cofaniu ciala ale z jednoczesnym generowaniem sily w przod, byl czyms niezrozumialym dla LM
Napisano Ponad rok temu
Tylko, Panowie, w tych analizach nie zapominajcie o tym, że Steven zawarł najprawdopodobniej jakiś marketingowy układ z zespołem Black House, do którego należą Anderson, Lyoto oraz np. Junior Dos Santos. Ten ostatni miał walczyć z Brockiem Lesnarem w UFC 131 ( chorego Brocka zastąpił ostatecznie Shane Carwin ). Więc teraz niektórzy wypatrują kolejnego filmiku na YT jak to Steven trenuje Juniora. :wink:niemniej, patrzac na ten filmik mialem wrazenie ze ruch polegajacy na cofaniu ciala ale z jednoczesnym generowaniem sily w przod, byl czyms niezrozumialym dla LM
Napisano Ponad rok temu
Tylko, Panowie, w tych analizach nie zapominajcie o tym, że Steven zawarł najprawdopodobniej jakiś marketingowy układ z zespołem Black House, do którego należą Anderson, Lyoto oraz np. Junior Dos Santos. Ten ostatni miał walczyć z Brockiem Lesnarem w UFC 131 ( chorego Brocka zastąpił ostatecznie Shane Carwin ). Więc teraz niektórzy wypatrują kolejnego filmiku na YT jak to Steven trenuje Juniora. :wink:niemniej, patrzac na ten filmik mialem wrazenie ze ruch polegajacy na cofaniu ciala ale z jednoczesnym generowaniem sily w przod, byl czyms niezrozumialym dla LM
Zgadzam sie w zupelnosci, to czysty marketing.
Napisano Ponad rok temu
Ja temu zaprzeczam. I podajcie sobie ręce z Akahige. Nie rozumiecie i pewnie nigdy nie zrozumiecie Aikido, głównie z powodu braku woli.W aikido podobnie jest.
Osoba z niskim środkiem ciężkości (grubi shihani), dopakowanymi rękami, ma dużego plusa do wielu technik. Kombinacja gruby/chudy, niski/wysoki itd. ma kluczowe znaczenie dla sensu robienia i skuteczności wykonaina poszczególnych technik, kto temu zaprzecza pieprzy farmazony.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie z braku woli, tylko przez Ciebie! Już dawno proponowałem, abyś nakręcił nowy filmik, w którym pokażesz to, o czym tu piszesz. Na pełnej szybkości, z oporującym uke. Oczywiście z zatrzymaniem końcowej fazy techniki. :wink:Ja temu zaprzeczam. I podajcie sobie ręce z Akahige. Nie rozumiecie i pewnie nigdy nie zrozumiecie Aikido, głównie z powodu braku woli.
Tymczasem, poniższe filmy z O Sensei całkowicie przeczą Twoim tezom:
1. Założyciel wykonujący irimi nage:
2. Założyciel wykonujący shiho nage ( od 0:17 ):
Napisano Ponad rok temu
Zgadzam sie w zupelnosci, to czysty marketing.
moze i marketing, jak w filmie Nico
nie mniej widzimy co widzimy
Napisano Ponad rok temu
to nie uke, tylko worki ziemniaków, to są jacys sparingpartnerzy LM, czy koledzy ktorzy przyszli popatrzec ?A co sądzicie o pracy czarnoskórego uke oraz tego w żółtej koszulce
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
albo bali się Big Tulku Stefana "respekt, przed taka siłą musisz mieć,respekt"
Napisano Ponad rok temu
Miej swój rozum człowieku. To, co ja pokażę, czy też zobaczysz na filmach z O'Sensei opisanych przez innych nic nie zmienia. W szczególności, charakteru technik.Nie z braku woli, tylko przez Ciebie!
Napisano Ponad rok temu
Mój rozum mówi mi, że nikt na świecie nie potrafi rzucić nikogo na głowę przy pomocy ikkyo, nikyo, sankyo, yonkyo, gokyo, hijijime, kote gaeshi, shiho nage, ude kime nage, kaiten nage. Owszem, przy rzutach do tyłu ( jak shiho nage, irimi nage ) uke może walnąć potylicą o beton, ale przecież nie o to Ci chodzi.Miej swój rozum człowieku.
W książce Budo M. Ueshiby pokazano wariant irimi nage z intencją rzucenia uke na czubek głowy czyli na kość ciemieniową ( po jap. tento albo tendo ). W wyniku mocnego dociśnięcia karku połączonego z naciskiem podstawą dłoni na brodę, głowa uke jest rzeczywiście obrócona niemal pionowo w dół. Kolejną tego typu techniką jest sokumen irimi nage ( kokyu ho ) w wersji z chwytem za pas od kimona/hakamy oraz ganseki otoshi, w starym jujutsu ( np. Fudo Chishin-ryu hakuda ) zwane kiko gaeshi ( "wywrócenie żółwia" ). Także za pomocą niskiego kata guruma ( z przyklękiem na kolano ) można wbić uke głową w ziemię jak rzodkiewkę. Ale nie można tego zrobić przy pomocy sześciu aikidockich, tzw. unieruchomień, kote gaeshi, shiho nage, itd.
Ale nie w tym problem. Otóż twierdzisz, że M. Ueshiba wymyślił jakąś rewolucyjną koncepcję techniczną, a jej rewolucyjność ma wynikać z możliwości rzucania ludzi na głowę. Wykazałem, że rzucanie na głowę istniało kilkaset lat przed narodzeniem Założyciela, gdzie więc ta rewolucja? Po jaką cholerę rzucać ludzi na głowę?
P.S. Tym razem, zamiast sugerować, że Twój rozmówca jest głupi od urodzenia i taki pozostanie, spróbuj użyć jakichś argumentów, faktów, źródeł, itp.
Napisano Ponad rok temu
Wielokrotnie, i niepotrzebnie jak widać, odpowiadałem na Twoje posty byś pojął dlaczego koncept Ueshiby ma sens i stanowi ważny krok w rozwoju sztuk wojennych. To unik i śmierć. Wspominali judocy sparing z Mistrzem. Zawsze lądowali na ziemi zanim byli go w stanie dotknąć. Tak więc oporowanie przenieś sobie gdzieś indziej, do świata sztuk walki. W Aikido nie ma żadnego sensu.P.S. Tym razem, zamiast sugerować, że Twój rozmówca jest głupi od urodzenia i taki pozostanie, spróbuj użyć jakichś argumentów, faktów, źródeł, itp.
Idąc dalej, zupełnie widać nie masz wyobraźni jeśli nie potrafisz walnąć kogoś głową w ziemię przy pomocy wymienionych technik. Nie chodzi o to, by ktoś upadł na potylicę. Chodzi o to byś go walnął z rozmachem tak, by skręcił kark jak na zdjęciu z filmu, które kiedyś pokazałem. To nie przewalanki. To wykorzystanie jednego tylko momentu dezorientacji napastnika, który utracił cel w wyniku uniku. Do tego zmierzamy. By móc to opanować wystarczy tylko dojść do punktu krytycznego i zakończyć technikę w sposób bezpieczny dla partnera tak, jak robimy to w dojo.
I proszę. Daj sobie spokój z krucjatą pod moim adresem. Piszę o tym, co stanowi efekt moich przemyśleń i praktycznych doświadczeń. Ma to dla mnie sens. I nie tylko dla mnie. Respektuję też Twój punkt widzenie choć się z nim nie zgadzam. To powinno Ci wystarczyć.
Napisano Ponad rok temu
Nie, nie odpowiadałeś merytorycznie. Na czym polega sens konceptu Ueshiby ( zakładając, że to jego koncept, a nie Twój )? Jaki krok, w jakim rozwoju, w stosunku do czego, skoro takie techniki ( unik, rzut na głowę ) istniały zawsze?Wielokrotnie, i niepotrzebnie jak widać, odpowiadałem na Twoje posty byś pojął dlaczego koncept Ueshiby ma sens i stanowi ważny krok w rozwoju sztuk wojennych. To unik i śmierć.
Bajki o żelaznym wilku. Którzy judocy toczyli sparing z Mistrzem? Nazwiska, miejsca, daty, źródła...Wspominali judocy sparing z Mistrzem. Zawsze lądowali na ziemi zanim byli go w stanie dotknąć.
Za wzór dajesz film "Pocałunek smoka" z Jetem Lee? I chcesz by ktoś to potraktował poważnie? To może od razu przejdźmy do filmu "Przyczajony tygrys, ukryty smok". Jak chcesz, chłopie, skręcić kark przy pomocy nikyo albo kote gaeshi? Wykonuję kote gaeshi na treningach, w sparingu, z przeciwnikiem, który nie chce abym go pokonał. Prawie zawsze w początkowej fazie, kiedy próbuje mnie dotknąć. Nigdy nawet nie był w pozycji zagrożenia skreceniem karku, bowiem jest to anatomicznie niemożliwe - aby dźwignią na nadgarstek skręcić komuś kark.Idąc dalej, zupełnie widać nie masz wyobraźni jeśli nie potrafisz walnąć kogoś głową w ziemię przy pomocy wymienionych technik. Nie chodzi o to, by ktoś upadł na potylicę. Chodzi o to byś go walnął z rozmachem tak, by skręcił kark jak na zdjęciu z filmu, które kiedyś pokazałem.
Takie techniki, oparte na idealnym timingu, znajdują się w każdej sztuce walki. Chociażby w sumo. Więc gdzie tu koncept oraz rozwój? Zwłaszcza, że w aikido nikt tego nie robi, nie umie, nie chce?To nie przewalanki. To wykorzystanie jednego tylko momentu dezorientacji napastnika, który utracił cel w wyniku uniku.
Nie odpowiedziałeś, po co? Dlaczego chcesz rzucać ludzi na głowę i łamać im karki?Do tego zmierzamy...
To nie jest krucjata. Piszesz z pozycji starego wyjadacza, który z niejednego pieca chleb jadł. Mówisz o przemyśleniach, a jednocześnie nie odróżniasz odruchu warunkowego od nawyku ruchowego. Manipulujesz historycznymi faktami, ignorujesz źródła. Więc zwracam na to uwagę, żebyś nie mącił innym w głowie.I proszę. Daj sobie spokój z krucjatą pod moim adresem. Piszę o tym, co stanowi efekt moich przemyśleń i praktycznych doświadczeń. Ma to dla mnie sens.
Jeżeli masz jakieś praktyczne doświadczenia, to pokaż film ( nie takie potrafiłeś nakręcić ), na którym za pomocą kote gaeshi stawiasz kogoś w pozycji zagrożenia skręceniem karku.
Póki co, uważam, że konfabulujesz lub próbujesz sprzedać jakiś shit w kolorowym opakowaniu.
Tymczasem dobranoc...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie daj się wpuścić przez naszego kolegę w maliny. Ja nikogo nie zamierzam zabijać ale tylko przybliżam prawdziwe oblicze Aikido. Twoje doświadczenie jest nieudosobnione i dlatego kładę nacisk na rozumienie istoty technik które ćwiczymy, by nie dopuścić do takich sytuacji....zatem domyslam się co ma na mysli @gość. Jedynie zadaje sobie pytanie...po co?
Napisano Ponad rok temu
Ninja, tu się nie ma co domyślać. Co roku kilkaset osób w Polsce funduje sobie trwałe kalectwo na skutek skoku na główkę do nieznanej wody. Wszyscy wiedzą, co się może stać w wyniku upadku na głowę.Gorąco mi sie wtedy zrobiło, bo myslalem ze uke nie wstanie już...zatem domyslam się co ma na mysli @gość.
Pytanie, na które Gość nie chce/nie umie odpowiedzieć brzmi właśnie: po cholerę się czymś takim zajmować, jeżeli nie jesteś zawodowym zabójcą?
Napisano Ponad rok temu
tylko po co skakał na głowę, skoro był tak nisko? bo chciał za wszelką cenę zrobić yoko ukemi? :wink:Technika kote gaeshi...uke nie wyrobił dobrego yoko ukemi i bylo poprowadzone tak nisko że wyrył banią o glebe podczas gdy nogi miał jeszcze w powietrzu.
Napisano Ponad rok temu
tylko po co skakał na głowę, skoro był tak nisko? bo chciał za wszelką cenę zrobić yoko ukemi? :wink:Technika kote gaeshi...uke nie wyrobił dobrego yoko ukemi i bylo poprowadzone tak nisko że wyrył banią o glebe podczas gdy nogi miał jeszcze w powietrzu.
Miał do wyboru zrobić yoko ukemi albo stracić nadgarstek. Nie zostawiłem czasu na inną reakcję. Co bys wybrał? Raczej przypadkowe wyrycie banią. Tak, tak wiem - oszołomstwo. Ale sie do tego przyznaje. Tak było kiedyś.
Podobną sytuacje widziałem na filmik podczas pokazu z Ichiro Shibata shihan zdaje się. Uke nie wyrobił i wyrył. Ale mniejsza o to, nie widze powodu by robić takie rzeczy. I są to raczej przypadki aniżeli celowe działanie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 10
0 użytkowników, 9 gości, 0 anonimowych
-
Bing (1)
10 następnych tematów
-
tatami rozjeżdżami :)
- Ponad rok temu
-
Kolejne odejście...
- Ponad rok temu
-
Warszawski Festiwal Sportów Walki
- Ponad rok temu
-
Proponuję coś na wyluzowanie...
- Ponad rok temu
-
Staż w Wałbrzychu
- Ponad rok temu
-
Prośba o relację z Mistrzostw w Chinach
- Ponad rok temu
-
Pij mleko - będziesz wielkim aikidoką :)
- Ponad rok temu
-
Rozwazania o robieniu video z tanto
- Ponad rok temu
-
czy warto zapisać się za combat aikido ???
- Ponad rok temu
-
czy warto zapisać się za combat aikido ???
- Ponad rok temu