Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co aikido ma wspolnego z walka?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1742 odpowiedzi w tym temacie

budo_greggor
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 206 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Twoje zasadne pytanie nie ma tu celu, żaden aikidoka nigdy nie zrobił aikido jak się lać musiał, ot walą zawsze klasycznie po mordzie.

Pozostańmy, proszę, w sferze koncepcji. Ponawiam pytanie z mojego poprzedniego postu.

A teraz dołączmy do tego praktykę - jest atak, czyli fizyczna agresja, jest i obrona adepta aikido. W jakim momencie adept aikido uznaje, że zwyciężył i że jest już bezpieczny?
  • 0

budo_tw.dziki
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 364 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Oparłem się o twoją argumentację, przypominając o tym że KB też ma pewne braki, które można by uznać za poważną niedoróbkę. Czyli brak kółek ;)

Bo KB to samochód sportowy, ma ściśle określone zastosowanie i czepianie się że np. trzęsie na wybojach jest trochę bezsensowne.

A jakim samochodem jest aikido? Systemem samoobrony raczej nie jest, stylem uderzanym już na pewno nie, a i w grapplingu się nie sprawdza.

Dokładnie... ale ja mam to gdzieś jak to klasyfikujesz. Jak trzeba to łąpę wykręcę ;)

Dołączona grafika
  • 0

budo_zrazik.wolowy
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 248 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Jeśli jednak aikido ma te kołka, to bym prosił o wskazanie gdzie.

Aikido ma te kółka tyle że kwadratowe, archaiczne, skrzypiące i mocno zdezelowane. Smail próbuje ponoć cośtam reperować ;)

Koncepcja jest taka, że pierwszy atak, sam jego zamiar, zostaje zneutralizowany techniką, koniec. Nie ma dalej, nie ma "co jak nie wyjdzie". Nie ma ciągłej defensywy, bo nie ma się przed czym bronić.

No czyli wszystko na miejscu. Jak nie wyjdzie za 1 razem, przeciwnik ponawia atak i jedziesz od nowa, aż ci wyjdzie... albo i nie ;) Jak za 1 razem wyszło połowicznie, to szukasz wszelkich sposobów aby jednak wyszło - np. młócisz na dole ile masz sił, albo spierdalasz - aikido w czystej postaci: energię ataku przeciwnika przerabiasz na adrenalinę pompującą nogi. :)

A teraz dołączmy do tego praktykę - jest atak, czyli fizyczna agresja, jest i obrona adepta aikido. W jakim momencie adept aikido uznaje, że zwyciężył i że jest już bezpieczny?

Kiedy:
a) zajebał przeciwnika i właśnie spierdolił na bezpieczną odległość, przeciwnik leży, nie może się ruszyć z gleby czy zemdlał czy cośtam, a pały jeszcze nie przyjechały,

B) udało mu się obronić w tym sensie, że czasowo unieruchomił przeciwnika jakimś rzutem, szarpnięciem, kopem czy cokolwiek i właśnie spierdala, a idzie mu to tak dobrze, że przeciwnik dał sobie spokój i już nie goni.
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

A teraz dołączmy do tego praktykę - jest atak, czyli fizyczna agresja, jest i obrona adepta aikido. W jakim momencie adept aikido uznaje, że zwyciężył i że jest już bezpieczny?

Aikido nie jest samoobroną ( w sferze koncepcji ) podobnie jak judo albo kendo. Nie ma więc czegoś takiego jak fizyczna agresja. Może być atak bez agresji. Atak to działanie zmierzające do zmiany zastanego toku zdarzeń w kierunku własnego celu walki. Może więc mieć miejsce zarówno w walce sportowej czyli swego rodzaju grze, jak i w samoobronie ( wtedy łączy się z agresją). Kwestia bezpieczeństwa nie jest więc istotna. Jak w judo. Rzucasz człowieka na ippon, wygrywasz i przybijasz piątkę. Potem odwracasz się do niego plecami i idziesz do szatni nie martwiąc się, że skoczy Ci na plecy.
W aikido rzuca się człowieka, dźwigniuje i unieruchamia. Wystarczyłoby, aby aikido rzeczywiście było sztuką rzucania człowieka, czyli kształtowało tego rodzaju działania jako sztukę samą w sobie. Ale nie kształtuje, bo albo nie chce, albo nie umie. Raczej to drugie.
  • 0

budo_tw.dziki
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 364 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Jak dobrze rzucisz kimś na twardej powierzchni to nie ma co zbierać, więc możesz w miarę spokojnie odwrócić się do niego plecami, najlepiej w celu dania drapaka.
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Nie ma dalej, nie ma "co jak nie wyjdzie".

Wybaczcie ale ja się nie zgodzę.

Ktoś zna jakieś oficjalne materiały ala wypowiedzi dziadka mówiące o braku kontynuacji? Bo ja mam wrażenie że to może być pewne nasza dorobiona filozofia na podstawie tego w jaki sposób ćwiczymy.

Bo jak by się głębiej zastanowić to przynajmniej u mnie techniki są często pokazywane na zasadzie: pierwsza technika, druga będąca wyjściem z pierwszej w momencie kiedy na przykład dystans się nie odpowiednio ułożył, trzecia będąca... itd. Cały ciąg zaczynający się natychmiastowym skontrowaniem, w kierunku coraz lepszej sytuacji atakującego.

Nie obraź się, nie po złości to piszę: w ten sam bęben bijesz ale jeszcze nie załapałeś, albo słabo zakminiłeś aikido. Z dalszej wypowiedzi wynika że wiesz cośtam, tyle że wnioski są nie do końca właściwe:

Więc wydaje mi się że układ jeden atak, jedna obrona oznacza tyle że jest właśnie ów jeden ciąg czynności uke których tori nie przerywa, nie zmienia inicjatywy i po prostu ten ciąg prowadzi do "przewagi" jednej strony... albo i nie. Przynajmniej w założeniach.

Dokładnie to napisałem i dokłądnie to jest zgodne z przytoczonym cycatem z Dziadka:

Gdybym miał spróbować zwerbalizować, to powiedziałbym, że kontrolujesz swego oponenta bez próby kontrolowania go.

O co chodzi? ano:
Jest atak, aikidoka się z nim skleja, nie walczy, nie kontruje, antycypuje wszystko co się dzieje, ciągnie gdy pchają, pcha gdy ciągnie etcetera etcetera... W takim ciągu, który sam zauważyłeś, kolejne "techniki" zapętlają się, gdy atak i reakcja danej technice nie odpowiada, zmienia się rola aikidoki, jest tworzona nowa technika. Dlatego można zasadnie powiedzieć że ten nigdy nie "walczy" w znaczeniu, nie niszczy siły skierowanej przez atakującego kontra niemu. Jednak całość sytuacji ma PERMANENTNIE KONTROLOWAĆ, choć bez klasycznie rozumianej kontroli w postaci obcasa na gardle. Dlatego kontroluje bez kontroli. Pozostawia wszelką swobodę jednocześnie wykorzystując każdą zmianę.
Dlatego pytanie:

A może aikido wogóle nie zakłada kontroli, więc nie ma co tracić :P :

Jednocześnie ma sens i nie ma. Nie kontrolujemy na zasadzie dosiadu bjj z którego jeśli nam się ktoś np umpą wyrwie to tracimy kontrolę. W aikido pozwalamy mu się wyrwać bo to wyrwanie nic dla naszej "kontroli"nie znaczy.

Tak +- wygląda ten ideał jedności i harmonii w aikido.
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Jak dobrze rzucisz kimś na twardej powierzchni to nie ma co zbierać, więc możesz w miarę spokojnie odwrócić się do niego plecami, najlepiej w celu dania drapaka.

Można jeszcze stargetować pacjenta na jakiś krawężnik, schodek, słupek, łańcuch, balustradkę czy inny kołek i nie ma bata, nie wstanie jak się dokręci. :twisted:
  • 0

budo_kamilri
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 82 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Nie obraź się, nie po złości to piszę: w ten sam bęben bijesz ale jeszcze nie załapałeś, albo słabo zakminiłeś aikido. Z dalszej wypowiedzi wynika że wiesz cośtam, tyle że wnioski są nie do końca właściwe:

Nie obraź się, ale czasem to co piszesz odbieram trochę podobnie - może nie ogólnie, ale czasem wydaje mi się że nie załapałeś jakiegoś ważnego szczegółu. Przynajmniej ważnego dla mnie.

Czasem. Bo w dalszej części wypowiedzi ciężko mi zauważyć większe rozbieżności w tym co teraz napisałeś z tym co ja pisałem :D . A co do pierwszej części to jeśli masz jakiś zastrzeżenia do idei że poza jednym nieprzerwanym ciągiem ataku, pomysł pojedynczego ataku i obrony jako jedynego scenariusza (jak co najmniej kilka osób tutaj na to zdaje się patrzeć), to bardziej nasz wymysł, to był bym wdzięczny gdybyś je przedstawił.

W aikido pozwalamy mu się wyrwać bo to wyrwanie nic dla naszej "kontroli"nie znaczy.

Tak +- wygląda ten ideał jedności i harmonii w aikido.

No właśnie. Więc jak w tej sytuacji można napisać że aikido nie uwzględnia wyrwania się z pod kontroli?

Można co najwyżej napisać że nie zakłada środków asekuracyjnych które o wiele lepiej by się sprawdziły niż ta strategia, gdy sytuacja idzie poważnie na korzyść atakującego.

A co do szczegółów tego rodzaju o jakich wspominałem:

ciągnie gdy pchają, pcha gdy ciągnie

Z tym był bym ostrożny. Ciągniecie gdy pchają czy pchanie gdy ciągną samo w sobie niczego nie gwarantuje bo też może zaburzyć atak, jedynie tylko tyle że wzmacniając to zburzenie o siłę którą włożył uke.

Jednak całość sytuacji ma PERMANENTNIE KONTROLOWAĆ, choć bez klasycznie rozumianej kontroli w postaci obcasa na gardle.

Oczywiście nie wiem jaką miałeś intencje robiąc to wytłuszczenie, ale trochę mi ono nie gra - z moich ograniczonych doświadczeń wynika że kiedy dbamy (kładziemy nacisk ;) ) o to żeby kontrola była to jej właśnie w tej wersji o jaka nam chodzi nie ma, a gdy po prostu się staramy dostosowywać, to czasem się pojawia i dzieją się dziwne rzeczy :D .
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
[quote name="budo_juhas"][quote name="budo_dar75"]Kurwa, a nie możecie sobie porobić sparingów zadaniowych?Cos banalnie prostego typu kto komu rękę w nadgarstku wykręci?[/quote]
Problemem mogłoby być to, że zacząć ćwiczyć w taki sposób, to powstałaby szarpanina, nieład i chaos, bo nikt do końca nie wiedziałby, co robić. [/quote]

mozemy a nawet robimy i daje sie nawet cos mniej banalnego zrobic niz opisales :)

i co z tego? czy troche szarpaniny nie pasuje do aikido?
troszke nieladu i chaosu?
ja jak patrzylem na aikidokow np mojego szanownego kolegi PMasza, to zawsze widzialem tylko szamotanine, chaos i nielad... a oni robili jak najbardziej czyste i klasyczne aikido wg tego stylu...
hehehehe
z drugiej strony - kazdy z Was jak zaczynal, to szarpal, byl pelen nieladu i chaosu, a teraz?
jednosc i harmonia z Uniwersum pewnie...

[quote name="budo_juhas"]
[quote name="budo_dar75"]Imo najlepszą metodą na zadaniówki byłoby cos typu: ze strony uke - dowolny atak, ze strony tori - dowolna obrona, potem zmiana. [/quote]
Sam chciałem kiedyś w taki sposób poćwiczyć, tylko nie bardzo było jak i z kim... :wink: [/quote]
zapraszam do mnie, znajda sie chetni i mozliwosci :D
powoli sie rozkrecamy, dbamy o bezpieczenstwo, ale na coraz wiecej czasami sobie pozwalamy, chyba jest niezle :)

[quote name="budo_tw.dziki"]Aikido nie ma po prostu elementów niezbędnych by zakwalifikować je jako pełnoprawna MA. Nie ma w nim walki, przeciwnie działających wektorów - twojego i sparing partnera.[/quote]

alez sa, nie jako cel treningu ale jako element drogi do celu

[quote name="budo_greggor"]No to odpowiedziałeś, chyba nieświadomie, na pytanie główne, czyli temat tego wątku, bo wyobraź sobie, że walka to proces, w którym inicjatywa uczestników jest zmienna. Nie ma tutaj scenariusza, nie ma ról, nie ma przygotowanych kwestii. A może i są, ale pisane, wyznaczane i wygłaszane „w locie”. Jeżeli to jest sprzeczne z fundamentem aikido, to sam wiesz...[/quote]

alez to nie jest sprzeczne, to jest zywy element aikido, do tego dozymy, to jest takemusu aiki, chyba wszyscy cwiczacy wiedza co to :)

[quote name="budo_greggor"]
Jaka jest koncepcja walki wg aikido? Czy adept aikido w czasie konfrontacji cały czas jest na pozycji defensywnej? [/quote]

ktos kiedys powiedzial :D ze aikido to irimi i atemi oraz kokyu :)
gdyby bylo jak piszesz, to aikido nie mialoby tych elementow o ktore zacytowalem

[quote name="budo_greggor"]A jak się uda, to co dalej? Ponawiam pytanie - jaka jest koncepcja walki wg aikido, jak określane jest zakończenie walki i jakimi środkami adept aikido realizuje ten cel?[/quote]
jak si euda to na browar :)
koncepcja walki jest bardzo prosta :) mysle ze nie rozni sie specjalnie od koncepcji innych sztuk walki posiadajacych "bojowe" korzenie
ano koncepcja jest taka, zakonczyc temat najszybciej jak to mozliwe, a zatem najlepiej zanim sie zacznie.
jest to tzw koncepcja idealna.
metody realizacji sa dosc marne obecnie :)
mamy pilot do telewizora, cisniemy guzik i dziala, ale zeby zadzialal , musi miec baterie...
sama idea jego dzialania nie wystarczy do dzialania, przynajmniej w naszej rzeczywistosci...
jesli opanujemy umiejetnosc ladowania pilota np energia kosmiczna prosto z naszej czakry np ognia, to bateryjki nie beda potrzebne, ale puki co sa
i tutaj moje podejscie odbiega od podejscia innych aikidokow, mianowicie ja uwazam ze w aikidockim pilocie nie bylo jak dotad baterii
pracuje nad tym aby je tam zainstalowac, jednoczesnie szukajac sposobu na przesylanie energi prosto z NICZEGO...

mysle ze zanim zaczniemy wyprzedzac intencje atakujacego, to musimy nauczyc go atakowac, oraz wyzwalac intencje ataku, tak abysmy mieli zywy material do nauki wyczuwania, poprzez ten proces bedziemy sie laczyc z WSZECHNICOSCIA np

[quote name="budo_Randall"]
A serio.
Koncepcja jest taka, że pierwszy atak, sam jego zamiar, zostaje zneutralizowany techniką, koniec. Nie ma dalej, nie ma "co jak nie wyjdzie". Nie ma ciągłej defensywy, bo nie ma się przed czym bronić.[/quote]

jesli uke nie jest tylko szmata, a aktywnym czlowiekiem z intencja ataku, to jest co robic
nie koniecznie na zasadzie jak nie wyjdzie, ale jesli ktos woli to na zasadzie:
walcz z jednym jakbys walczyl z setka, a z setka jakbys walczyl z jednym"
interpretacje mozna przyjac wedle wyboru, nie wplywa to na fakt treningu

[quote name="budo_greggor"]A teraz dołączmy do tego praktykę - jest atak, czyli fizyczna agresja, jest i obrona adepta aikido. W jakim momencie adept aikido uznaje, że zwyciężył i że jest już bezpieczny?[/quote]

wiekszosc adeptow aikido uzna ze przegrali jesli wogole dojdzie do stracia :)
ale to jest pulapka :) bo jesli nie dojdzie do starcia to wygrali? hehe czyli znowu nie aikido
taki paradoks, najczescie wtedy mowi sie o lacznosci ze wszechswiatem itp
oka, nie neguje, ba nawet popieram, ale ...
bidowanie spoleczenstwa milosci wcale nie stoi w sprzecznosci ze zdobywaniem umiejetnosci broniacych to spoleczenstwo
to przeciez typowe japonskie podejsci przenikajacych sie przeciwienstw, wspolistnienia dobra i zla, miecza zycia i mieca smierci
to jest proste jak konstrukcja cepa :)

odpowiadajac na twoje pytanie, adept aikido jest zawsze bezpieczny, poniewaz nie ma dylematow zwycieztwa i porazki, ani walki, znajduje na swojej drodze tylko pokoj
nad tym pracuje uczacy sie aikido..

od nas trenerow natomiast zalezy w jaki sposob nad tym pracuje, tutaj kazdy ma swoja wizje ...

[quote name="budo_tw.dziki"]A jakim samochodem jest aikido? [/quote]
obecnie najczesciej wycieczkowym z autopilotem...
proszepanstwa na lewo klasyczna obrona przed... a tutaj na dole widzimy prezentacje chwytu za...

przeciez mozna i tak, czemu nie....
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

W aikido rzuca się człowieka, dźwigniuje i unieruchamia.

Można jeszcze stargetować pacjenta ...

A ja myślałem, że nic z tej dyskusji nie wyniosę. No patrzcie państwo. :D
  • 0

budo_greggor
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 206 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Pany (co niektórzy), dajcie spokój! Rozpraszanie ataku, atak bez agresji, obrona bez walki, walka to nie walka, co to jest walka, ciągi zdarzeń rozpatrywane w oderwaniu od elementów tych ciągów, przekierowanie ataku, zrelaksowane ramię, auta bez kółek, znajdowanie harmonii, niemożność udowodnienia czegokolwiek w konfrontacji, co mówił Ojciec Założyciel, harmonia z wszechświatem, niemożność poznania, poszukiwanie drogi a na końcu....ogromne ego, frustracja, że trzeba brnąć w jakieś głupoty, latanie jak chorągiewka na wietrze w swoich poglądach i ogólne zagubienie.

Przestańcie, bo doniosę na was do Dominikanów we Wrocławiu. Więc zawczasu czyście stopki ze swoich www, albo prostujcie te bzdury, które tam wypisujecie.:)

Zadaje się tu proste pytania – koncepcja, strategia, taktyka, metodyka. Cele i sposoby ich realizacji. A wy co? Pseudofilozofia, albo bezrefleksyjne klepanie tego, co ktoś nakładł do umysłów pozbawionych krytycyzmu.
Żerujecie na tym, że nikt nie zweryfikuje prawdziwości tego, co oferujecie.

Róbcie co chcecie, nikt nie neguje sensu tego co robicie, ale nie wkręcajcie w to ludzi pod pozorem dania im czego innego.
Do „nauczycieli” - koście, ile możecie, ale w miarę uczciwie pomimo tego, że etyka w biznesie to pojęcie dosyć śliskie. I mówcie, co sprzedajecie!

A do obrażalskich – jak wam dyskusja nie pasuje, to... nie czytać. A jak nie możecie się powstrzymać, to macie panel ignoruj.
  • 0

budo_greggor
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 206 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Smailu, wytęż uwagę w czasie cytowania - nie traktuj moich pytań do innych użytkowników jako moje twierdzenia.
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
nie traktowalem ich ani jako twierdzenia ani jako pytania, tylko jako (akurat twoje) wypowiedzi do ktorych sie ustosunkowlaem (nie do Ciebie)

poniewaz akurat te kwestie postanowilem opisac co mysle o nich :) nie ma to nic wspolnego z Twoja intencja ich napisania :)

ale dziekuje za uwage, bede sie staral wnikliwiej czytac i wytezac uwage
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Pany (co niektórzy), dajcie spokój!

Zrelaksuj się kolego! Tyle, że nie pozwól, by podeszła do Ciebie Diabol bo ona już teraz wie co z takim zrelaksowanym facetem zrobić. :)
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Do „nauczycieli” - koście, ile możecie, ale w miarę uczciwie pomimo tego, że etyka w biznesie to pojęcie dosyć śliskie. I mówcie, co sprzedajecie!

Volenti non fit iniuria
jak ktoś chce za to płacić to niech płaci, jak mu się odwidzi niech idzie gdzie indziej.


@kamilri
Kontrola w aikido różni sie od tych w innyhc sw sposobem realizowania. niemniej jednak, dokładnie tak jak w innych sw ma być i ma być stała (oczywiście to cel nie praktyka). Zatem zupełnie swobodnie można o niej mówić w aikido.
I tak dokładnie, jedyną różnicą jest brak założenia że coś pójdzie wbrew naszej woli, ze się nie uda.
To pchanie i ciąganie to metafora z judo, wiemy o co chodzi, chodzi o bark zawalczania siły.
Kapitalizację dałem by wskazać na fakt do którego w ten czy inny spośób rózni ludzie się odnoszą. Sekwencja atak-obrona-koniec jest banalna i w walce wielokrotnie powtarzana.
W aikido jest zawsze jedna taka sekwencja, gdzie obrona może mieć wiele etapów. Ale to nadal ta jedna "obrona".
Dlaczego ci się to rozjeżdża?
Bo próbujesz kontroli z obcasem na gardle, a nie tej z ciąganiem i pchaniem.
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
@greggor

"Prawdziwe budô nie może być opisane słowami; bogowie nie zezwalają na czynienie takich objaśnień." Morichei Ueshiba

Macie nauczkę :)
  • 0

budo_dioboł
  • Użytkownik
  • Pip
  • 48 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Diabol bo ona już teraz wie co z takim zrelaksowanym facetem zrobić. :)


Gościu nie miej mi za złe.
Po prostu fantazjujesz z tymi śmiercionośnymi technikami w Aikido.

Ja wiem, że teoretycznie się da. Np jadącemu z dużą prędkością rowerzyście z zaskoczenia zrobić Irmi Nage - to mógłby tak uderzyć potylicą, że by umarł. :roll:
Nie bije się prawie w ogóle ale wiem, że nikt z takim zapałem nie atakuje.

Piszesz, że Mistrz Ueshiba tak potrafił. Judocy potrafią bez problemu, zapaśnicy pewnie też.
Useshiba pewnie zabijał gołymi rękami w rzutach, ale nie przy pomocy technik Aikido.

Na oglądałeś się po prostu Nico. :wink:
  • 0

budo_tw.dziki
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 364 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

@greggor

"Prawdziwe budô nie może być opisane słowami; bogowie nie zezwalają na czynienie takich objaśnień." Morichei Ueshiba

Macie nauczkę :)

O-o, a posłuchaj tego:
"Jeśli nie pokonasz swojej tendencji do poddawania się zbyt szybko, twoje życie będzie prowadzić donikąd." Masutatsu Oyama

:)
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?
Heh Masutatsu Oyama.

Przysięgałem na Kyokushinie że nie będę używał karate poza dojo, tak więc mi tylko Aikido zostaje jak w morde strzelił :)
  • 0

budo_kamilri
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 82 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Co aikido ma wspolnego z walka?

Zatem zupełnie swobodnie można o niej mówić w aikido.

Mówić to może i można. Pytanie czy w ten sposób nie przekręcamy sobie rozumienia pewnych spraw to inna bajka. Ale mi tylko chodziło o to że jeśli sama metoda wykorzystuje brak kontroli do uzyskania kontroli, to utracenie jakkolwiek rozumianej kontroli da się wykorzystać do jej uzyskania, więc problem nie leży w utraceniu, tylko w efektywności tej metody w takich wypadkach.

My reagujemy, jak reakcja się uda to mamy nową korzystniejszą dla nas sytuacje na którą reagujemy, jak się nie uda to mamy mniej korzystną sytuacje na którą reagujemy. Jedyny problem to gdzie to nas zawiedzie jeśli sytuacja będzie się pogarszać.

Więc nie nie uwzgednia jak napisałeś, ale nieefektywnie uwzględnia... Nie uwzględniają to dopiero treningi :( .

I tak dokładnie, jedyną różnicą jest brak założenia że coś pójdzie wbrew naszej woli, ze się nie uda.

Ej, przecież właśnie o to chodzi żeby nie wykazywać własnej woli, tylko dostosowywać się do uke, wiec jak jej nie będzie to jak coś może po niej nie pójść ;) . Ale fakt że generalnie o to chodzi że metoda jest słabo przystosowana do tego że coś się poważnie nie uda.

To pchanie i ciąganie to metafora z judo, wiemy o co chodzi, chodzi o bark zawalczania siły.

Właśnie, z judo. Tylko mam wrażenie że czasem realizacja tej metafory w judo nie ma zbyt wiele wspólnego z tym o co chodzi w aikido.

Sekwencja atak-obrona-koniec jest banalna i w walce wielokrotnie powtarzana.
W aikido jest zawsze jedna taka sekwencja, gdzie obrona może mieć wiele etapów. Ale to nadal ta jedna "obrona".

Pytanie po czym jednak wyróżniasz czy coś jest jedną czy wieloma obronami?

Jeśli w innej sztuce walki dopuszczasz możliwość wystąpienia dwóch sekwencji atak+obrona, przy których nie zmienia się strona atakująca to nie widzę powodu dlaczego taka sytuacja nie mogła by wystąpić w aikido i była by w jakikolwiek sposób sprzeczna z jego ideą. A to że aikido preferuje akurat nie rozdzielanie tego na dwie sekwencje to inna bajka.

Dlaczego ci się to rozjeżdża?

Nie nazwał bym tego rozjeżdża. Po prostu lubię czasem spojrzeć na coś z innej perspektywy bo pozwala to czasem coś ciekawego zauważyć w tym co robię.

Bo próbujesz kontroli z obcasem na gardle, a nie tej z ciąganiem i pchaniem.

Nie, nie próbuje. Jak byś nie zauważył wyraźnie napisałem że staram się nawet nie dążyć do tej z ciągnięciem i pchaniem, bo to dążenie mi przeszkadza i wtedy najczęściej owe ciągnięcie i pchanie przestaje być zgodne z tym co robi uke.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024