Nie denerwuj sie Smail. Ja tylko chciałem przeczytac co jest tym celem. Napisales , ze celem jest : szukanie takich metod trenigowych ktore spowoduja ze to co myslimy i piszemy stanie sie rzeczywistoscia a nie tylko haslem i frazesem ".
Ale co myslimy??? co piszemy??? .
Co jest tym celem dla Ciebie? Bo to wyzej to nie odpowiedz.
aikia, ja sie nie denerwuje eh, gdybym ja sie denerwowal, to bym np pojechal i wlal gosciom co mnie oszukali i zamiast 10 m3 drzewa zostawili 5
cele mam dwa, pisalem o tym w rozmowie z Jerzykiem w moim temacie
http://budo.net.pl/v...er=asc&start=45
(...)
tak jak Szczepan, opisuej moje zycie...
roznimy si etym ze on uwaza ze jest pieknie i swiat jest taki jak trzeba
a j aze jest bagno i trzeba z niego wyjsci
i wszystko
Dla wygody czytających przekleiłem ten fragment :
Mr Smail napisał:
"co chce osiagnac, na razie widze dwa cele podstawowe
1. cel fizyczny - spowodowac aby trening aikido umozliwial stosowanie tegoz systemu na poziomie technicznym w taki sposob jak mozliwe jest stosownie innych SW, jest to takie odarcie aikido ze zludzen, zniesieie z piedestalow ale za to nadanie mu wymiaru praktycznosci i uzytecznosci. Zamiast mowic o dzialaniu, dzialamy.
2. cel niefizyczny - wszystko to co aikido powinno (zgodnie z zalozeniami podawanymi nam przez naszych trenerow jako przekaz Dziadka) budowac w naszym zyciu, czego powinno nas nauczyc, jacy powinnismy sie dzieki praktyce aii stac, nie jest osiagane dzieki praktyce aikido. Ba, wrecz jest odwrotnie. Aikido niesi eze soba piekna filozofie itp, ale aikidocy juz nie. uwazam ze dlatego ze aikido poprzez podanie na tacy gotowcow nie uczy takiej sciezki, a wrecz powoduje cos odwrotnego. Uwazam ze poprzez ciezka prace nad soba osiagniemy chcocby czesc tego, czego nie mozemy osiagnac od reki w dotychczasaowym systemie szkolenia
Na poczatek chce powiedziec, ze to co pisze nie ma na celu przekonanie Smaila, Randalla czy Akahige do czegokolwiek. Dzielę sie moimi poglądami na temat Aikido i tyle.
Nie ćwiczymy bliżej nieokreślonej, wczoraj wymyslonej sztuki. Ćwiczymy Aikido. Jesli jest to autonomiczny rodzaj (z braku lepszego okreslenia) SW, to musi miec w sobie cos co odróżnia go od innych tego typu sztuk. To co go odróznia to cele i niektóre metody ich osiągania.
Smailu :
Cel fizyczny okreslasz jako nadanie Aikido wymiaru praktyczności i uzyteczności.
Czy to w jakis sposób rózni sie od tego co napisałem czyli wykazaniu skutecznosci, z czym polemizujesz?
Jak sądzę, doskonale to rozumiem - tradycyjne metody treningowe nie sa w stanie zrealizowac tego zadania. Dlatego chcesz je zmienic. Z tym nie dyskutuje.
Pisze jedynie, ze takie podejscie jest diametralnie rózne od tego na co wskazuje praktyka zdecydowanej wiekszosci ( poza Tomiki i tzw. combat Aikido) ćwiczacych od dziesięcioleci.
Użytecznośc IMHO Aikido jest nieistotna. Zreszta zdecydowana większośc dyskutujacych tutaj zgodziła się , ze Aikido nie jest użyteczne a w kazdym razie nie ma sposobu aby to zweryfikować. IMHO nie ma tez takiej potrzeby.
Cel a raczej cele niefizyczne , o których piszesz sa mocno rozmyte. Mniej więcej intuicyjnie rozumiemy, ze sprowadzaja się one do rozwoju własnej osobowosci, przełamywania słabosci , doskonalenia reakcji poprzez zdobywanie pewności siebie, , spokoju, harmonii itp.itp itp.
Osiaganie tych celów zalezy IMHO od
indywidualnego podejścia. To jest najwazniejsze. Nie metody trenigowe. Jak ktos chce " poprzez ciężka pracę" podążać ta drogą, to czy to beda tradycyjne czy jakies nowoczesne metody treningowe nie ma znaczenia. Uważam, ze wprowadzenie elementów " walki" ( przekroczenie zasady atak-obrona - koniec, sparingi, ochraniacze itp.) wczesniej czy pózniej wyzwola efekt rywalizacji, wprowadzenia do tego " Aikido" elementów najbardziej efektywnych technik spoza Aikido. To stwarza niebezpieczeństwo stworzenia ( o czym pisałem) hybrydy SW, w której zanikna cele typowe dla Aikido.
Rywalizacja, walka prowadzi do koniecznosci stosowania najbardziej efektywnych środków - czyli po jakims ataku może okazać się , ze robienie jakiegoś shiho nage jest mniej efektywne niz np. wysokie kopniecie z obrotu.
To może (nie musi) sprowadzić "Aikido" do bardziej czy mniej bezładnej szarpaniny z połozeniem nacisku na fakt : kto wygrał? kto jest lepszy?, bo takich porównań w walce nie da sie uniknąć.
Pomijam juz elementy piekna, harmonii, zasad , tradycji itp. które sa przez zwolenników " nowoczesnego Aikido (np. Randall) całkowicie lekcewazone i wysmiewane.
W konkluzji :
Teoretycznie : Nie zgadzam się , że obecny sposób cwiczenia (metodyka) Aikido nie realizuje jego celów.
Praktycznie : Przyczyn wrazenia o niskim poziomie Aikido moze byc wiele. Słaby nauczyciel ( technicznie, mentalnie, z podejsciem " olewajacym", bez charyzmy, bez zaangazowania i "serca" ), słaba motywacja i niezrozumienie celu ćwiczenia Aikido przez ćwiczacych, zbytnia komercjalizacja, brak porozumienia miedzy organizacjami ( wzajemna niechęć i zwalczanie), brak odpowiedniej informacji itp.
Ale co tam , zdanie skromnego obserwatora. Nie mam zamiaru ani chęci uzdrawiać czegokolwiek. Sam cwiczę na tyle na ile potrafię, mam swietnych nauczycieli, realizuje cele Aikido tak jak je rozumiem. Rózne drogi prowadzą do Rzymu. Chodzi o to aby przypadkiem, zakładając dotarcie do Rzymu, nie trafic w zupełnie inne miejsce.