Moim zdaniem tak. Przecież aikido nie ćwiczy się samemu , a w parach. Taki więc nie tylko osoba która robi technikę uczy się, uczy się także osoba atakująca. Fakt, że znacznie rzadziej uwagę się poświęca atakowi, ale być może dlatego że nie jest to clue aikido.
Ja gdy ćwiczę aikido staram się nie być robotem. Gdy wykonuję atak to reaguję na zmiany, przerywam technikę, zmieniam atak na inny dążę do kontroli. Oczywiście dostosowuję to do poziomu osoby ze mną ćwiczącej.
Może nie jestem w tym ataku zdeterminowany, żeby nie zniszczyć uke za wszelką cenę (jak tu niektórzy proponują). Ale staram się by mój atak był w dobrej trajektorii i dochodził celu. Markowana jest jedynie siła.
Ponadto uczymy się ataków z bronią na treningach aikijo i aikiken. W zasadzie tym atakom poświęca się najwięcej uwagi

Chęć doskonalenia ataku w aikido popchnęła mnie na karate

Czy w aikido są sparingi?
W zasadzie nie, ale nie oznacza to że wszystkie techniki idą po naszej myśli.
Kiedy wykonuję technikę na bardziej zaawansowanym uke, błędy w moje technice wykorzystywane są do jej udaremnienia. Widać to szczególnie w kihonach z bronią.
To że robimy ustalony kihon, fakt oznacza że wykonujemy grupę technik ustalonych z góry. Ale po drodze coś może nie pójść, mogę skrewić jakiś element i partner to wykorzysta, by przejąć kontrolę.
Taka postać rzeczy moim zdaniem spełnia częściowo założenia sparingu
Sparingi karate w których uczestniczyłem nie wyłaniały zwycięzcy. Tak samo może być w kihonie. Jeśli ćwiczymy z osobą która WYMAGA od nas by techniki przez nas wykonywane działały w oczekiwany sposób (zależny od doświadczenia) o ile scenariusz kihonu nie za bardzo pozwala na nam dowolność, jednak sytuacja w trakcie kihonu może umożliwić przejęcie nam kontroli (czyli odejściem od scenariusza) co moim zdaniem deko się o sparing ociera.
Na filmikach uke sami padają?...
Pewnej osobie która to powiedziała o moim filmiku w stopce mało nie połamałem ręki, ponieważ gdy postanowiłem mu to zademonstrować, wolał siedzieć cicho niż przyznać się do błędu.

Bunkai
Randall wspomina o umiejętności aplikacji technik. Kiedyś ćwiczyłem Kyokushin jednak ze względu na brak interpretacji technik kata, przeszedłem na karate okinawskie Goju-ryu.
Tam po formach kata, robi się coś co się nazywa bunkai, czyli interpretacja. Jest to ćwiczenie tego samego kata z osobą lub grupą osób, które nas atakują (w ustalony sposó

Patrząc na to w ten sposób całe aikido jest bunkai

Pisząc o aikido jako o umówionej formie, w oczach osób które nigdy go nie ćwiczyły, można sobie wyobrazić że aikdo jest sformalizowane niemal jak te interpretacje na filmiku powyżej, filmy na YT moga tylko w tym zdaniu utwierdzić. Ale przecież to co wyróżnia nasze formy to dynamika. To że w wypadku niepowodzenia techniki obronnej, przejmujemy kontrolę. Zresztą osoba wykonująca technikę tez może ją zmienić. Mamy w aikido formę ćwiczeń juyu-waza, gdzie choć atak jest ograniczony to techniki są dowolne.
Mamy dużo ciekawych narzędzi, których zdajecie się nie dostrzegać.