Re: Unikanie kontaktu... Zrozum, że to jest niemożliwe
				
					Generalnie w aikido teoria jest taka, że ...
Z tej teorii wynika, że aikido jest tak skomplikowane, że nawet nie warto się go uczyć, bo życia nie wystarczy. I faktycznie, taki pogląd jest prezentowany dosyć powszechnie. Dla ludzi jednak, którzy mają odwarte oczy, i wnioskowanie nie jest im obce, aikido jest niezwykle proste. To kilkanaście technik, z których tylko połowa jest aplikowalna dla samoobrony. Cały problem leży w tym, że należy dowieść, że teza, którą postawiłeś (temat topiku) jest fałszywa. Najpierw, poprzez wskazanie drogi, jak to ćwiczyć, a następnie zacząć ćwiczyć, i pokazać innym rezultaty.
Cała historia aikido wymaga trzeźwego, i świeżego na nią spojrzenia. Trzeba po prostu oddzielić plewy od ziarna. Jeśli zatem, stąpanie Mistrza po filiżankach, oraz stawanie przed plutonem egzekucyjnym należy wliczyć pomiędzy bajki, to już opinii Jigoro Kano, i admirała Takeshity o nim - nie. Podobnie, przekazu, z kilku źródeł, o reakcji Ueshiby na propozycję pokazu w pałacu cesarza, czy o zdarzeniu na statku, w którym wykazał swoją, niespotykaną umiejętność unikania ataku. Do tego należy dodać cytowane przez Andre Nocqueta słowa Dziadka, że "Po odkryciu sekretu aikido, w trzy miesiące będziesz tak dobry, jak ja." 
To ostatnie, tak lokaniczne stwierdzenie, potwierdza w całej rozciągłości prostotę aikido. Taki towar, niestety, niezbyt dobrze się sprzedaje. Żaden klient nie wyasygnuje pieniędzy na coś, co można opisać w dwóch zdaniach, czy też, w trzech słowach: "ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć - ale z głową". Stąd te całe teorie, i oczywiście opinia aikido poza środowiskiem.