Re: Unikanie kontaktu... Zrozum, że to jest niemożliwe
I o co chodzi z tymi migającymi na czerwono kwadracikami z nazwami technik, bo nie rozumiem?
Co do migającego kwadracika, to rzeczywiście, jak
Randall sarkastycznie podsumował, włączasz laptopa, stajesz na środku pokoju i wykonujesz określone ruchy ciała.
Celem ćwiczeń jest ugruntowanie podświadomej reakcji na atak przychodzący z określonego kierunku. Inicjację ataku reprezentuje czerwony kolor. Zmieniasz tempo 'zapalania się' czerwonego kwadratu, ustalasz sekwencje pokazywania się go na ekranie, by w końcu podążać za losowym się jego pojawianiem.
Opis każdego kwadratu pokazuje jednoznaczne przyporządkowanie jednej techniki tylko jednemu atakowi.
Pierwsza i druga kolumna (6 pól) dotyczy ataku prawą ręką, druga i trzecia, ataku lewą ręką. Kolumna środkowa, w praktyce, reprezentowana jest przez ruch, pozwalający szybciej go wykonać, po poprzednim.
W odpowiedzi na sygnał, należy wykonać ude-mawashi, poprzedzonego odchyleniem ciała, by uniknąć domniemanego ataku. Ude-mawashi, jak to wcześniej już opisałem, jest okrężnym ruchem przedramienia, z łokciem będącym w kontakcie z korpusem, w kierunku linii ataku. To nie wyprzedzenie, ale podążania za ręką atakującą.
W konsekwencji chodzi o to, by zaczepić się otwartą dłonią na nasadzie dłoni ręki atakującej w momencie, kiedy nie trafiła celu. Chodzi o zatrzymanie podświadomego powrotu ręki poprzez popchnięcie tej ręki w kierunku linii ataku, lub zablokowanie. Ta chwila dekoncentracji, która następuje w tym momencie, jest jedyną szansą i okazją na zainicjowanie techniki poprzez poprowadzenie ręki atakującej, lub załamanie jej w łokciu, czy też w nagarstku. To właśnie moment kiedy wykorzystujemy impakt ataku. Im jest większy, tym łatwiej to przeprowadzić.
Oczywiście, wspomniane ude-mawashi można z czasem połączyć z zasymulowaniem całej sekwencji ruchu, odpowiadającej konkretnej technice. To praca indywidualna, niezbędna dla 'mentalnego' przyswojenia reakcji na określony bodziec. Ćwiczenia z partnerem ten bodziec urealniają przez bardzo szybki ruch ręki atakującej (bez żadnych improwizacji). Na początek, z dystansu, kończąc realnym zagrożeniem, w przypadku nieprawidłowej reakcji. To, czy nasz umysł zareaguje na jeden z opanowanych sposobów, w przypadku imrowizowanego ataku, zależy już od takemusu.