333 odpowiedzi w tym temacie

[budo_inhetos]

Shindojo , to o czym piszesz jest w karate ! I naprawdę nie trzeba wspomagać się boksem chociaż nie jest to złe rozwiązanie . Jeżeli może Ci pomóc to OK , korzystaj . Generalnie nie jest to jednak niezbedne . Jeżeli w klubach karate , w których trenowałeś nikt nie nauczał Cie poruszania się , zejść z lini ciosu , pracy nóg, bioder itd . to znaczy , ze Twój nauczyciel tego nie umiał ale nie znaczy to , że tego wszystkiego nie ma w karate !
Widzisz , problem polega na tym , że ponad 40 lat temu przyjeto pewien sposób postrzegania karate / zwłaszcza w Polsce / i może nawet zupełnie mimowolnie ustalił sie proces treningowy . Ten proces i postrzeganie karate jest od dekad powielane przez wszyskie kluby knockdown / Kyokushin , Oyama ...i tam może jeszcze jakies style /.Organizacje te w zasadzie poza nazwą niczym sie nie róznia .
My też tak robilismy
Ale w końcu trafisz na Mistrza przez duże M , który pokaże Ci karate z innej strony .
Wtedy będziesz wiedział . Nie będziesz szukał nic innego bo to co robisz będzie wystarczające.

...przeniesmy tą tyskusje do osobnego tematu .

Mylisz się :wink:np. Enshin Karate od Kyokushin różni się znacznie od strony technicznej ......

[budo_laser]

...

Jasne, można szukać 20 lat dobrego mistrza karate który cię nauczy pracy nóg, a można iść do pobliskiego klubu bokserskiego i też się tego nauczyć. Potem już samemu jedno z drugim połączyć i gotowe

[budo_łyba]

Jeśli chodzi o przydatność boksu to nie mogę się z Tobą zgodzić Łyba.

Nie rozumiem dlaczego nie możesz sie ze mną zgodzić Shindojo, skoro mamy dokładnie te same poglądy na to. Być może źle sie zrozumieliśmy.

Nie ma się co czarować, bokserzy są ludźmi od których większość karateków może się uczyć jak uderzać rękami i mimo, że np w Oyama techniki ręczne są podobne do tych z boksu, to mimo wszystko moim zdaniem warto się nim wesprzeć.

Ps. W moim klubie od października, raz w tygodniu będą oddzielne treningi boksu prowadzone przez Bartka Wańczyka mistrza świata org. GBC i możliwe, że jeszcze przez kogoś z trenerów kadry Małopolski. :wink:

[budo_shindojo]

"Owszem jeśli chodzi o walkę sportową w Kyokushin boks nie będzie przydatny "
Łyba...Chodziło mi jedynie o ten jeden fragment. :-)

[budo_łyba]

Tutaj chodziło mi o rozwiązania, kombinacje bokserskie typowo na jodan, bo one raczej sie nie przydadzą

[budo_death-wish]

inkaso
sorry, ale masz blade pojęcie czym jest sport. Zamykanie się w obrębie jednej organizacji zawsze prowadzi do zubożenia zarówno technicznego jak i taktycznego, nie wspominajac o metodach treningowych. I nie ma znaczenia czy piszemy o sporcie czy karate w sensie stricte. Takie podejście ma sens tylko w jednym wypadku. calkowitego odizolowania się od innych organizacji i stylów karate. jednakże ostatnie wydarzenia pokazują, że wczesniej czy później trzeba będzie dojść do porozumienia, choćby organizując wspólne zawody sportowe, a wtedy już może nie być tak różowo.
No chyba że wyjdziemy z założenia, że jesteśmy tak zajebiści, że nikt nam nie dorówna i i nie zniżymy sie do ich poziomużeby startować w zawodach z innymi.
Z drugiej strony pada tu na forum wiele gorzkich słów że podział kyokushin w Polsce to zło, że obniży poziom itd. Moim zdaniem prawda jest nieco inna. Podział kyokushin stwarza naturalną konkurencję pomiędzy organizacjami i klubami, jesli organizacja zacznie rozwijać swój potencjał ( nie mysle akurat tutaj o liczbie klubów, raczej mi chodzi o nowe metody treningowe), to bedzie szla do przodu, organizacje które zostana w miejscu straca zawodników i w końcu znikna z rynku.

[budo_inkaso]

inkaso
sorry, ale masz blade pojęcie czym jest sport. Zamykanie się w obrębie jednej organizacji zawsze prowadzi do zubożenia zarówno technicznego jak i taktycznego, nie wspominajac o metodach treningowych. I nie ma znaczenia czy piszemy o sporcie czy karate w sensie stricte. Takie podejście ma sens tylko w jednym wypadku. calkowitego odizolowania się od innych organizacji i stylów karate. jednakże ostatnie wydarzenia pokazują, że wczesniej czy później trzeba będzie dojść do porozumienia, choćby organizując wspólne zawody sportowe, a wtedy już może nie być tak różowo.
No chyba że wyjdziemy z założenia, że jesteśmy tak zajebiści, że nikt nam nie dorówna i i nie zniżymy sie do ich poziomużeby startować w zawodach z innymi.
Z drugiej strony pada tu na forum wiele gorzkich słów że podział kyokushin w Polsce to zło, że obniży poziom itd. Moim zdaniem prawda jest nieco inna. Podział kyokushin stwarza naturalną konkurencję pomiędzy organizacjami i klubami, jesli organizacja zacznie rozwijać swój potencjał ( nie mysle akurat tutaj o liczbie klubów, raczej mi chodzi o nowe metody treningowe), to bedzie szla do przodu, organizacje które zostana w miejscu straca zawodników i w końcu znikna z rynku.

Tak uważasz ? OK , nie ma problemu . Masz prawo do własnych opinii.

[budo_puciu]

No właśnie, co teraz mamy w ruchu kyokushin? W ekonomii nazywa się to kryzysem. " I nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło" - Firmy w takim czasie pozbywają się nie potrzebnych wydatków czyli reorganizują się. Co w konsekwencji wychodzi im na dobre. Upatruję analogi do zachodzących zmian w kyokushin. Odbywają się one na kilku płaszczyznach lub będą odbywały. Pierwsza organizacyjna. AD został zmuszony ratować się i założył KWO z LH i AP. Zostali przy nim Ci , co liczą jeszcze sam nie wiem na co, i Ci którym brakło po prostu jaj. Pierwsza fala odeszła do shin, a za nimi następna. Czyżby szczury uciekały ze statku AD. Nie sądzę. Wystarczyło trochę poczekać aby się upewnić, że to nie statek tylko tratwa, która się rozłazi. IKO1 w tym wszystkim była nitką ledwo trzymającą te stare spróchniałe bale. Musiała się urwać. Znalazły się indywidua , które zamiast uzyskać wzmocnienie od międzynarodowej organizacji, sami ją wzmacniają- IKo Sosai. Następny poziom to współzawodnictwo. Przed zmianami kluby AD nie współzawodniczyły z zawodnikami kan, shin, ifk lub oyama. Odwrotnie zaś ugrupowania nie związane z AD. Było to wielkie ograniczenie. A my Polacy nie lubimy ograniczeń. Wolimy wolność. Gdzie ją teraz znajdujemy? Gdzie będzie można spotykać się z najlepszymi? Pytanie czy oferta zostanie skierowana do ugrupowania dryfującego KWO. Bo jeśli tak, to ryzykujemy ,że AD powstanie jak feniks z popiołów. A może pozwolić im się potopić? Nic nie jest dane raz na zawsze. O wszystko trzeba walczyć. AD się nie poddał.I, co jak co ale trzeba brać przykład z AD jak walczy. Trochę się pogubił w swoich kłamstwach i teraz płaci, ale może nam się wydaje ,że płaci. Podczas gdy On już widzi jak jego przeciwnicy dali się nabrać na manewr zwodu. Już nie jest w Zarządzie jakiejś europejskiej organizacji , teraz jest w światowej. A to nie to samo. Wiem jedno,On nie miałby skrupułów wobec zdrajcy i nie będzie miał.

[budo_jan111]

Troche sie pogubilem: piszesz o shihan Drewniaku czy o Drakuli? Wiadomo ze tam gdzie sa roznice interesow tam sa tez tarcia, w tak duzej organizacji jak iko1 o nie nie trudno, ale nie demonizuj czlowieka, jest przeciez cala grupa ludzi korzy Go szanuja i popieraja, twierdzic ze sa z Nim bo niemaja jaj to troche nie w porzadku.

[budo_wyborowa]

tylko nie staraj sie wmowic ze cwiczysz z trenerami bokserow z najwyzszej polki

w Norymbergi trenują osoby które mają bogatą przeszłość Bokserską . Jan 111 trenuje z bokserami z byłych krajów radzieckich którzy mieli bogatą przeszłość bokserską , włącznie z walkami na zawodowym ringu . W Samurai Norymberga trenuje dużo osób z krajów radzieckich , Turków , Serbów , poziom teko klubu jest poza zasięgiem każdego klubu w Polsce , zresztą można jechać Jan 111 jest otwarty . Jeśli chodzi o umiejętności wiedze i umiejętności bokserkie Jana 111 :wink: niewidziałem żadnego trenera z Kyokushin , Oyama Karate chodźby o zbliżonych. Jeśli chodzi o rzuty , walkie w parterze tu jest do dyspozycji Kancho Voinescu wielka wiedza na chwyty . Pozdrawiam

oprocz Voinescu nie pada tu zadne nazwisko w kontekscie boksu. wiec daruje sobe kontynuowanie tej dyskusji. Rosja radziecka to przeszlosc od 20 lat, a Serbia i Turcja to zaiste potegi w boksie zawodowym i olimpijskim. Litosci....

[budo_inhetos]

oprocz Voinescu nie pada tu zadne nazwisko w kontekscie boksu. wiec daruje sobe kontynuowanie tej dyskusji. Rosja radziecka to przeszlosc od 20 lat, a Serbia i Turcja to zaiste potegi w boksie zawodowym i olimpijskim. Litosci....

chyba niechciałeś mnie zrozumieć :wink: państwa radzieckie chodzi o byłe radzieckie , nie sądzisz chyba że wiedze geograficzno-polityczną mam na poziomie przedszkola napisałem ponieważ niechciałem się rozpisywać Armenia , Rosja itp. co do nazwisk byłych bokserów tu Jan 111 napewno odpowie . O Turkach , Serbach i obywatelach radzieckich było w takim kontekście że w klubach w Polsce ich nie zobaczysz poziom życia w Polsce nie sprzyja przyjazdom zarobkowym osób z innych krajów w dodatku ci trenujący u Jana111 to duże gabarytowo osobniki i bywa niezłe luje jak wejdziesz na filmik z klubu z Norymbergi to zresztą widać . Sem Schilt też bywał u Jana111 w klubie . Kancho Voinescu Jan Kalenbach nie dał mu rady.........podczas nocnego treningu na obozie w Rumunii Hanshi rzucił tempo , niewytrzymał go np. szef IKO 1 na Rumunie ...w Sei-Budokai regulamin sportowy wymusza duży nacisk na doskonalenie technik ręcznych na głowe, uników , szczelnej gardy , ci co trenowali dość długo MMA wiedzą o co chodzi . Zawodniczka z naszej organizacji Klaudia Stępień zajeła 3 miejsce w MP w Boksie .

[budo_inhetos]

...

Jasne, można szukać 20 lat dobrego mistrza karate który cię nauczy pracy nóg, a można iść do pobliskiego klubu bokserskiego i też się tego nauczyć. Potem już samemu jedno z drugim połączyć i gotowe

podpisuję się w 100 procentach pod opinią Lasera . Chodź zdarzają się wyjątki Jan111 o treningu bokserkim wie więcej od niejednego trenera Boksu....

[budo_korda]

oprocz Voinescu nie pada tu zadne nazwisko w kontekscie boksu. wiec daruje sobe kontynuowanie tej dyskusji. Rosja radziecka to przeszlosc od 20 lat, a Serbia i Turcja to zaiste potegi w boksie zawodowym i olimpijskim. Litosci....

chyba niechciałeś mnie zrozumieć :wink: państwa radzieckie chodzi o byłe radzieckie , nie sądzisz chyba że wiedze geograficzno-polityczną mam na poziomie przedszkola napisałem ponieważ niechciałem się rozpisywać Armenia , Rosja itp. co do nazwisk byłych bokserów tu Jan 111 napewno odpowie . O Turkach , Serbach i obywatelach radzieckich było w takim kontekście że w klubach w Polsce ich nie zobaczysz poziom życia w Polsce nie sprzyja przyjazdom zarobkowym osób z innych krajów w dodatku ci trenujący u Jana111 to duże gabarytowo osobniki i bywa niezłe luje jak wejdziesz na filmik z klubu z Norymbergi to zresztą widać . Sem Schilt też bywał u Jana111 w klubie . Kancho Voinescu Jan Kalenbach nie dał mu rady.........wquote]

Ha ha ha pisz wiencej jak tos ma h... nastruj to sie posmieje

[budo_jan111]

Witam Panowie! Inhetos podales kilka informacji ktore raczej nie nalezalo podawac na forum ale fakty sa takie jakie sa . Jesli chodzi o boks to rzeczywiscie mamy duze zaplecze, nie trzeba tu nazwisk, ogolny poziom i rozumienie boksu w krajach bylego ZSRR byl i jest wysoki. Metodyka, sensownosc i celowosc cwiczen itd. Mozna sie tylko uczyc i korzystac. Inhetos ma tu calkowita racje. Poniewaz mamy w klubie sporo Rosjan ( i ludzi z dawnych terytoriow bezp. zaleznych) korzystamy z tej mozliwosci i dobrze nam to robi :wink: . Zreszta w Polsce tez byly swietne bokserskie tradycje. Od lat wspolpracuje z nami np pan Janusz Czuban z Tarnowa, wychowawca mistrzow Polski i Europy.
Nie chodzi zreszta o to zeby zachlystywac sie boksem, ma on oczywiscie rowniez swoje ograniczenia, madrosc polega na tym zeba umiec czerpac z wszystkiego co dobre nie zatracajac przy tym wlasnej tozsamosci. Przeciez Ty Wyborowa nie oddzielasz chyba swojej wiedzy jako fizjoterapeuta od treningu
Szerokie spojrzenie zawsze przsnosi korzysci, analogie miedzy roznymi systemami walki sa duze, nalezy je tylko umiec dostrzec i umiejetnie wykorzystywac. Pisal o tym juz Azato sensei z Okinawy na pocz. XXwieku. Problemy zaczynaja sie kiedy na sile przeszczepia sie obce wzory (cwiczenia, meodyke, strategie) nie rozumiejac ich celu i uwarunkowan. Pozdrawiam!

[budo_shu lien]

Jak widzę zacięta dyskusja około kyokushinowa :wink: A ja dziś właśnie wróciłam z Łeby z Ogólnopolskiego Obozu PO IFK, na którym głównym instruktorem był Hanshi Steve Arneil 9 Dan. Nie było żadnych wariacji z boksem, czy innymi sztukami walki tylko czyste karate kyokushin. A potem egzamin, z mojego punktu widzenia bardzo ważny dla mojej organizacji bo oto IFK w Polsce ma od 14.08.2010 roku czterech sensei 3 Dan! Sensei, którzy swoje umiejętności potwierdzili egzaminem u Hanshi Steve Arneila.
No więc jak Panowie...chyba nie jest tak źle z IFK w Polsce :wink:
Pozdrawiam serdecznie :-)

[budo_death-wish]

Panowie, proszę o ostrożne stosowanie tagów cytowania. Bo robi się śmietnik. Juz któryś raz z rzędu musze je poprawiać.

[budo_gość]

>UWAGA!!!

W kwestii egzaminów na stopnie Dan, które odbyły się w lipcu tego roku na obozie w Krakowie zajrzyjcie na :
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

________

[budo_inhetos]

pokasz mi drogi kolego Korda film z twojego klubu :wink: , powiem więcej z głównego dojo twojej organizacji w Polsce może byśmy porównali z filmami z Samurais Norymberga Tylko proszę Cię o jedno niedwracaj kota ogonem i zachowuj się z powagą ........

[budo_jan111]

Co kto lubi :wink: Pozdrawiam i gratuluje egzaminow.

[budo_bse]

Nie było żadnych wariacji z boksem, czy innymi sztukami walki tylko czyste karate kyokushin.

Co w Twoim rozumieniu oznacza "czyste karate kyokushin"?
Czyżby tradycyjny kihon i kata oraz sportowy knockdown ?