Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kontemplacja nad sztuką mawachowania


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
83 odpowiedzi w tym temacie

budo_tw.dziki
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 364 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania

Po pierwsze, nikt tu nie mówił, że Pawełek ma biały pas. A to, co piszesz, to raczej wygodna wymówka lub stereotyp, który nie znajduje potwierdzenia w praktyce. Zadania z matmy też lepiej pewnie w domu nie odrabiać, bo się źle je zrobi. Cóż. To jest powód, dla którego większość dzisiaj powinna kończyć edukację na poziomie szkół średnich, bo potem się już nie dyktuje do zeszytów.

Jaaaaasne, obrzucając się nietrafionymi metaforami na pewno daleko zajdziemy. Zadania z matmy zwykle mają tylko jeden optymalny sposób rozwiązywania i jedno rozwiązanie, do tego podane na końcu książki. Gdzie tu podobieństwo do technik w SW?
  • 0

budo_koźlak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 709 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania
A od kiedy to nauczyciel zadaje zadanie, którego rozwiązanie jest podane w książce? Chyba w innych czasach chodziliśmy do szkoły ;-) Poza tym, mylisz się. Wynik w zadaniu jest jeden. Sposobów na jego rozwiązanie może być kilka. Zresztą, nie ma sensu się kłócić, bo coraz bardziej odbiegamy od tematu.
W każdym razie, ja od 24 lat uczę się sama praktycznie wszystkiego i jakoś nie miałam nigdy z tego powodu problemów. Również na 9 kyu jako 13 latek ćwiczyłam sama w domu i efekty były tego bardzo dobre. Czasem zwyczajnie nie warto się do tego przyznawać, jeżeli wiesz, że nauczyciel hołduje stereotypom. Bo udowodnić, że masz niedociągnięcia zawsze się da. Natomiast co do bycia małym - jeżeli ktoś jest bezmyślny i nie potrafi się uczyć, to naprawdę nie jest ważne, czy ma 9 kyu czy 5 dan.
  • 0

budo_koźlak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 709 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania

Koźlak widziałem filmiki i chyba nie masz na co narzekać :wink:


dzięki, ale prawda jest taka, że się z 30 minut rozciągałam przed nakręceniem tego czegoś :-) Poza tym, nigdy nie jest wystarczająco dobrze i zawsze można lepiej. Dlatego właśnie warto szukać, podpytywać, myśleć, działać, itd. itp. :) :) :)
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania

Laser, rewelacyjne ustawienie nogi podporowej, wzorowe ustawienie stopy i energia emanująca z Twojego oblicza jak w pewnym bestsellerze o "sztukach walki" pewnego autora ... :) ... po prostu "majstersztyk".


No kurde, wiem, że jestem zajebisty, dlatego zamieściłem :)
  • 0

budo_koźlak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 709 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania
zwłaszcza stopy masz ładne i te dłuuugie nogi :)
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania
jak prosisz to masz :)
Dołączona grafika
  • 0

budo_koźlak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 709 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania
ślicznie wyjrzałeś, żeby się uśmiechnąć do zdjęcia :D
  • 0

budo_poul sepek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 977 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dojo Enshin Karate United Kingdom

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania
Lyba zapraszam na seminarium we wrzesniu (sorry ale tez uwazam ze to nauczyciel powinien Ci wskazac bledy a jesli ich nie zauwazyl to powinienes z nim o tym porozmawiac ,od tego jest) pokaze Ci swoja mawaszke (robie ja na dwa sposoby i zawsze wchodzi :lol: ) nie dorabiam ideologi, kopniecie ma wejsc i nokautowac. Przegladnij moja strone [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] powinienes znales jakas fotke z kopiacymi mawaszke w moim dojo. :wink:
  • 0

budo_koźlak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 709 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania
A ja mam powoli wrażenie, Poul, że nam się tu pojęcia mieszają ;-)

Nauczyciel nauczycielem. Nikt nie neguje jego roli. Jednak nauka ma się odbywać POD KIERUNKIEM nauczyciela. Nauka u nauczyciela nie oznacza, że pójdziesz na trening, a sensei cię pobłogosławi i łaska dobrej mawachy spłynie na ciebie nagle.

I tak samo Twoje seminarium nie sprawi, że Łyba cudownie nagle zacznie mawachy strzelać. Owszem, może mu pomóc, ale cała praca odbędzie się później PO seminarium. Bo jeśli Łyba spocznie na laurach to samo seminarium mu nie wystarczy i po tygodniu, dwóch będzie kopał znowu po staremu. Dlaczego? Dlatego, że nie utrwalił wiedzy nabytej na zajęciach.
A gdyby każdy uczeń szkoły muzycznej próbował się tłumaczyć, że nie ćwiczy w domu gry, bo będzie błędy techniczne utrwalał, to byśmy wirtuozów nie mieli.

Sorry, Łyba, służysz mi jako przykład, mam nadzieję, że się nie pogniewasz ;-)
  • 0

budo_poul sepek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 977 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dojo Enshin Karate United Kingdom

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania
Kozlak masz racje,moje seminarium nie sprawi ze Lyba bedzie kopal lepiej. Ale Lyba trenuje juz kilka lat i ktos cos tu spieprzyl. Sensei ma zobaczyc Twoje bledy, bo Ty masz prawo je robic on ma je znalesc i przekazac wiedze jak je wyeliminowac. Kiedy ucze w swoim dojo to ucze "czucia techniki " kazdy z nas jest inny to "karate trzeba przystosowac do siebie ,a nie siebie do karate" jesli Twoja mawacha siada i czujesz ja, gdy trafiasz i jest nokaut jest ok! I tego powinien nauczyc Cie sensei a , czy Ty bedziesz cwiczyc i doprowadzisz technike do perfekcji to Twoja sprawa.
  • 0

budo_koźlak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 709 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania
Zgadzam się z Tobą co do podejścia.

Natomiast co do senseia Łyby - nie lubię nikogo oceniać. Chociażby dlatego, że nie mamy wystarczających ku temu danych. Powody mogą być naprawdę różne.
Czasami technika zwyczajnie się zagubiła. Czasami uczniowi nie wystarcza materiał przerabiany grupowo (bo jest siłą rzeczy nastawiony na "średnią"), a jednak nadal jest w grupie. Czasem to uczeń leserował wcześniej dość skutecznie. I to tylko czubek góry lodowej.
Niestety, nie jestem zwolennikiem przerzucania całej odpowiedzialności na nauczyciela, ponieważ życie pokazuje, że to głównie uczniowie patrzą jak narobić się najmniej (to akurat nie do Łyby broń Boże, mówię ogólnie).

Tak więc przyczyn danego zachowania może być dużo i jedyne o co w zasadzie apeluję w tej chwili, to o odrobinę wyważenia w osądach.
Łyba chciał sobie poćwiczyć mawachę. Chcemy mu udostępnić materiały - udostępniamy. Nie chcemy - nie. Ty zaproponowałeś seminarium - super.
Ale czy jest sens rozbierać teraz jego instruktorów na czynniki proste i wieszać na nich psy? Wiem na pewno, że system eksperymentów i uczenia się więcej (z głową!) działa. Przygotowuję się i przychodzę na trening. Jeżeli to, co wymyśliłem lub przeczytałem/obejrzałem i opracowałem na tej podstawie jest złe - sensei poprawia, ja słucham. Jeżeli sensei nie poprawia, mam pewność, że jest dobrze. A czego się w ten sposób nauczę ponad program - moje.
  • 0

budo_łyba
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1075 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kambodża
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania

Sorry, Łyba, służysz mi jako przykład, mam nadzieję, że się nie pogniewasz Wink


Miałbym sie gniewać z powodu, że jestem dla ciebie przykładem? :lol:

Co do moich nauczycieli to tego, który uczył mnie wszystkich podstawowych rzeczy znasz Poul osobiście więc wiesz co to za człowiek. A na seminarium jak nic nie stanie mi na przeszkodzie będę chciał się pojawić. :-)
  • 0

budo_poul sepek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 977 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dojo Enshin Karate United Kingdom

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania
Jesli Lyba cos wyniosles z ostatniego seminarium to super, mysle ze nastepne bedzie jeszcze ciekawsze. 11 wrzesien 2010 Krakow zapraszam.
  • 0

budo_łyba
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1075 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kambodża
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania
Jeśli tylko w tym czasie nie będę na zajęciach (będę we wrześniu robił kurs instruktora), to wpadnę na pewno :wink:
  • 0

budo_pwl
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 347 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania

A ja mam powoli wrażenie, Poul, że nam się tu pojęcia mieszają ;-)

Nauczyciel nauczycielem. Nikt nie neguje jego roli. Jednak nauka ma się odbywać POD KIERUNKIEM nauczyciela. Nauka u nauczyciela nie oznacza, że pójdziesz na trening, a sensei cię pobłogosławi i łaska dobrej mawachy spłynie na ciebie nagle.

I tak samo Twoje seminarium nie sprawi, że Łyba cudownie nagle zacznie mawachy strzelać. Owszem, może mu pomóc, ale cała praca odbędzie się później PO seminarium. Bo jeśli Łyba spocznie na laurach to samo seminarium mu nie wystarczy i po tygodniu, dwóch będzie kopał znowu po staremu. Dlaczego? Dlatego, że nie utrwalił wiedzy nabytej na zajęciach.
A gdyby każdy uczeń szkoły muzycznej próbował się tłumaczyć, że nie ćwiczy w domu gry, bo będzie błędy techniczne utrwalał, to byśmy wirtuozów nie mieli.


A co tam, temat jeszcze nie spadł całkiem, a ja tu dawno nie zaglądałem, to dorzucę swoje 3 grosze.

Analogia między sztukami walki a nauką tudzież szkołą muzyczną jest jednak odrobinę naciągana. Jeśli np. uczę się robić skomplikowanie zadania matematyczne, to jednak kryteria sukcesu są mi z reguły dostępne - jeśli już wpadnę na rozwiązanie, jestem w stanie zweryfikować, czy to rozwiązanie jest poprawne. Podobnie jest z nauką gry na pianinie - do pewnego poziomu chodzi po prostu o doskonalenie umiejętności, w której kryteria sukcesu są jasne - albo trafiam w odpowiednie klawisze we właściwym rytmie, albo nie; w czasach, gdy mamy mikrofony, a osoby uczące się śpiewu posiadają z reguły znośny słuch muzyczny, także śpiewanie można ćwiczyć w dużym stopniu samemu (chociaż nawet tutaj potrzebny jest instruktor, który zwróci uwage na niuanse związane z emisją głosu).

W przypadku sztuk walki kryteria sukcesu często nie są dostępne ćwiczącemu. Osoba robiąca "jakieś tam mawashi" często po prostu nie będzie miała pojęcia, że robi je źle. Trenując je w domu wielokrotnie bez instruktora, będzie tylko utrwalać złe nawyki. Dodatkowo internet tutaj niewiele pomoże, jeśli będzie wyłącznie źródłem inspiracji - bo, niestety, diabeł tkwi tu w szczegółach - w rozłożeniu ciężaru ciała, w ruchu bioder, w detalach pozycji ciała, których często nie widać na internetowych filmikach itd. Wiele błędów okazuje się być bowiem błędami dopiero w specyficznych warunkach (z reguły związanych z kumite, czyli z definicji wykluczających samodzielne dostrzeżenie), np. osoba, wobec której nie stosuje się podcięć może bardzo długo żyć w przekonaniu, że stanie w jednej linii z obciążoną przednią nogą jest świetnym pomysłem na pozycję w walce.

Z tego powodu w sztukach walki rola instruktora jest o niebo większa niż np. przy kształceniu geniuszy matematycznych. Takowy potrzebuje często tylko osoby, która go dostrzeże i zmotywuje do ciężkiej pracy. Instruktor sztuk walki musi na bieżąco śledzić postępy ucznia, żeby dostrzec błędy w momencie ich formowania i je eliminować, bo mamy tu też do czynienia z nawykami manualnymi, a nie umysłowymi i wyrugowanie tych niewłaściwych to niestety trochę więcej, niż tylko spostrzeżenie, że "źle o tym myślałem/am".

Nie znaczy to oczywiście, że ciężka praca własna nie ma znaczenia. Oczywiście - karate jest w dużym stopniu sprawnością manualną i jako takie wymaga ciągłego treningu w celu odpowiedniego wyrobienia reakcji organizmu. Nikt nie nauczy się mawashi tylko przez oglądanie cudzego poprawnego wykonania. Nie zmienia to faktu, że za wyuczenie poprawnego odruchu odpowiada tu w ogromnej większości mistrz - do zadań ucznia należy głównie utrwalenie tego odruchu.
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania


Moje mawashi chwilowo jest nie warte pokazania, ale filmik powyżej to już coś... w ogólności technika Kagawy jest świetna.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania
Tzw. "stara metoda". Jaki jest cel podciągania kolana w pozycji bocznej 1.30 jeżeli trzeba potem śmiesznie podskakiwać na jednej nodze żeby wykonać obrót? Chyba , że pokazuje jak nie należy kopać 8O a potem są właściwe wykonania?
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania
Prawdopodobnie pokazuje jak nie wykonywać a potem jak to zrobić poprawnie. Niestety nie ma wersji angielskiej tego filmu.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania

....


A mega zła sytuacja jest gdy ufasz tylko trenerowi w naukę mawashi a on sam się z książek uczył i kopał je przez 99% czasu tylko w powietrze ;)
  • 0

budo_pwl
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 347 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontemplacja nad sztuką mawachowania

A mega zła sytuacja jest gdy ufasz tylko trenerowi w naukę mawashi a on sam się z książek uczył i kopał je przez 99% czasu tylko w powietrze ;)


Ano, ale to ciągle wariacja na ten sam temat - potrzebny jest dobry trener i tyle. Z reguły, jak wiesz, który trener jest dobry, a który nie, to albo już nabawiłeś się jakiejś kontuzji, albo jesteś na tyle zaawansowany, że i tak jest za późno ;>
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024