Ha ha ha tu to sie wykazals . No to od czego mjest ten instruktor ? Nie od tego zebs dobrze robil ? Ale jaja . NO TO K... OD CZEGO ON JEST ? takich mcie instruktorow w Oyama ha ha ha .
Wiesz co korda? Jeżeli nie rozumiesz podstawowych rzeczy, to ja współczuję Twoim instruktorom. Jeżeli uważasz, że instruktor to Bóg, który Ci ręce i nogi poprzestawia, to śnij dalej. Pewnie tego samego oczekujesz od nauczyciela w szkole/na uczelni? TY się nie musisz w domu uczyć, bo nauczyciel weźmie i ponalewa do łba? W zasadzie mnie to nie dziwi, jak mówiłam, to takie polskie. Byle się poopierdalać, bo to przecież instruktora/nauczyciela rzecz, żebym ja umiał, prawda? "Ja" mam to w dupie, pasek/świadectwo/dyplom i tak dostanę. Choć Ty oczywiście pewnie miałeś zajebistych instruktorów. Siedziałeś w domu z ręką w gaciach przed TV, a uczyło się samo i teraz jesteś niepokonanym mistrzem. Szacun