ISOYAMA HIROSHI 2010
Napisano Ponad rok temu
I technik mniej nieco...
Macie jakieś wrazenia po stażu?
pzdr
Napisano Ponad rok temu
no ja mialem pierwszy raz przyjemnosc cwiczyc pod okiem mistrza Isoyamy
dlatego trudno mi porownac do tego co bylo kiedys, ale kompletnie nie rozumialem dlaczego uwazacie go za takiego srogiego goscia, to przemily i sympatyczny czlowiek, posiadajacy duza wiedze oraz bedacy na duzym poziomie czlowieczenstwa, podejzewam ze jest wojskowym albo cos kolo tego, to widac w jego sposobie autoprezentacji, myslenia oraz oczekiwaniach, a co najciekawsze w sposobie kreowania swojej przestrzeni, on niczeo specjalnie nam nie kazal, to my staralizmy sie sami zrobic wszystko tak, zeby on byl zadowolony :-)
co do aikido, z wiadomych wzgledow nie ma spektakularnych techik, i dobrze, bo jest ktos kto zwraca uwage na generalia, a nie robi show wizualnego, on ni emusi sie popisywac ani nic udowadniac, a mimo to na jego stazu bylo ok 300osob, dla mnie fenomen
sposob wykonania tecnik ktory prezentowal, dla mnie dosc trudny do zrobienia, stad dosc marnie mi to wszystko wychodzilo, ale co tam, po to tam pojechalem zeby cos nowego sie nauczyc, a nie klepac co wiem :-)
trajektorie wykonywania technik dla mnie osobiscie zbyt obszerne i nie zawsze w ta strone co by robil ja, ale trzymajac zadana konwencje, wszystko wszystkim wychodzilo wiec jest oka :-)
osobiscie przyznam ze staz wniosl dla mnie bardzo duzo, skonczyl sie wlasciwie po 5 minutach od rozpoczenia gdy sensei podszedl do mnie i podzielil sie wiedza (pozniej juz nie wydazylo sie wlasciwie nic wiecej), ale mam pracy na dlugi czas, dlatego bardzo jestem zadowolony ze spotkania, mam nadzieje ze wzajemnoscia
tak wiec bardzo dziekuje za to ze mialem okazje pocwiczyc z mistrzem Isoyama
przy okazji chcalem jeszcze poruszyc temat wreczania dyplomow, oraz egazminow ktore odbyly sie sobote
dyplomy - szczerze mowiac 1 dany umialy sie lepiej zachowac niz 5...
dziwne sensei Jurek Pomianowski jak na sytuacje bycia "sierotka" od podawania dyplomow (sam tak ta funkcje nazwal) uwazam że ze zbytnio wrodzona nonszalancja podszedl do zagadnienia, zwlaszcza znajac mentalnosc mistrza. Widzieliscie jak on do tego podchodzil? nie znal tych ludzi, wlasciwie dla niego to byly aikidowe dzieci, ale kazdemu wreczyl dyplom elegancko i z pelnym zaangazowaniem, mysle ze nalezalo zachowac sie tak samo
egzaminy - nie znam wymagan egazminacyjnych w pfa, ale egazminy na 1 i 2 dan wygladaly identycznie jak na 6 kyu - nie chodzi mi o umiejetnosci zdajacych, ale o forme prezentacji, powracam tutaj jak bumerang do tematu seitei aikido... dokladnie tak to wygladalo, zero zycia w tym aikido, moze tak to ma wygladac, nie mam pojecia...
jeszcze slowo o komisji egzaminacyjnej, sam tez prowadze egzaminy, nie na dan ale kyu, w sumie bez roznicy, al enie mam zwyczaju lekcewazaco podchodzic do zdajacych, moge ich zmeczyc, strudzic, ale nie jestem obok nich, zawsze musi byc relacja miedzy egzaminatorem a zdajacym , jak miedzy uke a tori, jak miedzy mistrzem a uczniem....
sensei Isoyama powiedzial ze najtrudniejszym egzaminem jest zdanie na 5 dan w byciu czlowiekiem... tego mi brakowalo na tym egzaminie takze...
Napisano Ponad rok temu
Opinia o "srogości" Sensei Isoyama ma kilka źródeł. Pierwsze - to poniżej zamieszczony film z pokazów:
Jak widzisz, to ostre, kanciate aikido z niebezpiecznie wyglądającymi technikami. Sensei wielokrotnie wspominał czasy kiedy to nauczał walki wręcz żołnierzy Powietrznych Sił Samoobrony ( sam tam wstąpił, więc trafiłeś z tym żołnierzem ) i żandarmerii amerykańskiej w Chitose na Hokkaido od 1958 roku, a później na Okinawie w latach 1970-1974. Opowiadał, że często na treningach łamał nosy, a trening bez kontuzji traktował jako zmarnowany trening ( pociągnął kiedyś z bańki zapaśnikowi, który chwycił go z tyłu i całkowicie unieruchomił tak, że pozostala tylko głowa :-) ). Widoczna na filmie technika kata guruma ( zwana niekiedy błędnie ganseki otoshi ) wzięła się stąd, że Sensei nie mógł wykonać koshi nage na znacznie wyższych żołnierzach amerykańskich. Na treningach Sensei potrafi pociągnąć z liścia swojemu uke jeżeli ten próbuje niewłaściwie wykonać technikę ( sam omal nie dostałem, a Sensei serdecznie się zaśmiał z własnego pomysłu).
Podczas jednej z uroczystych kolacji Sensei zdenerwowały panujące przy stole śmichy-chichy. Wyjaśnił później, że dorastał w czasach kiedy w Japonii panowała straszna bieda, więc do dziś drażni go zbyt swobodna atmosfera podczas spożywania posiłku.
Inaczej mówiąc, Sensei potrafi być miły albo ostry - stosownie do okoliczności.
Napisano Ponad rok temu
...ale egazminy na 1 i 2 dan wygladaly identycznie jak na 6 kyu - nie chodzi mi o umiejetnosci zdajacych, ale o forme prezentacji, powracam tutaj jak bumerang do tematu seitei aikido... dokladnie tak to wygladalo, zero zycia w tym aikido, moze tak to ma wygladac, nie mam pojecia...
Smailu, o co Ci chodzi z tym "zero życia"? Że wolno, bez dynamiki? Pytam bo zdawała na 2 dan moja koleżanka a ona zacięta baba jest zazwyczaj i chyba robi z życiem ;-)
Napisano Ponad rok temu
...podejzewam ze jest wojskowym albo cos kolo tego...
Rzeczywiscie wspominał w rozmowie prywatnej, że działał w strukturach wojskowych, tylko nie zanotowałem czy to czasem lotnictwo nie było (ale z powietrzem coś miało wspólnego)
on niczeo specjalnie nam nie kazal, to my staralizmy sie sami zrobic wszystko tak, zeby on byl zadowolony :-)
Myślę, że to świadczy o klasie mistrza i zaangażowaniu ćwiczących. Bo żeby nie wiem jak się HI napinał, to jak ktoś nie ma chęci ćwiczyć solidnie to się go do tego nie zmusi...
sposob wykonania tecnik ktory prezentowal, dla mnie dosc trudny do zrobienia, stad dosc marnie mi to wszystko wychodzilo, ale co tam, po to tam pojechalem zeby cos nowego sie nauczyc, a nie klepac co wiem :-)
trajektorie wykonywania technik dla mnie osobiscie zbyt obszerne i nie zawsze w ta strone co by robil ja, ale trzymajac zadana konwencje, wszystko wszystkim wychodzilo wiec jest oka :-)
Ja byłem na wszystkich stażach z HI w Polsce (tych oficjalnych, bo na trening "prywatny" w Złotowie nie było mi dane dotrzeć) i za każdym razem odkrywam coś nowego, choć wydaje się się HI pokazuje techniki w taki sam sposób za każdym razem. Pamiętam jego pierwszą wizytę - w zasadzie techniki były takie same jak na youtoobie .
przy okazji chcalem jeszcze poruszyc temat wreczania dyplomow, oraz egazminow ktore odbyly sie sobote
dyplomy - szczerze mowiac 1 dany umialy sie lepiej zachowac niz 5...
dziwne
No cóż - u niektórch manieryzm rośnie proporcjonalnie do przyznanego stopnia
Patrz dowód poniżej
sensei Jurek Pomianowski jak na sytuacje bycia "sierotka" od podawania dyplomow (sam tak ta funkcje nazwal) uwazam że ze zbytnio wrodzona nonszalancja podszedl do zagadnienia....
Do egazminów się nie odnoszę. Każdy z nas (mówie o tych, którzy mają doswiadczenie większe niż 3 miesiące i przeświadczenie że ikkyo to każdemu i w każdych warunkach można założyć ) ma jakieś oczekiwanie dotyczące egzaminu. Jednego zadowoli to, innego tamto.
Osobiście nie mam zastrzeżeń do egzaminu na drugi dan.
Pierwszego dana nie widzałem.
Co do Twojej wypowiedzi o tym że HI jest ekstra gościem to się zgadzam (sporo rozmawiałe m z nim poza stażem), a napisałem, że tym razem na nas nie krzyczał, bo przy pierwszej wizycie czepiał się bez mała wszystkiego - krzywo poukładanych klapek, noszalanckiego okazywania szacunku poprzez brak ukłonów, trzymania skrzyźowanych rąk na piersiach, etykiety ogólnie i szczególnie w zakresie traktowania miecza jo i tanto.
Zwracał uwagę na dosłownie każdy szczegół, co z naszego "europejskiego" punktu widzenia wydawało się mało istotne.
Widocznie się poprawiliśmy...
pzdr
Napisano Ponad rok temu
Jego bezwzględne wymaganie co do ćwiczących miałem okazję widzieć u niego w dojo, ale powalające na kolana dla mnie i zarazem budujące jego autorytet jest to, że mistrz tej klasy uczestniczy w 90% rozgrzewki(bez oszczedzania się) razem ze swoimi studentami (oczywiście bez ćwiczeń, które z racji jego kolan są dla niego niedostępne).
Teraz zostało nam przetrawienie tego co starał się nam przekazac, a ile z tego zostanie..poćwiczymy zobaczymy.
Chciałem też rzucić opinie o naszych świeżo upieczonych "piątkach", dla HI było to ważniejsze wydażenie niż dla odbierających (tak to wyglądało przynajmniej). Potwierdzili to odpuszczając sobie niedzielny trening:/, ale pewnie byli jednym autem ;D
pozdrawiam
RaB
Napisano Ponad rok temu
...ale egazminy na 1 i 2 dan wygladaly identycznie jak na 6 kyu - nie chodzi mi o umiejetnosci zdajacych, ale o forme prezentacji, powracam tutaj jak bumerang do tematu seitei aikido... dokladnie tak to wygladalo, zero zycia w tym aikido, moze tak to ma wygladac, nie mam pojecia...
Smailu, o co Ci chodzi z tym "zero życia"? Że wolno, bez dynamiki? Pytam bo zdawała na 2 dan moja koleżanka a ona zacięta baba jest zazwyczaj i chyba robi z życiem ;-)
anoo nie chodzi mi o tempo ani dynamike ale o brak osobistosci w tym co sie dzialo na egzaminie, to bylo takie kielbasa kielbasa, robot uke atakowal, robot tori sie bronil, nie oceniam umiejetnosci, ale wrazenie
ja mam swoje widzimisie na temat aikido a zatem i egzaminow, od stopni dan oczekuje indywidualnosci, pokazania swojego ja w technikach, pokazania zrozumienia, im wyzszy dan, tym wiecej, a tutaj na 1 i 2 dan bylo identycznie komenda atak technika, bez emocji, bez zycia...
moze to tak ma byc w tej federacji, nie znam sie, mnie osobiscie taka forma nie pasuje
Napisano Ponad rok temu
o tym wlasnie mowie.... :-)Do egazminów się nie odnoszę. Każdy z nas ma jakieś oczekiwanie dotyczące egzaminu. Jednego zadowoli to, innego tamto.
Co do Twojej wypowiedzi o tym że HI jest ekstra gościem to się zgadzam (sporo rozmawiałe m z nim poza stażem), a napisałem, że tym razem na nas nie krzyczał, bo przy pierwszej wizycie czepiał się bez mała wszystkiego - krzywo poukładanych klapek, noszalanckiego okazywania szacunku poprzez brak ukłonów, trzymania skrzyźowanych rąk na piersiach, etykiety ogólnie i szczególnie w zakresie traktowania miecza jo i tanto.
Zwracał uwagę na dosłownie każdy szczegół, co z naszego "europejskiego" punktu widzenia wydawało się mało istotne. Widocznie się poprawiliśmy...pzdr
czasami trzeba zebrac bure zeby cos zrozumiec... jednii kumaja i pracuja, a inni wychodza z dojo, nie wracaja i nic w ich zyciu sie nie zmienia....
Napisano Ponad rok temu
Jak widzisz, to ostre, kanciate aikido .
wow, to też jest aikido?
Podoba mi się.
Są takie sekcje w Wawie?
Napisano Ponad rok temu
wow, to też jest aikido?
Dobre mocne aikido, ja też takie lubię
Wszystko zależy od senseia, spokojnie znajdziesz sekcję, gdzie preferuje się aikido z jajem :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Widoczna na filmie technika kata guruma ( zwana niekiedy błędnie ganseki otoshi )
tak swoja droga ostatnio robilem na tren kata guruma na uke ciut ode mnie nizszym, 10 kilo ciezszym i o dziwo nie wskakiwal mi sam na bary :-)
a wszystko dla tego ze mialo byc irimi nage a tu niespodzianka :-)
kata kuruma to swietna technika ale pod jedynym warunkiem, ze uke bladego pojecia nie ma ze ja bedziemy robic inaczej albo zrobi przysiad ze strachu zeby nie poleciec, albo sam wskoczy na plecy tori zeby caly czas miec kontrole nad swoim lotem, czyli sam se zrobi kata guruma - z pewnej strony to nawet fajne :-)
co do ganseki otoshi, to wlasciwie technika ktora nalezy wykluczyc z tren aikido , bo nie da sie jej sensownie zrobic bez kontuzji uke, czyli albo nie cwiczyc, albo cwiczyc ot tak sobie dla zabawy, tylko po co?
Napisano Ponad rok temu
Tu macie więcej
Napisano Ponad rok temu
Dziwne, że dopiero teraz to odkrywacieTu macie więcej
Ja sie bardzo cieszę, że miałem w końcu okazje osobiście spotkać Smaila, szkoda jednak, że nie poćwiczylismy...
Napisano Ponad rok temu
ale jesli chcesz poznac moje aikido to pocwicz ze mna u mnie, na stazach zawsze staram sie cwiczyc to co pokazuje mistrz, a np w przypadku Isoyama sensei bylo do dosc odlegle od tego co robie na codzien, a co za tym idzie szlo mi opornie, osoby ktore ze mna cwiczyly wiedza o czym pisze
niemniej fajnie byloby tez razem pociwiczyc i pomeczyc sie nad zadanym zadaniem :-)
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu macie więcej
Ciekawym komentarzem do filmu sa smiechy i wypowiedź na końcu. Ale show fajny.
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
I zagadka - kim jest ten Pan obok Voivoda? ;-)
Napisano Ponad rok temu
a bylem nawet uke na srodku i ba sensei osobiscie do mnie przyszedl w sam rog dojo
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
O żesz... Sory Smailu, ale w sobotę byłem w pracy i trzaskałem fotki tylko na niedzielnym treningu, i jeszcze zza pleców, co by się nie narażać ;-)leee, nie ma mnie na zadnym :-)
a bylem nawet uke na srodku i ba sensei osobiscie do mnie przyszedl w sam rog dojo
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Atemi. Ćwiczyć czy nie ćwiczyć niezależnie od technik aikido
- Ponad rok temu
-
Wychylenie - obowiązek czy kwestia "jak wyjdzie"?
- Ponad rok temu
-
Czy ta grupa technik może zadziałać, po niezbyt silnym atemi
- Ponad rok temu
-
Przechwyt. Ćwiczyć niezależnie od techniki czy nie?
- Ponad rok temu
-
Savegnago w Lublinie
- Ponad rok temu
-
Sensei Grzegorz Konecki 4 dan.
- Ponad rok temu
-
Z cyklu kolejna ksiązka o Aikido
- Ponad rok temu
-
Rozwoj Japonii
- Ponad rok temu
-
Seminaria, staże, obozy...
- Ponad rok temu
-
Dwójka na piątkę!
- Ponad rok temu