Jak zwykle Szczepanie, jeżeli chodzi o szkołę Iwama, całkowicie się mylisz. Saito Sensei niczego nie stworzył. Sformalizował jedynie to, co na treningach pokazywał Założyciel. Zresztą za jego pełną akceptacją. Dowiedziałbyś się więcej na ten temat gdybyś porozmawiał z iwamowcami (europejskimi), którzy w Iwama byli na początku lat siedemdziesiątych, tuż po śmierci Założyciela.Zalozyciel nic nie wyodrebnial - to o czym ty mowisz to wylacznie 'tworczosc' Saito sensei
To również sobie wymyśliłeś. A dlaczegóż to niby takemusu miałoby się ograniczać tylko do pierwszego kontaktu? Jest właśnie odwrotnie. Kaeshi waza pojawiają się na etapie zaawansowanym wtedy gdy "przeciwnik" ( który też ma coś do powiedzenia) zburzy naszą koncepcję obrony. O'Sensei powiedział dokładnie: "Stosujemy się do reguły brak oporu, mówiąc dokładniej - nie oponujemy atakującemu". Dla mnie oznacza to, że to tori ma się dostosowywać do dzialań uke - jakie by one nie były, a nie stanąć jak dupa i symbolicznie umrzeć, bo mu nie wyszło.Wracajac do takemusu ktore z takim zapalem uzywasz - takemusu dzieje sie w pierwszym momencie kontaktu, uzywa sie tego do 'przekierowania' ataku. Wylacznie tam nastepuje przystosowanie sie, harmonizacja z atakiem, i takie inne duperele... jesli jakies blad wystepuje w tym momencie cala reszta nie ma znaczenia, nic juz sie nie da zrobic. Oznacza to bowiem otwarcie w technice i symbolicznie 'smierc'.
Znowu wkraczamy w sferę bajek i legend. O jakim wyćwiczeniu mówisz? Aikido nie zawiera jakichkolwiek metod rozwijania takich umiejętności. Jeżeli jest inaczej, to opisz te metody bo jestem wielce ciekaw. Przekierowanie wewnątrz ciała nie ma nic wspólnego z poziomem wyćwiczenia. Ruchy się zawężają bo mistrzowie się starzeją - zwykła sprawa. To nie znaczy jednak, że od razu nie możesz ćwiczyć przekierowania wewnątrz ciała.W miare wzrostu wycwiczenia, te szerokie ruchy zaczynaja sie zawezac do tego stopnia, ze w koncu praktycznie sie nie ruszasz, a cale przekierowanie jest wykonywane niejako 'wewnatrz' ciala Tori,
Nauka ruchu - techniki "walki"- rządzi się określonymi prawami ( tak jak budowanie masy mięśniowej) od dawna znanymi i opisanymi. I nie ma znaczenia, czy kręcisz irimi nagi czy balachy z gardy.