900 odpowiedzi w tym temacie

[budo_wyborowa]

Kwiat napisal:
Co to jest karate kyokushin? To stosunkowo bezpieczny kontaktowy sport walki. Bezpieczny z tego powodu, że nie można uderzać ręką w głowę. Ma jedną wadę, która mnie do niego zniechęca. Wielu trenujących odnosi się z arogancją i nie uzasadnioną niczym wyższością do sportowców ćwiczących inne sporty walki, czy ćwiczących w innych federacjach.
Odpowiadam:
jesli szukasz niebezpiecznych sportow - bardziej niebezpieczny jest tylko boks tajski.
Stosunkowo bezpieczny sport? - to Kolego nie masz zielonego pojecia o Kyokushin, albo mylisz ten styl z czyms podobnym lub podsobnie brzmiacym, na samych treningach bylem swiadkiem wielu wypadkow i kontuzji. Przyjdz na trening Kyokushin, pocwicz a potem napisz - bo dopiero wtedy Twoja wypowiedz nabierze znamion wiarygodnosci. Arogancja trafia sie we wszystkich federacjach i stylach.....

Gosy zanim zaczniesz komukolwiek zarzucać brak wiedzy warto wyjść poza własne podwórko i zapoznać się z innymi kontaktowymi sportami walki. Bardziej niebezpiecznymi od kyokushin karate sportami walki są np.: boks czy kick boxing w każdej formule od light kontaktu począwszy. Jak zapoznasz się z którymkolwiek z tych sportów, weźmiesz udział w sparingach, to będziesz wiedział dlaczego kyokushin to stosunkowo bezpieczny kontaktowy sport walki. To że byłeś świadkiem wielu wypadków/kontuzji nie świadczy o tym że kyokushin jako sport walki jest niebezpieczny w jakiś szczególny sposób. Świadczy tylko o braku szacunku dla partnera czy niekompetencji trenera.

To prawda, że arogancja trafia się we wszystkich federacjach i stylach ale tylko w kyoushin jest ona dostrzegalna na pierwszy rzut oka-chociażby na tym forum.

Kyokushin, przynajmniej w moim wydaniu, jesli chodzi o arogancje, to ma wiele jeszcze do zrobienia. Oto cytat ze strony polskiego karate tradycyjnego.


Karate tradycyjne jest sztuką samoobrony, która wyodrębniła się z uprawianego w Japonii budo (sztuka wojenna). Oryginalne japońskie karate, zwane dzisiaj karate tradycyjnym, nigdy nie rozróżniało stylów.
W wyniku masowej mody na karate na świecie z powodów komercyjnych zaczęły pojawiać się liczne style i szkoły, które z oryginalnym karate nie mają nic wspólnego. Powstało wiele mało znaczących odprysków od oryginalnego nurtu karate tradycyjnego.
Zarządzaniem oryginalnym karate na świecie zajmuje się ITKF (International Traditional Karate Federation), a w Polsce PZKT (Polski Związek Karate Tradycyjnego). Jesteśmy dumni, że od 39. lat podążamy tą jedyną prawdziwą drogą.

trudno o wieksza bufomade. sam szef sie pod tym podpisal. Klasyk kiedys napisal - "socjalizm wytycza drogi rozwoju ludzkosci" - i stalo sie - nie jest juz klasykiem, a socjalizmu jakos nie widac.

[budo_kwiat]

Twoją wypowiedź Wyborowa mogę skomentować tylko tak: już wiem dlaczego wielu ludzi chce mówić do Ciebie Sensei.

[budo_jan111]

Od tej jedynej prawdziwej drogi wole juz moja niby mniej prawdziwa i ciesze sie bardzo ze nie jest to ta sama droga!

[budo_sake5]

Kazdy styl karate czy forma walki ma swoja mysl przewodnia, zasade od ktorej sie nie odstepuje, cos bardzo charakterystycznego co odroznia dany styl od innych. A moze innymi slowami, metode walki z przeciwnikiem, sposob ktory pozwalac (przynajmniej w teorii) pokonac kazdego przeciwnika.

Najwazniejsza chyba maksyma ktora poslugiwal sie Oyama to:
"One punch (strike), certain death" czyli jedno uderzenie (atak) pewna smierc.

Ogladajac walke czy pokazy Aikido, nie moglem wywnioskowac w ktorym momencie walka miala by, czy musiala sie skonczyc.
Dla mnie bylo to ciagle, bardzo elegancke pozbywanie sie przeciwnika ktory za chwile atakowal ponownie. Z mojej obserwacji wynikalo iz przeprowadzane akcje nie mialy zakonczenia! nie bylo konca. Jaki wiec byl plan na zwyciestwo?.
Zaznaczam iz uzywam Aikido jako przykladu ale, przy okazjii chetnie poslucham wyjasnien. (uzylem aikido poniewaz jest bardzo rozne od kyokushin i za razem bardzo charakterystyczne)

Kyokushin natomiast czy to w walce sportowej czy samoobronie kladze ogromny nacisk na wykonczenie akcji. Czyli konczace uderzenie czy kopniecie, skutkujace w walce sportowej niemoznoscia kontynuowania walki przez przeciwnika (knockdown), w samoobronie podobnie, uerzenie czy kopniecie konczace szybko walke, z ta tylko roznica iz uderzenie moze byc (a nawet powinno) wykonane na glowe-twarz lub inny slaby punkt przeciwnika. Najskuteczniejsze oczywiscie w wykonczeniu akcji to: lokiec, kolano, pieta czy glowa- (atama-tsuki)
Sa rowniez trzymania-duszenia przewaznie jednak stosowane w celu uzycia trzymanego napastnika jako tarczy przed nastepnym atakujacym lub, jaqko przygotowanie to uderzenia.
Kyokushin umozliwia walke z wieksza iloscia przeciwnikow. Oczywiscie nalezy tu pamietac o elemencie zaskoczenia ktory jest chyba najwazniejszym elementem samoobrony.
Cala akcja obrony lacznie z konczaca kontra nie moze trwac dluzej niz 3 sekundy.
Taka jest teoria kyokyshin.

Co lezy w centrum twojego stylu?
Jaka recepte na walke (zwyciestwo) proponuje np: Budokai, Kick-bixing, Pancrtation itp.

[budo_laser]

Jaki wiec byl plan na zwyciestwo?.

A taki, żeby przeciwnika połamać. Połamany przeciwnik nie dość, że odpuści atak, to jeszcze będzie go pamiętał dłużej niż znokautowany

Dlatego ja lubię łączyć style, najpierw dresa nokautujemy a potem łamiemy

[budo_romanowicz]

Najwazniejsza chyba maksyma ktora poslugiwal sie Oyama to:
"One punch (strike), certain death" czyli jedno uderzenie (atak) pewna smierc.

W wielu systemach karate obowiązuje maksyma ikken hissatsu.

[budo_jan111]

Przyjmuje sie ze to maksyma typowa dla Goju ryu (stad trafila do Kyokushin) chociaz jest to dobra charakterystyka dla wlasciwie calego okinawskiego karate. Ale zgoda ze w Kyokushin jest tu polozony szczegolny akcent. Niesie to z soba duzo dobrego np klarownosc systemu. A w dalszej perspektywie wyrabia pewne cechy charakteru takie jak prostolinijnosc, rzetelnosc, uczciwosc.

Na jednych z zawodow walczylem kiedys z zawodnikiem Shotokan (brazowy pas), dostal shita w watrobke i padl ale... Zlapal sie za kolano i zwijal z bolu... 8O Takiego wyrachowania i braku honoru nie doswiadczylem nigdy w szeroko pojetym kregu Kyokushin. Bo tak nas uksztaltowano. To cecha jaka sie wynosi z treningu. Z pozoru zmienilem temat ale tylko z pozoru. Trening nastawiony na rozstrzygniecie, w duchu "osu no seishin" jest tego podstawa.

Jak wyglada to u nas? Osu no seishin rowniez jest podstawa w sferze mentalnej, wyraza sie jednak nie przez frontalna odpowiedz na frontalny atak (bo tak mozna by w wielkim uproszczeniu podsumowac Kyokushin.)
Poprzez to ze uderzamy w glowe, rzucamy i walczymy w parterze - duzo wieksza role odgrywa taktyka,dopasowanie sie, jesli ktos dobrze uderza staram sie go rzucic, jesli jest dobry w parterze probuje pozostac na nogach i uderzac itd.
Strategia walki ksztaltuje cwiczacego, wyrabia cechy charakteru ktore widoczne sa potem w zyciu.
Nasz styl opiera sie na zasadzie przemiany yin-yang, dopasowaniu sie do przeciwnika, przemianie twardego w miekkie i odwrotnie. To bardzo stara zasada, doskonale widoczna np w judo i charakterystyczna dla calego japonskiego Budo - a nazwa zobowiazuje- SeiBudo znaczy prawdziwe Budo. Wiec nie pozostaje nic innego jak tylko czerpac z tych starych sprawdzonych zalozen Pozdrawiam!

[budo_inhetos]

Też Jan111 zaobserwowałem bardzo małą odporność ludzi z Shotokan na ciosy :wink: . Owszem zdażają się wyjątki ale to jeden na tysiąc. Ostatnio próbuje wpleść pomału w trening Kyokushin techniki samoobrony Goshin Jutsu o których pisał Shihan Kucfir. Znam niejednego instruktora Karate z stopniem mistrzowskim który by się pogubił z założeniem prostej dźwigni na ręke. Pozdrawiam wszystkich dyskutantów.

[budo_jan111]

Ja u siebie robie tych rzeczy (goshin-jitsu) dosc malo chociaz w nowym programie sa one ujete i sklasyfikowane. Poniewaz jednak "stopien realnosci" jest u nas duzy. Ucze np uderzen glowa, tzn w roznych kombinacjach np z zejsciem albo uniki na takie uderzenia, lokcie i rzuty, trzymanie i uderzanie itd. i to wszystko w ruchu, wiec moi chlopcy maja po prostu swietna baze do takich technik. Kiedy nauczam ich technik g-j to jest to dla nich tylko kwestia pewnego "przestrojenia instrumentow". Parter zreszta tez bardzo pomaga (o czym zreszta sam wiesz doskonale)

W kwestii Shotokan: no tak, a skad maja byc odporni, zasady walki maja jakie maja, techniki oddechowe to u nich tylko "wydech w czasie uderzenia" Nawet o oddychaniu dolem brzucha malo kto co wie. ( Mam u siebie chlopaka z brazowym pasem Sh. i nic na ten temat nie slyszal)

Instruktorzy Karate. Hm wydaje mi sie ze sa po prostu wygodni i nie chce sie im uczyc niczego nowego. Pozdrawiam!

[budo_risk]

Instruktorzy Karate. Hm wydaje mi sie ze sa po prostu wygodni i nie chce sie im uczyc niczego nowego. Pozdrawiam!

Strasznie się mylisz...

[budo_jan111]

Takie sa moje doswiadczenia, jesli Ty zaobserwowales co innego to szczerze sie ciesze!

[budo_risk]

Takie sa moje doswiadczenia, jesli Ty zaobserwowales co innego to szczerze sie ciesze!

Obserwuje od 19 lat. Od 13 wnikliwie. A nieuków jest mnóstwo wszędzie. To przecież wiadomo.

[budo_tedo]

Instruktorzy Karate. Hm wydaje mi się ze są po prostu wygodni i nie chce sie im uczyc niczego nowego. Pozdrawiam!

Myślę, że jest to problem tylko pewnych ludzi i organizacji karate, które uniemożliwiają tego typu działania swoim kierownikom ośrodków, starając się ich wręcz zmusić do trenowania tylko "ich" stylu. Przecież część osób może zrezygnować z tego jednego jedynego i źródełko się zmniejsza. Należy jednak dodać, że znajdziemy w Polsce organizacje karate, które nie obawiają się o swoją przyszłość i nie ma problemu, aby ich podopieczny poszerzał swoją wiedzę u innych źródeł. To organizacje, które potrafią zaoferować bardzo wiele swoim członkom.
Dlatego myślę(mogę się mylić), że to nie sami instruktorzy o tym decydują
Polityka Panowie

[budo_inhetos]

jeszcze nie tak dawno w Kyokushin IKO 1 instruktor mógł by mieć problemy gdyby centrala w Krakowie dowiedziała się o takim zdarzeniu . Zresztą w IKO 1 wpajano od zawsze instruktorą że inne organizacje są do dupy . co nie jest prawdą w

[budo_korda]

[quote name="Tedo"]Instruktorzy Karate. Hm wydaje mi się ze są po prostu wygodni i nie chce sie im uczyc niczego nowego. Pozdrawiam!

Myślę, że jest to problem tylko pewnych ludzi i organizacji karate, które uniemożliwiają tego typu działania swoim kierownikom ośrodków, starając się ich wręcz zmusić do trenowania tylko "ich" stylu.


Jak sie decyduje na trnowanie ich stylu to trenuje ich styl a nie gonie po wszstkich dookola

[budo_jan111]

Jesli trenujesz "ich styl" to wszystko gra i nie ma tematu. Jesli natomiast zauwazysz ze ten "ich styl" ma braki to:
- zaczynasz opowiadac bajki ze to nie braki tylko innych rzeczy wcale nie potrzeba, my jestesmy naj...
- zaczynasz sie mozolnie uczyc brakujacych rzeczy zeby moc je potem przekazac cwiczacym.
- zmieniasz styl liczac wtedy na mniej lub bardziej fachowa pomoc, ale oczywiscie nie kazdy jest na to gotowy, zwykle nie ma sie tez gwarancji ze za sloganami i reklama kryje sie rzeczywista wiedza i umiejetnosci

I o to chodzi w tej dyskusji.

[budo_poul sepek]

Ja dwokrotnie zmienialem organizacje i style karate. Pierwszy raz raz przeszedlem z Kyokushinkai do Oyama za swoimi sensei (dzis shihan) za drugim razem zmiana nastapila po kilku latach przemyslen. Mysle ze kazdy z nas po kilku latach ciezkiego treningu zaczyna myslec samodzielnie i powoli wychodzi z pod "klosza" swoich shihan i sensei, jesli sa madrzy i trening prowadza nie oparty o fanatyczna wiare w "boskosc stylu"to zostajemy w ich dojo, jesli sami dochodzimy ze to czego nas ucza jest malo prawdziwe odchodzimy. Dzis trenuje Enshin mam swietnego sensei, swoje male dojo w ktorym trenuje sztuke walki z wszystkimi nowosciami i trendami (krav maga,MMA,Thai-boxing ale to tylko male dodatki i uzupelnienie treningu) ale Enshin Karate jest w nim "kregoslupem" :wink: Pozdrawiam Wszystkich

[budo_inhetos]

fakt jest taki że organizacja Oyama IKF w Polsce opatentowała defakto nieswoje znaki Oyama WAKO :wink: nie dając wyboru nikomu z instruktorów Oyama Karate pozostania w WOKO :wink: Po powrocie do Polski Paul chyba nawet jakbyś chciał działać w WOKO było mocno podgórkę Pozdrawiam

[budo_zapas]

Wyadaje mi sie Inhetos ze znaki WOKO i Oyama IFK sa inne jedyny wspolny element to kanji Oyama . z tego co wiem i to Shigeru Oyama jest patronem obu organizacji. Wiec obie moga uzywać logo. Jednak Oyama IFK nie moze uzywac znaku z orłem dlatego powstało logo z symbolem Góry. Ale Poul pewnie wie wiecej na ten temat lub ktos z Oyama Karate
na stronkach masz oba loga:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_poul sepek]

Mysle ze nie, kontrakt z Y.Oyama na otwarcie dojo W.O.K.O. jest calkiem dobry (wciaz mam egzempalrz wyslany do mnie przez Y.Oyama), a zwlaszcza po ostatnich Mistrzostwach Swiata w Budapeszczie gdzie byli przedstawiciele W.O.K.O. moze to byc ciekawa propozycja. Ja jednak jesli wruce do Polski to otworze dojo Enshin Karate, ta decyzja jest naprawde dojrzala i po parunastu latach treningu knock-down dla mnie najbardziej sluszna.Pozdrawiam wszystkich.