Pozwolicie Państwo, zadam jedno pytanie? Czego potrzebuje gatunek ludzki? Hm, wina i igrzysk! Czy to jest dobra odpowiedź? Zapewne większość zapytanych mogłaby tak odpowiedzieć. Ok., zadam drugie pytanie? Czym są igrzyska? Igrzyska to impreza, która zapewnia rozrywkę ludzkości.
Jakie dyscypliny sportowe dostarczały i dostarczają najwięcej wrażeń, emocji i adrenaliny? Oczywiście sporty walki! Pankration, boks czy zapasy to dyscypliny igrzysk starożytnych? Od początku lat 90 kiedy w USA zorganizowano pierwszy oficjalny turniej pod nazwą - UFC 1, a w Japonii powstała organizacja – Pancrase, mamy dyscyplinę o nazwie – MMA. Jest to dyscyplina sportowa w skład, której wchodzą wszystkie wcześniej wymienione dyscypliny sportowe uzupełnione technikami zaczerpniętymi z kick- boxingu, boksu tajskiego, sambo, judo czy jiu-jitsu. W USA w wspomnianej organizacji UFC walczy obecnie jeden Polak - Tomasz Drwal (16-2-1). Realną szansę na debiut w USA miał 22 sierpnia 2009 roku drugi polski zawodnik MMA - Jan Błachowicz (8-2-0). Jan miał być twarzą popularnej kalifornijskiej gali MMA o nazwie - War Gods w Alpinie. Polak był awizowany do walki wieczoru z Amerykaninem - Lloyd Kadillac Marshbanks (17 - 8 – 0). Czemu był? Odpowiedzi udzielił nam Tomasz Drwal:
*** 19. 08. 2009 rok. Godzina 6:47. Okolice San Diego (USA)
- Halo, halo!!! Tu Ameryka! Kuźwa, mam dla Was smutną informację! Organizator gali War Gods w Alpinie (USA) z 22. 08. 2009 odwołał event!!! Przyczyny odwołania gali, jak na razie nie są znane. Pocieszeniem dla Janka była szybka reakcja naszych przyjaciół z USA, którzy w ekspresowym tempie załatwili mu walkę 5 września br. na innej gali w USA. Trzymałem więc kciuki za jak najszybszy debiut mojego przyjaciela na Amerykańskiej ziemi. Masakra!!! Wszystkie plany spaliły na panewce, musimy wszyscy poczekać na debiutancką walkę Błachowicza jeszcze jakiś czas! Jan Błachowicz (8-2-0), prawdopodobnie jutro wróci do kraju!!! Jano nabawił się bardzo poważnej kontuzji kolana. To przykre zdarzenie miało miejsce w sobotę w trakcie treningu. Błachowicz podczas próby sprowadzenia przeciwnika, źle się zaparł na nodze i w konsekwencji tego cała siła została skierowana na kolano. Dodatkowym pechem jest fakt, że już wcześniej, właśnie z tym kolanem Jano miał poważny problem zdrowotny! Całości tragedii dopełnił brak na kolanie stabilizatora! Potwierdzenie, czy Błachowicz wraca do Polski będziemy mieć jutro, kiedy będzie znany wynik badania rezonansem i przewidywany czas rehabilitacji. Jeśli okaże się, że konieczny jest zabieg operacyjny, a to oznacza również dłuższy okres rehabilitacji, to Jano jutro wraca do kraju. Jak pech to pech! Dopaść może wszędzie! W chwili urazu, pojawił się problem z ubezpieczycielem, u którego nasz Błachowicz miał wykupioną polisę? Do chwili obecnej nie jest wiadome czy firma ta pokryje koszty badania? Hm, nie wiem co mam więcej powiedzieć? Faktycznie, Jan może mówić o roku 2009 jako bardzo pechowym w jego karierze sportowej. To kontuzja w kwietniu wyeliminowała go z pojedynku z Chorwatem - Igorem Pokrajacem (21 - 5 – 0), obecnie zawodnikiem UFC. Odwołana gala 22 sierpnia - War Gods w Alpinie (USA), gdzie miał walczyć walkę wieczoru z Amerykaninem Lloyd Kadillac Marshbanks (17 - 8 – 0). Jakby tego było mało, Jano ma zaplanowanych kilka walki w USA w liczących się w świecie organizacjach MMA. Czy sobotnia kontuzja pozwoli Błachowiczowi na szybki start w zawodach? Mam taką nadzieję! Życzę Jankowi szybkiego powrotu do zdrowia i aby planowany jego debiut w USA odbył się najszybciej jak będzie to możliwe. Będę z Wami w kontakcie. Pozdrawiam.
źródło: wp.pl
FaceBook
