temperament a karate
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
jam INTj / Analityk / Robespierre
a tak, (zwłaszcza) w kwestii porządku, kreatywności i czasu to jestem jednak ENTp / Don Kichot / Wynalazca ;-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
U mnie z Analityka prawie wszystko, ale z Wynalazcy też dużo. To może mieć jakiś związek z biegunem introwersja - ekstrawersja (bo tym się głównie różnią + postrzeganie/ocenianie). Ciekawa sprawa, ciekawa ;-)
Kozlak, please...
niepokoj to odczuwa tesciowa po menopauzie i nie wie nawet z jakiego powodu.
powtorze sie - te testy to pseudonaukowy quiz dla tych co wodki nie pija.
Nie chodzi tu o to, ze mam taka opinie, ale z tego czy jestes analityk czy wynalazca zupelnie nic nie wynika.
"rozwiazywanie" takich testow to jest jak wypisanie krzyzowki. bez sensu.
Napisano Ponad rok temu
Ci co piją za dużo wódki tego quizu też nie zrobią, bo zwyczajnie już dawno nie mają komputera.
Napisano Ponad rok temu
Wyluzuj Wyborowa, to nie horoskop. Nie zawsze musi coś z czegoś wynikać, a poznanie struktury rzeczy często może prowadzić do innych ciekawych wniosków ;-) Przesada w żadną stronę nigdy nie jest wskazana
Ci co piją za dużo wódki tego quizu też nie zrobią, bo zwyczajnie już dawno nie mają komputera.
Kozlak, wszystko tylko nie "wyluzuj". Ja zyje w kraju w ktorym pomagaja sie wyluzowac Rogerowi Federer. I dookola wszyscy sa tak zestresowani ze musza sie non stop wyluzowywac. A tak na prawde to nikt, nigdzie i nigdy sie nie spreza.
I ten powszechny trend "to relax" oslabia wole i lasuje mozg. Do tego stopnia ze nikt juz sie sprezac nie potrafi. Generalnie caly ten trend oslabia instynkty i zamienia czlowieka drapieznika w bydlo.
Wszyscy sie ruszaja jak muchy w smole i uwazaja ze robia tzw. progres.
A generalnie to jest katastrofa humanitarna.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja zyje w kraju w ktorym pomagaja sie wyluzowac Rogerowi Federer. I dookola wszyscy sa tak zestresowani ze musza sie non stop wyluzowywac. A tak na prawde to nikt, nigdzie i nigdy sie nie spreza.
I ten powszechny trend "to relax" oslabia wole i lasuje mozg. Do tego stopnia ze nikt juz sie sprezac nie potrafi. Generalnie caly ten trend oslabia instynkty i zamienia czlowieka drapieznika w bydlo.
No i stąd się wzięła Milka, nowy symbol Szwajcarii. Jak ty, Drapieżnik, odnajdujesz się wśród tego bydła... od niedawna pracuję w szwajcarskiej firmie i mam to samo wrażenie - tak bardzo się nie sprężają że są ciągle zestresowani, a że są zestresowani to się nie sprężają Jaki cudem tam wyrósł Andy Hug. A może jednostkom o skłonnościach drapieżnych jest tam po prostu łatwiej?
Napisano Ponad rok temu
Ja zyje w kraju w ktorym pomagaja sie wyluzowac Rogerowi Federer. I dookola wszyscy sa tak zestresowani ze musza sie non stop wyluzowywac. A tak na prawde to nikt, nigdzie i nigdy sie nie spreza.
I ten powszechny trend "to relax" oslabia wole i lasuje mozg. Do tego stopnia ze nikt juz sie sprezac nie potrafi. Generalnie caly ten trend oslabia instynkty i zamienia czlowieka drapieznika w bydlo.
No i stąd się wzięła Milka, nowy symbol Szwajcarii. Jak ty, Drapieżnik, odnajdujesz się wśród tego bydła... od niedawna pracuję w szwajcarskiej firmie i mam to samo wrażenie - tak bardzo się nie sprężają że są ciągle zestresowani, a że są zestresowani to się nie sprężają Jaki cudem tam wyrósł Andy Hug. A może jednostkom o skłonnościach drapieżnych jest tam po prostu łatwiej?
Andy Hug byl prostym czlowiekiem, po fachu rzeznikiem. Wiec to co pozniej robil bylo logiczna kontynuacja jego kariery.
Ja nie mam z nuda i adaptacja zadnego problemu. Jesli juz sie integruje to z imigrantami, ale przede wszystkim jestem zdefiniowany jako osoba i mam ustalona tozsamosc. Zesztywniali ludzie z gor nie sa mi do niczego potrzebni.
Trening dla sportow kontaktowych, pisanie ksiazek, szkocka, cygarka i podroze. Szwajcarzy sie w moim zyciu nie mieszcza tak samo ja caly telewizyjnomedialny bullshit.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Powyższe nie odnosi się do pseudo-testów publikowanych w czasopismach dla gospodyń domowych oraz stronach internetowych.
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Przecież nie każdy. I jeśli mówisz o teorii, to podaj jakieś przykłady, bo ze znanych mi testów wszystkie oparte są na teoriach para-naukowych, bez żadnej wartości poza wartością rozrywkową.Każdy test ma oparcie w teorii, dzięki czemu wiadomo co taki test bada i można dokonać interpretacji wyniku.
Napisano Ponad rok temu
Przecież nie każdy. I jeśli mówisz o teorii, to podaj jakieś przykłady, bo ze znanych mi testów wszystkie oparte są na teoriach para-naukowych, bez żadnej wartości poza wartością rozrywkową.Każdy test ma oparcie w teorii, dzięki czemu wiadomo co taki test bada i można dokonać interpretacji wyniku.
Jeżeli piszesz że "nie każdy" to potwierdzasz że są takie które mają oparcie w teorii.
Kwestionariusz Temperamentu PTS i FCZ-KT są oparte na Regulacyjnej Teorii Temperamentu.
Trójczynnikowa Teoria Osobowości - test EPQR.
Itd. itp. ... ;-)
Napisano Ponad rok temu
Prawda. Większość testów psychologicznych jest albo autodeskryptywna albo jeszcze gorzej - projekcyjna.Przecież nie każdy. I jeśli mówisz o teorii, to podaj jakieś przykłady, bo ze znanych mi testów wszystkie oparte są na teoriach para-naukowych, bez żadnej wartości poza wartością rozrywkową.
Dobry kwestionariusz spełnia jednak pewne warunki np. wyników nie relatywizuje się do widzimisię autora tak jak w kolorowej prasie, tylko do pewnej populacji. Albo że niektóre odpowiedzi na niektóre pytania wzajemnie się wykluczają, co ułatwia odróżnianie wypowiedzi szczerych od hmm... autoprezentacyjnych. I tak dalej.
Obserwacja i ewaluacja przez grupę jest jednak o wiele bardziej wiarygodna.
Napisano Ponad rok temu
Obserwacja i ewaluacja przez grupę jest jednak o wiele bardziej wiarygodna.
Wiarygodna pod jakim względem? Dla kogo? Jak i kiedy?
Cały myk polega na tym, że psychologia to nic innego jak autoanaliza. Ludzie często w ogóle mają problem z analizą, a co dopiero z auto-. Na dobrej terapii nie robi się nic innego, jak zadaje pytania i pomaga w ten sposób znaleźć odpowiedź.
Nie mówię tu o psychologii społecznej, bo to jest podcięta gałąź całej psychologii. Większość badań przeczy wszelkim możliwym konwencjom i zasadom, w imię tytułu zapewne.
A to pytanie jest raczej filozoficzne. Bo nie rozstrzygniesz, czy prawdą jest to, co myślą o mnie inni, czy to, co myślę ja sam. Osobiście skłaniam się ku drugiej opcji. Relacje innych są zbyt często sprzeczne ze sobą ;-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
4 Puchar Świata Shinkyokushinkai
- Ponad rok temu
-
Seido Karate - wizyta w Honbu
- Ponad rok temu
-
Oj nowe danki(czarne pasy) mamy w Seido
- Ponad rok temu
-
Kazuyoshi Ishii "Kokusai K-1 Renmei"
- Ponad rok temu
-
Makiwara
- Ponad rok temu
-
Muzyka a karate
- Ponad rok temu
-
chondromalacja kolana
- Ponad rok temu
-
treningi w wakacje -Krakow
- Ponad rok temu
-
Kyokushin i iken
- Ponad rok temu
-
British Open 2009
- Ponad rok temu