106 odpowiedzi w tym temacie

[budo_koźlak]

to ja znowu dziękuję i ładnie się uśmiecham

[budo_roboy]

ta Pani Niewczas dokonała autokompromitacji...zawsze mi przykro jak się ludzie sami zjebują. niby karate tradycyjne, a tyle niechęci i nienawiści...chyba jednak to pytanie o partnera bylo jak najbardziej na miejscu...

[budo_three]

Nie kumam z tym partnerem 8O

Wg mnie sensowne by jeszcze w miarę było, gdyby zapytał, co sądzi ich partner/rodzina na temat ich pasji.

Ale pytanie bezpośrednio i tylko o partnera to wg mnie a) - brak taktu, - opieranie się o płytki stereotyp, że jak się baba zajmuje czyms takim to na pewno nie ma faceta.. żałosne :roll:

[budo_koźlak]

Żeby powiedzieć innymi słowami: żałosne jest ocenianie wartości przez pryzmat tego, czy "ma faceta". :-)

[budo_łyba]

Może Wojtek ma podobne przekonania co ja :-)

Z tym że z tej trójki jedynie pani Marta nie mogłaby być moją dziewczyną\żoną.

[budo_shidokangr]

Łyba, muszę Cię niestety na ziemię sprowadzić. Magda jest zajęta, Twoja żona na pewno nie będzie(((-: Tak bardzo jestem pewien swojej pozycji(((-: Jeszcze co do Madzi, to gwarantuję, że nie tylko przed kamerami jest 100, a nawet 200-tu procentową kobietą. To, że potrafi walczyć i to bardzo dobrze nie dyskwalifikuje jej z roli kobiety. A właśnie czyni ją takową. Przecież kobieta musi dbać o dom i rodzinę w każdej sytuacji, nawet zagrożenia. Czyli o swoje bezpieczeństwo się nie boję. To oczywiście żarty(((-: Ale cieszy mnie, że mogę poczytać fajną, a co ważniejsze rzeczową dyskusję. Te komentarze na o2 i onecie rozwalały mnie totalnie. A propos Pani Niewczas, to jak kto tylko jeszcze napisze gdzieś, że Magda to babochłop od razu dam linka na ten program(((-: Pozdrawiam.

[budo_shidokangr]

Jeszce jedno. Ważne aby pamiętać, zwłaszcza natym dziale, że Madzia w 2008 roku zdobyła 1 dan karate Shidokan. I to właśnie karate jest bazą jej treningów MMA. Z tego się wywodzi.

[budo_laser]

wiemy wiemy, pozdrów od nas małżonkę

[budo_łyba]

Shidokangr pozdrów Madzię i przekaż że na VB ma wielbiciela

[budo_hellfire]

Nie kumam z tym partnerem 8O

Wg mnie sensowne by jeszcze w miarę było, gdyby zapytał, co sądzi ich partner/rodzina na temat ich pasji.

Ale pytanie bezpośrednio i tylko o partnera to wg mnie a) - brak taktu, - opieranie się o płytki stereotyp, że jak się baba zajmuje czyms takim to na pewno nie ma faceta.. żałosne :roll:

Tu się zgadzam.
Pytanie czy ma faceta jest pytaniem, które nie wnosi nic do tematu, a co więcej mogłoby narazić na dalsze stereotypowe skojarzenia.

Co by było gdyby Magda była w takiej sytuacji, że odpowiedź brzmiałaby "nie"? Czy w domyśle miałoby to znaczyć, że to przez pasję?



Sprawę facetów można ugryźć na wiele innych sposobów np.:

-czy partner też siedzi w sztukach walki lub ogólnie sporcie? (bo jednak muzyk zrozumie muzyka, artysta artystę itp - więc tutaj można się czegoś dowiedzieć o Magdzie jako osobie i nie popadamy w stereotypy)

-ja z kolei(mam nadzieję, że będę pamiętał) zapytałbym bardziej o refleksję na temat facetów - nie pijąc tutaj do nikogo, zauważyłem że niektórzy mają problem z silnymi kobietami(bardziej chodzi o osobowość) - czy zdarzało jej się, że faceci mieli z tym problem? Tutaj poruszamy sprawę stereotypu, ale nie pytamy stereotypowo(a to jednak jest różnica)

[budo_koźlak]

Sprawę facetów można ugryźć na wiele innych sposobów np.:

-czy partner też siedzi w sztukach walki lub ogólnie sporcie? (bo jednak muzyk zrozumie muzyka, artysta artystę itp - więc tutaj można się czegoś dowiedzieć o Magdzie jako osobie i nie popadamy w stereotypy)

-ja z kolei(mam nadzieję, że będę pamiętał) zapytałbym bardziej o refleksję na temat facetów - nie pijąc tutaj do nikogo, zauważyłem że niektórzy mają problem z silnymi kobietami(bardziej chodzi o osobowość) - czy zdarzało jej się, że faceci mieli z tym problem? Tutaj poruszamy sprawę stereotypu, ale nie pytamy stereotypowo(a to jednak jest różnica)

Jest to na pewno jakiś pomysł i na pewno dużo lepszy od tego, co zaprezentowano w programie :-) I myślę, że jeżeli dobrze go przemyśleć, to może się obronić Tyle tylko, że jak wszystkie kontrowersyjne kwestie, niesie ze sobą pewne niebezpieczeństwa. I tak moim zdaniem należy wtedy zwrócić uwagę na to, że:

a) partner może nie trenować sztuk walki (jak więc zadać to pytanie, żeby znowu nie wynikało, że uważamy, że z taką kobietą może być jedynie trenujący partner?). Na marginesie: niby muzyk lepiej zrozumie muzyka, ale z drugiej strony to zrozumienie często bywa również gwoździem do trumny... zwłaszcza w przypadku muzyków :twisted:

tu wydaje mi się, że grunt jest bezpieczniejszy, zastanawia mnie tylko, czy kobieta (lub ogólnie osoba) trenującą sztuki walki musi posiadać silną osobowość. I nie wydaje mi się to takie oczywiste. Choć może w przypadku kobiet taka tendencja rzeczywiście może być bardziej zauważalna.

[budo_hellfire]

a) partner może nie trenować sztuk walki (jak więc zadać to pytanie, żeby znowu nie wynikało, że uważamy, że z taką kobietą może być jedynie trenujący partner?). Na marginesie: niby muzyk lepiej zrozumie muzyka, ale z drugiej strony to zrozumienie często bywa również gwoździem do trumny... zwłaszcza w przypadku muzyków :twisted:

Wystarczy zadać pytanie "jak partner postrzega pasję" i koniec. Ja napisałem trochę dłużej, żeby pokazać, jak można to tłumaczyć. Nie musimy podawać dlaczego zadajemy to pytanie - ono się samo nakręci dalej:
"sam trenuje, więc wie co to znaczy"
"nie trenuje, bo jest zawodowym muzykiem i musi dbać o palce, ale rozumie i wspiera mnie"

Dopiero po odpowiedzi wiemy więcej i możemy zacząć drążyć temat. Nie trzeba nic sugerować.

A swoją nawet pytanie "czy twój partner też jest ze środowiska sportów walki" lub "czy partner podziela twoją pasję" nie musi oznaczać tego co napisałeś - po prostu związki środowiskowe się zdarzają często i zapytanie o to (moim zdaniem) nie jest nietaktem. O to samo można zapytać skrzypaczkę i nie musi to oznaczać, że tylko muzyk może z nią być, ale ogólnie o to czego się szuka w związku itp - jest to zawsze jakiś punkt wyjścia

[budo_mąż]

A czy podczas treningu kobiety 'nie biją się'?

[budo_three]

To zależy, jak definiujesz 'bicie się'

Generalnie, to na treningu się trenuje, sparuje - walczysz w kontakcie (a więc 'bijesz') ale tak, żeby sobie wzajemnie krzywdy nie zrobić..

Niefortunne sformułowanie, to 'bicie się'. Walczy brzmi lepiej 8)

[budo_mąż]

Hm, wybiło mnie z tematu bo nie popatrzyłam na strony i to zdanie było do kolegi kierowane który jak to określił, 'trenujące kobiety- ok, bijące się kobiety - nie ok' bodajże str. 1 )

Oczywiście walka to część treningu, różnie można ją zdefiniować jednak jest jego nieodzowną częścią

[budo_existen]

A ja tam lubię trenujące kobietki - i jakoś samemu wśród Nich przyjemniej się ćwiczy...
Pani Madzia urocza (gratuluję koledze ;o). Martę znam z widzenia, (w końcu mieszkamy w jednym mieście), podglądałem z ciekawości kilka treningów i ogólnie rzecz biorąc - jestem na nie! Co nie znaczy, że przy bliższym poznaniu, nie okazała by się sympatyczna - może tak, może nie... Bez względu na to, jakiej sztuki walki by nie uprawiała, mam szacunek do pracy, jaką w to włożyła/wkłada - ot, jesteśmy ludźmi Budo. Marta już dawno powinna to zrozumieć... Na tym poprzestanę ;o)

Pozdrawiam!

P.S. - Aaaa, zapomniałbym - Dziewczyny, Łyba to naprawdę fajny chłopak ;o)

[budo_shidokangr]

Ale i tak nie ma szans u Madzi!!!(((-: Pozdrawiam, OSU!!!

[budo_łyba]

eeech tyle kobiet a tak niewiele czasu :-)

[budo_koźlak]

No to za śmaty! Wtedy się można poprzytulać

[budo_existen]

Ja się piszę w razie "W" ;o)

Pozdrawiam