Roma, NIE JESTEŚ ADRESATEM TEJ WYPOWIEDZI
Jesteś z innej bajki.
Ćwiczymy na mrozie, śniegu, deszczu, ostatnio po ciemku i z latarkami, różną bronią. Niezależnie od większości kontuzji
.
Dużo znasz takich osób?
ps. Osobiście uważam
pełno kontaktowe walki, drewnianym nożem za kretyństwo/bardzo ryzykowne.
Mając nóż z gąbki, nieszczęśliwie połamałem kilka razy żebra i mostki osobom w sparingu. Gąbka się zgięła i w konsekwencji uderzyłem pięścią bo myślałem że sparingpartner się wycofuje (a on nacierał) :? Nie było w tym premedytacji i było uznane za nieszczęśliwy wypadek. Takie uderzenie drewnianym nożem może uszkodzić dużo bardziej.
A oczywiście są osoby dużo silniejsze i szybsze ode mnie. Myślę że zachodzi wtedy ryzyko śmierci.
psII Dlatego nie sparing z użyciem bokkena, a shinai-a. Nie pouszkadzać się wzajemnie a tylko bezpiecznie poćwiczyć.
Ale to już Roma ustaliliśmy w tym temacie. Każdy ma świadomość zagrożenia.