243 odpowiedzi w tym temacie

[budo_roboy]

ladna riposta, fajne ciecie :twisted:

[budo_gwyn]

Ale na SMDF mógłbyś przyjechać

[budo_tharfin]

Po co, jescze ktoś zweryfikuje umiejętności.
Ja nie przyjeżdżam bo się boję.... :?

[budo_kendoka]

...

Ech ludzie strasznie poważni jacyś jesteście... Gwoli wyjaśnienia nie nabijałem się z propozycji, którą swoją drogą poważnie rozważam ale to już na PW (sprwadź emila), ale z Chanbary właśnie, która jak dla mnie jest przykładem jak właśnie nie należy traktować tego typu sparingów. Mój błąd jeśli, zabrzmiało to jako wtyk dla krissa. Sorensen Kriss

[budo_kendoka]

ladna riposta, fajne ciecie :twisted:

Dzień bez wazeliny dniem straconym :?

[budo_warhead]

zeby zrozumiec po co bhp trzeba by zobaczyc krissa w realu ... chanbara tez nie chcibys oberwac fajnie sie bawicie a ja z 2 dzieci w weekendy przebywam .; znaczy sie inne sporty trenuje

[budo_shouryu]

ladna riposta, fajne ciecie :twisted:

Dzień bez wazeliny dniem straconym :?

Zamiast potyczek słownych sprawdźcei sie na ubitej ziemi. :twisted:
Kolejny argument za pełnokontaktowymi walkami. :wink:

[budo_kriss]

Sorki Kendoka, tylu jest oszołomów na vortalu że odruchowo również tak Cię potraktowałem.
Jeszcze raz sorki.

Wy też proszę nie bierzcie mnie za oszołoma. Nie lubię krzywdzić porządnych osób, sam też nie lubię dostawać.

Szukam formuły z min ilością ochraniaczy a z całkiem sporą siłą. Taką co ew zostawi siniak a nie połamie palce. Myślę że chanbara byłaby w sam raz.

Na treningach używamy też rękawic hokejowych. Ale są za dobre , nie czuć uderzeń więc nie uważamy za bardzo na dłonie, w związku z tym charakter ćwiczenia jest wypaczony.

Dlatego szukam wspomnianej wcześniej formuły, gdzie ew siniaki zmuszają do w miarę prawidłowego rozegrania akcji.

ps dzięki Warhead za miłe ale nie zasadne słowa. Jak dobrze wiesz każdego można trafić i tu nie ma wyjątków. Liczą się prawidłowo rozłożone akcenty w treningu, ilość włożonej pracy i talent. Chyba w tej kolejności. Ja pracuję nad punktem I i II na razie wystarcza

[budo_roboy]

ladna riposta, fajne ciecie :twisted:

Dzień bez wazeliny dniem straconym :?

ladna riposta, fajne ciecie heh

[budo_jan chodkiewicz]

Wpadaj na SMDF Kriss. Co prawda używamy atrap noży z gazet owiniętych taśmą, ale jest dużo dobrej zabawy. Maska szermiercza i rękawiczki wystarczą jako ochraniacze.

http://www.forum-kul...showtopic=94126

Walczmy mniej więcej tak jak na tym filmiku:

http://www.forum-kul...showtopic=94307

[budo_kriss]

Nóż mamy rozwiązany, pałkę też. I to chyba nieźle bo sprawdza się w praniu.

Natomiast szukam sensownej konwencji na kij. W znaczeniu doboru min ochraniaczy i nie za bardzo uszkadzającej broni.

Tak by można było użyć pełnej siły.

Ktoś wie jak chanbara sprawdza się z maską szermierczą? Nie uszkadza się?



Dziękuję za zaproszenie. Wybieram się do Was jak sójka za morze. Kolejny rok z rzędu.
Na pewno dojadę bo oglądam filmiki i są fajne. (używam kilku rozwiązań z długiego miecza)


A będzie spotkanie w Wawie?

[budo_kriss]

edit

Ktoś wie jak fukuroshinai sprawdza się z maską szermierczą? Nie za bardzo się uszkadza?

[budo_graframolo]

fukuroshinai jest sprzetem, ktory uzywam od lat, nigdy nie zakladalem zadnych ochraniaczy i nie uwazam ze potrzeba.

normalnie mial bys we mnie odrazu partnera do treningow ale ze zlamana reka i noga szanse nie byly by rowne

[budo_kriss]

nigdy nie zakladalem zadnych ochraniaczy i nie uwazam ze potrzeba.

zlamana reka i noga...

To ja może przemyślę używanie ochraniaczy...
Z kim ćwiczyłeś?!

Tak na poważnie, spróbuję z fukuroshinai.

[budo_graframolo]

cwiczylem z ludzmi u mnir w klubie, oraz znajmoymi z innych klubow.
problem polega na tym ze ciezko jest nabyc prawdziwe fukuro, chyba kiedys widzialem na tozando, albo innym duzym sklepie tego typu, tylko mieli wersje bez tsub.

[budo_leslie]

Tylko na trochę złagodzonych zasadach. Nie bokken bo nim można porządnie uszkodzić a coś trochę lżejszego.

Problem z lżejszymi rzeczami jest taki, że są bezpieczne, ale są za lekkie, wiec traci się mnóstwo realizmu. Swego czasu przywiozłem na Pola taki lekki "pseudomiecz" zabawowy z bambusa w piance otulinowej, to jest bardzo bezpieczne (używaliśmy czegoś takiego na obozach RPG, żeby dzieciaki mogły się potłuc "na miecze" w bezpieczny sposó, ale jednocześnie jest na tyle lekkie że walki są mocno nierealistyczne.

Drewniany boken w grubej otulinie z pianki może byłby akceptowalnym substytutem, chociaż problem polega na tym, że masy nie przeskoczysz - jeżeli broń będzie wystarczająco ciężka, żeby udawać miecz to bez osobistego wyposażenia ochronnego się nie obędzie.

Przy symulowaniu kija jest prościej, bo kij może być lżejszy, faktycznie. :-)

W sumie to kiedyś musiałbym wstać w środku nocy o tej 9 i się pokazać na jakichś sparingach, mam nawet własną maskę od jakiegoś czasu ;->

[budo_prorock]

problem polega na tym ze ciezko jest nabyc prawdziwe fukuro, chyba kiedys widzialem na tozando, albo innym duzym sklepie tego typu, tylko mieli wersje bez tsub.

Bo w fukuroshinaiu podstawą jest chyba jednak jakość i grubość bambusa. Ten w fukuroshinai z [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] jest niewiele cieńszy od tego używanego przez nas.

[budo_graframolo]

no tak ten bialy jest podobny, z tego co widze to taki model ma jeden z kolegow w dojo, jest troche lzejszy niz oryginal ale reszta to samo. tylko tsubki brak.

[budo_kriss]

Problem z lżejszymi rzeczami jest taki, że są bezpieczne, ale są za lekkie, wiec traci się mnóstwo realizmu.

Dlatego myślałem o shinai lub fukuro bez rękawic lub jakieś skórzane

Powinno szybko nauczyć szacunku do broni i zarazem nie połamać palców

Chyba że ktoś ma smutne doświadczenia to proszę o opinię i ostrzeżenia.

Dodam że w mojej koncepcji walki raczej nie występują równoczesne trafienia (więc nie powinno być za wielu obić)

[budo_graframolo]

moje fukuro wazy okolo 800-1000 gram, nie wazylem wiec oceniam na wyczucie.
jest to waga na tyle slidna, ze nie da sie tym machac na prawo i lewo i zanim sie zaatakuje trzeba zastanowic sie czy sie oplaca
co do urazow, no coz, stluczenia sa nagminne, czasem sa to lekkie siniaki ale i zdarzaja sie spuchniecia palcow czy nadgarstka. gdy dostanie sie w glowe czasem pojawi sie guz ale zazwyczaj konczy sie na rozcieraniu przez 5 min. nie bede oszukiwal i mowil ze jest to bezbolesne rozwiazanie, ale osobiscie uwazam, ze daje odpowiedni stosunek, strachu przed trafieniem, do ewentualnych obrazen.

trafienia rownoczesne to juz sprawa sermierza i jego umiejetnosci a nie sprzetu.

shinaj jest natomiast lzejszy i dluzszy co powoduje ze nie odwzorowuje proporcji miecza tak dokladnie i trafienia sa bardziej bolesne, chyba wlasnie z racji na mniejsza wage i mozliwosc szybszego nim poruszania, ale ekspertem od fizyki nie jestem moge tylko podzielic sie odczuciami.