san shou
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Chciałem poruszyć pewną kwestię: skąd tak mała popularność san shou w Polsce? Nawet większość osób trenujących kick boks nie słyszała o tej dyscyplinie. A przeciez jest zarówno efektowna jak efektywna, częste rzuty w konsekwencji pociągają za sobą umiejętność obrony przed nimi, tak zachwalaną i potrzebną do walk mma dla stójkowiczów. A mistrzostwa i puchary Polski, nie mówiąc o małych zawodach, w światku sztuk walki przechodzą właściwie bez echa. Zapraszam do wykładania przemyśleń.
bo nie ma komu tego uczyc.... nawet nieliczni Ci co ucza w Poslce w wiekszosco maja tak niski poziom ze taki to mozna miec trenujac 2 miechy w Chinach pod okiem prawdziwych specjalistow
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Muay thay też kilka lat temu (kilkanaście?) nie było komu uczyć, a już się szybko rozwinęło. San shou ma w Polsce chyba nawet dłuższą "tradycję". Ostatnio były warsztaty paromiesięczne z jakimś znanym chińskim trenerem (chińskiej kadry może nawet?) a i tak się nic nie zmieniło.
Pierwsze zawody na pełnych zasadach sandy odbyły się w Polsce w 1989 r ( jeśli się mylę to proszę o sprostowanie) i.....zero rozwoju tej dyscypliny choć upłynęło prawie 20 lat
Muay thai rozwija się szybko ponieważ dostarcza ludziom trenującym możliwość startu w wielu zawodach w kraju jak i na świecie....a najlepszym "karierę" zawodową. Tak samo jest w kicku...
Ktoś kto chce tylko startować w zawodach nie wybierze w naszym kraju sandy z prostej przyczyny.....praktycznie nie ma zawodów a jak są to 2? rocznie. Nie ma także szans na rozwój i jakąkolwiek gratyfikację poza własną dumą i zadowoleniem z siebie.
Napisano Ponad rok temu
Może komuś wyda się powyższe podejście tendencyjnym conajmniej, ale doświadczenie pokazuje że na pierwszym miejscu zawsze liczy się propaganda chińskiego sukcesu a nie zawsze realny rozwój czy umiejętności np podczas wielkich zawodów gdy złamano tradycje olimpijskie w tym roku.
Ponadto dobrze byłoby gdyby ktoś z nich wygrał jakieś zawody w Polsce i pokazał jak wyglądają na tle innych styli. Same rzuty to jeszcze nie wszystko. IMHO.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Już na poczatku lat 90-tych na ważnych międzynarodowych imprezach, kazda ekipa z zachodu miała cały sztab szkoleniowy ( lekarza, masazystę itd) a u nas.... po 20 latach nadal jest niestety totalna amatorka i to jest smutne
Trzeba odróżnić dwie rzeczy
1. profesjonalny sport kiedy to kadra danego kraju jest całkowicie "zaopiekowana" tzn. zawodnik jest profesjonalistą i nie martwi się co włoży do gara i tylko ćwiczy aby osiągnąć sukces i spełnić oczekiwania w nim pokładane..
2. jestem w kadrze ale....ćwiczę kiedy się da...bo...muszę zarobić na...życie, rodzinę, i co najważniesze na wyjazd na zawody ( bo będąc w kadrze nikt mi nie zapłaci np. za przelot do ...) ......smutne ale prawdziwe
Kolejna rzecz to to co napisał Tomasz...mimo, że mamy 20 lat doświadczeń za sobą brak nam profesjonalnej kadry
a co do chin i chinczyków.....to są tacy sami ludzie jak my i nie są niezniszczalni i można im nakopać zyskując autentyczny szacunek (tylko musimy mieć równe warunki do możliwości profesjonalnego treningu i odpowiednich nauczycieli ) :wink:
Napisano Ponad rok temu
Kolejna rzecz to to co napisał Tomasz...mimo, że mamy 20 lat doświadczeń za sobą brak nam profesjonalnej kadry
wlasnie.... co do belkotu Oce nie bede sie wypowiadal, szkoda czasu na oszolomow
a co do chin i chinczyków.....to są tacy sami ludzie jak my i nie są niezniszczalni i można im nakopać zyskując autentyczny szacunek
swiete slowa, pozdrowionka
(tylko musimy mieć równe warunki do możliwości profesjonalnego treningu i odpowiednich nauczycieli ) :wink:
na tym polega problem wlasnie
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Takie trochę naiwne pytanie: na ile technika w sandzie różni się od MT? Chodzi mi o te elementy jakie występują w obu sportach.
rozni sie, glowna roznica do kopanie, inaczej kopia, nie cofaja tez nogi przedniej przed kopnieciem (thaiska zmiana)
nie ma kolan i lokci i chec wejscia na rzut zmienia klincz
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie jestem też pewien jak to wygląda w mt, ale w san shou pracuje głownie wykroczna ręka i noga. Nie walczy się na ringu to może i poruszanie wygląda nieco inaczej.
w Chinach tez walcza na ringu, wtedy to sie nazywa zawodowa sanda
Wu Xia, gdzie leży w takim razie przyczyna? Izrael robi porządek jak chce, a nie wygląda mi to na ich narodowy sport. Jak zwykle wina leci na związek?
Izrael, Iran, Uzbekistan, KAzahstan i moglbym jeszcze powymieniac - maja oni wszyscy jedna wielka wspolna ceche - trenerow wytrenowanych w Chinach
sami tez zawodnicy jezdza na treningi i zgrupowania, znam wielu z nich
Jescze pytanie do Tomasza, w Polsce zawody nazywane są san shou, w Chinach popularniejsza nazwa to sanda? Wiem że była różnica między tymi pojęciami, tylko nie pamiętam szczegółów. ( w sandzie nie było przypadkiem łokci..?)
sanshou po chinski oznacza walke
sanda to wlasnie konkurencja sportowa i w Chianch uzywa sie okreslenia sanda
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
no...prawie zerowe :wink:Kiedyś padł pomysł na "Polską Ligę Sandy" ale zainteresowanie było zerowe
i moim zdaniem warto do tego wrócić tyle, że z osobami, które naprawdę chcą coś z tym zrobić a nie z kolejną fikcją...nazwy nie podam :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Facet w sztukach walki...
- Ponad rok temu
-
Choy Li Fut Warszawa...?
- Ponad rok temu
-
koszty sali - pytanie do prowadzących
- Ponad rok temu
-
Festiwal Kung Fu 2008
- Ponad rok temu
-
Powolny sparing
- Ponad rok temu
-
może coś ciekawego .....
- Ponad rok temu
-
Vancouver, Canada ... ?
- Ponad rok temu
-
GDZIE I KIEDY MOŻNA TRENOWAĆ
- Ponad rok temu
-
Trzecia cześć wywiadu z Sifu J.Szymankiewiczem
- Ponad rok temu
-
Nabór Ving Tsun w Warszawie
- Ponad rok temu