Staż z Sensei Ch. Tissier (15-16.11.2008) w Poznaniu
Napisano Ponad rok temu
Przepraszam, ale nie wiecie o czym piszecie, a w zasadzie potwierdzacie to co napisałem. Na temat dodatkowego stażu w Złotowie nigdy nie ma oficjalnych informacji. Nie są o nim informowani instruktorzy PFA oficjalnie przez Sekretariat tak jak to jest w zwyczaju. Żadnej daty, a staż w Złotowie odbywa się raz przed oficjalnym stażem w Suchym Lesie a raz po (dowiaduję się o tym po fakcie). Przyznajecie, że organizowany jest za prywatne pieniądze. Czy to oznacza również, że organizator refunduje Polskiej Federacji Aikido część kosztów biletu lotniczego Sensei Isoyamy? Czy to oznacza, że każdy klub PFA może sobie zaprosić dodatkowo Sensei Isoyamę przy okazji jego pobytu w Polsce? Oczywiście, że nie! Jeździcie na ten staż bo jesteście z kręgu krewnych i znajomych królika. O co zresztą nie mam do was żadnych pretensji, bo jak widzę robicie to w dobrej woli.
A tak w ogóle zrobił się offtop jak to zwykle w przypadku Suchego Lasu. Raz sikają na matę, innym razem wywalają dziewczyny...
Napisano Ponad rok temu
w komisji byli Roman Hoffman, Paweł Bernaś i Jerzy Sapiela. Oczywiście pierwsi dwaj nigdy by nie wpadli na tak szalony pomysł.
To co ja usłyszałem brzmiało mniej więcej tak, że "na macie nie ma miejsca dla feministek". Ale być może nie dosłyszałem wszystkiego.
Trochę się dziwię przewodniczącemu komisji że nie zareagował, ale widocznie sytuacja zaskoczyła również jego.
Dziwię się też że jeden z członków komisji sam narzuca swoją wizję egzaminu bez konsultacji z resztą komisji a zwłaszcza jej przewodniczącym.
Napisano Ponad rok temu
Bo ten trzeci to człek o wielkiej osobowości, kontrowersyjny, ekstrawagancki a do tego najstarszy ze wszystkich członków komisji, najdłużej ćwiczący i najsilniejszy. Co nie jest zarzutem samym w sobie bo aikido czy sztuki walki w ogóle przyciągają i kształtują takie osobowości. Tym ważniejsze jest jakieś tego spacyfikowanie i sformalizowanie w postaci przestrzeganych regulaminów, statutów i innych tego typu narzędzi.Dziwię się też że jeden z członków komisji sam narzuca swoją wizję egzaminu bez konsultacji z resztą komisji a zwłaszcza jej przewodniczącym.
Napisano Ponad rok temu
Akahige, zaraz stworzysz spiskową teorię tego treningu :wink: . Na jakiej zasadzie s. Isoyama przyjeżdża do Złotowa - nie wiem. Jeśli jesteś ciekaw, zapytaj gospodarza. Osobiście nie widzę sensu, aby sprawę roztrząsać bez zainteresowanych. Termin treningu nie jest żadną tajemnicą, a organizowany on jest (przynajmniej był do tej pory) w czwartki przed stażem oficjalnym. Sam dowiedziałem się kiedyś przypadkiem, przyjechałem, nikt mnie nie wygonił, poćwiczyłem i już. Teraz zawsze dzwonię do organizatora i dostaję informację z pierwszej ręki. Tyle.Szanowni Panowie Shawnee (...)
No i faktycznie zrobił się offtop. Przepraszam.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja to wogole myslalem ze to ten drugi mistrz tak powiedzial...Tak powstają niedomówienia...
Proponuje dać sobie siana z tym tematem bo i tak nic to nie zmieni.Zapewne po raz drugi sie sytuacja nie powtorzy.
Napisano Ponad rok temu
Natomiast chciałabym jasno powiedzieć, że to nie jest pierwszy taki "epizod" w polskim aikido, i mieli już podobne wystąpienia inny mistrzowie (niekoniecznie obecnie będący pod auspicjami PFA). Więc przyganiał kocioł garnkowi.
Sprawa nas, kobiet w sztukach walki od zawsze budzi kontrowersje, ale ja osobiście jakoś bardzo się tym nie przejmuję. Nie robią na mnie wrażenia głupie uwagi i potrafię sobie z nimi poradzić bez uszczerbku dla dumy, własnej kobiecości i poczucia własnej wartości. Moim zdaniem, zachowania deprecjonujące inne osoby wynikają albo z kompleksów, albo z niezaspokojonych potrzeb..albo z tysiąca innych pobudek. I dotykają wszystkich. Więc dlaczego tak się wszyscy teraz wściekli? Że co, niby nagle pojechali po kobietkach? A bo to pierwszy raz? A jak tu koledzy na Vortalu wypisywali, że baby i budo to pomyłka...to jakoś cisza była? Pobłażanie tylko lekkie... hihihi..hahahah.. A teraz nagle co? Swoisty "TVN UWAGA" w postaci znanej osoby, przypomniał o starym problemie? I co, ajwaj wielkie...brońmy czci kobiet! Równouprawnienie! Walczmy! Wolne żarty drodzy panowie.
Dajcie sobie siana panowie z tym wzburzeniem. Szanujcie nas kobiety każdy we własnym zakresie, dopieszczajcie, chwalcie, ćwiczcie z nami, stawajcie w obronie kiedy trzeba a kiedy nie trzeba, siedźcie cicho. My naprawdę potrafimy o siebie zadbać kiedy trzeba.
Myślę, że jeśli ktoś jest znanym i zasłużonym instruktorem, a strzelil babola - to sam, bez przypominania powinien walnąć skruchę i przeprosić tych, co ich uraził. Albo, jeśli nie wie za co, albo uważa, że zrobił w zgodzie z własnym sumieniem...to wykonać pracę i postarać się zrozumieć. I podjąc rozmowę. I to tyle.
Sensei Hoffmann przeprosił publicznie, ponieważ jest Prezesem i uważał, że takie przeprosiny również na stronie PFA pojawić się powinny w imieniu Zarządu. Chociaż to nie on sam był powodem tego żałosnego incydentu, ale mimowolnie do niego rekę przyłożył. A jak się zachował prywatnie, wobec Pań, które zna od lat - o tym może proszę nie dywagować, tylko jak kogoś zżera ciekawość - zapytać same zainteresowane.
Na koniec dodam, że jest to moje zdanie, prywatne i być może wiele pań nie zgodzi się z tym co napisałam.
Ja, będąc na miejscu "poszkodowanych Pań" sama załatwiłabym sprawę z konkretną osobą...że się tak wyrażę " po męsku" ... bo w męskim świecie przyszło nam ćwiczyć i pracować i nic to nie zmieni, że będzie większe lub mniejsze ajwaj publiczne. Ani dąsanie się, ani rozdmuchiwanie, ani strojenie min i obrażanie się. Trzeba znać swoją wartość, drogie panie, a jak ktoś jej nie widzi - to mu pod oczy przystawić i palcem wskazać. A i tak za pare miesięcy nikt o tym pamiętał nie będzie..a zostaną tylko wpisy na vortalu i osobiste urazy. I tyle proszę Państwa...i tyle.
Yoshi
Napisano Ponad rok temu
trochę namieszałeś podając stronkę naszego klubu na którym znajdują się zdjęcia R.Hoffmanna i Magdy - zasugerowałeś lekko kto był sprawcą zamieszania. Na szczęście znajomy rozwiał moje obawy bo i też nie wyobrażałem sobie sensei Hoffmanna w tej roli.
Napisano Ponad rok temu
Yoshi, teraz to nawet mnie zaimponowałaś......
Napisano Ponad rok temu
Mozliwe. Do tej pory bylem przekonany ze to własnie ten sensei"namieszał" i o tym byla przekonana wiekszosc ludzi. Przepraszam jesli cokolwiek zasugerowałem. Tak czy siak jesli sie znają to winien był stanąć w obronie kobiet. Ale tak jak napisala Yoshi, koniec dywagacji. Nie ma sensu juz tego roztrząsać. Szacun dla s.Hoffmanna za to ze wziął "na klate" cała sytuacje. The end.Ninja,
trochę namieszałeś podając stronkę naszego klubu na którym znajdują się zdjęcia R.Hoffmanna i Magdy - zasugerowałeś lekko kto był sprawcą zamieszania. Na szczęście znajomy rozwiał moje obawy bo i też nie wyobrażałem sobie sensei Hoffmanna w tej roli.
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli o mnie chodzi to bronię tych kobiet tylko dlatego, że na nie padło. Tak samo broniłbym facetów potraktowanych niegodziwie. A kilka razy byłem świadkiem głupich uwag ze strony członków komisji także w stosunku do nich.
Teraz wejdę w rolę adwokata diabła i zacznę bronić Sensei Jerzego S. Wielokrotnie widziałem podczas egzaminów taką sytuację: zdający nie może znaleźć uke bo nagle wszyscy "mistrzowie" w hakamach gdzieś wsiąknęli. Albo nagle wszyscy mają obandażowane nadgarstki albo kostki i "niestety nie mogą latać". I co? I do roli uke wychodzą szczuplutkie, nieduże dziewczyny. Więc wcale nie zdziwiłbym się gdyby Jerzy S. właśnie z tego powodu usunął je z maty. Aby wyciągnąć facetów uważających się za twardzieli. A że zrobił to w typowym dla siebie stylu, to wyszło jak wyszło.
Mniej więcej dwa lata temu komisja techniczna doszła do wniosku, że dotychczasowe zasady egzaminowania się nie sprawdzają i trzeba wymyślić nowe. Wtedy do instruktorów rozesłano opisówkę do wymagań technicznych zwaną "Charakterystyka mistrzowskich egzaminów technicznych". Samych wymagań technicznych jednak nie zmieniono tylko przestano ich przestrzegać. Od tego momentu zaczęło się rozpiździajstwo podczas egzaminów, wprowadzanie technik nie znajdujących się w wymaganiach technicznych oraz "spory kompetencyjne" między członkami komisji. Podczas jednego z egzaminów miała miejsce taka sytuacja. Zdający ze względu na dużą ich liczbę zostali podzieleni na dwie grupy. Pierwsza grupa zdawała przez bitą godzinę a grupa oczekująca siedziała na dupie. Potem nastąpiła zmiana i druga grupa, bez rozgrzewki, całkowicie wystudzona i przykurczona musiała z marszu wyjść na matę. Dla uke taka sytuacja to realna groźba odniesienia poważnej kontuzji.
Dla mnie więc, sprawa tych dziewczyn to tylko część większej całości zwanej egzaminami.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
:/:/... (BTW - mnie sie tez wydawalo, ze umiem... )To niekoniecznie muszę być jakieś nowe rzeczy. Pewnie większość pojechała po prostu poćwiczyć coś co już dawno potrafią ;-) ja nie jechałem bo już umiem ;-)
Fragment relacji z tego seminarium...:
...z technicznego punktu widzenia seminarium było jednocześnie łatwe i trudne. Łatwe, gdyż ćwiczyliśmy same podstawowe techniki, a trudne, gdyż sensei Tissier zwracał uwagę na takie szczegóły, punkty krytyczne każdej z nich, wskazówki i drobiazgi, których osoba początkująca nie zauważa z racji niedoświadczenia i niewyćwiczonego jeszcze postrzegania. Uważam, że był to staż głównie dla osób zaawansowanych, co nie oznacza, że początkujący tracili czas. Wręcz przeciwnie, mogli na własne oczy przekonać się, do jakiej perfekcji można dojść ćwicząc cierpliwie i systematycznie. I czasem myśląc... Najlepszym przykładem było, jak zwykle, dokładne przełożenie niedzielnych ćwiczeń z bokkenem na techniki bez broni. Bardzo ciekawym zagadnieniem była tez zmiana priorytetów w trakcie techniki/aplikacji - ale tego się nie da tak po prostu opisać... Dało się nawet zauważyć zagięcie czasoprzestrzeni, kiedy to wszyscy widzieliśmy atak i koniec akcji, ale za nic nie mogliśmy zorientować się, co stało się pomiędzy...
Napisano Ponad rok temu
Ja już od dawna mam taką obrazoburczą refleksję, dotyczacą różnych i polskich i nie polskich mistrzów, że niektórzy bardzo szybko i łatwo stawiają znak równości pomiędzy byciem autorytetem i człowiekiem któremu należy sie powazanie - a byciem świętą krową.
A za tą niewesołą reflaksją idą też inne, równie smutne..ale to juz zdecydowanie EOT.
Yoshi
Napisano Ponad rok temu
Co do Twojej opinii Yoshi, że "Niewysokie drobne dziewczynki potrafią przyłożyc czasem znacznie dotkliwiej i sprawniej niż wielki 100 kg chłop.", to proszę nie wywołuj tutaj wilka z lasu. Nigdy nic podobnego się nie zdarza, jeśli te 'wielkie chłopy' na to 'drobnym dziewczynkom' nie pozwolą. To nieustanna odpowiedź na Twoje życzenie: "Szanujcie nas kobiety każdy we własnym zakresie, dopieszczajcie, chwalcie, ćwiczcie z nami, stawajcie w obronie kiedy trzeba a kiedy nie trzeba, siedźcie cicho.".
Napisano Ponad rok temu
"Dlaczego kobiety mają krótsze stopy od mężczyzn
- żeby mogły stać bliżej zlewu."
Napisano Ponad rok temu
Przypomniała mi sie taka zagatka:
"Dlaczego kobiety mają krótsze stopy od mężczyzn
- żeby mogły stać bliżej zlewu."
Sugerujesz, że miejsce kobiety jest w domu, a nie na macie? :wink:
Napisano Ponad rok temu
Sugerujesz, że miejsce kobiety jest w domu, a nie na macie? :wink:
Na macie!
- Owszem! :wink:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
aikido sportowe
- Ponad rok temu
-
Staż z Takashi Kuroki 4 dan
- Ponad rok temu
-
Prawdziwy atak.Budo.Itp.(cd.wątku z "Staz z Arisue sens
- Ponad rok temu
-
Staż z sensei S. Benedetti 6 Dan
- Ponad rok temu
-
Warsztaty Aikido Brzeg
- Ponad rok temu
-
Seminarium Aikido...Pomózcie
- Ponad rok temu
-
Kontrola lokcia
- Ponad rok temu
-
Staż z sensejem HIROMICHI NAGANO,7 DAN yoshinkan - BYTOM
- Ponad rok temu
-
XV-lecie CHSA
- Ponad rok temu
-
Plastry.... AIKIDO
- Ponad rok temu