Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nowa książka o kyokushin karate.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
501 odpowiedzi w tym temacie

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Zastanawia trochę, że w sumie na początku Sensei dziękuje komuś za pomoc w edycji i korekcie polskiej wersji .. czyżby jednak miała się ukazać?
pozdrawiam


moje podziekowania z poprzedniego komentarza (pierwsze zdania) oczywiscie odnosza sie do tego postu. Praca zostala wykonana, nalezalo podziekowac, bo korekta polska zostala zrobiona przed angielskim tlumaczeniem. Mam nadzieje, ze polska wersja sie ukaze zanim mi reszta wlosow posiwieje, jak tylko bede znal jakies szczegoly to sie nimi podziele.
  • 0

budo_sanshin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Czyli narazie co nam Sensei poleca??(przepraszam jeśli stawiam w niezręcznej sytuacji)
Czekać cierpliwie na ojczystą edycje??
Może jakoś wydawnictwo poprzez ankiete dało by się przekonać??
Jest wiele ćwiczących co by chciało mieć w swoich skromnych biblioteczkach KYOKUSHIN kolejną pozycję...
W przyszłości możemy liczyć na to że jednak ktoś będzie podejmował trud pisania o różnych aspektach KYOKUSHIN :D
Jest to ważne choć wiem że nie zastępuje żywego kontaktu z Sensei ale pozwala pogłębiać wiedzę (pozatym miło coś z tego rodzaju poczytać przed snem i po przemyślać) 8)
WIELKIE OSU!!
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Czyli narazie co nam Sensei poleca??(przepraszam jeśli stawiam w niezręcznej sytuacji)
Czekać cierpliwie na ojczystą edycje??
Może jakoś wydawnictwo poprzez ankiete dało by się przekonać??
Jest wiele ćwiczących co by chciało mieć w swoich skromnych biblioteczkach KYOKUSHIN kolejną pozycję...
W przyszłości możemy liczyć na to że jednak ktoś będzie podejmował trud pisania o różnych aspektach KYOKUSHIN :D
Jest to ważne choć wiem że nie zastępuje żywego kontaktu z Sensei ale pozwala pogłębiać wiedzę (pozatym miło coś z tego rodzaju poczytać przed snem i po przemyślać) 8)
WIELKIE OSU!!


ciezko mi cos radzic. czas plynie, wiec czekanie nas nie ominie.
Mnie tez zalezy, zeby polska wersja sie ukazala. Dla duzych dystrybutorow w segmencie kultura fizyczna/sport/sztuki walki/karate/kyokushin sprzedaje sie okreslona ilosc egzemplarzy i koniec. I mimo ze ilosc cwiczacych sztuki walki ocenia sie w Polsce na grupe 100 tys ludzi, (na samym vortal budo zarejestrowanych jest blisko 20 tys. uzytkownikow), to nie jest to rynek ktory bedzie konkurowal z Harry Potterem. Problem jest rowniez w tym, ze ten segment trudno przebadac, bo malo rzeczy sie ukazuje i trudno okreslic ile rynek jest w stanie wchlonac.
Nie biorac pod uwage oczywiscie tego, ze sztuki walki sa podzielone, czasem wrogo nastawione do siebie, ze moje nazwisko czy organizacja karate sie moga komus wybitnie nie podobac, itp.
Wydawnictw karate jest malo, a juz wartosciowych pozycji jeszcze mniej.
Ksiazka to kolejna forma zycia czlowieka, atakze ina forma kontaktu z druga osoba. Wcale nie uwazam, ze bezposredni kontakt jest najlepszy. To co jest juz zapisane, zostalo wczesniej przemyslane. Wiec ma inny, bardziej sprecyzowany wymiar. Moja angielska wersja i jej ewentualny sukces (za krotko jescze zeby oceniac, bo ksiazka jest dostepna od dwoch tygodni), moze pomoc. Niestety piekne slowa o zawartosci ksiazki sa tylko zaklinaniem rzeczywistosci, a tupanie nogami, nawet w moim wydaniu, niewiele pomoze. Tez chcialbym, aby moja ksiazka ukazala sie po polsku. Wlozylem w nia przeciez mase pracy, ktora na razie jest na darmo.
I nie chce, zeby tak zostalo.
  • 0

budo_sanshin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Według mnie książka będzie ogromnym sukcesem który Sensei zmotywóje do jeszcze zapalczywszego i głębszego zgłębiania Kyokushin oraz dalszych prób przekazania swego doświadczenia i odkryć innym.
A o krytykę proszę się nie bać oni albo nie rozumieją albo zazdroszczą bo według mnie prawa do krytyki powinni mieć tylko ci co coś napisali... innym łatwo się tylko mówi :X
Więc liczę na dalsze publikacje Sensei abym z moim skromnym 4kyu mógł jeszcze lepiej zgłębiać Kyokushin i miał nad czym rozmyślać :-)
OSU
  • 0

budo_bse
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:podkarpackie

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Czy mógłby sensei podać nazwę wydawnictwa? Być może telefony, maile- okazane zainteresowanie ze strony ludzi którzy chcieliby zakupić książkę,wpłynie na przyspieszenie decyzji o jej wydaniu.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Tak jak napisalem, tupanie nogami nic nie pomoze, ale zainteresowanie wersja angielska, ilosc hitow na mojej stronie, ilosc postow w temacie "ksiazka", takie rzeczy moga miec znaczenie i wplyw na podjecie decyzji.
W przyszlym miesiacu bede w Polsce i byc moze jakies decyzje zapadna.
  • 0

budo_sanshin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Właśnie a że tak się spytam Sensei przyjeżdża do kraju do jakiejś sekcji??
Czy to tylko biznesowy przyjazd??
A może jakieś seminarium??
  • 0

budo_mrozek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 380 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

A o krytykę proszę się nie bać oni albo nie rozumieją albo zazdroszczą bo według mnie prawa do krytyki powinni mieć tylko ci co coś napisali... innym łatwo się tylko mówi


8O

A to ciekawa opinia. Więc prawo do oceny filmu powinni mieć tylko Ci którzy sami nakręcili film, prawo do krytykowania polityków, tylko Ci którzy sami byli politykami, prawo do oceny... etc.

Krytyka to ocena, skoro sam nie napisałeś, jak się domyślam nawet nie przeczytałeś książki a pozwala Ci to na stwierdzenia "na pewno będzie sukcesem". Interesujące podejście. Ja mam jednak nieco skromniejsze wymagania - oceniać może każdy - nawet ktoś nie obeznany z dziełem, a sam autor czy inni zainteresowani mogą zdecydować czy dana krytyka jest czy nie jest coś warta - takie praktyczne połączenie wolności z demokracją.
  • 0

budo_shu lien
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 315 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.



A to ciekawa opinia. Więc prawo do oceny filmu powinni mieć tylko Ci którzy sami nakręcili film, prawo do krytykowania polityków, tylko Ci którzy sami byli politykami, prawo do oceny... etc.

Krytyka to ocena, skoro sam nie napisałeś, jak się domyślam nawet nie przeczytałeś książki a pozwala Ci to na stwierdzenia "na pewno będzie sukcesem". Interesujące podejście. Ja mam jednak nieco skromniejsze wymagania - oceniać może każdy - nawet ktoś nie obeznany z dziełem, a sam autor czy inni zainteresowani mogą zdecydować czy dana krytyka jest czy nie jest coś warta - takie praktyczne połączenie wolności z demokracją.


A ja się z Tobą nie zgodzę, jeśli ktoś nie jest obeznany z dziełem nie może go oceniać bo niby po czym. Po okładce? Nie uważasz, że to trochę niepoważne podejście?
  • 0

budo_mrozek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 380 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Nie, nie uważam. Wychodzę z założenia (kto wie, może i mylnego?!) że posiadam na tyle rozumu, aby móc ocenić czy wyrażana przez kogoś opinia o danym dziele trafia do mnie czy nie. Czyli inaczej, czy ktoś używa odpowiednich dla mnie argumentów. Prawdopodobnie nie uznałbym za istotną krytykę, która powoływałaby się na okładkę. Ale to JA. Nie mogę wykluczyć, że istnieje gdzieś na świecie Klub Okładkowej Krytyki Literackiej, który zrzesza ludzi, dla których analiza okładki jest najbardziej decydującym argumentem przy ocenie książki. I to jest ich sprawa. Mogą mieć nawet swoje autorytety w tej dziedzinie. Na tym polega wolność wyboru. Ty jako osoba niezorientowana w danym dziele masz wybór, czy bardziej wiarygodny przy recenzji dzieła jest dla Ciebie hydraulik, filolog, cyklista czy czy członek Klubu Okładkowej Krytyki Literackiej.
Natomiast uznawanie z góry jakiejś argumentacji za nieistotną przed wysłuchaniem argumentów - to jest właśnie jak stwierdziłaś - "ocena książki po okładce". A kto wie? Może specjaliści z dziedziny okładek posiadają naprawdę ciekawe argumenty popierające ich tezy? Nie wiem tego.

I żeby empirycznie pokazać, że potrzebujemy specjalistów od okładkowej krytyki:
Na poczcie zdarza mi się widywać książki, które sprzedaje się zafoliowane. Zakładając że w danym momencie dostęp do google jest niemożliwy, konieczne stanie się podjęcie decyzji o zakupie na podstawie okładki. Oczywiście to nie to samo co wydawanie opinii tylko na bazie okładki, ale czy na pewno? ;) W końcu chyba tylko masochista kolekcjonuje książki które źle ocenia :)

A dla tych co im się czytać nie chce tych "głupich głupot" powyższych:
Wolność słowa to wolność opinii - nawet tych "niekompetentnych". Bo w przeciwnym razie - kto by fascynował się polityką?!





:wink:
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Nie mozna sie na zycie obrazac i trzeba docenic, ze ktos w ogole zabral glos. Kazdy ma prawo do oceny i wyboru kryteriow (o ile w ogole wybiera) oceny. Kazdy nawet najwiekszy "arcyultrakretyn" moze napisac cokolwiek i jego glos bedzie wazyl, zwlaszcza jesli takich glosow beda miliony.
Nie pisalem ksiazki, zeby odniesc "sukces". Nie spedza mi to snu z oczu. Zreszta co "sukces" znaczy? Sprzedany milion egzemplarzy? Na szczescie chodze dwoma nogami po ziemi. Pochlebne opinie? Slawa? Badzmy powazni.
Napisalem ksiazke, bo nie chcialem miec kolejnej rozgrzebanej i niedokonczonej sprawy, ktora ciagnie sie przez lata. Czuje cos w rodzaju ulgi i zadowolenia, jak po zdanym egzaminie czy wysprzatanym strychu na wiosne. (To zreszta zrozumieja tylko ci, ktorzy zdawali egzamin i sprzatali kiedys strych - tych rzeczy nie robi sie co dziennie).
Napisanie ksiazki wymagalo ode mnie zaawanoswnego poziomu karate, umiejetnosci analizy i syntezy wielu roznych zagadnien, ktore nie koniecznie musiale lubic, ale musialem w swoim treningu "przetrawic", wymagalo ode mnie umiejetnosci pisania oraz ostatecznej woli i determinacji w zakonczeniu spawy w formie ksiazkowej.
Jak napisalem, kazdy ma prawo do oceny zawartosci ksiazki. Okladka nie startuje w konkursie pieknosci, chociaz jak kazdy produkt - to "oczy kupuja".
Na rzetelne oceny przyjdzie poczekac, bo to co napisalem wymaga raczej studiowania - wielokrotnego czytania, a nie szybkiego przelotu. Ale tutaj tez, kazdy ma swoj sposob i nic mi do tego.
Biore wszystkie opinie w ciemno i z gory dziekuje.
  • 0

budo_sanshin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Tu przez słowo sukces nie rozumiem sukcesu finansowego czy ogólnej sławy miedzy narodowej...
Raczej przyznaje powinno być dodane "osobisty"
Chodzi mi o to że książek o Kyokushin jest naprawdę niewiele i to mnie najbardziej boli a dostęp do nich jest bardzo ciężki...
A z tą krytyką to dalej pozostaje przy swoim...
Ktoś kto nie zna tematu i nie umie się w nim poruszać nie powinien się wypowiadać...
Tu patrz polityka nie znam się na niej i nie wypowiadam...
Książki rzeczywiście nie czytałem jeszcze(względy finansowe ale już odkładam) nie mniej jednak przejrzałem (tyle ile dałem rady znaleźć) życiorys autora rozmawiałem z paroma Sensei na ten temat, i sama forma oraz działy w niej dają mi powody do przypuszczenia że to będzie wielki "osobisty" sukces Sensei w wychowaniu, i szkoleniu przyszłych karateków nie tylko poprzez następców Sensei ale i poprzez tą książkę...
Już skończyłem więcej napisze jak przeczytam co by moje słowa były potwierdzone i abym mógł śmiało powiedzieć(lub zaprzeczył) że książka według mnie jest sukcesem!!!!
A na razie uderzam się w pierś i próbuje ją zdobyć.
  • 0

budo_shindojo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 573 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Książkę kupisz za 71 pln wraz z kosztami przesyłki.
:-)
  • 0

budo_sanshin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
To wiem i się postaram jak najszybciej ją zdobyć:D
  • 0

budo_inhetos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 584 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Piotrek kogo byś zaliczył oprócz Steve Arneil do osób z kręgu Kyokushin będącymi ekspertami od nauki kata ?
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Piotrek kogo byś zaliczył oprócz Steve Arneil do osób z kręgu Kyokushin będącymi ekspertami od nauki kata ?


Na mojej stronie jest tlumaczony z rosyjskiego artykul shihan Viktora Fomina - Mistrzowie i liderzy Budo karate jest tam fragment dotyczacy kata.
Nie chce drazyc tego tematu, bo wyjdzie na to, ze sie wymadrzam i ciagne w swoja strone.
Wielkim ekspertem karate, znawca kata jest Tadashi Nakamura. Niestety znam go tylko z jego ksiazek, ale tak wiedza az kipi. Niestety moja proba treningu w Nowym Jorku skonczyla sie fiaskiem. Nie wpuszczaja ludzi z innych slylow na zajeca, a na Seido nie chce sie przefarbowac. Umre w niewiedzy. Ekspertem byl Shigeru Oyama, ale on z kolei poszedl w strone utylitarnej walki i kata w Oyama sa bardzo "na boku cwiczone". Obydwaj mistrzowie posiedli gleboka wiedz, ale nie kontynuuja Kyokushinkai, obaj poszli swoimi drogami.
Shinkyokushinkai - dobra robote na pewno robia Brian Fitkin i Howard Collins w zakresie kata, ale jesli chodzi np. poziom kata Kenji Midori, to jest juz dramat. Jest pare filmikow w internecie.
Zeby sie dobrze zrozumiec. Nie chodzi o to czy ktos zna kroki i potrafi bazowe ruchy wyjasnic. Chodzi o doglebna wiedze na temat pozycji, sposobow poruszania sie, tempa, odechu, samoobrony, zrodel pochodzenia i calej masy waznych i mniej waznych rzeczy.
W Kan, jest podobna sytuacja. Zreszta Midori tez kata gdzies sie uczyl, a gdzie? u shihan Hiroshige, jak sami zainteresowani lubia podkreslac - "trenera mistrzow". W Kan widoczne jest szukanie inspiracji w Shito ryu, wprowadzanie form Naifanchin do treningu, a to dla mnie widoczny brak wyszkolenia w tradycyjnych kata Kyokushin, ktore Oyama na pewnym etapie wybral (odrzucil). Kryzys tozsamosci powoduje poszukiwania, bo zycie pustki nie znosi. Oczywiscie mozna to tlumaczyc "rozwojem". Z tym, ze w kata rozwoju nie ma. Jest tylko tradycja w ramach stylu, ktora stanowi czynnik integracji i identyfikacji cwiczacych. Poszukiwania nowych lub starych form "na zewnatrz", zmienia zupelnie oblicze stylu.
IKO Matsui - tam od lat kata to sa po prostu ruchy potrzebne do egzaminu i na zawody, dla tych, ktorzy w knockdown nie chca walczyc. A sam mistrz jest przykladem ignorancji, jesli chodzi o znajomosc kata.
W IFK, abstrahujac od ogolnego, wysokiego poziomu wyszkolenia kata, jest oprocz Hanshi Arneila kilku wybitnych ekspertow - w Rosji - shihan Aleksander Taniuszkin i przede wszystkim shihan Wiktor Fomin. W Wlk Brytanii - shihan David Pickthall, Nick DaCosta, Jeff Whybrow. W 1990 Jeff Whybrow prowadzil oboz w Kokotku, na zaproszenie shihan Drewniaka (18 lat temu). Wtedy bylo widac przepasc jesli chodzi i wykonanie form. Ale kilka lat pozniej zobaczylem, jeszcze wieksza przepasc jesli chodzi o wiedze, ktora za wykonaniem stoi i metody....Tak jest do dzis
  • 0

budo_inhetos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 584 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Jeśli chodzi o IKO 1 kogo można zarekomendować z tej organizacji jako fachowca od kata ? może ktoś spoza polskiej organizacji ?
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.
Nie mialem mozliwosci widziec kata i komentarzy do nich w wykonaniu hanshi Arnila ale wierze ci na slowo, jesli chodzi o reszte zgadzam sie z toba! Poziom kata w Kyokushin jest ogolnie marny a wiedza o nich jeszcze slabsza! Szczerze mowiac malo interesuja mnie kwestie np jak interpretowac cos tam w ktoryms Pinan. Wiekszosc kata zostala tak silnie zmanipulowana (mozna zwatpic gdy porowna sie wersje z roznych styli :wink: ) ze zatracily one swoja pierwotna wartosc, stajac sie ostatecznie forma musztry :D
Skupmy sie jednak na Sanchin no kata. Istnieje wiele jego form, (nasza ,nota bene ,rozni sie znacznie od tego z Kyokushin i Goju) ale nie o forme ostatecznie chodzi, tylko o zespolenie oddechu z umyslem i wyobraznia jak to ma miejsce w wewnetrznych stylach Kung-fu. Napiecie miesni nie jest tu celem, tylko srodkiem wspomagajacym. Ruch zewnetrzny stanowic ma pomoc w pracy nad oddechem i energia. Ale do tego trzeba wiedzy i metodyki. Osobiscie twierdze ze tej wiedzy w KKK po prostu niema! A co jest? Egzotyczna kulturystyka z niezdrowym oddechem (za mocne ibuki)
Co do Kan i ich poszukiwan. No coz oni przynajmniej zrozumieli ze w KKK nie ma takiej wiedzy wiec szukaja gdzie indziej. Ich problem polega na tym ze poslugujac sie nazwa Kyokushin i czerpiac jednoczesnie z innych zrodel narazaja sie na uzasadniona krytyke ze "to nie jest juz kyokushin" tak jak np Twoja , Wyborowa. Gdyby Royama zmienil nazwe na np Royama-karate nie byloby problemu... ale na to nie zdecydowal sie ZADEN z liderow KKK z wiadomych wzgledow.

PS Kiedys pewien zaprzyjazniony trener z Kan pokazywal mi enkei gyaku tsuki i mocno sie zdziwil gdy sie dowiedzial ze te technike robilismy pare lat wczesniej u shihana Voinescu...
No coz, "dziwny jest ten swiat" :wink:
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Jeśli chodzi o IKO 1 kogo można zarekomendować z tej organizacji jako fachowca od kata ? może ktoś spoza polskiej organizacji ?


Nie mam zupelnie pojecia. Nie przychodzi mi zadne nazwisko do glowy. Nie ma co szukac tego nazwiska w tej organizacji na sile. Mnie brakuje w IFK medytacji. To jest slaba strona wyszkolenia. Ale podejrzewam, ze podobnie jest w innych organizacjach. Po prostu wiekszosc ludzi siada w zazen, zamyka oczy i dryfuje. Z kata jest taka sama sytuacja. Ktos, cos robi, ale po co to juz osobny temat. Lepiej szukac kogos, kto zna sie na rzeczy.
Jedyna osoba wywodzaca sie z kregu Kyokushin, ktory ma o tym rzetelna wiedze i raz w tygodniu w swoim dojo robi sesje tylko medytacji jest Kaicho Tadashi Nakamura. A jego ksiazka "One day, one lifetime" -to jest jest jedyna pozycja na ten temat. Jak juz pisalem, probowalem dostac sie na trening Seido w Nowym Jorku, ale Seido jest hermetyczne, musisz zaczac od bialego pasa. Nie ma mozliwosci przyjsc na jeden czy kilka treningow jako gosc.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nowa książka o kyokushin karate.

Nie mialem mozliwosci widziec kata i komentarzy do nich w wykonaniu hanshi Arnila ale wierze ci na slowo, jesli chodzi o reszte zgadzam sie z toba! Poziom kata w Kyokushin jest ogolnie marny a wiedza o nich jeszcze slabsza!

Co do Kan i ich poszukiwan. No coz oni przynajmniej zrozumieli ze w KKK nie ma takiej wiedzy wiec szukaja gdzie indziej. Ich problem polega na tym ze poslugujac sie nazwa Kyokushin i czerpiac jednoczesnie z innych zrodel narazaja sie na uzasadniona krytyke ze "to nie jest juz kyokushin" tak jak np Twoja , Wyborowa. Gdyby Royama zmienil nazwe na np Royama-karate nie byloby problemu... ale na to nie zdecydowal sie ZADEN z liderow KKK z wiadomych wzgledow.

PS Kiedys pewien zaprzyjazniony trener z Kan pokazywal mi enkei gyaku tsuki i mocno sie zdziwil gdy sie dowiedzial ze te technike robilismy pare lat wczesniej u shihana Voinescu...
No coz, "dziwny jest ten swiat" :wink:


Z kata w Kyokushin to jest mniej wiecej tak (patrzac na to z lotu ptaka):
Oyama wybral kata z Shotokan i Goju. Wiele rzeczy zaczal robic inaczej, po swojemu. Jesli porownasza np. Kanku Dai w Shotokan i Kyokushin to sa to wlasciwie dwa inne kata, tylko we fragmentach kata sa podobne do siebie. Ale Oyama wzorowal sie na wersji shotokan, wykonal mase pracy, wlozyl wiele inwencji, no i wiedzial po co chce kata wykonywac w taki sposob. Nadal tym kata swoj CEL. Nie mogl kata nazwac inaczej niz Kanku Dai, bo wtedy wielu zarzuciloby jemu plagiat, nazwal po swojemu, a robi Kanku - proste. Nazwal za to swoja szkole, styl - Kyokushin, zeby sie odroznic od reszty, ktora zreszta notorycznie krytykowal.
W pewnym etapie rozwoju ORGANIZACJI Kyokushin, zmienily sie cele i priorytety. Szkolenie poszlo w kierunku walki sportowej i kata zostaly w naturalny sposob zarzucone. Ci co znali sie na rzeczy wyjechali z Japonii lub z organizacji, a reszta chciala zostac herosami na Mistrzostwach Swiata. Owszem wszyscy ciezko trenowali, ale tylko fizycznie ciezko - zawodnicy byli silni, wytrzymali, sprawni, szybcy, odporni na ciosy, ale takze na wiedze.
Kata trzestalo byc dla nich uzytecznym narzedziem walki, przestalo tez byc metoda ksztaltujaca naprawde rozne rzeczy. Przeciez sa kata, ktore w zaleznosci od formy - jedne lepiej pozwalaja kontorolowac oddech, inne sile, jeszcze inne szybkosc, koordynacje specjalna czy rownowage, ipt. Kata takze maja swoj rytm. Maja swoja MUZYKE. (Ciekawe kto o tym np. w IKO1 slyszal, nie mowie cwiczyl i doskonalil).
Sanchin kata w Goju spelnia role podobna jak Taikyoku w Shotokan. TO proste, podstawowe kata - jedna pozycja, jeden blok, jedno uderzenie. W kyokushin - jest metoda ksztaltowania oddechu, kontroli napiecia miesni, zawiera tez element Kaichi Ken. Swiadomie przez Oyame wprowadzony. ta rzecz jest obecna w kazdym kata Kyokushin, ale w Sanchin jest to stosunkowo latwo kontrolowac. Na pewno latwiej niz w Taikyoku. W kazdy razie, jesli w Sanchin nie napina sie swiadomie miesni i nie laczy tego z oddechem, to wlasciwie zadnej efektywnej pracy sie nie wykonuje.

Poszukiwania nowych inspiracji w Kan sa najlepszym dowodem, ze pierwotna wiedza o kata zostala zapomniana - wiec trzeba szukac. Ale nazywac to Kyokushin i laczyc z Oyama, to falszowanie swiata. Prawda jest to, ze za kilka, kilkanascie lat (im dalej tym bardziej wiarygodnie), ludzie beda dostawac przekaz, ze Oyama cwiczyl wlasnie w taki sposob kata. Co kompletnie mija sie z prawda.
Wezmy np. Naifanchin, wprowadzone do Kan. Oyama tez znal i cwiczyl to kata. Ale konstruujac swoj system, te kata odrzucil. tekata funkcjonuja jako podstawowe w Shorin ryu i Shito ryu. Wprowadzajac te kata, Kan (swiadomie badz nieswiadomie porusza sie stylowo w tym kierunku).
jednoczesnie, co jest bardzo charakterystyczne dla szkol Kyokushin, sa one odporne na metody innych szkol Kyokushin. I do glowy im nie przyjdze, ze wiedza lezy"za miedza". Ja z tym problemu nie mam, chetnie ucze sie od innych, pod warunkiem, ze ta wiedza jest "genuine". Tak jest w przypadku medytacji w szkole Tadashi Nakamury. Nikt sie na tym nie zna lepiej niz on z kregu osob, ktore wywodza sie z Kyokushin.

Kan to jest troche tak jak z dorastajacym dzieckiem. Chce byc samodzielne, dojrzale, odpowiedzialne i dorosle, ale tez chce mieszkac z rodzicami. Wprowadzaja wiec mase zmian, ale ciagle chca nazywac sie Kyokushin.

Enkei Gyaku tsuki. What is Karate (Mastering Karate) albo Advanced Karate - Mas Oyamy. Technika bazuje na ruchach Tensho. Jak popatrzysz na rzeczy, ktore prezentuje Oyama w Advanced Karate, to wydaja sie one w walce malo realne. Dlatego sa Advaced. Jak ktos bije tylko tsuki i low kick, i wcale nie blokuje - to niestety nie jest advanced. Jest primitiv. I w tym kierunku poszedl glowny ped, wzbogacony o kilka sztuczek z uzyciem nog.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024