Nowa książka o kyokushin karate.
Napisano Ponad rok temu
Premiera miała miejsce 4 października podczas British Open. Książka jest w języku angielskim, wstępem opatrzył ją Hanshi Steve Arneil 9 Dan:
I met Piotr Szeligowski for the first time in 1993 during the British Karate Kyokushinkai Summercamp in Ipswich. A few months later our common karate training and cooperation began and it lasts until now.
In the beginning Piotr became known to me as a successful knockdown fighter. He won the lightweight category during the first IFK European Knockdown Tournament in Cardiff in 1995, then he received “the Best Technique Award” at the World Cup in Lightweight 1995 and “the Most Spirited Fighter Award” during the World Championships in Moscow, 1997.
I was also refereeing his 50 man kumite attempt in 1996.
Later, he demonstrated his excellent skills as an instructor, supporting many times my teaching during the camps in Poland, Switzerland or Belarus.
He was also a Polish IFK Country Representative for thirteen years and Polish IFK Kyokushin Karate Organisation hosted the Second IFK Kata World Tournament in 2003.
His book brings up two important aspects of traditional Kyokushin Karate.
From its early days Kyokushin was practiced as Budo karate. Many years ago when I trained under Sosai Masutatsu Oyama, I learned karate as Budo. I am still continuing this tradition and this type of training. This is where the power and good reputation of Kyokushin Karate lies.
The explanation what Budo is and traditional meaning of Kyokushin Karate is the content of the first part of Piotr’s book.
The second part of the book contains useful and practical information about sport karate training. This part of the book is based on Piotr’s knowledge, experience and tournament success.
I highly recommend this book to all karate students, especially to all knockdown karate fighters and instructors who want to improve their skills and extend their knowledge.
Napisano Ponad rok temu
Do tej pory bezkonkurencyjną pozycją w mojej skromnej kolekcji jest encyklopedia Davida Cooka - mam niestety stare, paskudne ksero
Reszta to raczej publikacje dla początkujących karateka...
Póki co - będzie trzeba pogłębić znajomość jezyka angielskiego...Myślę, że mi to nie zaszkodzi.
Chętnie zakupię książkę. Mam nadzieję, że przedstawiciele IFK w Polsce zamówią większą ilość i na jedną się załąpię
Shu Lien daj proszę znać kiedy książka Sensei Szeligowskiego będzie już do kupienia w kraju / u Was /.
Pozdrowienia. S
Napisano Ponad rok temu
napewno bedzie bardzo ciekawą ksiązką na temat kyokushin
dobrze by było jakby została wydana również w jezyku polskim myśle , ze wtedy u nas znalazłaby jeszcze wiecej nabywców tym bardziej ze w Polsce brak jest książek o kyokshin w naszym jezyku
Napisano Ponad rok temu
Właśnie rano przeczytałam, że Sensei jednak zrezygnował z planów wydania książki po polsku. wielka szkoda, niestety jeśli chodzi o znajomość języków, wciąż jesteśmy daleko za resztą Europy i podejrzewam, że bariera językowa będzie na tyle duża (specjalistyczne słownictwo związane z teorią sportu), że niewielu będzie w stanie docenić i wykorzystać wiedzę, którą ta pozycja ze sobą niezaprzeczalnie niesie.
W ciągu ostatniego roku to druga książka o kyokushin karate napisana przez Polaka, kilka miesięcy temu czytałam książkę Shihan Jaremicza, dziś mam już za sobą lekturę książki Sensei Szeligowskiego. Moja ocena? Nie da się tych dwóch książek porównać. Mimo, że temat zdaje się ten sam. Przede wszystkim książki mają zupełnie innych adresatów. Książka Shihana Jaremicza to z całą pewnoscią lektura dla początkujących. Myślę, że nie do końca przemyślana i pisana z dość dużym pośpiechem.
Książka Sensei Szeligowskiego to książka, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie, bardzo przejrzysta historia karate, filozofia, krótka charakterystyka stylów i ich twórców. To coś, co z ciekawością przeczyta każdy, kto choćby tylko interesuje się karate. Potem najważniejsza część, czysto techniczna dotycząca teorii sportu i treningu, przygotowania do zawodów. To obowiązkowa lektura dla każdego zawodnika. W tej części teoria łączy się z praktyką i to praktyką, która doprowadziła do złotego medalu na Mistrzostwach Europy.
Poza tym samoobrona, pierwsza pomoc w wypadkach, z którymi możemy mieć do czynienia podczas treningów lub zawodów.
Mnie osobiści najbardziej podoba się rozdział poświęcony omówieniu poszczególnych kata, ubogacony o świetne kaligrafie japońskiego artysty.
Z całą pewnością to książka, do której się wraca.
Jestem bardzo ciekawa Waszych odczuć po przeczytaniu książki i zapraszam do dyskusji na ten temat :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dobra recenzja Hanshi to nie byle co...To w końcu jeden z prekursorów kyokushin w Europie!
Gość zna się na kyoku jak mało kto...Nie podpisałby sie pod gniotem :-)
Napisano Ponad rok temu
Szczerze mówiąc to ja też zupełnie nie rozumiem decyzji Senseia w tej sprawie. Przecież wielokrotnie mówił, że bedzie też polska wersja. Z tego co wiem, to wielu ludzi na nią czeka, pewnie i tacy, którzy pragnął ją skrytykować, ale moim zdaniem to dobrze bo krytyka, szczególnie ta konstruktywna, jest rzeczą dobrą i słuszną, więc jeśli rzeczywiście takie są jego obawy to szczerze się im dziwię. Zawsze miałam go za człowieka odważnego, a nawet bezkompromisowego, jednak znam go na tyle mało, że moje odczucia moga być mylne. Ale nie ludzi należy krytykować tylko dzieło...więc chyba nie pozostaje nam nic innego, jak uczyć się angielskiego :wink:A może sensei Szeligowski obawia się krytyki i dlatego nie chce wydać książki po polsku?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Oto przykład na globalizację: Polacy będą czytać książkę Polaka po angielsku ale lektura pewnie warta zachodu. A czy praktykujący inne style ewentualnie też będą mogli coś z tej pozycji wyciągnąć dla siebie, czy to stricte 'kyokushinowa' książka
Myślę, że jesli chodzi o teorię sportu, taktykę, przygotowanie techniczne i psychologiczne do zawodów, odżywianie, pierwsza pomoc to z całą pewnością nie jest to książka stricte kyokushinowa . Każdy, kto przygotowuje się do zawodów, opracowuje plan treningowy, jest trenerem sztuk walki znajdzie tam wiele ważnych i przydatnych informacji. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Książka już jest dostępna, informacje na stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]Z tego co pisze Hanshi Arneil warto zakupić.
Do tej pory bezkonkurencyjną pozycją w mojej skromnej kolekcji jest encyklopedia Davida Cooka - mam niestety stare, paskudne ksero
Reszta to raczej publikacje dla początkujących karateka...
Póki co - będzie trzeba pogłębić znajomość jezyka angielskiego...Myślę, że mi to nie zaszkodzi.
Chętnie zakupię książkę. Mam nadzieję, że przedstawiciele IFK w Polsce zamówią większą ilość i na jedną się załąpię
Shu Lien daj proszę znać kiedy książka Sensei Szeligowskiego będzie już do kupienia w kraju / u Was /.
Pozdrowienia. S
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Książka Senseia będzie dostępna najprawdopodobniej w sprzedaży wysyłkowej, a informacje na ten temat ukażą się niebawem na stronie internetowej.
Właśnie rano przeczytałam, że Sensei jednak zrezygnował z planów wydania książki po polsku. wielka szkoda, niestety jeśli chodzi o znajomość języków, wciąż jesteśmy daleko za resztą Europy i podejrzewam, że bariera językowa będzie na tyle duża (specjalistyczne słownictwo związane z teorią sportu), że niewielu będzie w stanie docenić i wykorzystać wiedzę, którą ta pozycja ze sobą niezaprzeczalnie niesie.
W ciągu ostatniego roku to druga książka o kyokushin karate napisana przez Polaka, kilka miesięcy temu czytałam książkę Shihan Jaremicza, dziś mam już za sobą lekturę książki Sensei Szeligowskiego. Moja ocena? Nie da się tych dwóch książek porównać. Mimo, że temat zdaje się ten sam. Przede wszystkim książki mają zupełnie innych adresatów. Książka Shihana Jaremicza to z całą pewnoscią lektura dla początkujących. Myślę, że nie do końca przemyślana i pisana z dość dużym pośpiechem.
Książka Sensei Szeligowskiego to książka, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie, bardzo przejrzysta historia karate, filozofia, krótka charakterystyka stylów i ich twórców. To coś, co z ciekawością przeczyta każdy, kto choćby tylko interesuje się karate. Potem najważniejsza część, czysto techniczna dotycząca teorii sportu i treningu, przygotowania do zawodów. To obowiązkowa lektura dla każdego zawodnika. W tej części teoria łączy się z praktyką i to praktyką, która doprowadziła do złotego medalu na Mistrzostwach Europy.
Poza tym samoobrona, pierwsza pomoc w wypadkach, z którymi możemy mieć do czynienia podczas treningów lub zawodów.
Mnie osobiści najbardziej podoba się rozdział poświęcony omówieniu poszczególnych kata, ubogacony o świetne kaligrafie japońskiego artysty.
Z całą pewnością to książka, do której się wraca.
Jestem bardzo ciekawa Waszych odczuć po przeczytaniu książki i zapraszam do dyskusji na ten temat :wink:
droga shu lien,
jesli ksiazka jest ciekawa, to tlumaczenie zdanie po zdaniu bedzie najlepszym sposobem nauki. pamietam jak walczylem z tekstem ksiazki Michela WEDEL, w 1992 roku. I to byla w sumie moja pierwsza w calosci przeczytana ksiazka po angielsku.
wiec brak polskiej wersji, prosze potraktuj z mojej strony jako przysluge
historia karate w mojej ksiazce nie jest "przejrzysta". jest lakonicznie i z lotu ptaka. nie interesuje mnie historia karate jako taka, raczej bardziej swiadomosc zrodel i tradycji. wypada jednak na kazdym poziomie miec pojecie co robia inni.
jesli chodzi o teorie sportu, czesc techniczna i taktyczna, itp, to na polskim rynku i w Europie moja ksiazka jest w tej chwili JEDYNA dostepna. innych pozycji z tego zakresu karate, po prostu nie ma.
a to jaka ksiazka jest to pozostawiam juz ocenie czytelnikow. dziekuje za mile slowa. wazne jest dla mnie zeby z tego czytania-studiowania byl jakis pozytek.
Napisano Ponad rok temu
W końcu się udało :wink: po niemal 10 latach pracy sensei Piotr Szeligowski skończył i wydał swoją książkę "Traditional kyokushin karate Budo and knockdown".
Premiera miała miejsce 4 października podczas British Open. Książka jest w języku angielskim, wstępem opatrzył ją Hanshi Steve Arneil 9 Dan
Dodam tylko, że można zmawiać książkę przez system obsługi zamówień dostępny na stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Jak tylko przeczytam powiem jak bardzo mi sie podoba bo sądząc po recenzjach to jedna z najlepszych książek o kyokushin od lat...i spodoba mi się...Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Ja już zamówiłem, póki co 1 egzemplarz, w firmie Vert i czekam na książkę...
Jak tylko przeczytam powiem jak bardzo mi sie podoba bo sądząc po recenzjach to jedna z najlepszych książek o kyokushin od lat...i spodoba mi się...Pozdrawiam
ksiazka zostala wyslana 21.10 wiec lada dzien powinna byc na miejscu
Napisano Ponad rok temu
Powiem że jest to bardzo kusząca pozycja...
Ale dajcie znać jeśli ktoś ją "przewertuje" :wink:
Napisano Ponad rok temu
Bardzo to wszystko skompensowane. Ale takie było chyba założenie książki...
Polecam - jedna z ciekawszych pozycji od kilku lat.
Gratulacje dla Sensei Piotra :-)
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Jeśli by ktoś ją posiadł niech daje znać jak się ona przedstawia:/
Powiem że jest to bardzo kusząca pozycja...
Ale dajcie znać jeśli ktoś ją "przewertuje" :wink:
Przesyłka dostarczona bardzo szybko. Książka wydana bardzo ładnie wg. mnie. Zdjęcia czytelne a język chociaż 'zagrabaniczny' to zrozumiały dla kogoś kto przeciętnie zna angielski (tak jak ja).
Nie uprawiam Karate Kyokushin ani żadnego mu pokrewnego, więc część książki traktuję jako ciekawostkę.
Bardzo wiele materiału - jestem pod wrażeniem. Ogólnie przedstawiona część poświęcona historii karate, trochę więcej o korzeniach Kyokushin. Dobrze się czyta, chociaż puryści historyczni pewnie by się doczepili pewnych szczegółów.
Dalej to spora część poświęcona technice: opis Kata występujących w Kyoku, zdjęcia pokazujące techniki Kichon do 10kyu aż do 2 Dan - chyba must-have dla ćwiczących.
Mnie najbardziej spodobała się druga część dot. przygotowania do walki sportowej. Jest bardzo wiele materiału który został zebrany w jednym miejscu, - oparty dodatkowo na dużym doświadczeniu autora - stanowi chyba kompletne kompedium wiedzy a przynajmniej punkt startowy do dalszego zgłebiania.
Są nawet konkretne plany treningowe, wg. których sensei Piotr przygotowywał sie do zawodów - ciekawa rzecz.
Znalazł się rozdział poświęcony samoobronie czy pierwszej pomocy przy urazach.
W sumie, zamiawiając książkę niejako 'w ciemno' - nie byłem pewien czy to nie będą wyrzucone pieniądze. Dobrych książek przedstawiających karate jest niewiele.
Teoretycznie uprawiając 'niby- niesportowy' styl karate, książka nie jest do niczego potrzebna, ale gdy na egzaminie przychodzi walczyć 'na czas', ten kto ma technikę i kondycję jest z reguły lepszy od tego co ma tylko technikę :-)
Nie jestem ekspertem - a Karate Kyokushin w szczególności, mnie książka przekonała.
Widać, że nie została 'odfajkowana' tylko po to by się sprzedać, ale została napisana w sposób przemyślany.
Zastanawia trochę, że w sumie na początku Sensei dziękuje komuś za pomoc w edycji i korekcie polskiej wersji .. czyżby jednak miała się ukazać?
to chyba wszystko co chciałem napisać.
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Znajdzie się coś dla początkujących- kihon ułozony zgodnie z wymaganiami egzaminacyjnymi / sylabusem / i inne bardzo ważne podstawowe informacje. Znajdzie się też coś dla instruktorów-takie małe repetytorium na tematy suplementacji, metod treningowych, kontroli procesu treningowego etc. Zawodnicy też znajdą coś dla siebie...
Bardzo to wszystko skompensowane. Ale takie było chyba założenie książki...
Polecam - jedna z ciekawszych pozycji od kilku lat.
Gratulacje dla Sensei Piotra :-)
Pozdrawiam
dziekuje za recenzje,
musialem skondensowac tresc, ze wzgledu na objetosc ksiazki. praktycznie kazda z czesci, czy rozdzialow ksiazki to temat na osobny podrecznik, jesli traktowac go calosciowo. Udalo mi sie w jednym miejscu zebrac podstawowe informacje. reszta nalezy do czytelnika-trenujacego, zeby pozyskane informacje rozszerac i rozbudowywac.
wezmy na przyklad trening wspomagajacy szybkosci. napisalem zaledwie kilka zdan i wskazalem kilka metod, ale tak na prawde to sa setki sposobow, zlozonych i powiazanych ze soba. W doborze cwiczen i metod duza role odgrywaja indywiduale preferencje i predyspozycje. W kazdym razie tylko ten temat zasluguje na odrebna ksiazke. Metody ksztaltowania szybkosci w karate kontaktowym. Spokojnie 200 stron i min 500 zdjec.
Ale podobnie bedzie z fizjologia, teoria sportu, czy przygotowaniem psychologicznym. Spokojnie mozna napisac osobny, kilkutomowy KYOKUSHIN KARATE SELF DEFENCE BOOK. Zaczalem szkice do projektu,ale zajmie mi co najmniej 2-3 lata zakonczenie prac, jesli bede dalej pracowal w tym samym tempie i nie zmieni mi sie "lifestyle" - mam duzo "wolnego czasu", ale za duzo podrozuje, zeby regularnie pracowac.
co jakis czas spotykam sie z opiniami ( i nie sa to opinie ludzi nie majacych pojecia o treningu), ze kata i samoobrona z nich wynikajaca jest "malo realna". Ale to jest opinia ludiz, ktorzy kata nie cwicza, a jesli juz to robia to po to zeby startowac w zawodach kata, a nie zeby karate stalo sie "realne". Moim zdaniem realne staja sie rzeczy poprzez trening, a nie wydawanie opinii.
To jest troche tak jaz z budowaniem tuneli w Polsce. Gdyby sie przekopac przez Szyndzielnie w Brennej, to w 10 minut jest sie w Bielsku. Powstanie takiego tunelu jest jednak "malo realne". W 70 tysiecznym miescie, w Szwajcarii, gdzie mieszkam, jest wiecej kilometrow tuneli niz w calej Polsce. Pewne rzeczy staja sie mozliwe i realne porzez prace. Inne dane sa przez nature i zbieg okolicznosci. Jeszcze inne przez zwykla glupote i ignorancje nigdy mozliwe i realne, nie beda.
Wracajac do ksiazki. W jakims sensie, zagadnienia nie sa traktowane przeze mnie doglebnie. Mase czasu zajelo mi wylowienie z morza zagadnien najbardziej istotnych tresci.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Bardzo trafna uwaga,niestety są ciągle sekcje w których kata stanowią cel sam w sobie.Ciągle są trenerzy którzy nie potrafią wyjaśnić co, po co i dlaczego.Mam pytanie -czy planuje sensei w jakiejś bliższej lub dalszej przyszłości wydanie wersji polskojęzycznej?
Po pierwsze, dziekuje za recenzje. Jest dla mnie szczegolnie cenna, bo pisal ja ktos kto z Kyokushin nie jest zwiazany.
Jesli chodzi o polska wersje ksiazki, to sprawy sie rozgrywaja juz poza mna. Wyda ja firma, ktora robi badanie rynku, okresli naklad i bedzie miala szeroka, ogolnopolska dystrubucje. Angielska ksiazka jest zrobiona w malym nakladzie (stad rowniez wysoka cena ksiazki, zwlaszcza dla polskiego klienta). Polska ksiazka, jesli sie ukaze, bedzie duzo tansza niz jej angielski odpowiednik. Niektore rozdzialy w polskiej wersji sa opisane szerzej.
Pierwotnie, miala sie ukazac bezposrednio po wydaniu angielskiej wersji. Ale sprawy potoczyly sie troche inaczej. Ksiazke napisalem po polsku, ta wersja byla gotowa juz przeszlo rok temu, kilka miesiecy zajelo tlumaczenie na angielski, a potem wydanie.
Jesli to zalezaloby tylko ode mnie, polska wersja ukazalaby sie jak najszybciej. Ale dla firmy, ktora inwestuje w wydawnictwo i bedzie sprzedawac produkt tylko na polskim rynku, to jest decyzja ekonomiczna, ktora musi byc obliczona na sukces. Ksiazka karate niestety nie sprzedaje sie jak Harlequin czy Harry Potter, kupia ksiazke TYLKO ludzie, ktorzy maja cos wspolnego ze sztukami walki i to zaledwie procent cwiczacych. Wiec krag odbiorcow jest waski.
Jesli chodzi o kata, to mialem szczescie trafic na instruktora (Steve Arneil), ktory ma glebokie pojecie o kata.
Kata, jesli rozumie sie znaczenie ruchow i cwiczy je w praktyce, czyli w celach samoobrony, sa smiertelna bronia. Ale ich trening jest dlugi, wieloetapowy, wymaga myslenia i zaangazowania mentalnego, ma tez swoje pietra zaawansowania.
Poza tym kata w karate to jedyne narzedzie, ktore uzywamy, probujac kroczyc sciezka wiodaca do doskonalosci fizycznej, technicznej, duchowej. Kata sa zrodlem perfekcji w karate. Reszta metod treningowych nie okresla i nie definiuje karate z taka precyzja i uwaznoscia.
Kyokushinkai karate, ogolnie niestety znane jest z tego, ze traktuje kata bez wlasciwej atencji. Jest element szkolenia, ale nie przyklada sie do niego zbyt duzej wagi, a to dlatego, ze wiekszosc instruktorow, nigdy nie przeszla przez rzetelna szkole kata, bedac glownie skoncentrowana na walce sportowej knockdown.
Prada jest taka, ze gleboka wiedze na temat Kata, w Kyokushin posiadlo niewielu ludzi. Mysle, ze mozna ich wymienic maksymalnie, na palcach dwoch rak.
Jednym z nielicznych, a zarazem wiarygodnym zrodlem tradycyjnej szkoly Kata Kyokushinkai pozostal Steve Arneil, bedac autorem fundamentalnej pozycji Kyokushin Kata Book, napisanej jeszcze za zycia Masutatsu Oyama, ksiazki, ktora przez samego zalozyciela systemu uznana zostala za obowiazujaca wykladnie kata.
W kazdym razie, z moich obserwacji i doswiadczen wynika, ze zadna z wiodacych grup Kyokushin - ani IKO1 (Matsui), ani Shinkyokushin, ani Kyokushin Kan, o wielu niuansach, zastosowaniach, metodach kata nie maja pojecia. Nie chce, ta wypowiedz w tym temacie traktowana byla jako atak na inne odlamy Kyokushin. Jest wiele cennych rzeczy, ktore kazda z tych grup prezentuje, kultywuje i rozwija. Ale kata niestety do nich nie naleza.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Zgrupowanie Seido Karate z Shihan Roger Thyer-Jones
- Ponad rok temu
-
Kimono do karate
- Ponad rok temu
-
I Mistrzostwa Świata Shidokan Juniorów - Japonia 2008
- Ponad rok temu
-
Treningi z dziećmi
- Ponad rok temu
-
Seminarium " bezpieczeństwo i ubezpieczenie" na tr
- Ponad rok temu
-
ASHIHARA KARATE - POLSKA
- Ponad rok temu
-
Okinawa pod Warszawą.
- Ponad rok temu
-
"Progresywne" karate w Krakowie
- Ponad rok temu
-
Seminarium Sei Budokai 04 10
- Ponad rok temu
-
Skuteczność Karate
- Ponad rok temu