Sally, jesteś uparty jak jedno zwierzę z Kubusia Puchatka,
Zrobiłem wykład z III klasy fizyki ponieważ pomyliłeś siłę z energią kinetyczną za co dostałbyś pałę w szkole. Więc nie próbuj odreagowywać na mnie. Nic nie napisałem o technice zadawania ciosu. Wspomniany zaś przez Ciebie słowotok to nie wariacje na temat słowa "walka" tylko pojęcia z teorii walki, bardzo dokładnie zdefiniowane. Do tego dochodzą jeszcze definicje nawyku ruchowego otwartego, zamkniętego, reakcja ruchowo czuciowa prosta, różnicowa z wyborem, różnicowa bez wyboru, intuicyjna, przełączenia, itd. Dla Ciebie to słowotok, prof. Kalina nazywa to językiem przedmiotowym teorii walki czyli agonologii. Jej twórcą jest prof. Tadeusz Kotarbiński. Jeżeli dla kogoś to nic nie znaczy to ja wycofuję się z dyskusji. Podobnie jak wtedy, gdy ktoś neguje zasady fizyki, geometrii, fizjologii i ich wpływ na walkę. Przez to właśnie rzetelne nauczanie zastępowane jest manipulacją oraz ściemą.
I naprawdę w tej chwili nie wypowiadam się na temat Systemy tylko bardzo ogólnie.
Akahige, a jaki sposób znajomość tych wszystkich terminów i pojęć pozwala ci lepiej walczyć?
BTW, nawet jeśli wygenerujesz dużą energię kinetyczną, to jeszcze nic nie znaczy. Znaczenie ma też np. powierzchnia na której zostanie przekazana- inny rezultat uzyskasz przekazując ją całym ciałem, a zupełnie inny uderzając pięścią. Czy to oznacza, że im mniejsza powierzchnia tym lepiej? Też nie, bo uderzając końcami palców możesz wyrządzić większą krzywdę sobie, niż przeciwnikowi. A nawet jeśli twój cios wygeneruje wielką energię kinetyczną, a jest sygnalizowany, to tez zda się psu na budę, gdyz przeciwnik z łatwoscia go uniknie.
Do czego zmierzam? Otóż IMO próba "naukowej" analizy walki jest zupełnie nieprzydatna. W walce jest za dużo zmiennych by móc ją rozkładać na czynniki. Że już nie wspomnę, ze w realnym starciu zupełnie nie ma na to czasu. Ani o tym, ze wyrzut adrenaliny uniemożliwia zastosowanie precyzyjnych ruchów, a pozostają nam do dyspozycji tylko gross motor skills... i wszystkie uprzednie rozważania o rozluźnianiu mięśni biorą w łeb
Pozdrawiam, Thufir