1) Dlatego właśnie warto trenowac Systeme że nie ma tego gdzie indziej
2) Poczatkujący i zaawansowani uczą się w zasadzie tego samego, ale o tym już było: chodzi o opanowanie ciała najpierw umysłu potem i temu służą techniki których uczy się po kolei
3) Nie, nie ja nic nie mowie o samoobronie na ulicy (ja wogole uważam ze cos takiego jak samoobrona [skuteczna] na ulicy nie istnieje
)
reasumując:
systema skupia się na rzeczach, które są w innych stylach/systemach marginesem. jest metodą poprawy zdrowia, rozluźniania się. ale czemu w takim razie nazywacie ją systemem walki/samoobrony?
nie uczy technik walki sensu stricto, tylko przygotowuje organizm do nauki tychże technik gdzie indziej. mimo to uczy się tam obron przed różnymi atakami, np przed nożem, które już szeroko omówiono w tym wątku.
jak to się ma do twoich, sally, słów, że nie ma mowy o samooronie? a o czym się toczyła rozmowa przez szereg stron wcześniej?
systema nie uczy walki wręcz, tylko jest metodą zdrowotną. i wzajemne okładanie się na treningach (słynne uderzanie w korpus na 4 punkty) to metoda zdrowotna. obrona przed tym czy tamtym to metoda rozluźniania.
systema nie technik podstaw walki i obrony, a co się mówi nowoprzybyłym do sekcji? że się ich nauczy rozluźniania i wyleczy im się stawy?