pobicie policjantów w szczecinie
Napisano Ponad rok temu
Tutaj: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] masz informacje o Jimie Groverze.
Jego system zawiera rozwiązania z różnych sztuk walki. Widać wyraźnie wpływy krav magi chociaż jest to wersja maksymalnie uproszczona, w której bardziej złożone techniki zastąpiono dużą agresywnością. Polega to na tym, że w sytuacji kryzysowej a więc zanim rozpocznie się walka Jim reaguje na najmniejsze oznaki ataku. Jeżeli przeciwnik wykona jakiś ruch (np. chce podrapać się po nosie) Jim natychmiast wchodzi z serią ataków. Metodycznie jest to oparte na odpowiedzi czuciowo-ruchowej na wstępny sygnał ruchu co jest łatwiejsze do zastosowania reakcji różnicowej. Są też inne różnice w porównaniu z krav maga. Np w obronie przed nożem Jim nie stosuje bloków i przechwytów tylko wchodzi z uderzeniami kiedy tylko przeciwnik sięga gdzieś za pas lub do kieszeni. Jest to zgodne z realiami tego rodzaju sytuacji. A w parterze no cóż...jak wszędzie, brazylijskie jiu jitsu i MMA w wersji maksymalnie uproszczonej, garda, boczna, sprawl, duszenie zza pleców. To tylko u nas combatowcy toczą jakieś bezsensowne boje ze sportowcami i vice versa.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ta kontrola ręki z nożem to raczej pobożne życzenie. W większości systemów odchodzi się od kontroli ręki na wzór krav magowy na rzecz kontroli "dwa na jeden". Poza tym zwróć uwagę, jak wyglądają techniki obrony przed nożem w podręcznikach i filmach szkoleniowych z krav magi. To są przeważnie pojedynki face to face co jest typowe dla sparingów ale nie ma zastosowania w tzw statystycznych scenariuszach. Jim Grover szkoli policjantów, ochroniarzy i tym podobne osoby na co dzień stykające się z pospolitymi bandziorami a nie nożownikami z filipińskich sztuk walki. Więc najpierw jest interwencja, wezwanie do zachowania zgodnego z prawem, agresja słowna, przepychanki, bójka na pięści aż ktoś sięga po nóż aby zyskać przewagę. I wtedy właśnie wchodzi się ostro z uderzeniami. Jeżeli myślisz, że "można pociąć bez problemu" to spróbuj na treningu takiej akcji: ty sięgasz po nóż, do kieszeni, pod ubranie, a twój partner wchodzi z pełną siłą z uderzeniami (otwartą ręką lub w rękawicach bokserskich). Wtedy przekonasz się, że to nie jest takie oczywiste.gdy broni sie przed atakiem nozem, nie kontroluje reki z nozem, gosc moze go pociac bez problemu
Napisano Ponad rok temu
Precyzja w jednym i drugim przypadku się przyda, precyzja ma to do siebie, że generalnie w życiu potrafi pomóc
Napisano Ponad rok temu
Co do tych dwóch... Mieli do czynienia z leszczami na maxa, przestraszyli się i tyle. Dobrze, że nic im sie nie stało. Kolo z psem pierwsza klasa, powinni brać z niego przykład.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam Grand
Napisano Ponad rok temu
Trenowałem wielokrotnie taki scenariusz walczysz z typem on w czasie walki wyciaga nóż. Naprawdę sporadycznie udawało się komuś uratować, pózniej zetknąłem się z podobnymi sytuacjami z życia wziętymi gdzie ludzie pocięci nożem dopiero po walce orintowali się że mają jakieś rany od noża.Więc najpierw jest interwencja, wezwanie do zachowania zgodnego z prawem, agresja słowna, przepychanki, bójka na pięści aż ktoś sięga po nóż aby zyskać przewagę. I wtedy właśnie wchodzi się ostro z uderzeniami. Jeżeli myślisz, że "można pociąć bez problemu" to spróbuj na treningu takiej akcji: ty sięgasz po nóż, do kieszeni, pod ubranie, a twój partner wchodzi z pełną siłą z uderzeniami (otwartą ręką lub w rękawicach bokserskich). Wtedy przekonasz się, że to nie jest takie oczywiste.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kilka lat temu, mój kuzyn z kolegami oblewali magisterkę. Po imprezie 3 kolesi na mocno chwiejnych nogach wracało do domu, zatrzymał ich patrol prewencji. Wynik - prewencja leży i kwiczy a chłopaki długa. Policjancji byli na tyle przytomni że wezwali posiłki i tamtych zgarnięto. Nie ma jak wkroczyć w dorosłość :twisted:
Napisano Ponad rok temu
dla porównania jak sobie radzą rosyjscy milicjanci
(znalezione w filmach z ulicy)
Napisano Ponad rok temu
Te etaty są tylko po to by paru znajomych miało gdzie pracować. Przynajmniej tak jest w Straży Granicznej. Sam jakbym nie znał w mojej slużbie podstaw BJJ nie raz bym już dostał po gębie w slużbie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No właśnie to mam na myśli.. że to nie do końca załuga samego bjj bo mimo iż trenuje bjj od 2004 to nie wyobrażam sobie zastosowania "czystego" bjj na ulicy tym bardziej służbie.Wiesz, sama konfrontacja jaka jest na kazdym treningu hartuje umysl. Natomiast pewnie koledze chodzilo o "polskie" BJJ, gdzie obok BJJ sa i zapasy judo boks itp.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Znieczulica
- Ponad rok temu
-
ZASADY OBRONY KONIECZNEJ WEDŁUG SĄDU NAJWYŻSZEGO
- Ponad rok temu
-
Ej! Stój, jak do ciebie mówię!
- Ponad rok temu
-
PKP a bezpieczenstwo
- Ponad rok temu
-
70-letni bohater
- Ponad rok temu
-
Poziom moralny ćwiczących -pytanie do prowadzących zajęcia
- Ponad rok temu
-
Tonfa/Teleskopowa
- Ponad rok temu
-
Co się bujasz, na co sie gapisz, chcesz w ryja.
- Ponad rok temu
-
Problem
- Ponad rok temu
-
Michalczewski w Sopocie...:)
- Ponad rok temu