34 odpowiedzi w tym temacie

[budo_akahige]

Pabblo,
Tutaj: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] masz informacje o Jimie Groverze.
Jego system zawiera rozwiązania z różnych sztuk walki. Widać wyraźnie wpływy krav magi chociaż jest to wersja maksymalnie uproszczona, w której bardziej złożone techniki zastąpiono dużą agresywnością. Polega to na tym, że w sytuacji kryzysowej a więc zanim rozpocznie się walka Jim reaguje na najmniejsze oznaki ataku. Jeżeli przeciwnik wykona jakiś ruch (np. chce podrapać się po nosie) Jim natychmiast wchodzi z serią ataków. Metodycznie jest to oparte na odpowiedzi czuciowo-ruchowej na wstępny sygnał ruchu co jest łatwiejsze do zastosowania reakcji różnicowej. Są też inne różnice w porównaniu z krav maga. Np w obronie przed nożem Jim nie stosuje bloków i przechwytów tylko wchodzi z uderzeniami kiedy tylko przeciwnik sięga gdzieś za pas lub do kieszeni. Jest to zgodne z realiami tego rodzaju sytuacji. A w parterze no cóż...jak wszędzie, brazylijskie jiu jitsu i MMA w wersji maksymalnie uproszczonej, garda, boczna, sprawl, duszenie zza pleców. To tylko u nas combatowcy toczą jakieś bezsensowne boje ze sportowcami i vice versa.

[budo_grand12]

tylko, gdy broni sie przed atakiem nozem, nie kontroluje reki z nozem, gosc moze go pociac bez problemu albo sam moze sie nadziac na noz.... fakt podobne do kravki, ale wg mnie kravka jest dokladniejsza...

[budo_akahige]

gdy broni sie przed atakiem nozem, nie kontroluje reki z nozem, gosc moze go pociac bez problemu

Ta kontrola ręki z nożem to raczej pobożne życzenie. W większości systemów odchodzi się od kontroli ręki na wzór krav magowy na rzecz kontroli "dwa na jeden". Poza tym zwróć uwagę, jak wyglądają techniki obrony przed nożem w podręcznikach i filmach szkoleniowych z krav magi. To są przeważnie pojedynki face to face co jest typowe dla sparingów ale nie ma zastosowania w tzw statystycznych scenariuszach. Jim Grover szkoli policjantów, ochroniarzy i tym podobne osoby na co dzień stykające się z pospolitymi bandziorami a nie nożownikami z filipińskich sztuk walki. Więc najpierw jest interwencja, wezwanie do zachowania zgodnego z prawem, agresja słowna, przepychanki, bójka na pięści aż ktoś sięga po nóż aby zyskać przewagę. I wtedy właśnie wchodzi się ostro z uderzeniami. Jeżeli myślisz, że "można pociąć bez problemu" to spróbuj na treningu takiej akcji: ty sięgasz po nóż, do kieszeni, pod ubranie, a twój partner wchodzi z pełną siłą z uderzeniami (otwartą ręką lub w rękawicach bokserskich). Wtedy przekonasz się, że to nie jest takie oczywiste.

[budo_smyk]

Obaj macie po części rację... W KM przecież chodzi o to, żeby ruszyć jak najszybciej, w momencie wyciągania noża właśnie! Czym innym jest reakcja na gścia, który zaraz wyciągnie nóż po to, żeby nim ciąć przeciwnika, a czym innym jest obrona przed szantażem przy życiu noża, gdy np. typek trzyma Ci nóż przy gardle i każe wyjąć portfel i telefon...
Precyzja w jednym i drugim przypadku się przyda, precyzja ma to do siebie, że generalnie w życiu potrafi pomóc

[budo_tomo69]

A czego tu wymagać. Zbliża się czas testów sprawnościowych i kilkadziesiąt procent policjantów kombinuje, idzie na L4, załatwia sobie zwolnienia od wysiłków fizycznych. No i te tony pączków i kebabów na mieście . Znam wielu policjantów trenujących i wiem jakie w resorcie panują opinie dot. SW.
Co do tych dwóch... Mieli do czynienia z leszczami na maxa, przestraszyli się i tyle. Dobrze, że nic im sie nie stało. Kolo z psem pierwsza klasa, powinni brać z niego przykład.

[budo_grand12]

jak przyjde z treningu, napisze cos o tym nozu... tak zebysmy sie zrozumieli...

[budo_grand12]

ok, nie zrozumielismy sie. On na tym filmiku pokazywal ta technike jak ktos trzyma noz w rece i atakuje a nie siega do kieszeni po noz. Jezeli ktos siega do kieszeni i czy to w walce, przepychance, rozmowie musimy podjac jakies czynnosci i fakt faktem najlepszy wyjsciem jest np kop w krocze lub proste. Jezeli ktos nas zaatakuje nozem, to niezbedna jest kontrola reki po zblokowaniu/zbiciu i jednoczesnym uderzeniu napastnika. Jezeli jej nie bedziemy kontrolowac to sami mozmey sie nadziac na noz, a niewielki ruch partnera/napastnika reki (tej z nozem0 jest bardzo niebezpieczny. Mam nadzieje, ze wszystkie watpliwosci i niedopowiedzenia zostaly wyjasnione ;]

Pozdrawiam Grand

[budo_pinczer]

Więc najpierw jest interwencja, wezwanie do zachowania zgodnego z prawem, agresja słowna, przepychanki, bójka na pięści aż ktoś sięga po nóż aby zyskać przewagę. I wtedy właśnie wchodzi się ostro z uderzeniami. Jeżeli myślisz, że "można pociąć bez problemu" to spróbuj na treningu takiej akcji: ty sięgasz po nóż, do kieszeni, pod ubranie, a twój partner wchodzi z pełną siłą z uderzeniami (otwartą ręką lub w rękawicach bokserskich). Wtedy przekonasz się, że to nie jest takie oczywiste.

Trenowałem wielokrotnie taki scenariusz walczysz z typem on w czasie walki wyciaga nóż. Naprawdę sporadycznie udawało się komuś uratować, pózniej zetknąłem się z podobnymi sytuacjami z życia wziętymi gdzie ludzie pocięci nożem dopiero po walce orintowali się że mają jakieś rany od noża.

[budo_dombrol]

jak dla mnie to zaatakowani zostali ludzie z tak zwanej [L] czyli nauki jazdy przynajmniej tak mi sie wydaje. Napastnicy do banda gówniarzy co szukali wrazen zeby trafili na 2 konkretnych ludzi po jakims przeszkoleniu (czyt. treningach ma) to by w pare sekund zostali obezwładnieni. ich walka polegala na waleniu tzw, cepami i jak juz przeciewnik lezy to kopaniu go po glowie... brawo wrecz dla tych odwaznych gówniarzy co atakuja jak jest ich 5 na 1

[budo_pablom]

Ci z L i tak sobie radę dawali , niestety większość policjantów nie poradziła by sobie w sytuacji 1 vs 1 z gościem który nic nie ćwiczył i ma tylko dobrą sprawność fizyczną (np. gra w ping ponga :twisted: )
Kilka lat temu, mój kuzyn z kolegami oblewali magisterkę. Po imprezie 3 kolesi na mocno chwiejnych nogach wracało do domu, zatrzymał ich patrol prewencji. Wynik - prewencja leży i kwiczy a chłopaki długa. Policjancji byli na tyle przytomni że wezwali posiłki i tamtych zgarnięto. Nie ma jak wkroczyć w dorosłość :twisted:

[budo_kwiat]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
dla porównania jak sobie radzą rosyjscy milicjanci
(znalezione w filmach z ulicy)

[budo_blacksentinel]

Obawiam się że wiekszość tego co uczą w ośrodkach szkolenia różnych służb w polsce to zwykły shit.
Te etaty są tylko po to by paru znajomych miało gdzie pracować. Przynajmniej tak jest w Straży Granicznej. Sam jakbym nie znał w mojej slużbie podstaw BJJ nie raz bym już dostał po gębie w slużbie.

[budo_sznurek1986]

a powiedz jak podstawy bjj pomogły Ci w służbie? Bo rozumiem zapasy, judo czy boks ale bjj? Jako ciekawostka to i owszem ale nie do realnej samoobrony w służbie..No chyba że chodziło Ci o elementy z Judo w bjj..

[budo_warhead]

Wiesz, sama konfrontacja jaka jest na kazdym treningu hartuje umysl. Natomiast pewnie koledze chodzilo o "polskie" BJJ, gdzie obok BJJ sa i zapasy judo boks itp.

[budo_sznurek1986]

Wiesz, sama konfrontacja jaka jest na kazdym treningu hartuje umysl. Natomiast pewnie koledze chodzilo o "polskie" BJJ, gdzie obok BJJ sa i zapasy judo boks itp.

No właśnie to mam na myśli.. że to nie do końca załuga samego bjj bo mimo iż trenuje bjj od 2004 to nie wyobrażam sobie zastosowania "czystego" bjj na ulicy tym bardziej służbie.