Na początek chciałbym przywitać się z wszystkimi forumowiczami (a więc: Witam
 ) jest to mój pierwszy i mam nadzieję ze nie ostatni post na tym forum. Strone odwidzałem już od jakiegoś czasu szczególnie zagłębiając się w dział dotyczący Taekwondo.
  ) jest to mój pierwszy i mam nadzieję ze nie ostatni post na tym forum. Strone odwidzałem już od jakiegoś czasu szczególnie zagłębiając się w dział dotyczący Taekwondo. Do rzeczy, proszę was o radę mianowicie dotyczyć ma ona tego czy warto jest przejmować się moim dylematem czyli bezbolesnym postrzeliwaniu, strzelaniu, pstrykaniu, chrzęszczeniu itp. w stawach głównie
- kolanowym : np. podczas przysiadu
- łokciowym: głównie podczas zginania lecz raczej zginania nie naturalnego w sensie takim że sam jakby je wymuszam.
- barkowym: przeskakiwanie kości podczas robienia pompek i czasami ćwiczeń hantlami.
- kostce u nogi: podczas wykonywania ruchu okrężnego coś podobnego jak w ćwiczeniach rozgrzewających ten staw.
- potrafi też przeskakiwać mi biodro ale raczej w sytuacjach wymuszoncyh.
Musze zaznaczyć nie boli mnie to i w sumie jakoś bardzo nie przeszkadza w treningach ewentualnie przy robieniu pompek i przysiadów, ale sama myśl działa na mnie strasznie negatywnie na psychikę- denerwuje mnie to ze przeszkodzi mi to w najblizszym czasie w ukochanym trenigu. U lekarza byłem nie powiedział nic szczególnego ani ważnego skupił się tylko na kolanach prawdopodbnie dlatego ze tam jest najgorzej. Mysle ze z powodowane jest to wzrostem który aktualnie nagle i bardzo mocny mi podskoczył. Pytam was czy któs ma podobne problemy, prosze o rady no i werdykt czy może to być grożne dla mnie jako adepta taekwondo.
LukasSs
 


 

 
				
			 
  
				
			 
				
			 
				
			 
				
			 
					
					 FaceBook
 FaceBook 
 
 
 
 
 
