Na początek chciałbym przywitać się z wszystkimi forumowiczami (a więc: Witam
![:P](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/p.gif)
Do rzeczy, proszę was o radę mianowicie dotyczyć ma ona tego czy warto jest przejmować się moim dylematem czyli bezbolesnym postrzeliwaniu, strzelaniu, pstrykaniu, chrzęszczeniu itp. w stawach głównie
- kolanowym : np. podczas przysiadu
- łokciowym: głównie podczas zginania lecz raczej zginania nie naturalnego w sensie takim że sam jakby je wymuszam.
- barkowym: przeskakiwanie kości podczas robienia pompek i czasami ćwiczeń hantlami.
- kostce u nogi: podczas wykonywania ruchu okrężnego coś podobnego jak w ćwiczeniach rozgrzewających ten staw.
- potrafi też przeskakiwać mi biodro ale raczej w sytuacjach wymuszoncyh.
Musze zaznaczyć nie boli mnie to i w sumie jakoś bardzo nie przeszkadza w treningach ewentualnie przy robieniu pompek i przysiadów, ale sama myśl działa na mnie strasznie negatywnie na psychikę- denerwuje mnie to ze przeszkodzi mi to w najblizszym czasie w ukochanym trenigu. U lekarza byłem nie powiedział nic szczególnego ani ważnego skupił się tylko na kolanach prawdopodbnie dlatego ze tam jest najgorzej. Mysle ze z powodowane jest to wzrostem który aktualnie nagle i bardzo mocny mi podskoczył. Pytam was czy któs ma podobne problemy, prosze o rady no i werdykt czy może to być grożne dla mnie jako adepta taekwondo.
LukasSs