Sprawa wyglada tak, ze nie posiadam worka (zakup nie jest problemem) ale nie mam go gdzie zamontowac. Tak wiec narazie odpada.
I teraz nie wiem, czy jest sens kopać w powietrze czy nie? w sumie lepsze to niż wcale nie kopac... nie wiem juz w sumie, czy nie szkoda czasu i stawów na powietrze...
A co jesli by np zrobic sobie jakies wiszące niezbyt cięzkie cele i kopać w to?
PS. kopanie w drzewa odpada

PS 2. Czy walenie/kopanie w lekki worek (10-15kg) coś daje?
Dzieki i sory 8)