58 odpowiedzi w tym temacie

[budo_jet]

AkutoSoto - po pierwsze nie krzycz tak na forum :wink: Nie zwrócisz większej uwagi pisząc większą czcionką i nadużywając wykrzykników.

po drugie:

Zwracam uwagę że na zdjęciach są sami faceci, skro to szkoła tylko dla kobiet to czemu nie ma ani jednego zdjęcia gdzie ćwiczą dwie kobiety???!!!!!

Nie wiem o co chodzi, ja tam widzę kobiety na zdjęciach. A w dziale trenerzy są faktycznie tylko faceci, bo widocznie oni trenują te kobiety.

czemu to szkoła tylko dla kobiet? skoro instruktorzy to faceci? żaden facet nie chce u nich ćwiczyć?

Kobiety często niechętnie podchodzą do SW, uważając to za rzecz męską. Sala treningowa pełna mężczyzn nie ułatwia im zmiany poglądów. Jak zobaczą natomiast, że inne kobiety także to uprawiają i że będa miały z kim trenować, nastawienie odrazu będzie inne.

[budo_akutosoto]

Jet - Potraktuj to jako radę...
''Naprawdę życzę ci, abyś znalazł w sobie dostatecznie dużo siły i determinacji do stania się osobą, która mogła by mi zwracać uwagę i mówić co mam robić

Twierdze że nie masz pojęcia o samoobronie kobiet, co kobiety myślą co czują i jakie mają podejście... i jak to się ma do SW. A że o SW pojęcie masz niewielkie sam pokazałeś.
nie pisz o rzeczach o których nie masz pojęcia...

[budo_dealer]

Jet - Potraktuj to jako radę...
''Naprawdę życzę ci, abyś znalazł w sobie dostatecznie dużo siły i determinacji do stania się osobą, która mogła by mi zwracać uwagę i mówić co mam robić

Twierdze że nie masz pojęcia o samoobronie kobiet, co kobiety myślą co czują i jakie mają podejście... i jak to się ma do SW. A że o SW pojęcie masz niewielkie sam pokazałeś.
nie pisz o rzeczach o których nie masz pojęcia...

OK a skąd bierze się twoja ponadprzeciętna wiedza o temacie?

[budo_hellfire]

Zwracam uwagę że na zdjęciach są sami faceci, skro to szkoła tylko dla kobiet to czemu nie ma ani jednego zdjęcia gdzie ćwiczą dwie kobiety???!!!!! bo nigdy nie ćwiczyły?
czemu to szkoła tylko dla kobiet? skoro instruktorzy to faceci? żaden facet nie chce u nich ćwiczyć?

Trochę źle zwróciłeś uwagę.
Mistrzami w szkole są rzeczywiście faceci. Ale w już w zakładce o treningach dla kobiet jest zdjęcie 1 pan, 2 panie, gdzie pan robi bardziej za worek treningowy:



Rzeczywiście na zdjęciach jest przewaga panów, ale to akurat mi nie przeszkadza, bo może sekcja dla pań jest młoda i potrzebuje czasu na rozkręcenie się.
A o wartości treningów świadczy nie płeć instruktora, ale jego program.

Ps.Gaz do damskiej torebki kosztuje 120zl i jest ważny rok czasu...(czyli 10zł/mc) Odpowiednio użyty jest wstanie zamroczyć niedźwiedzia ważącego 1000kg....
System dla pań zwykle polega na tym że przez 9 miesięcy nie robi się nic a w 10 zaleca się kupno gazu na wszelki wypadek...)

Gaz też trzeba umieć obslużyć.
O ile sama czynność jest bardzo łatwa to jeszcze trzeba mieć opowienie nastawienie psychiczne.
Wiele kobiet nosi gaz nie w kieszeni, do której ma szybki dostęp, ale właśnie w torebce na samym dnie obok szminki i innych kosmetyków. W momencie ataku nie mają czasu by go znaleźć.

[budo_jet]

Jet - Potraktuj to jako radę...
''Naprawdę życzę ci, abyś znalazł w sobie dostatecznie dużo siły i determinacji do stania się osobą, która mogła by mi zwracać uwagę i mówić co mam robić

Twierdze że nie masz pojęcia o samoobronie kobiet, co kobiety myślą co czują i jakie mają podejście... i jak to się ma do SW. A że o SW pojęcie masz niewielkie sam pokazałeś.
nie pisz o rzeczach o których nie masz pojęcia...

Widzę wyraźny przerost formy nad treścią u ciebie i zbyt duże mniemanie o swojej osobie (co nie wynika z tylko tego postu, ale i z twoich wcześniejszych, które pamiętam), co z kolei kwalifikuje cię do osób na moim ignorze. Nie trudź się z dalszą odpowiedzią, i tak już tego nie będę czytał, szkoda mi czasu. "O Wielki Mistrzu"

[budo_akutosoto]

Jet - 1. "Szanuje ciebie i twój wkład liczący ponad 1500 postów"
2."Moj post był prowokacją"
3. Miałem nadzieje że się trochę dłużej pokłócimy...docieranie do faktów poprzez wywoływanie konfliktów, pozwala oprócz wiedzy pokazać zaangażowanie emocjonalne
Bo żeby coś robić dobrze nie wystarczy umieć ale trzeba chcieć to robić... takie jest moje zamierzenie!!!
Mam nadzieje że wystarczy mi siły i determinacji by mój dorobek zmusił cię do powiedzenia...
"że jestem wielkim Mistrzem"... Ale zanim zaczniesz mnie krytykować czemu po prostu tego nie sprawdzisz??? skoro chcesz się publicznie wypowiadać ,czemu nie starasz się pokazywać faktów? Unikasz dyskusji aby bronić swoich racji?

Ignorancja to ucieczka od prawdy... a pisząc że nie będziesz tego czytał ,pokazujesz że boisz się mojej odpowiedzi...i brakuje ci argumentów... sztuką jest przyznawać się do popełnionych błędów... to jest to co w samoobronie kobiet hamuje rozwój umiejętności i instruktorów...
Dlatego twierdzę że nikt nic nie wie... bo nie ma się skąd dowiedzieć...
Więc aby zacząć musi skłamać że wie...i uczyć się na błędach... tylko nie zawsze zastanawia się CO TAKI BŁĄD OZNACZA ...
PS.widząc że się śmiejesz widzę jakim jesteś człowiekiem...

[budo_akutosoto]

OK a skąd bierze się twoja ponadprzeciętna wiedza o temacie?

8) nigdy nie twierdziłem że posiadam jakąś wiedzę na ten temat...
a co dopiero ponad przeciętną...kiedyś coś czytałem...
Robię po prostu zamieszanie...jak wszyscy...

[budo_akutosoto]

Trochę źle zwróciłeś uwagę.
Mistrzami w szkole są rzeczywiście faceci. Ale w już w zakładce o treningach dla kobiet jest zdjęcie 1 pan, 2 panie, gdzie pan robi bardziej za worek treningowy:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Rzeczywiście na zdjęciach jest przewaga panów, ale to akurat mi nie przeszkadza, bo może sekcja dla pań jest młoda i potrzebuje czasu na rozkręcenie się.
A o wartości treningów świadczy nie płeć instruktora, ale jego program.

Czyli sam widzisz że dobrze zwróciłem uwagę, na błąd w przekazie informacji!!!
kobieta zainteresowana zajęciami w 80% pozyskuje informacje z internetu... a z audytów stron tego typu wynika że nie czyta się ich w 100%!!!!
Instruktor ma dobry program... ale źle powstawiał zdjęcia i nabór maleje o 50%...
"Dobry Program"-to już powoli legenda...żywa tylko u ludzi którzy w nią wierzą...
...a ich ilość zależy od tych którzy ją opowiadają... :twisted:
Ignor i ostrzeżenie - W końcu jakieś osiągnięcia w przestrzeni internetowej :twisted:

[budo_pawel drozdziak]

Juz na poczatku lat 80 byly w Polsce turnieje naszych kick bokserow z ludzmi od Milana Prosenicy (chyba wtedy jeszcze Jugoslawia ? ) - to ze cwiczy sie klasyke nie znaczy ze nie mozna startowac w sytemach sportowych po prostu wybiera sie tylko czesc technik do sportu. Jakos ten system nie ma za bardzo wiatrakow itp

ja z tamtych lat pamietam taki mecz Full Contact Polska vs. Wing Chun Węgry. Kick boxing w ogole jeszcze jako taki nie istnial wtedy chyba w Polsce i jako full contact wystartowali goscie z kyokushin, tae kwon do i jacys tacy prekursorzy tego kicka. Strasznie to dawno bylo do tego stopnia, ze pamietam ze Wegrzy wzbudzili sensacje bo mieli sprzet TopTen, wszyscy takie same ochraniacze na piszczele i rekawice na rzepy a nasi to wygladali jak z mad maxa. O ile mnie pamiec nie myli przegrali wszyscy z Wegrow ktorzy wystartowali. Jeden nie wystartowal bo nie bylo dla niego wagi. Najwiekszy ktory wyszedl zostal straszliwie znokautowany jesli cos mi sie nie pokrecilo to przez Puchniarskiego z tae kwon do za pomoca obrotowki. W straszliwy sposob zreszta bo gosc padl tak na deski glowa wywalajac rece za siebie i tracac przytomnosc, ze stojac wcale nie tak blisko uslyszalem taki huk ze pomyslalem wtedy ze co najmniej bedzie szpital, jesli on w ogole jeszcze zyje. Strasznie to wygladalo bo chlop wielki i mase huku narobil, ale ostatecznie jakos chyba sie nic zlego nie stalo. Inny z Wegrow tez wtedy malo nie skonczyl tragicznie bo podczas walki odchylal glowe do tylu i w koncu dostal w gardlo. Sam wtedy trenowalem kung fu jako mlody jeszcze bardzo czlowiek i utkwil mi obraz mojego trenera jak przez caly ten mecz stoi sztywno z zalozonymi rekami wsciekly i zupelnie nieruchomo i sie patrzy co tam na tym ringu. Twarz kamienna. Pozniej nam powiedzial, ze nie ma nikt prawa wyciagac wnioskow na temat kung fu z tego co sie tam odbylo, bo po pierwsze jest problematyczne czy WT to kung fu, a po drugie podczas calego meczu nie zastosowano zadnej techniki tego stylu. Czyli sie nie liczy.

[budo_ii]

Wypowiem się jako osoba trenująca Wintg Tsun.

Na początek jako dobry przykład tego jak wygląda WT na treningu

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


Ja przez prawie 2 lata ćwiczyłem boks. I powiem szczerz że idąc na pierwszy trening WT myślałem że to będzie takie chińskie coś co co najwyżej fajnie wygląda. Ale okazało się, że jest to bardzo fajny, elegancki i (wg mnie) skuteczny system walki.

Jak pisali przedmówcy, żeby kobieta umiała sobie poradzić na ulicy nie musi być terminatorem. Czasem wystarczy żeby pamiętała że kolano i krocze potrafią się połączyć i dać całkiem fajny efekt. A o tym się u nas mówi. Zaraz się podniosą głosy, że mówić i ćwiczyć są bardzo daleko od siebie, ale mi chodzi bardziej o to że jeśli sam trening wzmocni pewność siebie i koncentrację w niebezpiecznym momencie to może się w głowie zapalić lampka: "kop w jaja", "palec w oko", bo to na treningu było.


Co do walk full kontaktowych faktycznie nie ma ich na treningach ale jest to spowodowane m. in. tym że większość technik WT absolutnie nie da się wykonać w rękawicach. Co nie znaczy że nie uderzamy. Uderzamy i to dużo, gołymi rękami.


I mały OT na koniec:
Tutaj na forum możemy się kłócić do śmierci czy WT jest skuteczny, czy nie, czy może tylko MMA jest jedynym, prawdziwym i słusznym sposobem walki itd. itp. Zabawne jest to że ludzie którzy piszą że znają się na walce i wiedzą z czym to się je jednocześnie oceniają kompletny styl na podstawie kilku filmików, zdjęć ew opowieści. Zachęcam ze swojej strony: idźcie na trening, pogadajcie z prowadzącym, poproście o prezentacje technik, grzecznie i kulturalnie uczmy się od siebie zamiast mięchem rzucać.

Pozdrawiam

[budo_dar75]

Co do walk full kontaktowych faktycznie nie ma ich na treningach

No coż, jeśli chodzi o przygotowanie do mordobicia całkowicie to dyskwalifikuje takie treningi.

[budo_ii]

Co do walk full kontaktowych faktycznie nie ma ich na treningach

No coż, jeśli chodzi o przygotowanie do mordobicia całkowicie to dyskwalifikuje takie treningi.

Cóż, mógłbym przytoczyć argumenty dlaczego się nie zgadzam że taki trening nie przygotowuje do walki (bo do mordobicia nie przygotowuje na pewno), ale znowu temat skończyłby się tym, że X jest skuteczne bo xxx a Y nie bo yyy ale z drugiej strony Z...

Pozostańmy na tym że ja uważam że jest to skuteczny system, a Ty uważasz że nie jest (chociaż w sumie nie wynika to z Twojego postu, jeśli się mylę proszę o sprostowanie).

[budo_dar75]

Nie piszę o WT jako takim ( mam wiele uwag do technik WT, ale że nigdy nie trenowałem, ani nie walczyłem z nikim z WT , więc zamilknę), ale o metodyce trenigowej.
Fullkontaktowy sparring jest konieczny jako jedno z narzędzi treningowych -> paradoks Kano.

[budo_khunag]

Bez full-contactowych sparringów można się nauczyć jakoś-tam zadbać o siebie na ulicy, ale nie będzie to poziom nawet zbliżony do ćwiczących kontaktowo. I nie ma to nic wspólnego ze skutecznością *ng *nu, bo w lepszych klubach są pełnokontaktowe sparringi.

[budo_pawel drozdziak]

Nie znam zadnego klubu na swiecie, w ktorym by byly pelnokontaktowe sparingi.

[budo_cypis]

...Jak pisali przedmówcy, żeby kobieta umiała sobie poradzić na ulicy nie musi być terminatorem. Czasem wystarczy żeby pamiętała że kolano i krocze potrafią się połączyć i dać całkiem fajny efekt. A o tym się u nas mówi. Zaraz się podniosą głosy, że mówić i ćwiczyć są bardzo daleko od siebie, ale mi chodzi bardziej o to że jeśli sam trening wzmocni pewność siebie i koncentrację w niebezpiecznym momencie to może się w głowie zapalić lampka: "kop w jaja", "palec w oko", bo to na treningu było...

W czasie zaczepki na ulicy wyzwala się duży stres. On raczej nie sprzyja pamięci.

Nie znam zadnego klubu na swiecie, w ktorym by byly pelnokontaktowe sparingi.

Sparingi nie. Są jedna w sekcjach sportowych zawody, turnieje wewnątrz klubowe. Na nich można wykonywać techniki na 100%.

[budo_pawel drozdziak]

Sparingi nie. Są jedna w sekcjach sportowych zawody, turnieje wewnątrz klubowe. Na nich można wykonywać techniki na 100%.

wszystko zalezy od tego jak kto rozumie slowko "pelnokontaktowe". Jesli pelnokontaktowe to takie, ktore mozna wykonywac z pelna sila, to niektore zawody sportowe rzeczywiscie sa pelnokontaktowe. Jesli natomiast przez "pelnokontaktowe" rozumiec pelny kontakt powierzchni uderzajacej ciala z powierzchnia ciala w ktora sie uderza to jedynie zawody kyokushin sa w jakims zakresie kontaktowe, a mianowicie w zakresie kontaktu przedniej czesci tulowia od pasa w gore z przednia czescia piesci ulozonej w seiken i ze stopa. Czyi sa pelnokontaktowe w zakresie jakichs 25% powierzchni ciala i jakichs 30% mozliwych sposobow uderzania. I to jest wszystko jakby jesli chodzi o pelnokontaktowosc rozumiana w taki sposob.
Roznica miedzy jednym i drugim sposobem rozumienia tego pojecia jest olbrzymia. Na ulicy nie masz szczeki w gebie a reka w rekawicy jest odczuwana calkiem inaczej niz bez niej. Inaczej sie kopie piszczelem w ochraniaczu a inaczej bez niego, ze o suspensorach nie wspomne.
Jest wiele klubow gdzie sie cwiczy uderzanie z pelna sila w pewne okreslone czesci ciala, natomiast kluby gdzie sie walczy pelnokontaktowo nie istnieja.

[budo_cypis]

Roznica miedzy jednym i drugim sposobem rozumienia tego pojecia jest olbrzymia. Na ulicy nie masz szczeki w gebie a reka w rekawicy jest odczuwana calkiem inaczej niz bez niej...

100% racji. Sparingi w rękawicach do MMA to było dla mnie zupełnie coś innego niż w rękawicach bokserskich. A to jeszcze nie goła pięść.

[budo_pawel drozdziak]

Ja w ogole nie wiem czy ta wymiana zdan nie powinna byc wycieta albo przeniesiona do cross budo na przyklad, bo chyba odbiegamy od tematu samoobrony kobiet, ale skoro juz tak poszlo, to jeszcze napisze. Do MMA to juz blizej piesci, ale zdecydowanie jeszcze nie piesc. Poza tym wciaz jest szczeka, nie ma uderzania na gardlo, koncowka palca w oko nikt nie macha itd. Ale prawdziwa zabawa zaczyna sie, jak sie zaczynaja kopniecia i uderzenia luzna dlonia w krocze. To nie jest po prostu jeszcze jeden cel wiecej. To wymusza zupelnie inne ustawienie bioder, inna prace nog, inaczej generuje sie sila przy kopnieciach, zupelnie inne konsekwencje uzycia tylnej reki do uderzen sie pojawiaja (zreszta przedniej tez), totalnie sie zmienia klincz itd. To calkiem inna zabawa. Dlatego takie sposoby nauki jak chi sao, slow motion itd. gdzie wprawdzie nie idzie pelna sila, ani pelna szybkosc, ale za to mozna robic wszystko wcale nie sa tak do konca bez sensu.

Nie no zdecydowanie nie ten dzial.