Chciałbym dać pod rozwagę pewną sprawę.
pamiętamy jak rok temu we wszystkich mediach trąbili na okrągło , że instruktor karate z pod Wałbrzycha zabił swoje ucznia i wykorzystywał seksualnie czy aferę pedofilską w Łodzi z udziałem instruktora karate ?
Dlaczego to robię ? otóż sami się teraz nakręcamy ,że po co pisać o zjawiskach w karate , które są naganne, polityce itd ?
Otóż panująca mowa milczenia w tych tematach spowodowała że nasze środowisko karate zostało moralnie zniszczone, przenikały tu osoby chcące zrobić szybko pieniądze jak najtańszym wkładem w pewnym momencie starzy mistrzowie z 1 czy 2 dan po 20 latach treningu zostali wyśmiani przez nowe pokolenie karateków , którzy w przeciągu 2-4 lat zdobyli 1 dan ,a nawet 2 i śmieją się ,że tamci tępi bo tyle lat trenują aby zdać !
To już nie są pojedyncze przypadki tylko mamy odczynienia z plagą. Wysiew dziwnych organizacji , związków, federacji tylko maskuje skalę tego problemu.
W związku z tym jako zły tego forum apeluje wzięcie moich słów pod przemyślenie i na chłodne ocenienie tego problemu, przecież nikt z was nie chciałbym przeczytać w mediach ,że podczas zawodów ktoś zginął, nie było karateki ,a tak naprawdę organizator to fikcyjna organizacja lub instruktor nie posiadał doświadczenia ,a ktoś mu wydał uprawnienia instruktorskie czy miał tylko wykształcenie podstawowe lub zawodowe.
DLATEGO UWAŻAM,ŻE TE ZJAWISKA POWINNY BYĆ POKAZYWANE PUBLICZNIE I NAPIĘTNOWANE ALE Z ZACHOWANIEM PEWNYCH ZASAD-PRAWA PRASOWEGO JAK:
gdy nie jesteś pewny postaw zawsze znak ?
uzywaj inicjałów jak na przykład Jan K zamiast Jan Kowalski,
używaj nazwy skrótowej ( w tym środowisku wiemy o jaki styl chodzi )
W TEN SPOSÓB UNIKNIEMY SPRAW O POMÓWIENIE CZY ZNIESŁAWIENIE ( rad mi udzielił kolega dziennikarz z UJ),
NIE DOPUŚĆMY DO ZROBIENIA Z KARATE WESOŁEGO MISATECZKA