Miecz do fechtunki...
Napisano Ponad rok temu
Niestety nie zgodzę się by bohurt był wyznacznikiem umiejętności, nie mieszkam w jaskini i widziałem w życiu kilka takich imprez i nadal uważam że jest to po prostu zwykła rąbanka. Zresztą jak sami udowodniliście ciachając świnkę. Walki nie trwały kilkunastu minut i nie było okładania się po zbrojach co widuje się nagminnie. Skoro jedno celne trafienie kończyło wszystko, nikt nie ryzykował by długich starć.
Acz weszliśmy tu na zupełnie inny temat.
Napisano Ponad rok temu
Macieju zgodzę się z tobą iż większość rycerzy jest nieszkodliwymi dziwakami a jakość ich szermierki pozostawia wiele do życzenia i dlatego na siłę muszą używać stali, takie ambicje. Osobiście uważam, że poziom szkół miecza japońskiego jest dużo wyższa od strony merytorycznej
Ale przecież nie ma sensu porównywać tych szkół do bractw rycerskich - można porównywać do szkół szermierki traktatowej.
Tak a propos:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
A kontynuując OT rycerski: jeśli dochodzimy do tematu buhurtu to musimy poruszyć i temat uzbrojenia ochronnego. Blacha jest wyjątkowo mało przecinalna mieczem, szczególnie tępym. To nie to samo co rzezanie prosiaczka po gołej skórze czy nawet przez jakieś szmatki. Tak więc można się po niej rześko okładać nie obawiając się zbytnio poranienia. Natomiast kiepsko wykonane osłony bardzo szybko prowadzą do kontuzji, np złamań, bo strzały tam idą przeokrutne.
Osobiście nie jestem wielbicielem buhurtów, ale rozumiem ich uczestników. Mimo wszystko najczęściej walczono zbiorowo a taka forma starcia była jednym z podstawowych elementów dawnych turniejów rycerskich, które w założeniu były symulacją wojny i ćwiczeniem do niej przygotowującym. A że w średniowieczu głównie bawiono się konno to już insza sprawa.
Bardzo wysoko cenię jednak umiejętności indywidualne wielu zawodników posługujących się mieczem i tarczą. Widać u nich bardzo ładną pracę całego ciała, generowanie siły i przyspieszenia, zmianę kierunku, zwody, operowanie dystansem, ofensywna i defensywną pracę tarczą oraz po prostu myślenie w czasie walki.
Co do 'rycerzy' jako takich: osobnicy podający się twardo za rycerzy często ciepią na ogromne kompleksy bądź oderwanie od rzeczywistości i brak wiedzy historycznej. Nie zawsze, ale najczęściej.
Inna klasa ludzi bawiących się w średniowiecze to rekonstrukcja historyczna - tu pracuje się nad każdym detalem materialnej strony takiego przedsięwzięcia, jeśli ktoś prezentuje postać rycerza (nie podaje się, ale świadomie gra), to zazwyczaj jeździ konno i walczy konno, coraz więcej ludzi potrafi posługiwać się kopią:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tu akurat Anglia, ale Polacy nadganiają powoli
Większość rekonstruktorów zajmuje się badaniami naukowymi na codzień i przebierankami od święta.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Acha, jest ostra w miarę i prosil bym o jakąś radę co do jej stępienia.
Zastanawiam się też, jak ją oprawić? Może jakieś sugestie.
Napisano Ponad rok temu
był, choćby Gwyn... ale tak naprawdę my nie mamy jakiegoś fioła na swoim punkcie, po prostu bawimy się dobrze w swoim środowisku i konstruktywnej (czasami nie bardzo) krytyki wysłuchamy... aczkolwiek niekoniecznie musimy się z nią zgadzać.
Maciej Dietl
a jak myślisz traktuje ćwiczących SW ogół społeczeństwa?
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
A tak na poważnie.
Ze sztukami walki, wszelakimi to jest tak, że ktoś to kiedyś wymyślił, przetestował, bo miał okazję i przedstawił gawiedzi. Jeśli lludzie uznali takie nauki to, to system się jakoś rozwijał. I tak aż do czsów nam współczesnych.
A czy dziś żyje ktoś kto, kto praktykuje szermierkę średniowieczną lub renesansową, czy jakaką kolwiek europejską historyczną z bespośredniego w lini wywodzącej się z adekwatnych czasów? No raczej nie. Jak ktoś zna takiego człowieka to niech da znać.
Jedynym reliktem szermierki są dyscypliny sportowe.
Więc niech się rycerze nie dziwią, że adepci miecza czy to japońskiego, chińskiego czy jeszcze innego, mają zarzuty co do techniki.
Miałem kontakt z dwoma bractwami rycerskimi. Fakt, w jednym trenowano formy i poszczegulne techniki i szblą i mieczem i rapierem. Ale wiadomo jak to jest się uczyć z książek, internetu, i ewentyalnie zjazdów robionych raz czy dwa razy w roku na kturych ktoś, pokazuje co tam jakiejś renomowanej grupie udało się wyczytać z traktatów.
Natomiast w drugim bractwie ćwiczenia z bronią już dawno zostały zredukowane do minimum. Pozostało tylko chodzenie w szyku z urzyciem miecza jednoręcznego i tarczy, oraz zadawanie bodaj trzech cięć. Z nad tarczy, z pod i jakoż z boku.
Jakie kolwiek próby wprowadzenia czegoś nowego zawesz kończą się odpowiedzią, że to nie potrzebne, bo nie przydaje się na turniejach.
Sztuki walki poza tym mają konkretny cel jakim jest doskonalenie ciała i ducha na wypadek sytuacji zagrożenia.
Natomiast bractwa to takie kluby towarzyskie w których ludzie zafascynowani w jakiś sposób historią i militariami, spędzają miło wspulnie czas. Ot taka rekreacja. :-)
Death-wish, ludzie chyba się przyzwuczaili do SW. A w tych bardziej cywilizowanych częściach kraju wręcz są one darzone aprobatą. A bractwa rycerskie, zwłaszcza jeśli nie angarzują sie w nie ludzie "dostojni wiekiem", są widziane jako takie dziecience hobby. Ot paru chłopaków przebiera sie za rycerzy.
Przynajmniej takie jest moje odzcucie.
Jestem ciekaw innych opinji. Może się czegoś ciekawego dowiem.
Napisano Ponad rok temu
[quote]A czy dziś żyje ktoś kto, kto praktykuje szermierkę średniowieczną lub renesansową, czy jakaką kolwiek europejską historyczną z bespośredniego w lini wywodzącej się z adekwatnych czasów?[/quote]
Istnieją choćby najprostszy przykład- [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] . No i osobne grupy typu Fechtschule Gdańsk, GGT Vectir, Ringschule Wrocław, więc jest ich parę :wink:
Europejskie podejście wydaje mi się bardziej hmmm... pragmatyczne. Nie liczy się jakiś super rozwój ducha, ale to jak załatwić przeciwnika... Mimo to choćby Doebrnger wskazuje na pewne cechy charakteru, które powinien spełniać dobry szermierz, ale to raczej nie to samo co we wschodnich stylach :wink:
Co do bractw rycerskich [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Bractw rycerskich, które ćwiczą dość sensownie jest pare, ale oni robia zupełnie cos oddalonego od tradycji dziadka Lichtenauera, czyli tej całej europejskiej linii z adekwatnych czasów :wink:
Ze świecińskim pozdrowieniem :wink:
Tharfin
[/quote]
Napisano Ponad rok temu
A czy dziś żyje ktoś kto, kto praktykuje szermierkę średniowieczną lub renesansową, czy jakaką kolwiek europejską historyczną z bespośredniego w lini wywodzącej się z adekwatnych czasów?
Istnieją choćby najprostszy przykład- [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] . No i osobne grupy typu Fechtschule Gdańsk, GGT Vectir, Ringschule Wrocław, więc jest ich parę :wink:
Europejskie podejście wydaje mi się bardziej hmmm... pragmatyczne. Nie liczy się jakiś super rozwój ducha, ale to jak załatwić przeciwnika... Mimo to choćby Doebrnger wskazuje na pewne cechy charakteru, które powinien spełniać dobry szermierz, ale to raczej nie to samo co we wschodnich stylach :wink:
Co do bractw rycerskich [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Bractw rycerskich, które ćwiczą dość sensownie jest pare, ale oni robia zupełnie cos oddalonego od tradycji dziadka Lichtenauera, czyli tej całej europejskiej linii z adekwatnych czasów :wink:
Ze świecińskim pozdrowieniem :wink:
Tharfin
Napisano Ponad rok temu
Co do bractw rycerskich [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Parę postów wyżej wrzuciłem ten link 8)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Chłopcy z Army odwalają dobrą robotę. Ale to co mają biorą z martwych pisemnych przekazów, jeszcze bardziej martwych mistrzów.
To przypomina mi sytuację, kiedy w polsce w pionierskich czasach ludzie ćwiczyli aikido z podręczników. Gdy w końcy przyjechał z zachodu instruktor z prawdziwego zdarzenia to tylko rence rozłorzył.
Co do duchowej strony sztuk walki.
Widać że za bardzo się nie znasz na tym zagadnieniu. I nie chodzi mi o jakąś złośliwość tylko faktyczny stan rzeczy.
Sztuki walki były bardzo pragmatyczne do czasów gdy zaczeła działać komercja. Co nie znaczy że nadal takie nie są. Iaido jest nastawione na na rożwój duchowy, ale w sensie ducha gotowego do walki. Tak by myśl przeradzała się w akt. I iaido jest poza kyudo jest naj bardziej uduchowioną z japońskich sztuk walki, aikido jednak jest gdzieś w innym obszarze.
Wszystkie św, byłu nakierowane na konkretnu cel. I do jego osiągnięcia miały swoje własne metody.
Tak że i europejczycy i azjaci, a i pewnie nie tylko oni bardao pragmatycznie podchodzili do zagadnienia jakim jest pokonanie przeciwnika w boju.
Napisano Ponad rok temu
To przypomina mi sytuację, kiedy w polsce w pionierskich czasach ludzie ćwiczyli aikido z podręczników. Gdy w końcy przyjechał z zachodu instruktor z prawdziwego zdarzenia to tylko rence rozłorzył.
Aikido to Aikido. Jeśli się sparuje to powinno to mieć ręce i nogi.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Khunag: chodzi mi o to że pracy ciałem z książek się nie nauczysz. Tylko tyle. Aikido podałem jako przykład, równie dobrze mogło by być judo lub karate a nawet wu shu :-)
Tharfin ciesze się że cie nie uraziłem.
Moja wiedza o bractwach rucerskich jest nie duża, ale jakać tam jest. Od dół roku jestem "konsultantem" na bractewku (bo takie raczej malutkie) rycerskim . Tylko nikt nie potrzebuje moich porad. Poza tym w przeciwieństwie do wielu ludzi, interesuje się wszystkim co może przydać w "walce". ( Spotkałem kiedyś instruktora kendo, któremu wisiało wszystko poza jego dyscypliną. Szkoda było z nim gadać bo straszny był z niego bufon). Ale nie zmienia to faktu że raczej moja wiedza jest powieszchowna . Ale się ucze
Ale jednej rzeczy już się nauczyłem. Nie wszystko jest takie, jak głosi obiegowa opinia. Pare razy moje poglądy odnośnie rycerstwa zostały mocno zrewidowane, również na tym forum. I się z tego ciesęz!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Zapytanie o tanto a raczej kowakizashi
- Ponad rok temu
-
Testy cięć/krojeń/pchnięć FECHTSCHULE GDAŃSK
- Ponad rok temu
-
Moje tameshigiri :-)
- Ponad rok temu
-
Sprzedawca na Allegro
- Ponad rok temu
-
Kenbu - przyszlosc sw mieczem?
- Ponad rok temu
-
Miecz świeczki wart.
- Ponad rok temu
-
Gdzie treningi szermierki historycznej w Poznaniu?
- Ponad rok temu
-
Zajęcia z szermierki Oxford (link)
- Ponad rok temu
-
książka o walce mieczem
- Ponad rok temu
-
Rola sageo
- Ponad rok temu