Tutorial: Nauka walki nożem dla początkujących
Napisano Ponad rok temu
Wystarczy zrobić eksperyment i pierdol...znaczy chciałem powiedzieć uderzyć atrapą pchnięciem w drzewo/w ścianę w poszczególnych chwytach i zobaczysz jak reaguje nadgarstek.
Jako, że FFS jest nastawione na pchnięcia i liniową pracę stóp - przy ataku wchodzi znaczna część masy do przodu, to takie ułożenie nadgarstka eliminuje samo rozbrojenie gdy trafimy na twardy cel. A że w FFS głównym celem ataku jest głowa/szyja tak więc taka stabilność jest potrzebna.
Nie chcę tutaj nikogo na siłę przekonywać. W moim przypadku taki chwyt działa w sparingach. A sparujemy w kaskach hokejowych z kratą aby można było uderzyć z pełną siłą na głowę...
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Aleś rozwalił stronę tym zdjęciem :wink:
Z twojej wypowiedzi skomentował bym tylko jedną sprawę, ale chyba istotną
Widzę że nie możesz się zdecydować co jest skuteczne a co nie. Najpierw piszesz, że chwyt odwrotny jest dla Ciebie ok, a za chwilę dodajesz że w realnej walce byś go nie użył.
To nie dobrze, to znaczy że Twoje wypowiedzi nie mają żadnej wartości bo są dla ciebie tylko zabawą, która w konfrontacji z realna sytacją na nic się nie przydadzą.
Różni ludzie czytają nasze wypowiedzi i ktoś nie znając tematu może je przyjmować za "pewnik". A tu na koniec jakiejś dyskusji podsumowanie - "ja się tylko bawię, w życiu zrobiłbym inaczej....." 8O
Pomyśl, ktoś nie doczyta do tego momentu, zastosuje jakąś technikę i .....zginie
Wszyscy trenujemy raczej dla przyjemności :roll: ale większość chce to robić w taki sposób żeby to miało sens czyli przełożenie na sytuację, która może się każdemu przytrafić w życiu (oby nigdy, nikomu z nas )
Kenjiro
Nie musisz mnie przekonywać do swoich racji, każdy robi jak uważa za słuszne i jak mu to działa to ok. Dla mnie ważne żeby dużo sparować z różnymi ludźmi i sprawdzać różne warianty a nie teoretyzować przed kompem :-)
Piszesz o chwycie odwrotnym jako najbardziej naturalnym i bezpiecznym. Zgodzę się że w krótkim dystansie jest bardzo dobry. Można pchnięciem/uderzeniem wbić przeciwnika w ziemię. Ale w długim to, jak dla mnie, nie za bardzo.
Przecież walka białą bronią bazuje na chwycie prostym , ostrzem do przodu, który zawsze się sprawdzał, niezależnie od długości broni. W prawej ręce broń, prawa noga z przodu, największy dystans do przeciwnika czyli najbezpieczniej. Duża siła przebicia pomimo tego, że walczący mieli na sobie różnego rodzaju ochraniacze/zbroje itp.
Napisano Ponad rok temu
Pomyśl, ktoś nie doczyta do tego momentu, zastosuje jakąś technikę i .....zginie
Jak ktoś będzie próbował stosować techniki o których przeczytał na necie i sam ich nie ćwiczył to zginie tylko przez własną głupotę.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrowienia
Napisano Ponad rok temu
Widzę że nie możesz się zdecydować co jest skuteczne a co nie. Najpierw piszesz, że chwyt odwrotny jest dla Ciebie ok, a za chwilę dodajesz że w realnej walce byś go nie użył.
To nie dobrze, to znaczy że Twoje wypowiedzi nie mają żadnej wartości bo są dla ciebie tylko zabawą, która w konfrontacji z realna sytacją na nic się nie przydadzą.
Różni ludzie czytają nasze wypowiedzi i ktoś nie znając tematu może je przyjmować za "pewnik". A tu na koniec jakiejś dyskusji podsumowanie - "ja się tylko bawię, w życiu zrobiłbym inaczej....." 8O
Pomyśl, ktoś nie doczyta do tego momentu, zastosuje jakąś technikę i .....zginie
Dlatego staram się pisać wielkimi literami, że dla mnie walka na noże to zabawa atrapami i ponoszę jedynie odpowiedzialność za siniaki na treningach. Nie namawiam do używania noża "na codzień". I popieram Khuanga - jak ktoś zechce używać techniki, bo w necie przeczytał, to jest głupi.
Może źle się wyraziłem, czy bym użył, czy nie. Zależy to od zbyt wielu czynników. Ale jednym z decydujących jest to, że noż (jeżeli mam przy sobie) to noszę tak, by przy wyciąganiu leżał mi w normalnej pozyucji(względy praktyczne - częściej masło smaruję niż tnę ludzi) i zakładając, że muszę go dobyć miałbym go w pozycji normalnej. I zapewne wiedząc, że sytuacja jest prawdziwa nie chciałoby mi się bawić w zmianę chwytu(1 strata czasu 2 może się wymsknąć).
Tu się zgodzę. Oby się nie przytrafiało. Ale jeżeli - to chociażby dlatego, że nóż noszę jak noszę będę go miał w pozycji normalnej.Wszyscy trenujemy raczej dla przyjemności :roll: ale większość chce to robić w taki sposób żeby to miało sens czyli przełożenie na sytuację, która może się każdemu przytrafić w życiu (oby nigdy, nikomu z nas )
Zresztą to tak jak z innymi sztukami walki - trenujac jj zdarza mi się robić wiele np. rzutów - ale większosć z nich zostanie tylko na macie(i oby wszystkie).
Mam nadzieję, że się wytłumaczyłem jasno :wink:
Przepraszam za rozmiar zdjęcia - postaram się naprawić.
Napisano Ponad rok temu
....Jednak do ostrzy typu 10" folder (chodzi mi wymiar całego noża, bo ostrze to raczej ma 4") w chwycie odwrotnym, ja zdecydowanie silniejsze mam uderzenie niż w standardowym - chodzi oczywiście o pchnięcia...
Pozdrowienia
hmm jesli nie idzie o przebijanie kolczugi czy innej zbroi to sila z jaka wykonujemy pchniécie nawet scyzorykiem victorinoksa w klasycznym chwycie jest zupelnie wystarczajáca( moim zdaniem :wink: )zeby go wbic w cialo - folder tym bardziej - inná sprawá jest atak na glowe -tam kosci jest sporo i pewnie lepiej sprawdza sié w takim wypadku pikal
Napisano Ponad rok temu
bo mowiac szczerze jestem mocno przerazony dyskusja ktora sie tu wywiazala w temacie..
Napisano Ponad rok temu
Co do praktyczności pewnych "zagrań", polecam dzielić sparingi na "do zabawy" i - użyjmy takiego określenia dla wygody - "survivalowe". W tych pierwszych możemy machać łapami na lewo i prawo, ciąć z obrotów, wyskoków, kopać z pół obrotu i pierdzieć w twarz przeciwnikowi. Co do tych drugich, zakładamy że znajdujemy się w sytuacji realnego zagrożenia (my i przeciwnik). Naszym celem jest jak najszybsza eliminacja przeciwnika z jak najmniejszymi stratami własnymi. Żeby lepiej zadziałało, możemy zastosować na potrzeby naszych mózgów system kar i nagród ("aaa, trafiłem cie! Nadstaw twarz, masz dziesięć strzałów z liścia. Świetnie, teraz zrób sześćset pompek. Doskonale! Ja w międzyczasie zjem swojegu ulubionego batonika" ;-) ). Silne nagrody i baardzo silne kary wniosą do 'zabawy' element 'ryzyka'. Oczywiście nie należy przesadzić i - dla przykładu - przegranego łamać kołem, ale skoro już 'bawimy' się w walke nożem, nasze umysły muszą wiedzieć że jak nas trafią to jest be, a jak my trafimy to jest gut (wtedy automatycznie wyrobi się w nas refleks i seria odruchów których nie wypracowalibyśmy w "normalnych" warunkach treningowych).
Jeśli chodzi o siłę przebicia, czaszka jest po to żeby chronić jeden z ważniejszych organów - mózg - więc należy się spodziewać że matka natura nie zrobiła czaszki z tektury ;-)
Prosty eksperyment - pójdźcie do sklepu, kupcie jakiś kawał kości i spróbujcie przebić go pchnięciem. "Ałaa, moja dłooń!". "Buu, mój nożyk!" ;-)
Oczywiście niektórzy mogą mieć baardzo solidne noże, baardzo dobrą technike (czaszka jest zaokrąglona, logiczne że jeżeli się nie przebijemy to ostrze zwyczajnie sie prześliźnie) i spoorą pare, to nie dam głowy że mu się nie uda.
Pozdrawiam ;-)
Napisano Ponad rok temu
Napisałem główny cel ataku: szyja/głowa/kark i cześć około obojczykowa.
Dobra kończę w tym temacie bo się rzeźniczo zrobiło
Napisano Ponad rok temu
("aaa, trafiłem cie! Nadstaw twarz, masz dziesięć strzałów z liścia
Podoba mi się. Ja wypłacam liścia
Ps.
Fear, z chęcią bym z Tobą posparował. Jesteś z Wawy, masz rzetelne i ciekawe przemyślenia. Z chęcią nauczę się/poznam coś ciekawego. Jako że w części jesteś samoukiem więc pewnie technika jest odmienna od tych które znam.
Tylko obiecaj że będziesz delikatny
(to znaczy jeśli masz taką chęć, nic oczywiście na silę)
Napisano Ponad rok temu
Podoba mi się. Ja wypłacam liścia
To ja się nie bawię :wink:
Napisano Ponad rok temu
No ale te pompki sa ok,na liście bym się nie zdecydował z powodów humanitarnych
Napisano Ponad rok temu
Co do systemu kar na ogół wystarczającą kara jest świadomość bycia gorszym/przegranej
Dokładnie, nie ma gorszej kary.
ps. Ja wypłacam liścia ... please
Napisano Ponad rok temu
Niektórzy mają takie łapki (Kriss, to do Ciebie :wink: ), że ich liście mogą wyrządzić poważne szkody w organiźmie tego, który musi go zaliczyć
Napisano Ponad rok temu
Kriss, nie wiem czy jestem godzien Twego wyzwania
Napisano Ponad rok temu
jak w serialu Dexter
Napisano Ponad rok temu
I nie ma znaczenia komu lepiej pójdzie (tylko ile nowego ja się nauczę lub na ile potwierdzę stare przemyślenia )
No i sparing z osobą o innych odruchach to sama frajda.
Napisano Ponad rok temu
:wink:
Napisano Ponad rok temu
Kiedy i gdzie Ci odpowiada?
Napisano Ponad rok temu
Irzykowskiego 1a
Jeśli Ci nie pasuje to znajdziemy inny termin.
nie ma znaczenia ile masz lat, albo jesteś młody i szybkość z fantazją jest po Twojej stronie, albo jesteś starszy i masz doświadczenie z taktyką walki.
Nie można też wykluczy że jesteś nożowym naukowcem teoretykiem, wtedy możesz mieć ciekawe przemyślenia i idee. Bo raczej nie podejrzewam, że przekopiowałeś czyjeś przemyślenia i nosisz je jako swój sztandar.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Celność
- Ponad rok temu
-
wrescie jakieś międzynarodowe szkolenie
- Ponad rok temu
-
Film Instruktażowy poświęcony pałce teleskopowej ESP
- Ponad rok temu
-
Poczatek
- Ponad rok temu
-
Broń Biała - Freestyle
- Ponad rok temu
-
sami sie ograniczamy?
- Ponad rok temu
-
sparingi - nóż vs bat, kij vs palka itd. Warszawa
- Ponad rok temu
-
jak NALEZY bronic sie przed nozem
- Ponad rok temu
-
testy aniola z mieczem pod komenda
- Ponad rok temu
-
jak NIE nalezy bronic sie przed nozem
- Ponad rok temu