Tutorial: Nauka walki nożem dla początkujących
Napisano Ponad rok temu
Czas mi jak najbardziej odpowiada, ale w tej części Warszawy nie bywałem zbyt często. Do niedzieli powinienem rozpracować dojazd.
Powinienem być koło 16'tej.
Napisano Ponad rok temu
Również mam w niedziele trening. O której jest trening kff? W razie niewypału tego samego dnia moglibyśmy spotkać się w innym miejscu? Może być nawet park.
Napisano Ponad rok temu
muszę swój wolny czas skonsultować z żoną (wyjazdy, obiady itd)
Napisano Ponad rok temu
Propozycja wciąż aktualna?
Napisano Ponad rok temu
Niedziela od 10:00 (jutro), pn, wt, śr, cztw, pt podaj pasujący Ci termin i postaram się dostosować.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
ale wynik nic nie wnosi do dyskusji. Po prostu chciałem sobie posparować z kimś o innych odruchach z innego systemu.
Napisano Ponad rok temu
jezeli kogos interesuje, jak to wyglada w praktyce mozna na stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] wpisac swoj mail i dostac filmiki pt. Seven Vital Truths Of Edged Weapons
ladnie widac ciecia w 4 "odcinku" (filmiki sa 2-3 minutowe)
ewentualnie moge przeslac na mail (12mb sama czesc 4)
a mozesz przeslac 3 odcinek bo nie wiem czemu ale link mi nie dzialal, please
a filmiki sa naprawde dobre
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
proponowałbym zwrócić uwagę na wątek traktowania obrony jako ostatecznej, co prowadzi do pewnego kuriozum
w USA bronią śmiertelną jest nie tylko gun, nóż, czy pałka, ale niemal wszystko, stąd hasło "wysiądź z samochodu i pokaż puste ręce" (samochód to też broń), ale reakcja policjanta może być tylko ostateczna - więc jak gość chce dla postrachu najechać policjanta to dostaje 17 strzałów w głowę
ten wątek dedykuje frajerom (przepraszam za brzydkie słowo), którzy wożą w samochodzie noże i atrapy pistletów, a potem kwilą jak niemowlęta, że są kontrolowani przez godzinę, uważając, że Polska to kraj policyjny
dobrze, że nie siedzą 3 miesiące, zanim prokurator przestanie ich wiązać z pobliskim napadem na sklep monopolowy
co do wybijania noża z ręki i skuteczności obrony - to wszystko zależy od intencji atakującego,
1. czy naprawde chce cie zabić,
2. może sie jednak zdecyduje na morderstwo,
3. albo śmiertelnie poharata cie w szarpaninie
widziałem policjantów wyjmujacych pistolety z rąk dsperatom - bo byli pewni, że na groźbach się skończy, ale i tak lekki ruch palca na spuście i jest powód do rozpaczy
więc wybić nóż z ręki można, ale pajacowi, który bardzo chce cie zastraszyć, ale też bardzo nie chce być mordercą
co do "samoobrony" nożem to taki jeden mój kolega, ponioć niezły fajter, został zasztyletowany przez dwóch nygusów - jeden obszedł go od tyłu, drugi zadziabał - bo nygusy myśleli, że sąd uwierzy w samoobronę przeciwko policjantowi, który sie nie przedstawił - frajerzy odsiedzą 25 i 15, ale życia zabitemu nikt nie przywróci.
ich rodzice woleliby, żeby w pore poszli do poprawczaka
Generalnie dla mnie ten, który idzie do Policji zarabiać kasę jest 100% bardziej normalny od tego, który sie uczy walczyć nożem, albo przy sobie takie coś nosi, zwłaszcza nie wiedząc jak to działa. A przykładów działania znam wiele.
Pod knajpą dzieciak dostał kosę w udo, bo chciał skopać słabszego, a potem sie wychwałał jaki z niego gieroj, do czasu, aż mu chirurg nie powiedział, że gdyby karetka przyjechała 3 minuty później, to by umarł. A w ogóle go nie bolało :roll: . Tylko nie mógł walczyć, bo jakoś mu noga zdrętwiała :twisted: . Inny dzieciak pod nocnym zadziabał na smierć pijaka, bo pijaków było dwóch a on jeden i źle się wypowiedział o koleżance pijaków, która go podrywała. Największy hit natomiast, to taki mój jeden znajomy, który po pyskówie na przystanku się obudził z własnym nożem w udzie. A ja dla odmiany scyzorykiem obroniłem skórzaną kurtkę - przy czym chodzi raczej o ryk jaki z ciebie wydobyłem a nie o ów scyzoryk.
Generalnie każdy, kto chce "walczyć nożem" powinien poczytać podręcznik medycyny sądowej.
Jednym słowem - Sajonara frajerzy (zwłaszcza płaczący po legitymowaiu) - walka na noże jest zajęciem czysto teoretycznym, bo jak mówi stary dobry kawał z dzikiego zachodu, Ruski sie w czasie bójki sam na dziesięciu śmieje dlatego, że jak dziesiędciu wyjmie noże, to on wyjmie pistolet.
ps. mam tylko votum separatum w kwestii przygotowaia się do uzycia noża. Otóż sa dwa rodzaje sytuacji
1. napad rabunkowy "z nienacka" i wtedy jest pełna klapa
2. napad rabunkowy lub chuligański poprzedzony chwilą rozmowy mającej na celu wybadanie klienta, albo odwrócenie jego uwagi (pytanie o papierosa, godzinę i tp)
w tej drugiej sytuacji można "zajarzyć" o co naprawdę "biega" i się przygotować - choć najczęściej samo psychiczne przygotowanie już odstraszy napastników, wystarczy choćby uważne przyjrzenie się twarzom i podanie zapalniczki zamiast pochylenia głowy i koncentracji na zapalniczce przy zapalaniczce
jest jeszcze pkt 3. gdy napastnik chce sprowokować swoją ofiarę, żeby wyjśc na broniącego się i wtedy trzeba posłuchać rady
1. Konfucjusza
2. Kunktatora
3. Pana Wallesa (tego co Bruce'owi Willisowi dawał rady przed walką w Pulp Fiction)
Jak sie odezwie twoja urażona ambicja to już po tobie
zamiast noża użyj wtedy komórki z nr 112 i zaufaj profesjonalistom a nie będziesz płakał jak frajer
Napisano Ponad rok temu
...
Niezły z ciebie archeolog
Nawiązać do wątku z przed 4 lat (rocznikowo), to niezły wynik
ps walka na noże, może mieć też wymiar sportowy.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Sport i tradycja usprawiedliwiają nawet te poczynania, które są pozornie niecelowe, a służą wyłącznie satysfakcji.
Napisano Ponad rok temu
zamiast noża użyj wtedy komórki z nr 112 i zaufaj profesjonalistom a nie będziesz płakał jak frajer
..jak ktoś pisze takie pierdoły, żeby dzwonić na 112 i "ufać profesjonalistom" zamiast się bronić, to moim skromnym zdaniem albo jest forumowym trollem albo żyje w autystycznym świecie pełnym urojeń na temat szybkości działania polskiej policji i jej profesjonalizmu.
Równie dobrze można wyjąć różaniec lub zamknąć oczy, wyobrazić sobie coś przyjemnego i liczyć do dziesięciu..tzn. raczej do 10 tysięcy, bo mniej więcej po takim czasie pojawią się profesjonaliści i już wszystko będzie dobrze ;p
Napisano Ponad rok temu
Wszystkich odwiedzających to forum , muszę zmartwić , walka nożem , obrona przed nożem to nie jest taka prosta sprawa że wystarczy z kolegami trochę poćwiczyć i ogarniemy temat. No chyba że bójka z użyciem noża , ale tam obowiązuje prawo Boskie ,czyli goście machają jak się da a Bóg ostrza nosi. Zmartwię was jeszcze bardziej , tego nie da się nauczyć !!!! Można
tylko ćwiczyć. Oczywiście z każdym rokiem umie się więcej , ale tylko to co się ćwiczyło a przeciwnik każdy jest inny i atakuje inaczej. Wszystkie techniki , najczęściej podglądane na YOUTUBE można sobie włożyć w pewne ciemne miejsce. Dlaczego, bo po prostu nie działają.
Nie działają bo każdy człowiek jest inny, jeden wysoki inny niski , mają inną motorykę . Popatrzcie sobie na pięściarzy , wszyscy ćwiczą boks a każdy walczy inaczej. Niestety trzeba ćwiczyć wiele lat a ciało wybierze sobie to w czym najlepiej się czuje
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Celność
- Ponad rok temu
-
wrescie jakieś międzynarodowe szkolenie
- Ponad rok temu
-
Film Instruktażowy poświęcony pałce teleskopowej ESP
- Ponad rok temu
-
Poczatek
- Ponad rok temu
-
Broń Biała - Freestyle
- Ponad rok temu
-
sami sie ograniczamy?
- Ponad rok temu
-
sparingi - nóż vs bat, kij vs palka itd. Warszawa
- Ponad rok temu
-
jak NALEZY bronic sie przed nozem
- Ponad rok temu
-
testy aniola z mieczem pod komenda
- Ponad rok temu
-
jak NIE nalezy bronic sie przed nozem
- Ponad rok temu