Przeczytałem sobie temat i zauważyłem że znacznie odbiegł od pytania i skupił się na umiejętnościach walki kobiet.
Pozwolę sobie nawiązać jednak znów do tematu swoją nie do końca chlubną historyjką sprzed paru lat:
Otóż odprowadzałem koleżankę pewną w wakacje do domu, było ciemno, dość ciepło. Weszliśmy w taką trochę węższą drogę z domkami, standardowo tędy wracała do domu. Tylko że tym razem wyskoczyły dwa takie młode podpite i agresywne. Wiadomo, wyzwiska najpierw, staram się sprawę załagodzić gadką, aż tu nagle pach - dostaję ciosa. Ręka do kieszeni i "o kurwa" tak się lekko ubrałem że gaza ani nic nie wziąłem (morał? ZAWSZE noś coś przy sobie, bo nie wiadomo kiedy licho dopadnie). To walę jednego w mordę i rzucam go w krzaki. Podchodzi do mnie drugi. To samo - w mordę i rzucam w krzaki. W międzyczasie tamten wstał i tak parę razy na zmianę. Pomysł mało inteligentny ale miałem nadzieję że w końcu się zmęczą, odpuszczą... Nagle nieoczekiwanie widzę że doszli do wniosku skoro nic im nie wychodzi to wpadli na genialny plan.. okładać dziewczynę :? . Gdy do zauważyłem to wskoczyłem pomiędzy ich a dziewczynę i starałem się jakoś zasłaniać i ich odpychać, ogólny chaos, aż zarobiłem kopa w łapę (co skończyło się złamaniem) i zwinąłem się na chwilkę z bólu i oparłem o taki luźny drewniany płotek.. Więc zrobiło mi tak że wyrwałem (w sumie sama odstawała) jedną sztachetę i po mordach berserk :twisted: ). Poskutkowało. Chłopaczki postanowili leżeć, a my się oddalić. Z perspektywy dnia dzisiejszego nie wiem czy był to mega mądry pomysł bo nie sprawdziłem w ogóle czy tam gwoździ nie było :? ... W każdym razie taka moja historia z super honorowymi wojownikami która zakończyła się łapą w gipsie.
A co do walczących kobiet to opowiem taką historyjkę iż byłem na takich mały nieoficjalnych zawodach walki (lajtowo, głównie znajomi) gdzie brały udział dwie baby poza chopami.. Więc jedna odpadła na samym początku, ale druga.. zaszła całkiem daleko. Ale dodam tylko że była jedną z najwyższych i najbardziej masywnych osób co brały udział
.
Jednak w prawdziwej walce na ulicy nie widzę jakoś kobiet.
Jak już ktoś powiedział.. należy bronić to co piękne i to co kochamy :wink: .