sami sie ograniczamy?
Napisano Ponad rok temu
ciekawa rzecz ze ludzie ktorzy przez jakis czas trenowali z kijem (bo, jo) w chwili kiedy dostaja do rąk yari albo naginata, w wiekszosci znanych mi przypadkow glupieja, tzn ograniczaja sie tylko do uzywania ostrza na w/w broniach, zupelnie zapominajac o uderzeniach drzewcem (zwlaszcza przy skroceniu dystansu) albo pchnieciach tylna strona broni, a ciekawa rzecz przy kiju nie mieli takich zachamowan
podejrzewam ze dziala tu ten sam mechanizm ktory "blokuje" ludziom uzywanie w walce innych konczyn poza ta w ktorej trzymaja bron (np noz czy palke) - to tez takie moje male spostrzezenie - sporo ludzi ktorzy maja jakies narzedzie w jednej rece zupelnie nie mysli ze moga przeciwnika kopnac czy np zlapac wolna reka (aby skuteczniej ostrze mu wsadzi
i ciekawa rzecz, wielu osobom ciezko jest sie przestawic (przy nozu chyba latwiej, ale przy drzewcowych ludkowie sa zazwyczaj strasznie oporni)
ot takie poranne dumania aniola, ale czy ktos z was wie dlaczego tak sie dzieje?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To sa blokady w sposobie myslenia (czesto podswiadome tylko) mysle, ze warto z nimi walczyc by w walce miec wiesza elastycznosc.
Napisano Ponad rok temu
Muszę świadomie kształtować nawyki ruchowe by z tym walczyć. Ale jak nie mam "bata" nad sobą to idzie mi opornie.
Jak powiedział Fazi, nie zawsze trzeba używać: ... drzewca czy drugiej ręki (jak masz nóż w pierwszej, czy batona)
Jednak z halabardą czy włócznią ja bałbym się używać drzewca bo to jednak ryzyko. Nawet uderzony oponent może np złapać drzewce. Bo to jednak nie film. Jak masz ostrze to nie szukasz półśrodków.
W mojej działce np. nie uderzam rękojeścią noża tylko staram się uderzyć ostrzem na sparingu. Mimo, że kilka całkiem ciekawych technik z użyciem wzmiankowanej rękojeści znam.
Oczywiście nie można być niewolnikiem broni. I to jest to o czym pewnie mówisz Aniol.
Zdarzają się niestandardowe sytuacje i tu "elastyczność" jest konieczna. Bo dobra technika czasem nie wystarcza i potrzebuje wyobraźni.
Napisano Ponad rok temu
Muszę świadomie kształtować nawyki ruchowe by z tym walczyć.
O ile u mnie w grupie na stickboxing jest położny mały nacisk (jeszcze nie ten etap) to zawsze jak w domu trenuje staram wplatać elementy przydatnych uderzeń (np. front kick jeśli przeciwnik za bardzo sie do mnie zbliży) Efekty wychodzą na sparingach kiedy jest walka tylko kij vs kij bez niczego więcej to muszę sie ograniczać żeby nie zasunąć komuś np. low kicka ;-)
Wszystko jest kwestią treningu.Warto walczyć ciałem a nie tylko bronią :-)
Napisano Ponad rok temu
Stąd, do ostatniej chwili staramy się walczyć bronią zapominając o innych możliwościach.
Ale tu muszę powiedzieć że w Modern Arnis cały czas używamy wszystkich kończyn.
Walczymy dwoma kijami ( Doble Baston), kijem/maczetą i nożem ( Espada y Daga). Ale jeżeli jedną dłoń mamy nie uzbrojoną wtedy, jeżeli dojdzie do skrócenia dystansu, uderzamy pięścią.
Podobnie jest z nogami, w trakcie obrony lub ataku wykonujemy dowolne kopnięcie, które bardzo często jest zsynchronizowane z atakiem bronią.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
sparingi - nóż vs bat, kij vs palka itd. Warszawa
- Ponad rok temu
-
jak NALEZY bronic sie przed nozem
- Ponad rok temu
-
testy aniola z mieczem pod komenda
- Ponad rok temu
-
jak NIE nalezy bronic sie przed nozem
- Ponad rok temu
-
wracajac do spraw do ktorych sie nie powinno wracac
- Ponad rok temu
-
Skuteczność Nunchaku jako broni Kobudo w walce
- Ponad rok temu
-
Obrona przed nożem - Kravka - shocked
- Ponad rok temu
-
Kupno lub zrobienie nunchaku
- Ponad rok temu
-
Triki teleskopem
- Ponad rok temu
-
Kubotan z tępy czy szpikulec?
- Ponad rok temu